Zapowiedź IO – Australia.

Euroligowy bagaż doświadczeń przy krótkiej ławce.

Futbol australijski, piłka nożna, rugby i ewentualnie krykiet. Te dyscypliny są najbardziej popularne w krainie Kangurów i Misiów Koala (jak mawiano w pewnym filmie; nie mylić z Austrią). Mimo tego Aussies postanowili wyruszyć na olimpiadę, pokonując m.in. wcześniej Nową Zelandię (odwiecznego, koszykarskiego wroga podczas wyprawy na igrzyska), by pokrzyżować szyki najlepszym.

File:Boomers.jpg

Będą mieli, komu przeszkodzić w drodze po olimpijski medal, gdyż na ich drodze staną wyżej notowane, a nawet faworyzowane reprezentacje: Hiszpanii oraz Brazylii (o których w następnych częściach zapowiedzi).

Historia

Z australijską koszykówką wcale jednak nie jest tak źle, mimo niskich notowań popularności, a ten kraj tuż obok USA, Francji, Brazylii, Chin i Rosji wystawia nie tylko męską reprezentację na olimpiadzie, ale i żeńską. Wielu cenionych koszykarzy zarabia na chleb całkiem nie małe sumy, w europejskiej części globu. Ciekawostka to fakt, że kobiety do tej pory przynosiły więcej sukcesów swojej federacji i jedyne medale. Australijczycy nigdy nie stanęli na podium Igrzysk Olimpijskich, mimo posiadania w swoim składzie takich koszykarskich legend jak Shane Heal (próbowali go w Minnesocie T-Woves), Andrew Gaze (zaliczył epizody w składzie S.A. Spurs) lub niezapomniany z występów obok Michaela Jordana, Luc Longley.

2008 Pekin: 4. miejsce
2000 Sydney: 4. miejsce

Mocna grupa rywali

Dziś w składzie reprezentacji noszącej zielono-żółte barwy największymi gwiazdami są zawodnicy występujący w Europie. Jest też grupa graczy, pukających do bram NBA. Jednak ‘Londyn’ jest kolejną imprezą, na której zabraknie absolutnego numeru jeden dla fanów the Boomers, podkoszowego Golden State Warriors, Andrew Boguta. Bez niego szanse na awans do drugiej fazy turnieju, w grupie B, tuż obok Hiszpanii, Rosji, Brazylii, Chin i Wielkiej Brytanii są bardzo niewielkie. Śmiem twierdzić, iż o awansie zdecydują mecze z gospodarzami turnieju i Chinami. Jeśli uda się oba wygrać to awans powinien być w kieszeni Kangurów.

Terminarz spotkań:

29.07., godz. 11:15 Australia – Brazylia
31.07., godz. 11:15 Australia – Hiszpania
02.08., godz. 11:15 Australia – Chiny
04.09., godz. 20:00 Australia – Wielka Brytania
06.09., godz. 09:00 Australia – Rosja

Kto liderem?

David Andersen, który ma za sobą przygodę w NBA i Nowym Orleanie, Houston czy Toronto. Niestety 2 lata na parkietach amerykańskiej ligi, zmieniły tego gracza, a on sam zatracił kilka swoich atutów jak szybkość, łatwość mijania rywali czy pewny rzut z półdystansu (to efekt przestawienia gracza – kilka dodatkowych kilogramów – na typową piątkę). Pobyt w NBA był jednak nową przygodą i wyzwaniem dla obecnego 32-latka, który praktycznie w Europie osiągnął wszystko ze słynnymi: Montepaschi Siena, CSKA Moskwa czy FC Barceloną… Mimo tej przerwy w euroligowej rywalizacji Andersen wrócił do ligi włoskiej i stał się znów ważną częścią zespołu. W reprezentacji swojego kraju ma on tzw. carte blanche i będzie starał się wykorzystywać swoje podkoszowe manewry czy umiejętność zdobywania punktów z bliskiego dystansu, bazując również na akcjach dwójkowych z rozgrywającymi. Andersena obejrzymy też pewnie w niejednej izolacji, przeciwko Brytyjczykom czy Chińczykom. W tych spotkaniach, bowiem, będzie on musiał wspiąć się na wyżyny umiejętności by zagwarantować swojej kadrze udział w ćwierćfinałach.

Brad Newley, zawodnik hiszpańskiej Walencji, który pochodzi z australijskiej rodziny koszykarskiej (siostra również uprawia tę dyscyplinę). Będzie balansował pomiędzy pozycją numer 2 i 3. Swingman z doświadczeniem w Lituvos Rytas Wilno oraz lidze greckiej (All Stars 2008) będzie niezwykle ważnym ogniwem w składzie. Jeśli uda mu się odpowiednio wyregulować celownik – bo Newley to strzelec seryjny – to Australia może być spokojna o wyjście z grupy. Dla niego to drugie Igrzyska z rzędu i tym razem zebrane doświadczenie będzie mocno po jego stronie. Ciekawostka to fakt, iż Brad w 2007 roku był wybrany z dalekim, 54 numerem draftu do Houston Rockets. Ma 27 lat a na NBA – co pokazał Andersen – nigdy nie jest za późno!

Matt Nielsen, największym sukcesem 34-latka jest tryumf z Valencią w 2010 roku w rozgrywkach Eurocup. W tym czasie Nielsen stawał po laury jako najlepszy zawodnik Final Four. Następnie ten silny skrzydłowy znalazł się w Olympiakosie, a po nie do końca udanej greckiej przygodzie (patrz bez większych zespołowych sukcesów) trafił do ligi rosyjskiej, Chimek Region Moskwa. Patrząc na niego widzimy bagaż doświadczeń z solidnych, europejskich firm. Kiedy Nielsen idzie powalczyć po atakowaną tablicą, to musi oznaczać, że za chwilę akcję w ataku wykona Andersen. Z kolei, kiedy Nielsen stara się zaskoczyć rzutem z półdystansu, to możemy być pewni, że zaraz pod koszem ujrzymy Andersena (Takie małe australijskie Twin Towers, ale jakże doświadczone!).

Joe Ingles, być może największa gwiazda Boomers. Po krótkiej przygodzie w hiszpańskiej Granadzie, znalazł się na celowniku Barcelony, co zaowocowało transferem go potentata ACB. Tam jego rola jest ograniczona i gracz ma za zadanie sekundowania Juanowi Navarro lub Marcelinho (obaj również zagrają na Olimpiadzie).Warto podkreślić, iż swego czasu znalazł się on na celowniku skautów Lakers i próbował swoich sił w lidze letniej, wśród Warriors. Ingles to bardzo wszechstronny zawodnik, mogący występować na każdej z trzech pierwszych pozycji. Kto wie czy IO nie będą tą imprezą, na której ujrzymy pełny kunszt i wiele zagrań z repertuaru Joe’a?

Patrick Mills, w ostatnim czasie załapał się do składu Spurs. Wcześniej był próbowany w Blazers, ale z marnym skutkiem. 23-latek w przeciągu 3 lat w NBA rozegrał 103 spotkania, średnio przebywając 12 minut na parkiecie, podczas sezonu zasadniczego. Ma za sobą występy w ligach: australijskiej i chińskiej z dobrymi efektami. 26 kwietnia podczas meczu z Bucks zaliczył rekord punktowy (i asyst; 34 i 12) czym pobił wyniki swojego reprezentacyjnego kolegi, Andrew Boguta (punktowy należał do kwietnia do niego). Na pewno ma przed sobą szansę zaistnienia (nie mówiąc tylko o NBA), ale czy jego talent wypłynie podczas Igrzysk?

Gracz zagadka – Aleks Marić (Panathinaikos Ateny) – który walczył w ostatnim czasie z kontuzjami.

Styl gry

Oczekuję po Kangurach solidnej defensywy i na poziomie zbliżonym do euroligowego (czytaj pierwsza piątka). Podpieram tę tezę doświadczeniem Andersena, Nielsena, Inglesa czy Newley’a – to oni, bowiem muszą wziąć ciężar trudów turnieju na swoje barki. Jeśli Aussies dołożą do tego skuteczność w ataku opartą o duet Andersen – Newley, w połączeniu z solidnym rozgrywaniem akcji przez Millsa, wówczas znów mogą spłatać figla najlepszym. Kluczowa jednak wydaje się być defensywa, a następnie przejście do szybkiego ataku. Kangury muszą polegać na swoich europejskich gwiazdach, bo większość ławki to gwiazdy ligi australijskiej. Ta ławka może być minusem i bólem głowy trenera w perspektywie następnych spotkań (zmęczenia nie da się oszukać, a kilku graczy jest bez większego doświadczenia i tzw. ogrania po europejskiej stronie). Bez wartościowych zmienników daleko na turnieju – w którym mecze są rozgrywane na wysokiej intensywności oraz co parę dni – daleko się nie ujedzie..

Komentarze do wpisu: “Zapowiedź IO – Australia.

  1. świetny opis, nic dodać, nic ująć. Brakuje Boguta a Mills rzeczywiście może sporo rzucać

Comments are closed.