NBA Today! – 19 marca

MVP: Dirk Nowitzki (DAL) – 33 pkt, 11 zb, 6 ast, 12-19 FG

Jutro pierwszy dzień wiosny, ulubionej pory roku Dirka Nowitzkiego. Rok temu przekonał nas o tym, dlaczego tak jest. W tym roku Mavericks grają trochę słabiej (albo rywale trochę mocniej, w każdym razie – mają 6. miejsce, ale w tabeli jest duży ścisk), ale nadal pozostają jednym z faworytów nawet do tytułu. Warunek jest jeden – Dirk Nowitzki musi dominować. Bez tego Dallas nie przejdą Thunder, Spurs, czy też obu ekip z LA. Tysona Chandlera już nie ma, wszyscy są o rok starsi, co w przypadku Mavericks oznacza, że konieczne będzie wspięcie się na jeszcze wyższy poziom. A więc – bez Dirka nie podchodź.

Na razie mogę tylko przypuszczać, że ostatnie dwa mecze to dopiero „powitanie” wiosny, a w kolejnych spotkaniach będzie tak samo dobrze albo jeszcze lepiej. Na razie moja teza się potwierdza – z świetnie grającym Niemcem Mavericks są w stanie ograć każdego. Wcześniej pokonali Spurs, dzisiaj odwiedzili Denver i także wygrali bez żadnych problemów – Dirk trafił pierwsze pięć rzutów, w pierwszej połowie miał 18 punktów, i to w zasadzie wystarczyło. Oczywiście – koszykówka to gra zespołowa, potrzebnych jest pięciu świetnie grających zawodników, ale bez świetnie grającego lidera nie przetrwa się play-offów, zwłaszcza na Zachodzie, gdzie nawet pierwsza runda nie jest spacerkiem. To też dyskwalifikuje świetną przecież kadrę Nuggets z walki o najwyższe cele – może i mają 304 świetnych graczy, ale spośród nich nie wyłania się póki co żaden lider. Dzisiaj wszystko zadziałało świetnie, Nowitzki zrobił swoje 33/11/6, jeszcze pięciu graczy dołożyło double-digits. I tak powinno być.

Nie tylko Dirk utopił już swoją marzannę – Mavericks wygrali cztery ostatnie mecze, zajmują co prawda dopiero szóste miejsce w konferencji, ale za kilka dni mogą być już na czwartej pozycji. Wiosna, cieplejszy wieje wiatr, wiosna..

Drugie miejsce: Kevin Love (MIN) – 36 pkt, 17 zb

Wolves bez Ricky’ego Rubio są 2-4 i w obliczu świetnej gry Suns i Jazz mają coraz mniejsze szanse na play-offy. Kevin Love przenosił dziś góry, ale Minnesota wygrała z Warriors (bez Boguta i Curry’ego, tankujemy) tylko +4. Ale cóż – ważne, że wreszcie udało się przerwać serię (3 mecze) porażek. No i w dodatku – dzisiejszy mecz był ósmym 30/15 Love’a w tym sezonie, reszta ligi miała tylko sześć takich występów.

Za rok powrócą silniejsi. I przede wszystkim z Ricky’m.

Trzecie miejsce: Tristan Thompson (CLE) – 27 pkt, 12 zb, 12-16 FG

Gerald Wallace rozegrał pierwsze świetne spotkanie w barwach Nets, ale debiutanci Cavs byli dziś za silni. Kyrie Irving (26/7) i Thompson roznieśli dziś halę w Newark. NJN oddali niedawno do Portland pick w pierwszej rundzie Draftu 2012 chroniony tylko w pierwszej trójce, a ich pogromcą okazał się.. wybrany tuż za Top 3 Thompson. Tristan zapewnił dziś Kawalerzystom przewagę pod koszem, która okazała się kluczem do wygranej. Cavs zdobyli aż 66 punktów z pomalowanego, zebrali aż 55 piłek, w tym aż 21 w ataku, zamieniając je na 26 punktów drugiej szansy. Thompson miał aż 8 zbiórek w ataku. 27 punktów to jego rekord kariery.

Najlepszy przegrany: Gerald Wallace (NJN) – 27 pkt, 12 zb

To, o czym wspominałem – G-Force złagodził nieco ból Nets po utracie picku (bo mało prawdopodobne, by znaleźli się w Top 3 loterii), pokazując, że warto było na niego postawić. Ale Thompson..

Drugie miejsce: David Lee (GSW) – 25 pkt, 9 zb

Warriors oficjalnie tankują. Bogut i Curry leczą kontuzję, Ellis jest w Milwaukee.. pozostał Lee, który znów może sobie ponabijać statystyki jak w Knicks. Dziś trudno uznać go zwycięzcą match-upu z Love’m, ale GSW byli naprawdę blisko wygranej. Wolves przycisnęli w końcówce, ale na 5:33 do końca to Wojownicy prowadzili jednym punktem.

Trzecie miejsce: Deron Williams (NJN) – 28 pkt, 8 ast, 8-23 FG

Deron, Wallace i Lopez mogą uczynić z Nets drużynę na PO, ale to i tak tylko mała cząstka tego, co mogło ich czekać z Howardem na pokładzie. Ciekawe, czy sprowadzenie G-Force’a przekonało jakoś D-Willa. Według mnie 70% szans na pozyskanie go w lato mają Dallas Mavericks, a Mark Cuban nie przepuści takiej okazji.

Sixth-man: Thad Young (PHI) – 20 pkt, 6 zb, 10-12 FG

Co z tego, że 76ers grali z Bobcats – wow Young! Odkąd przesunięto Turnera do pierwszej piątki, Young i Williams stali się 'tylko’ najlepszym duetem rezerwowych w lidze.

Drugie miejsce: John Lucas (CHI) – 20 pkt, 8-13 FG

Bulls znów grali bez Rose’a, ale całkowite ograniczenie strzelców Magic sprawiło, że Thibs świętuje właśnie setne zwycięstwo w karierze. + oczywiście Boozer i Lucas.

Trzecie miejsce: Richard Jefferson (GSW) – 19 pkt

Po bardzo słabym debiucie w nowych barwach Jefferson, tak jak Wallace, odbił się od dna i zagrał bardzo dobrze.

Rookie: Tristan Thompson (CLE) – 27 pkt, 12 zb, 12-16 FG

Drugie miejsce: Kyrie Irving (CLE) – 26 pkt, 7 ast, 5 zb

Trzecie miejsce: Kemba Walker (CHA) – 13 pkt, 5 ast, 4 zb

Bobcats mają już bilans 7-37..

International Player: Dirk Nowitzki (DAL) – 33 pkt, 11 zb, 6 ast, 12-19 FG

Drugie miejsce: Zaza Pachulia (ATL) – 16 pkt, 13 zb

Zawsze już będę kojarzył go z tym. Zawsze.

Trzecie miejsce: Ian Mahinmi (DAL) – 11 pkt, 5 zb, 5-7 FG

Mavericks stęsknią się jeszcze za Tysonem Chandlerem, ale dziś chyba zapomnieli o jego istnieniu. Mahinmi dobrze się spisał.

All-NBA 1st team:

  • Jrue Holiday
  • Arron Afflalo
  • Kevin Love
  • Dirk Nowitzki
  • Tristan Thompson

All-NBA 2nd team:

  • Kyrie Irving
  • Deron Williams
  • Gerald Wallace
  • Carlos Boozer
  • Zaza Pachulia

Najlepsi

punkty: Love (36)

zbiórki: Love (17)

asysty: Rondo (13)

przechwyty: Rondo (6)

bloki: Stiemsma (4)

straty: J. Johnson (7)

3pt: J. Johnson, Deron, Allen, Lucas (4)

FT: Wallace (10)