NBA Today! – 10 marca

Zmiana czasu w Stanach mnie trochę zaskoczyła, więc dzisiejsze NBA Today dostaniecie już w trakcie dzisiejszych meczów. Polecam do poczytania np. podczas halftime, gdy nie ma zbyt dużo do roboty:)

Portland Trail Blazers 110:99 Washington Wizards

Indiana Pacers 91:93 Miami Heat

Toronto Raptors 86:105 Detroit Pistons

Houston Rockets 112:106 New Jersey Nets

Utah Jazz 97:111 Chicago Bulls

Charlotte Bobcats 95:122 Oklahoma City Thunder

New Orleans Hornets 95:89 Minnesota Timberwolves

Memphis Grizzlies 91:98 Phoenix Suns

Dallas Mavericks 87:111 Golden State Warriors

MVP: LaMarcus Aldridge (POR) – 30 pkt, 10 zb, 12-15 FG

„We’ve had our ups and downs and we’ve been on the opposite end of this so I think we’re just due. We’re due a good shooting night.”

Kryzys w Portland przerwany.. przynajmniej taką mam nadzieję.

Po przegranych w pięciu z sześciu ostatnich meczach (wygrali z NOH – kogoś to dziwi?) każda wygrana powinna cieszyć. Ale wątpię, by aspiracjami Blazers było wygrywanie tylko z drużynami pokroju właśnie Hornets, Wizards, itd. Bardziej niż zwycięstwo cieszy mnie jednak dyspozycja najwahttps://www.enbiej.pl/wp-admin/post.php?post=39662&action=editżniejszych dla PTB graczy, w szczególności LMA, który był dziś niemal perfekcyjny, na pewno najbardziej efektywny gracz poprzedniej nocy. Poza nim dobrze zagrali Felton, Crawford, tej trójce ewidentnie siedział rzut. W sumie Blazers trafili 51,3% rzutów z gry i popełnili tylko 7 strat! Dzień wcześniej z Celtics ta liczba była aż cztery razy większa. Jeśli Blazers chcieli się wybudzić, to wybrali najbardziej odpowiedni moment. Ricky Rubio leczy kontuzję, co osłabia Wolves w kontekście walki o PO, na czym może skorzystać Portland.

Drugie miejsce: James Harden (OKC) – 33 pkt, 11-16 FG, 29 min

Thunder wiedzą, że porażka z Cavs nie powinna im się zdarzyć. Na osłodę, dzień później zmiażdżyli ot tak Bobcats. James Harden skorzystał z okazji i ustanowił rekord kariery. Mimo, iż blow-outy są często bardzo nudne, to w Oklahomie można było zauważyć coś naprawdę ciekawego i wlewającego nadzieję w serca kibiców OKC – Big Three Thunder oddało łącznie tylko 42 rzuty, trafiając aż 29 z nich. Byli dziś naprawdę skuteczni i gdyby grali więcej, pewnie pobiliby jeszcze więcej rekordów. Ale.. to nadal Bobcats z bilansem 5-34..

Trzecie miejsce: Kyle Korver (CHI) – 26 pkt, 7 zb, 6 ast, 10-16 FG

Luol Deng leczy kontuzję i dziś nie grał. To może wyjść mu nawet na dobre, bo przed play-offami będzie mógł dojść do pełni zdrowia i być jeszcze mocniejszy, bez urazów. Tylko – żeby do tego zdrowia doszedł..

Bulls dziś nie poczuli braku swojego drugiego najlepszego gracza. Świetnie zastąpił go Kyle Korver, który „ugościł” wraz z Carlosem Boozerem swoich byłych kolegów z Utah. Derrick Rose pomógł C-Boozowi i „temu podobnemu do Ashtona Kutchera” zorganizować „przyjęcie powitalne” dla Jazzmenów. Innymi słowy – Bulls łatwo wygrali.

Korver skorzystał z miejsca w pierwszej piątce zwolnionego przez Denga i zagrał najlepszy mecz w tym sezonie. Nie wiem, co za tym stało – czy gorący rzut czy chęć udowodnienia czegoś Jazzmenom. A może jedno i drugie.

Najlepszy przegrany: Kevin Love (MIN) – 31 pkt, 16 zb

Wolves na pewno ucierpią na braku Ricky’ego Rubio do końca sezonu, ale może być jeszcze gorzej, niż przewidywano – dziś Minnesota uległa Hornets pomimo 31/16 Love’a. Mnie tam obojętnie – wpadły kolejne punkty fantasy za Love’a. Ale szanse na play-offs z każdą porażką maleją, a tych porażek bez Hiszpana może być więcej.

Drugie miejsce: Paul Millsap (UTAH) – 26 pkt, 7 zb, 4 stl, 11-16 FG

Chyba nie był zadowolony z przyjęcia-niespodzianki w United Center. Jazz nadal walczą o play-offy, ale kto na Zachodzie nie walczy? (dobra, przepraszam fanów Hornets i Kings za ironię).

Trzecie miejsce: Gerald Green (NJN) – 26 pkt, 10-15 FG

Wow.

Sixth-man: James Harden (OKC) – 33 pkt, 11-16 FG, 29 min

Drugie miejsce: Gerald Green (NJN) – 26 pkt, 10-15 FG

Trzecie miejsce: Jamal Crawford (POR) – 23 pkt, 5 ast, 28 min

Rookie: Marshon Brooks (NJN) – 23 pkt, 7 ast, 5 zb, 11-16 FG

Drugie miejsce: Chandler Parsons (HOU) – 16 pkt, 6 ast, 5 zb, 8-11 FG

Trzecie miejsce: Brandon Knight (DET) – 19 pkt, 7 zb

International Player: Goran Dragic (HOU) – 23 pkt, 8 ast, 5 zb

Drugie miejsce: Nikola Pekovic (MIN) – 21 pkt, 11 zb, 9-13 FG

Trzecie miejsce: Marc Gasol (MEM) – 21 pkt, 8 zb, 5 ast

Polska noc polską nocą, ale Gasol był po prostu lepszy od Gortata.

All-NBA 1st team:

  • Dwyane Wade
  • James Harden
  • Kyle Korver
  • LaMarcus Aldridge
  • Kevin Love

All-NBA 2nd team:

  • Derrick Rose
  • Goran Dragic
  • Paul Millsap
  • David Lee
  • Nikola Pekovic

Najlepsi

punkty: Harden (33)

zbiórki: Love (16)

asysty: Nash (15)

przechwyty: James, George, Millsap (4)

bloki: Kaman, R.Lopez, Ibaka, Miles, Perkins (3)

straty: Collison, Terry (7)

3pt: Korver (6)

FT: Rose (10)