Niesamowity Durant lepszy od Howarda

Fantastycznie grający w końcówce Kevin Durant (38pkt, 8zb) pozwolił Thunder odnieść pierwsze w historii tej młodej organizacji zwycięstwo w Orlando. Magic nie pomogła równa gra podstawowej piatki i bardzo dobry Dwight Howard (33pkt, 9zb) – Superman by odnościć sukcesy potrzebuje gwiazdorskiego wsparcia.

Drużyna Bilans I kwarta II kwarta III kwarta IV kwarta Wynik
Oklahoma City Thunder 29-7 20 30 20 35 105
Orlando Magic 23-14 23 30 28 21 102

W skrócie

W czwartej kwarcie Thunder przegrywali nawet 11 punktami, ale wiadomo było że zbiorą się jeszcze przynajmniej na jeden zryw. Tak też się stało, a graczem który prowadził szarżę był niesamowity Kevin Durant. Jeden z faworytów walki o tytuł MVP sezonu zasadniczego zdobył 18 ze swoich 38 punktów o końcowych 12 minutach i dał OKC już 29 wygraną w sezonie.

I always feel like I have to be aggressive in the fourth. I guess that is my time no matter how I’m playing. – Kevin Durant

Wcześniejsze odsłony w skrócie można przedstawić jako pojedynek Russella Westbrooka z Dwightem Howardem. Dominujący pod koszami Superman uzbierał w sumie 33 punkty i zebrał 9 piłek, a rozgrywający Thunder do 29 punktów dorzucił 10 asyst.

Transmitowany przez ogólnokrajową telewizję mecz był emocjonujący do samej końcówki. Deaquan Cook spudłował oba rzuty wolne i Magic mieli jeszcze jedną szansę na przynajmniej remis. Na 3.1 sekundy do końca Jason Richardson spudłował jednak rzut z dystansu i spotkanie zakończyło się trzypunktową wygraną gości.

When your defense was as bad as ours was in the fourth, it’s going to hurt your offense. We just literally didn’t play any defense in the fourth quarter . . . If we had one good defensive possession in the fourth quarter, I missed it. – Stan Van Gundy

Na przestrzeni całego meczu gospodarze grali bardziej zbilansowaną koszykówkę. Wszyscy gracze podstawowego składu Magic zdobyli minimum 11 punktów, ale zabrakło im większego wkładu punktowego zmienników. Kluczowi rezerwowi – JJ Redick i Glen Davis trafili tylko 2/14 rzutów z gry i wraz z Duhonem, Clarkiem i Ligginsem uzbierali w sumie 12 oczek, czyli mniej niż sam James Harden (13pkt, 5zb, 5ast).

It’s both ends. We have to be able to execute and get stops. That’s the one thing we didn’t do well tonight in the fourth quarter. But it’s a good lesson for us. – Dwight Howard

Magic przez dwie kwarty potrafili utrzymać gości z dala od linii rzutów wolnych. Thunder oddali zaledwie 7 prób w tym czasie, ale po zmianie połów wszystko powróciło do normy i podopieczni Scotta Brooksa ostatecznie mieli 27 rzutów za 1pkt (trafili 21).

Thunder w kolejnych dniach czekają pojedynki z Hawks (sobota), Mavericks (poniedziałek) i Suns (środa). Magic tymczasem zmierzą się z Bucks (sobota), Raptors (poniedziałek) i Bobcats (wtorek).

Kontuzje i gracze nieaktywni

Thunder: Maynor, Sefolosha (kontuzje), Aldrich, Reid (decyzja trenera), Hayward (poza zespołem)

Magic: Harper, Q. Richardson (kontuzje), Orton, Smith, Wafer (decyzja trenera)

Ciekawostki

  • W kluczowej odsłonie goście trafili 10 z 15 oddanych rzutów przy tylko 8/25 Orlando.
  • Magic zagrali w koszulkach z logo „El Magic” – jako pierwsza z 7 drużyn w NBA zaczęła coroczną akcję aktywizującą latynoski fanów.
  • Amway Center wyraźnie odpowiada Kevinowi Durantowi – zaledwie kilka dni wcześniej został MVP Meczu Gwiazd z 36 zdobytymi punktami.
  • Thunder wygrali 7 mecz  z rzędu wyrównując swoją najdłuższą serię tego sezonu.

Filmowe podsumowanie spotkania

Boxscore

Thunder: Durant 38 (8zb), Ibaka 4, Perkins 4 (11zb), Westbrook 29 (10zb), Cook 6, a także Mohammed 0, Ivey 6, Collison 2, Harden 13 (5zb, 5ast), Jackson 3

Sixers: Turkoglu 11, Anderson 15, Howard 33 (9zb), J. Richardson 16 (6zb), Nelson 15 (6zb, 9ast), a także Duhon 4, Redick 2 (5ast), Davis 4 (5zb), Clark 2, Liggins 0

Komentarze do wpisu: “Niesamowity Durant lepszy od Howarda

  1. Ja po tym meczu zgadzam się z Barkleyem który powiedział że jeśli nie zaczną grać drużyną tylko Westbrookiem i Durantem to oni mogą nawet gdzieś w 2 rundzie odpaść. Westbrook i w sumie Durant często gęsto za dużo rzutów oddają fakt trafiają na niezłej skuteczności ale jednak po 3 kwartach prowadzili w 4 trochę Harden zaczął rzucać i Durant był niesamowity. Ale z lepszym rywalem by tego nie wyciągneli. Westbrook to mi Kobasa przypomina on często widzi tylko kosz a najlepsze akcję jak Durant krzyczy hey hey i stoi przy połowie boisko a West go zlewa i rzuca sobie po 5 sekundach akcji:D

    Muszą dać się ogrywać w ataku częściej podkoszowym żeby w Po byli lepiej przygotowani i mieli więcej opcji w ataku dzięki czemu podwojenie Duranta będzie oznaczało łatwe punkty kogoś innego a nie rzut z trudnej pozycji

  2. I tak i nie. To jednak trzech graczy a u rywali wygląda to podobnie. Bulls: Rose + jako wsparcie Boozer i Deng. Heat: James, Wade + Bosh.

    Oczywiście Bosh i Boozer to podkoszowi, ale też nie tacy naturalni no i Carlos jest do tego jeszcze bardzo nierówny.

    Ale zgadzam się, że potrafiący grać w ofensywie podkoszowy znacznie zwiększyłby szanse OKC na walkę o trofeum.

    1. jestem za tym pomysłem od początku sezonu. Punkty ze środka to w przypadku dwóch strzelców pomocna broń. Zwłaszcza przy rozrzuceniu obrony rywala. Chris Kaman by pomógł i nie wahałbym się oddać Perka.

  3. Wiesz co ale z tych najbardziej liczących żadna ekipa nie jest aż tak uzależniona od dwóch trzech graczy (Harden wczoraj grał głównie jak westbrooka oddał 8 rzutów trafił 5 więc nieźle ale 50% lub w granicach w posiadaniu dwóch zawodników to prowadzi do porażki w po.

    Wspomniałeś o Bulls i Heat. Heat choć wydaję się że mają tylko 3 graczy punktujących to jednak Chalmers te 11 punktów zdobywa a 5 Cole ma minimalnie bo minimalnie ale większa średnią niż 4 Ibaka.

    Co do Chicago to oni w tej materii po prostu są dużo lepsi w dzieleniu się piłką 5 ma średnie powyżej 10 , 6 Noah ma prawie 10 i jeszcze 3 o podobnych statach w punktach co Ibaka.

    Reasumując pomimo iż wcześniej pisałem że widzę ich wysoko to moim zdaniem oni z taką grą nie zajdą za wysoko. W Po zacznie się obrona i Durant trochę sobie nawrzuca choć na pewno na gorszej skuteczności ale Westbrooka to moim zdaniem wielu jest w stanie ograniczyć ( może ilość punktów mu nie spadnie a wzrośnie liczba rzutów bo to niestety taki zawodnik)

    I myśląc powoli o Po przyznam że czarnym koniem może być Kniks i to nie tyle tylko za sprawą lina ale tam niemal każdy jest w stanie dostarczyć punkty 7 graczy 10 pkt + średnio. Wiadomo kontuzja melo poprawiła niektóry staty ale jednak trzeba przyznać że dzielenie się piłką u nich wygląda ostatnio nieźle.

    A co do jeszcze Thunder to oni nie bronią jakoś super z Orlando mieli ogromne problemy dopiero seria pudeł rywali pozwoliła im wrócić do gry. A bez obrony i chociaż 3-4 opcji w ataku nie da się wygrać Finału nawet konferencji moim zdaniem. Mogą skończyć z bilansem 59-7 a i tak Spurs, Dallas, Miśki a mam nadzieje że Portland któremu kibicuję także ich powiozą.

    1. Seria pudeł rywali nie wzięła się z niczego Adrian, zwłaszcza, że grali przed własną publicznością.

      Niedawno pisałem o Thunder kiedy jeden z forumowiczów kwestionował ich defensywę.
      Trzeba cenić umiejętności Sefoloshy, Ibaki, Perkinsa i właśnie Hardena.

      > Thunder to 6 team w lidze w zbiórkach.

      > Ich rywala rzucają na 5 najniższej skuteczności w lidze (po Sixers, Lakers, Celtics i Mavs).

      > 4 msc pod względem punktowej różnicy (po Sixers, Bulls i Heat czyli 1 team Zachodu).

      > Bloki – pierwsi w lidze (7.8; trzeci team to Utah i niemal 2 bloki mniej).

  4. I to nie to że nie lubie Thunder tylko tak mnie naszło po kilku ostatnich meczach które miałem okazję oglądać. Dodajmy do tego jeszcze że Harden często się mija z duetem strzelców więc Sefolosha ma im zdobywać punkty jak ktoś ich pokryję czy nagle w PO perkins będzie kręcił staty na poziomie 20 punktów?

Comments are closed.