Dzień po dniu..Historia NBA od A do Ą (74)

Autor: Karminadel24

Dziś w programie wycieczka do roku 1978, kiedy w NBA rządził jeszcze Dr.J, będzie co nieco o czterech dogrywkach w Cleveland w roku 1980, a także o pewnym Karlu, któremu ciągle w głowie koszykówka choć ma już 48 lat. Zaczynamy.

29.I

Urodziny obchodzili min.:

– Marc Gasol (27 lat)
– Eddie Jordan (57)
– Stacey King (45)

Ciekawostki:

• w 1971. Hal Greer z 76ers stał się szóstym graczem w historii NBA który zaliczył 20,000 punktów w karierze, a jego Sixers pokonali Milwaukee 142-118.

• w 1988. Detroit Pistons ustanowili record widowni podczas meczu z Bostonem w Pontiac Silverdome (61,983). 27.III.1998 w Georgia Dome Bulls pod wodzą Jordana grali z Hawks, a oglądało ten mecz aż 62,046 widzów.

• w 2000. Karl Malone został trzecim graczem w historii z 30,000 punktów na koncie. Udało mu się to podczas meczu z Minnesotą przegranego przez Jazz 94-96 w Target Center, w trakcie którego rzucił 35 oczek.

Wiem dobrze że nie każdy lubi jego postać, choć z pewnością godna jest przypomnienia nie tylko z powodu jego 36,928 punktów rzuconych w karierze. „The Mailman” generalnie jest legendą NBA, nie tylko ze względu na ilość punktów, tylko z powodu tytułów których na jego koncie jest aż nadto. Malone niestety nie doczekał się mistrzowskiego tytułu, choć patrząc na jego osiągnięcia spokojnie możemy to pominąć, bo spoglądając na dzisiejszy układ sił w NBA nie to jest było najważniejsze. Prócz 11 wyborów do All-NBA 1st Team i 3 do All-Defensive Team, 14-krotnych występów w ASG, oraz 2-krotnego tytułu MVP, Karl zasłynął w NBA wsadami z ręką na karku:

bójkami z Rodmanem, finałami z Bulls (97’, 98’) oraz mnóstwem świetnych spotkań, a o jednym z nich właśnie teraz.

Przypomniałem sobie, właściwie znalazłem ten mecz, kiedy przeglądałem jego strzeleckie osiągnięcia w związku z tym że (o czym piszę wyżej) 11 lat temu przekroczył barierę 30,000 punktów. 27.I.1990, czyli prawie dokładnie 21 lat temu, Malone wraz z Stocktonem i resztą Jazz-menów podejmowali u siebie Milwaukee Bucks. Oba zespoły z podobnym bilansem, choć niestety nie było tego widać na parkiecie. 61 punktów, 18 zbiórek (21-26 z gry) Malone’a i oczywiście najlepszy wynik w jego długiej karierze, a przy okazji najlepszy po przenosinach Jazz z Nowego Orleanu do Utah ( Pistol Pete 68pkt). Niepodważalne zwycięstwo ekipy z Salt Lake City 144-96:

Wracamy do 29.I. i meczu z 1978 roku, w którym spotkały się dwie gwiazdy tamtych czasów, Julius Dr. J. Erving i David „Skywalker” Thompson. Obie postacie powinny być znane, choćby z powodu wysokich podniebnych lotów nad koszami. Pamiętajmy jednak że były to lata 70’, i dunki którymi zauroczyli nas obaj panowie były wtedy po prostu rzadkością. W tamten dzień do Denver przyjechała ekipa 76-ers, która słynęła z bardzo widowiskowej gry, i meczy w których padało mnóstwo punktów. Sixers przewodzili w tym względzie w NBA, w czasach kiedy każdy zespół zdobywał średnio po 100 na mecz.

Erving w bezpośrednim pojedynku pokonał swojego największego podniebnego rywala, bo spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości 118-117, w jednym z najciekawszych meczy jakie miałem okazje oglądać z lat 70’s.

Rywalizacja obu panów zaczęła się w roku 1976 w pierwszym Dunk Contest właśnie w Denver, podczas którego doszło do bezpośredniego starcia obu panów. Królem wsadów został wówczas Dr.J pokonując w pierwszym konkursie wsadów w historii „Skywalkera” dopiero w finale, który według wielu powinien był wygrać David Thompson. Jak się stało wiemy, i to dzięki tamtemu zwycięstwu Julius został pierwszych prekursorem i wzorem dla reszty koszykarzy aż po dziś dzień. Inne czasy, ale konkurs też godny uwagi. Choć dunki Dr.J uuuu:

Na koniec spotkanie z roku 1980 w którym padły aż cztery dogrywki. Pamiętamy mistrzów NBA z roku 1980 z Abdul-Jabbarem, młodym Magiciem, Cooperem i Nixonem, który cały czas powtarza komentując Lakers, Ooobrona jest kluczem. 29.I.1980 Lakers spotkali się z Cleveland, ekipa która nie dostała się nawet do Playoffs, ale jak to zwykle bywa nie zamierzała poddać się grając przeciwko późniejszym mistrzom z Los Angeles. W trakcie spotkania Norm Nixon spędził na parkiecie aż 64 minuty, co było rekordem NBA w owych czasach. Spotkanie zakończyło się wynikiem 154-153 dla Cavs, i spokojnie można go uznać za pierwszy prawdziwy przedsmak tego co działo się w ubiegłej dekadzie.

Naprawdę nie pamiętacie Davida „Skywalkera” Thompsona , tego samego który potrafił rzucić 73 punkty w meczu z Detroit w 1978, tym na którym wzorował się Michael Jordan, tym który został Hall Of Fame w roku 1996: