Rookie Report (#18)

Dziewięciu debiutantów rzuciło wczoraj ponad 10 punktów. Tylko jednemu z nich udało się zanotować 10 zbiórek (i warto wspomnieć, że był nim rozgrywający). Nikt za to nie przekroczył bariery 10 asyst. Nie trudno domyślić się kto był najbliżej.

Rookie of the Day:  Marshon Brooks (New Jersey Nets)

Kolejny mecz w pierwszej piątce i kolejny z co najmniej 20 punktami. Dla 22-latka to już 3 takie spotkanie, ale po raz pierwszy udało się w nim wygrać. Określając tego chłopaka wystarczy napisać jedno zdanie – po prostu wie jak zdobywać punkty. Średnio notuje ich 14.5 na mecz, a skuteczności 46% z gry nie powstydziłby się nawet Danny Granger.

13 stycznia:

Imię i nazwisko Zespół Min FG Pts Reb Ast Stl Tov Blk
Brandon Knight Pistons 35:29 5-11 13 10 4 1 0 1
Kemba Walker Bobcats 22:40 6-8 16 2 2 2 2 0
Bismack Biyombo Bobcats 12:13 0-3 0 2 0 1 1 5
Cory Higgins Bobcats 9:56 2-3 7 0 0 0 0 0
Jon Leuer Bucks 12:44 1-3 2 2 0 0 0 0
Tobias Harris Bucks 16:43 1-6 6 4 1 0 4 0
Darington Hobson Bucks 18:13 0-8 0 1 3 0 2 0
Norris Cole Heat 21:11 4-10 13 1 0 1 1 0
Jimmer Fredette Kings 20:02 1-2 4 1 2 1 1 0
Isaiah Thomas Kings 26:52 4-9 13 2 5 1 3 0
Chandler Parsons Rockets 36:07 5-9 11 6 2 3 0 1
Kyrie Irving Cavaliers 28:12 8-16 21 0 4 2 4 0
Darius Morris Lakers 18:08 1-3 3 0 4 0 1 0
Tristan Thompson Cavaliers 18:47 4-9 9 8 0 0 1 0
Ricky Rubio Wolves 43:42 3-7 12 6 9 3 2 0
Derrick Williams Wolves 15:31 1-4 4 4 0 0 1 0
Gustavo Ayon Hornets 12:41 3-5 7 4 0 1 2 1
Chris Singleton Wizards 19:12 1-2 4 3 0 2 1 1
Shelvin Mack Wizards 20:24 3-5 7 5 3 0 2 0
Jan Vesely Wizards 12:13 0-2 0 1 0 0 1 0
Nikola Vucevic 76ers 16:36 1-2 2 1 0 0 0 1
Marshon Brooks Nets 35:41 8-15 20 5 1 3 2 1
Markieff Morris Suns 17:34 1-3 3 1 0 0 3 0
Kawhi Leonard Spurs 34:51 5-9 11 5 1 2 2 0

Teraz nawet jeśli nie wiedzieliście o kogo chodziło mi na wstępie (a zakładam, że i tak wszyscy wiedzieli) sprawdziliście to w tabelce. Tak, Ricky Rubio, który wczorajszego wieczoru po raz pierwszy wyszedł w pierwszej piątce zespołu Wilków. Kolejny ciekawy statystycznie występ i duży udział w czwartym w tym sezonie zwycięstwie zespołu. Jeśli chcecie jeszcze trochę poupajać się Hiszpanem wystarczy, że wspomnę o jego średniej asyst – 8.0.

W tym samym meczu nieźle zaprezentował się inny debiutant – Gustavo Ayon. Meksykański center ściągnięty przez Hornets z ligi hiszpańskiej zdobył 7 punktów oraz zebrał 4 piłki.

Czas na najgorsze trio wczorajszego dnia, czyli trójkę debiutantów z Milwaukee. Leuer, Harris i Hobson zanotowali łącznie z gry 2 celne rzuty na 17 oddanych. Teraz wiecie już dlaczego Bucks ponieśli wczoraj kompromitującą porażkę z Mavericks.

Jeśli mówimy już o tercetach pozostańmy w tym klimacie i zobaczmy co słychać w Waszyngtonie poza tym, że występuje tam aktualnie najgorszy zespół w lidze. Kilka dni temu do gry wrócił Jan Vesely, ale Czech po kontuzji nie może odnaleźć się w najlepszej lidze świata. W ostatnich dwóch spotkaniach zanotował więcej strat niż punktów. Nie musiał się na to szczególnie napracować, bo punktów nie zdobył wcale. Dobrze zagrał Shelvin Mack, którego możecie pamiętać z zeszłorocznego Final Four NCAA. 7 punktów, 5 zbiórek i 3 asysty, czyli jego najlepszy mecz w dotychczasowej karierze.

Kyrie Irving wybrał się wczoraj do Hollywood, a jego Cavaliers zostali odesłani z kwitkiem. Mimo wszystko rozgrywającego należy pochwalić za to spotkanie. Kolejny mecz z +20 punktami na koncie – to już jego 6 taki wyczyn w tym sezonie. Jego starszy o rok kolega z Kanady – Tristan Thompson także spisał się przyzwoicie z 9 punktami i 8 zbiórkami.

Z kolei Bismack Biyombo w starciu z Pistons w 12 minut nakręcił krótki poradnik o tym jak należy blokować rzuty. Nowy rekord kariery – 5 bloków, ale Bobcats z 10 porażką w sezonie. Gospodarzy nie uratowało 16 punktów Kemby Walkera, który zgodnie z tradycją w następnym spotkaniu powinien zanotować 22% skuteczności z gry.

Jego rywalem był w tym meczu Brandon Knight i to on jako jedyny zaliczył wczoraj double-double i bynajmniej nie było ono złożone z punktów i asyst. Mierzący 6’3 obrońca zebrał 10 piłek do czego dodał 13 oczek i 4 asysty. Co może cieszyć fanów zespołu z Detroit skuteczność młodego point guarda się poprawia, a mecz z Charlotte był dla niego pierwszym w karierze, w którym nie zaliczył straty.

Na koniec raport z Sacramento, czyli Isaiah Thomas znów lepszy od Jimmera. Ulubieniec 90% populacji Stanów Zjednoczonych znów zawiódł i sam zaczynam powątpiewać czy wychodzi w pierwszej piątce tylko ze względów sportowych… Być może Thomas, który z Houston zdobył 13 punktów niedługo zajmie tam jego miejsce.