Dzień po dniu..Historia NBA od A do Ą (17)

Autorzy: Karminadel24 & Woy9

23. XI

Urodziny obchodzą min.:

– Vin Baker ( 40 lat)
– Malik Rose (37)
– Frank Johnson (55)

Ciekawostki:

  • w 1991 roku Sacramento Kings przerwali serię 43 porażek z rzędu na wyjeździe. Wygrywając  z Magic 95-93, pokonali przeciwnika w obcej hali pierwszy raz od 20.XI.1990
  • w 1994. Wesley Person rzucając 19pkt w wygranym meczu z Suns 140-109 i był najlepszym z dziesięciu zawodników zespołu z podwójną zdobyczą. Tylko trzy razy w historii zdarzyła się taka sytuacja. W 1980 dokonali tego Seattle, a w 1994 ci sami Seattle wygrywając z Clippers 150-101 zrobili to drugi raz w sezonie
    • w 1994. Jeff Hornacek w wygranym meczu ze Seattle trafił wszystkie osiem prób za „trzy”, poprawiając tym samym rekord Terry Portera (1992) 7-na-7 i Sama Perkinsa (1993) 7-na-7. W 1997 Perkins wyrównał osiągnięcie Hornacka trafiając 8-na-8 w meczu z Toronto 15. stycznia Steve Smith w meczu z Portland, w 2001 również nie pomylił się zza łuku,trafiając 8-na-8.

Kto z Was nie śmiał się na podwórkowym boisku z Jeffa, parodiując jego pocieranie czoła. NBA powinna to opatentować ;-)

Tak na poważnie to przejdźmy od razu do rzeczy. W roku 2004 New Orleans nie mogło poszczycić się takim startem jak w zeszłorocznych rozgrywkach (pisałem nawet relację przed rokiem z pewnego spotkania w tym dniu;).  W roku 2004 mieli na starcie 1-9. David Wesley, Baron Davis,  Jamaal Magloire, George Lynch, P.J.Brown, J.R.Smith, David West, Chris Andersen oraz….Maciej Lampe nie mogli jakoś się zgrać, mimo tego że postacie wymienione przeze mnie powyżej są dość znane i cenione. Po tragicznym początku przyszedł jednak mecz z Warriors i jadąc do Golden State nadzieje na zwycięstwo odżyły. W meczu nie wystąpił Baron Davis, który leczył swoje już legendarne kolano. Ale o nim za chwilę.

 

Trzech dogrywek potrzebowały oba zespoły aby wyłonić zwycięzcę. Udało się w bólach, po świetnym i emocjonującym meczu. Hornets przegrali 109-115, i cały sezon 18-64,w swoich szeregach mieli jednak dezertera. I właśnie to skłoniło mnie by o tym napisać. Gracz który nijak dogadywał się z coachem Byronem Scottem, który po dość przyzwoitych latach z Charlotte i New Orleans i raptem 18 rozegranych meczach w sezonie 2004/05, postanowił zmienić swój klub właśnie na „Wojowników” i przenieść swój talent na West Coast by razem z Jasonem Richardsonem robić takie rzeczy:

Dokładnie wiemy jak kończy się ta historia. Warriors szybko stali się najchętniej oglądanym zespołem w całej NBA i już po niecałych dwóch sezonach wskoczyli do czołówki Konferencji Zachodniej, zaskakując wszystkich. Richardson, dwukrotny zwycięzca konkursu wsadów oraz jeden z najbardziej finezyjnych rozgrywających Baron Davis, stali się jednym z najlepszych „backcourtów” w lidze. Do tego Monta Ellis, Stephen Jackson, Al  Harrington, Matt Barnes i Mickael Pietrus, kto dziś nie zna tych nazwisk. A przecież były czasy gdy razem pchali koszykarski wózek na szczyty popularności w NBA.