Zapowiedź Eurobasketu 2011 – Niemcy

Do tegorocznego Eurobasketu Niemcy przystąpią w najmocniejszym składzie i zamierzają powtórzyć sukces sprzed 6 lat – zagrać w finale, lecz tym razem zwyciężyć. Czy Dirk Nowitzki zgarnie swój drugi tytuł w tym roku i poprowadzi swoją kadrę do drugiego w historii triumfu na Eurobaskecie?

Nie byłoby w tym nic dziwnego. Wsparcie jak na europejskie salony jest bardzo przyzwoite, zwłaszcza pod koszem gdzie partnerować będą mu Chris Kaman i młody Tibor Pleiss, czyli numer 31 draftu 2010. Ponadto na Litwie zobaczymy dwóch graczy rozpoznawalnych z aren PLK – ex zawodnik Asseco Jan-Hendrik Jagla i Konrad Wysocki znany z PGE Turowa.


Reprezentacja Niemiec jeszcze bez dwójki swoich gwiazd z NBA wystąpiła niedawno na tureckim turnieju Spor Toto World Cup i dosyć niespodziewanie zwyciężyła. Pierwszy mecz, z Serbią zakończył się zwycięstwem naszych zachodnich sąsiadów 59-58 (nie grał Teodosic), a najwięcej punktów rzucił dla zwycięzców młody small forward Robin Benzing. Następnie Niemcy pokonali Turków 79-72, a bliski double-double był jak się później okazało MVP tego turnieju Pleiss (20/9). Na koniec przydarzyła im się porażka z Ukrainą Mike’a Fratello co i tak nie zatarło pozytywnego wrażenia jakie wywarła niemiecka ekipa. Przed nimi jeszcze jedna impreza poprzedzająca Eurobasket, lecz tym razem w pełnym składzie.

Gwiazda: Dirk Nowitzki – zwłaszcza teraz gdy Dirk jest na fali i pewnie nadal śpiewa pod prysznicem (oby tylko) „We are the champions” wszyscy doskonale znamy jego historię. W kadrze ostatni raz zagrał na Olimpiadzie w Pekinie gdzie jego drużyna zajęła dopiero 10 miejsce. Wcześniej począwszy od Mistrzostw Europy 1999 pojawiał się na każdej dużej imprezie reprezentacyjnej. Zdobył przez ten czas dwa medale: brąz MŚ 2002 (MVP, 1#PPG) i srebro ME 2005 (MVP, 1#PPG).

Pierwsza Piątka: Oprócz żywej legendy niemieckiego basketu na Litwę Dirk Bauermann przywiezie kilku innych naprawdę wartościowych graczy. Zacznijmy od Chrisa Kamana, bo najprawdopodobniej on będzie startował jako center. Po nieudanym sezonie w Clippers (kontuzja i być może strata miejsca w S5 na rzecz Jordana w przyszłości) niedawny all star przyjedzie na kadrę po raz drugi. Wystąpił we wcześniej wspomnianych pekińskich Igrzyskach. Podkoszowych Niemiec przez najbliższy miesiąc obawiać się będzie zapewne cała Europa. Jako niski skrzydłowy powinien grać Robin Benzing brany pod uwagę przy ostatnich dwóch draftach NBA. Nowy gracz szykującego dynastię Bayernu Monachium poprzednie 3 lata spędził w Ratiopharmie Ulm (śr. 15,1pkt w ostatnim sezonie). Ma zaledwie 22 lata, a będzie to dla niego już 3 seniorska impreza rangi mistrzowskiej. Doda do składu kolejne 208cm wzrostu. Na rozegraniu powinien zaczynać w piątce Heiko Schaffartzik – najlepszy strzelec drużyny podczas ostatniego Eurobasketu w Polsce. Jest graczem Alby Berlin. Jako shooting guard najprawdopodobniej będzie startował Philip Schwethelm, 22 latek z… Bayernu. Tak więc prawodpodobnie ułoży się S5 niemieckiego teamu:

PG Schaffartzik – SG Schwethelm – SF Benzing – PF Nowitzki – C Kaman

Rezerwowi: Zmiennikiem na PG będzie etatowy niemiecki playmaker od 2003 roku – Steffen Hamann. Trzydziestolatek po grze w Albie Berlin przeniósł się do Bayernu i to w 2.Bundeslidze spędził ostatni sezon (10,3pkt/4,3ast). Powinien grać mniej więcej tyle samo co Schaffartzik i swoim doświadczeniem wspomóc obwód. Rezerwowi podkoszowi to jednak zawodnicy, którzy podczas tureckich MŚ wychodzili w pierwszej piątce. Wspomniani wcześniej Pleiss i Jagla mogą spokojnie rywalizować na wysokim europejskim poziomie dlatego nawet kłopoty z faulami któregoś z podstawowych wysokich graczy nie powinno być żadnym problemem dla Dirka Bauermanna. Jagla niedawno podpisał kontrakt z Bayernem, Pleiss gra dla Brose Baskets i jest czołowym rebounderem oraz blokującym Bundesligi.

Trener: Dirk Bauermann – pierwszy raz prowadził kadrę na MŚ 94′. Osłabiona wówczas drużyna ówczesnych mistrzów naszego kontynentu bez zajęła dopiero 12 miejsce, a Bauermann stracił posadę, na którą wrócił przed Euro 2005. Ta przygoda była dla niego o wiele bardziej udana. Srebro i 5 miejsce na Eurobaskecie oraz ćwierćfinał MŚ i chociaż od 4 lat Niemcy na żadnej dużej imprezie nie weszli do ćwierćfinału niemiecka federacja nadal wierzy w swojego trenera. W dorobku klubowym ma 7 tytułów mistrza Niemiec z Bayerem Leverkusen i 2 z Bambergiem. Od ubiegłego roku próbuje zbudować potęgę w Monachium.

Cel: Niemcy na Litwie zagrają w składzie, w którym wymieszają się młodość i doświadczenie. Pleiss, Benzing, Schwethelm – oni za parę lat będą kluczowymi postaciami tej kadry, a już teraz mają spore możliwości. Z kolei Nowitzki, Kaman, Jagla i Hamann zrobią wszystko by wydrzeć znad Bałtyku złoto. Szansa tej kadry jest duża, motywacji nie zabraknie, a Dirk sam kiedyś mówił, że marzy o występie na Igrzyskach w Londynie, które pewnie zakończyłyby erę tego wielkiego koszykarza w jego reprezentacji. Dla Dirka Bauermanna także może to być kluczowy turniej. Tak więc jeśli Niemcy uporają się z trudnymi rywalami w obu fazach grupowych automatycznie staną się jednym z głównych kandydatów do tytułu.