Enes Kanter czarnym koniem draftu?

Coraz więcej ostatnio się mówi o tym, że Enes Kanter może zostać wybrany z bardzo wysokim numerem w drafcie. Urodzony w szwajcarskim Zurychu Turek jest wielką niewiadomą głównie ze względu na to, że przez ostatnie 2 lata zagrał zaledwie kilka spotkań na wysokim poziomie.

Wszystko przez to, że został zawieszony przez władze NCAA w momencie gdy przechodził do University of Kentucky. Jak się okazało od swojego poprzedniego klubu – Ulker Stambuł – przyjął około 33 tys $ co jest niedopuszczalne na szczeblu akademickim. To sprawiło, że sezon spędził tułając się jako student i asystent trenera. Jedyne okazje by pokazać się szerszej publiczności miał przy okazji meczów reprezentacji i obozów jak Nike Hoop Summit.

DraftExpress przygotował analizę jego gry rozbijając ją na atak i obronę. Mierzący 211 cm i ważący 118 kg Kanter jest uważany za niezłego strzelca. Chwalony jest jego ułożony nadgarstek i dobra parabola lotu piłki. Enes jest bardzo mobilny jak na gracza swojego wzrostu. Brakuje mu oczywiście jeszcze masy mięśniowej, ale jego ciało ma zaledwie 5,9% tłuszczu. 19 latek ma rozwiniętą grę z dala od kosza, co z pewnością (zdecydowanie na wyrost) przypomina trochę Dirka Nowitzkiego.

Po stronie słabości z pewnością trzeba zapisać wspomniany brak ogrania i doświadczenia. Dodatkowo w obliczu lockoutu może się okazać, że Kanter straci trzeci kolejny rok gry…

Mimo wszystko z łatwością można znaleźć tuzin zespołów, którym atletyczny Turek by się przydał. Wybranie go z wysokim numerem w drafcie może być bardzo ryzykowne, ale jeżeli spełni pokładane w nim nadzieje to może się okazać kolejnym bardzo solidnym wysokim graczem z Europy na parkietach NBA.

Komentarze do wpisu: “Enes Kanter czarnym koniem draftu?

  1. jeśli mam być szczery na tych filmikach nie robi na mnie większego wrażenia.

    W ataku przy rzutach wystarczy minimalny nacisk obrońcy i od razu pudłuje. Ładnie wychodzą mu tylko półhaki, no ale tu ma taką przewagę wzrostu, że to akurat nic dziwnego

    W obronie to już całkowita porażka. Jeden na jednego daje się ogrywać. Przy zbiórkach stoi ze spuszczonymi rękami i czeka nieruchomo niewiadomo na co(chyba tylko jedną zbiórkę wywalczył reszta albo sama wpadła mu w ręce, albo przeciwnicy zbierali/zbijali). Najgorzej jednak wyglądał przy penetracjach niskich, żadnej agresji, najczęściej nawet rąk nie podniósł. Pokazany jest jeden blok kiedy ktoś w niego poprostu wbiegł.

    Pewnie wychodzi trochę brak ogrania. Problem jednak z tym, że większość z tych rzeczy powinien i tak mieć dawno wyćwiczone na treningach. Mnie osobiście najbardziej boli to podnoszenie rąk w obronie(a raczej jego brak), przy takim wzroście i zasięgu ramion to powinno być pierwszą rzeczą jaką robi. A tu zero agresji w obronie, zero chęci wywalczenia piłki. Ciepłe kluchy i tyle.

    I tak pewnie ktoś go wybierze z wysokim nr, licząc, że się rozwinie. Życzę mu jak najlepiej, ale na daną chwilę nie jest dla mnie kandydatem nawet do pierwszej 10

  2. Dokładnie dlatego zastanawia mnie jak dobrze się musiał pokazać podczas work outów, żeby aż tak skoczyć w notowaniach…

  3. Panowie te filmiki jeśli się nie mylę są z przełomu 09/10 więc jeszcze przed Nike Hoop Summit gdzie rzucił 34 punkty (bijąc rekord imprezy Nowitzkiego), a przecież tam nie było jakichś zajączków, tylko Jared Sullinger, czyli top prospect na przyszły rok.

    Na pewno to, że chłopak nie grał na poważnie przez rok, a praktycznie w mockach nie wypada poza TOP 5 brzmi jak wałek, w dodatku w defensywie faktycznie jest słaby.

    Może po prostu liczą na to, że jeśli w NHS rzucił więcej od Nowitzkiego, to może grać w przyszłości na jego poziomie?

Comments are closed.