Kawaleria ugasiła Żar i zepsuła powrót Króla

Parker i Hickson prowadzą Cavs do 15.wygranej

 

To miał być spacerek dla Heat. Konfrontacja z najsłabszą drużyną Eastern Conference miała przynieść łatwą wygraną. Tymczasem borykająca się poprawieniem miernego bilansu (15-58) ekipa Byrona Scotta i mocno walcząca z urazami graczy ( Jamison, Varejao czy Erden ) zaskoczyła swoich faworyzowanych rywali.

Już początek spotkania okazał się diametralnie inny od poprzedniej i wygranej wizyty LeBrona w Ohio. Przypomnę wówczas MVP ligi zaaplikował eks drużynie 38 oczek i poprowadził gości do łatwej wygranej.

Tym razem gospodarze za sprawą zbilansowanego ataku pod wodzą Anthony’ego Parkera (20pkt/7zb), J.J. Hicksona (21pkt/12zb) i Ramona Sessionsa (11pkt/6zb/6as) kontrolowali przebieg pierwszej połowy, schodząc na przerwę z 11-punktową zaliczką ( 53:42 ).

Trzecia kwarta to tzw. momentum miejscowych. 5 z 6 oddanych trójek trafiło do kosza Heat i zbudowało prowadzenie 71-48!

Nawet dwojący się i trojący po obu stronach rodzimego parkietu James, nie był w stanie zatrzymać naporu Kawalerii. King zdobył potrójny dublet na poziomie 27pkt/12zb/10as.

Cenna różnica: ławka Cavs zanotowała 32 punkty a ich rezerwowi rywale zaledwie 6 (4 oczka na konto Juwana Howarda a 2 – Jamesa Jonesa). Ponadto skuteczność miejscowych zza łuku to 53% ( 9/17 ).

Kto wie czy kluczem do wygranej w tym spotkaniu nie okazała się słaba dyspozycja Chrisa Bosha (5/14 z gry, 4zb i tylko 10 oczek po udanym ostatnim weekendzie).

Gospodarze zanotowali aż 56% skuteczność z pola (najwyższa w sezonie), dominując na walkę na obu tablicach (44-30).

Pointa moja własna: nie da się wygrać meczu w czterech graczy. 27.rzucił James, 24. Wade, 23. Bibby (najwięcej od kiedy jest z Heat) i 10. Bosh. Po stronie Cavs pięciu przekroczyło 10. oczek, a Luke Harangody miał 9 oczek. Nie należy też lekceważyć słabszego przeciwnika..

Najlepszy gracz spotkania: Anthony Parker (20pkt i 7zb przy świetnej skuteczności 7/9 z gry i 4/4 z wolnych)

Najsłabszy występ: James Jones (1/6 z gry i tylko dwa oczka w podczas (uwaga!!) 33 minut gry), zaraz za nim Erick Dampier (0/0 z gry, 1zb. 2 straty, 3 faule w 12 minut)

Wynik: Cleveland Cavaliers – Miami Heat 102:90