Prasówka sprzed lat. „Magic Basketball” nr. 57/58, lipiec/sierpień 1999

W czasach, w których internet opanował wszelakie media, a jedynym drukowanym magazynem traktującym o NBA jest MVP, w piwnicach i na strychach wielu z was zalegają zapewne nieco już zakurzone numery legendarnego – dla pokolenia kibiców NBA z lat 90-tych – „Magic Basketball”. Gdzieś obok kilku z nas znajdzie zapewne także „Pro Basket”, a jeszcze […]

Lata 90-te to lata centrów

Autor: Łukasz Siemański Obecnie w NBA mamy niewielu świetnych podkoszowych, o czym pisałem w poprzednim tekście. Tymczasem jeszcze 10-15 lat temu w najlepszej koszykarskiej lidze świata mieliśmy wielu znakomitych centrów. W latach 90’tych, bo o nich mowa, najmocniej obsadzoną pozycją w NBA była właśnie „piątka”. David Robinson, Patrick Ewing, Hakeem Olajuwon, Brad Daugherty, Robert Parish, później […]

Sto lat Admirale!

Jako kibic San Antonio Spurs w swoim kalendarzu mam kilka dat zaznaczonych czerwonym kółkiem. Jedną z nich jest 6 sierpnia. To właśnie wtedy w 1965 roku na świat przyszedł jeden z najlepszych środkowych w historii NBA – David Robinson.

Pojedynki wagi ciężkiej na parkietach NBA

Autor: Finley Od początku istnienia naszego bloga byliśmy otwarci na uwagi czytelników i ich komentarze. Jednym z aktywniejszych komentatorów poczynań na enbiej.pl jest Finley, który postanowił się podzielić z Wami swoja opinią o roli środkowych na przestrzeni ostatnich lat. Przeczytajcie i dajcie znać, czy tekst się podoba. Zapewne każdy z nas ma słabość i z […]

Mecz wieczoru – Rodman przeciwko swojej byłej drużynie

Luty 1994 roku, hala Alamodome (wówczas największa arena w NBA) i spotkanie byłej drużyny Robaka, Detroit Pistons, z obecną tj. San Antonio Spurs. Rodman przybył do Spurs w zamian za Seana Elliotta, który po sezonie gry w Mo-town wrócił do Texasu. Transfer Dennisa miał oznaczać ogromne wsparcie dla Davida Robinsona. W tym spotkaniu the Worm […]

Top Poster Dunks #3

W dzisiejszym odcinku – nie tylko 'mali’ chłopcy poskramiają olbrzymów, nie zapominając o widowiskowości. Proszę Państwa – Shaq nad Robinsonem!