Wyniki i statystyki dzień #170: Kawhi z potężnym blokiem, Celtics znów prowadzą w serii

W spotkaniu numer jeden Celtowie prowadzili od początku do końca, nie dając rywalom żadnych złudzeń, z kolei w drugim było niezwykle wyrównanie. Zapraszam na Telegram.

Boston Celtics (3-2) – Toronto Raptors (2-3) 111:89

Podopieczni Brada Stevensa nie pozwolili tej nocy swoim rywalom na wiele. W pierwszej połowie odskoczyli Mistrzom na prawie 30 punktów, a Jaylen Brown (27pts, 6zb, 3stls, 10/18 FG) po słabym meczu numer 4, w tym punktował najwięcej ze wszystkich. Starterzy Celtów zmasakrowali pierwszą piątkę Raptors wynikiem 93:45! W trzeciej kwarcie Nick Nurse pozwolił sobie na dużą rotacje składem, gdyż wynik był już wtedy przesądzony. Marc Gasol nie zdobył ani jednego punktu w tym meczu, a w szeregach Raps najwięcej rzucili Fred VanVleet (18pts, 5as, 6/14 FG) oraz Normal Powell (16pts, 3as, 6/15 FG). Ekipa z Bostonu zdecydowanie wygrała na tablicach 45:36, a do tego oddawała rzuty na niemalże 50-procentowej skuteczności. Oprócz Browna, 21 oczek i 7 asyst dołożył Kemba, Jayson Tatum trochę słabiej ze skutecznością (5/15 FG), ale z dubletem – 18 punktów i 10 zbiórek. Z ławki dobre minuty dał Brad Wanamaker (15pts, 5/9 FG). Teraz Mistrzowie muszą po raz kolejny wygrać dwa mecze z rzędu w serii, by móc obronić tytuł. Dadzą radę?

Los Angeles Clippers (2-1) – Denver Nuggets (1-2) 113:107

„To był naprawdę długi środkowy palec” – w takich słowach opisał jedną z ostatnich akcji meczu Paul George. Nie chodzi tu oczywiście o obrazę rywali, ale o fantastyczny blok zaserwowany od Kawhi’a Leonarda (23pts, 14zb, 6as, 2blk), który zablokował próbę wsadu od Jamala Murraya jednym palcem! Spotkanie było niezwykle wyrównane, mieliśmy aż 12 zmian prowadzenia, oraz 15 sytuacji w których był remis i to chyba wystarczy by potwierdzić tę tezę. Clippersi rzucali tej nocy na prawie 55-procentowej skuteczności i duża w tym zasługa PG13, który zdobył 32 oczka (12/18 FG, 5/7 3PT). W szeregach Nuggets, nieco słabiej zaprezentował się wyżej wspomniany Murray (14pts, 9as, 5/17 FG), z kolei Nikola Jokic (32pts, 12zb, 8as) otarł się o potężne triple-double, ale przy okazji popełnił też 7 strat. Z ławki dużo energii wprowadził Michael Porter Jr (18pts, 10zb), który dwukrotnie swoimi wjazdami powalił Montrezla Harella, w tym raz założył na nim tzw. „plakat”, polecam sprawdzić! Kolejny mecz pomiędzy tymi ekipami już w środę.