Wyniki i statystyki dzień #150: Boylen i Gentry zwolnieni, Divac rezygnuje, Blazers w play offs

Kolejny bańkowy telegram rozpoczniemy od wydarzeń spoza parkietów. Mimo, że drużyny przygotowują się na play offs to sternicy drużyn nie próżnują i próbują już rozpocząć przygotowania do kolejnego sezonu. Zwłaszcza ci, których można uznać za przegranych.

Tej pary już nie zobaczymy w Sacramento…

52-letni, były Mistrz świata z Serbią, Vlade Divac przestał był generalnym managerem Sacramento Kings i podał się do dymisji. Ex gracz Królów rzucił przysłowiowy ręcznik po piątym w pełni przepracowanym sezonie i po kolejnej nieudanej podróży Królów – za jego kadencji – do play offs. W kuluarach mówi się, że na Divacu ciąży skaza niewybrania w drafcie 2018 r. Luki Doncića, a kolejne kontuzje wybranego przez Kings Marvina Bagley’a tylko dopełniają goryczy porażki. Za kadencji Divaca mieliśmy też trzy zmiany trenerów i nieudane próby wejścia do play offs – George’a Karla, Dave’a Joergera i Luke’a Waltona. Ta ostatnia jest już oceniana jako najgorsza, a Walton nie poprawił jakości i stylu gry Kings.

Wraz z Divacem do dymisji podał się jego doradca i kolega z dawnej drużyny – Peja Stojaković. Obowiązki tymczasowego GMa przejmie jak na razie legenda Detroit Pistons – Joe Dumars – który ma pomagać w poszukiwaniach nowego managera. Trzeba przyznać, że sytuacja teamu z Sacramento jest bardzo słaba…


Wiele mówiło się o zmianach w Chicago i pamiętacie, że tam już rządzi nowa miotła – Litwin Arturas Karinovas. Ex manager Nuggets zaprowadza swoje porządki i po doborze JJ Polka (specjalista od salary cap) oraz Pata Connelly’ego (doradca Litwina) zdecydował się w końcu na zmianę szkoleniowca. Jeszcze w ciągu ostatnich dni mówiło się, że Bulls wstrzymają się z dymisją Jima Boylena a powody finansowe mogą zatrzymać wiatr zmian…tymczasem Karnisovas dokończył plan i ściął kolejną głowę.

Boylen pracował jako pierwszy trener Bulls od grudnia 2018, kiedy zastąpił zwolnionego wcześniej Freda Hoiberga. Od grudnia 2018. zapracował na bilans 39-84 i nie wykorzystał dogodnej sytuacji na Wschodzie by awansować do play offs. Teraz trwają już poszukiwania nowego szkoleniowca a jak na razie najwyżej stoją akcje Kenny’ego Atkinsona (ex Nets). Bulls nie będą mieli większych możliwości i mogą postawić na któregoś z obecnych drugich trenerów jak Darvin Ham, Adrian Griffin czy Ime Udoka.


Fani Pels długo czekali na zmianę trenera

Jeszcze zanim rozstrzygnęły się losy ostatniego miejsca w play offs na Zachodzie inna informacja dobiegła do nas z Nowego Orleanu. Otóż sternicy Pelicans po nieudanej próbie wejścia do play offs i słabej postawie w bańce zdecydowały się na zwolnienie Alvina Gentry.

Zwolnionemu szkoleniowcowi zarzuca się słabe wykorzystanie potencjału utalentowanej drużyny z Zionem Williamsonem, Lonzo Ballem, Joshem Hartem i Brandonem Ingramem. Wydaje się, że sporo do życzenia pozostawia styl gry Pels oraz bardzo nierówna forma drużyny.

Gentry pracował w Nowym Orleanie przez 5 pełnych sezonów i w tym czasie zapracował na bilans 175 – 225 ale tylko raz awansował do play offs. Teraz o jego stołek powalczą Jason Kidd i Tyronn Lue.


NBA Playoffs: Terminarz, pary i zasady – najważniejsze informacje ...

Portland TrailBlazers uzupełnili stawkę drużyn w play offs 2020. W decydującym o ósme miejsce meczu ograli – po bardzo wyrónanej walce – Memphis Grizzlies (126:122). Bohaterem końcówki meczu zostali CJ McCollum i Carmelo Anthony, którzy nie mylili się w rzutach z dystansu i na linii rzutów wolnych. Anthony cały mecz grał na 30% skuteczności , ale w decydującej fazie meczu nie zawiódł zdobywając w sumie 21 pkt. McCollum grał na dużo wyższym poziomie skuteczności, trafiając 11 z 19. rzutów i kończąc mecz z 29 pkt.

Portland mocno weszło w mecz wygrywając pierwszą odsłonę 31-19. Swój wysoki rytm utrzymywał MVP bańki , Damian Lillard (31 pkt i 10 as). Na uwagę zasługiwał też Jusuf Nurkić, który nawiązywał do największych występów legendy Blazers – Billa Waltona – notując 22 pkt i 21 zb.

Grizzlies przebudzili się w trzeciej kwarcie i w niej zdobyli aż 41 pkt, doganiając rywali. 35-punktowa zdobycz Ja Moranta i dublet z 22 pkt i 17 zb Jonasa Valanciunasa, wrzuciły Memphis na dobre tory. Jeszcze na 4 minuty przed końcem meczu Grizz’s myśleli o wygranej i byli bardzo bliscy play offs. Potem jednak nadeszły minuty duetu McCollum-Anthony…

… Teraz Blazers zagrają z Lakers o drugą rundę play offs na Zachodzie. Emocje gwarantowane!