Magic – wieczny show-time – Johnson

Autor: Rafał Jarkiewicz

Magic Johnson to największa ikona Lakers. Co z tego, że Kobe jest liderem wszechczasów w rozegranych meczach, minutach na boisku, punktach, trójkach, osobistych, przechwytach i stratach (ups, tego ostatniego nie trzeba było dodawać). Co z tego, że Elgin Baylor to najbardziej atletyczny gracz wszechczasów Lakers, a do tego lider w kategorii zbiórek. Co z tego, że Shaq przoduje w kategorii dowcipów, a Worthy, Abdul-Jabbar i Rambis walczą o miano najfajniejszych okularów w historii. A nawet… co z tego, że Jerry West jest logiem NBA. To właśnie Magic według wielu, w tym również według LeBrona, powinien zostać odtworzony na koszykarskiej górze Rushmore obok Birda i Jordana i tym samym stać się najlepszym Lakersem oraz najlepszy rozgrywającym światowej koszykówki.

Co sprawia, że ustawiłbym go na jedynce w składzie All NBA All Time? Głównie jego wszechstronność oraz zmysł do efektownej i efektywnej gry jednocześnie. Innymi słowy „Wieczny Showtime”. To jedna z bardzo niewielu postaci NBA, która na swoim koncie ma grę na pozycjach od 1 do 5. A warto zaznaczyć, że to nie były próby w czasie sparingów przedsezonowych tylko od razu Finały. A skoro Magic może grać na każdej pozycji, można ułożyć wyjściową piątkę z samych Johnsonów.

Point Guard – Magic Johnson 1983-84

Był to rekordowy sezon Ervina – notował w nim średnio 13,1 asysty na mecz i zagrał 5 spotkań z 20+ asystami. Nie trzeba dodawać, że mówimy o liderze wszechczasów całej NBA w rozdanych kończących podaniach. Mimo swoich warunków fizycznych, był stworzony na pozycję mózgu na boisku. Tak jak mówili jego koledzy z ery Showtime, nigdy nie wiedziałeś kiedy otrzymasz podanie od Magica, cały czas trzeba było mieć ręce w gotowości. I to nieważne czy Magic właśnie biegł, stał, był odwrócony czy… nawet siedział. Właśnie w roku 84’ nastąpiło to słynne podanie od Johnsona do Rambisa z pozycji siadu prostego. Taki wirtuoz na jedynce to marzenie każdego trenera.

Shooting Guard – Magic Johnson 1989-90

Bardzo dobry sezon pod względem pokazu użyteczności Magica na dwójce. W 79 spotkaniach w pierwszej piątce zdobywał średnio 22,3 punktu na skuteczności 48% z gry i co ważniejsze dla rasowego rzucającego obrońcy – trafiał 1,3 trójki w meczu na skuteczności 38%. Owszem, Johnson mechaniką rzutu nie grzeszy, jego rzut z wyskoku jest nieco drewniany, ale póki jest skuteczny, nie mamy do czego się przyczepić.

Small Forward – Magic Johnson 1988-89

Niski skrzydłowy to pozycja bardzo wszechstronna, toteż kwintesencji tego słowa będziemy wymagać od Magica najbardziej. Rekord pojedynczego sezonu w wykonanych triple-double, czyli 17 to właśnie jego dzieło z roku 1989. A ogólne statystyki na poziomie 22,5 punktu, 12,8 asysty, 7,9 zbiórki, 1,8 przechwytu i 0,3 bloku będą chyba odpowiednie, aby wspomóc nasz zespół. Dodajmy do tego pewną rękę z linii rzutów osobistych w postaci 6,7 trafionych w meczu na skuteczności i 91%, bo „środkowa” pozycja wymaga również umiejętności wymuszania fauli, i dostajemy kolejną porcję fachowej pomocy, potrzebnej do wygrania meczu.

Power Forward – Magic Johnson 1995-96

Tutaj trzeba postawić na doświadczenie. Magic ze swojego ostatniego tańca w NBA to najlepszy przykład na to, zabawa w koszykówkę nigdy się nie nudzi i nawet po kilku latach pauzy spowodowanej starszym jak na tamte czasy wirusem, można wrócić i ciągle grać swoje. Tym bardziej, że w końcu dochodzimy do pozycji, na której 206cm może bardziej pomóc niż przeszkadzać. Skoro nasz skład opiera się głównie na ruchu piłki, to wysoki gracz, umiejący podać z post-up do ścinającego pod kosz kolegi, będzie idealnym rozwiązaniem. 6,9 asysty w meczu w wieku 36 lat to osiągnięcie godne podziwu. Kolejny plus jest taki, że stary wyjadacz Magic zna na pewno kilka sztuczek, które z powodzeniem mógłby wykorzystać w walce podkoszowej.

Center – Magic Johnson 1979-80

Idealna okazja by poukładać sobie solidnego środkowego. Młody Magic, dopiero co przyszedł do NBA, a jego pozycja ciągle nie jest do końca zdefiniowana. 206cm wzrostu to obiecujące parametry, nawet jeśli umiejętności przesuwają go bardziej na obwód. Atletyzm jest poprawny, walka na tablicach niezła, a szybkie ręce do obrony sytuacji tyłem do kosza dają mu spory handicap. Może i instynktem do blokowania rzutów nie imponuje, ale na to przymkniemy oko. Ale po co gdybać jak można podać prosty argument – Magic Johnson poradził sobie grając na centrze w Finałach NBA z Philadelphią i wygrał je, zgarniając statuetkę MVP Finałów będąc pierwszoroczniakiem.

Trener – Magic Johnson 1993-94

Magic nawet bawi się w trenera. Co prawda jego bilans jest bardzo przeciętny – 5-11 w końcówce sezonu Lakers, ale kto najlepiej będzie wiedział co siedzi w głowach pięciu Magiców Johnsonów jak nie sam Ervin Magic Johnson.

Właściciel – Magic Johnson 2012-teraz

Skoro Magic jest współwłaścicielem wielkiej marki baseballowej Los Angeles Dodgers,a dodatkowo posiada z milion różnych firm/fundacji/obiektów dochodowych, jego pewna ręką w interesach będzie tu niezastąpiona. Z resztą biznes to nie od dziś konik Johnsona.