Wspomnienie o Manute Bolu

Dziś historia o mierzącym  231 cm wzrostu, który stał się pierwszym najwyższym koszykarzem w historii NBA. Tyle mierzył Sudańczyk Manute Bol. 

Niestety 19 czerwca 2010 jeden z najbardziej charakterystycznych środkowych w historii ligi zmarł z powodu niewydolności nerek.


Manute Bola należy wspomnieć nie tylko poprzez jego niezwykłą karierę sportową. Jeszcze w czasach, kiedy grał w NBA aktywnie udzielał się w przeróżnych akcjach charytatywnych związanych z jego rodzinnym Sudanem. Zaangażował się w budowę szkół i pomoc finansową pogrążonemu w wojnie domowej Sudanowi. Pochodzącemu z plemienia Dinka Manute w 2001 roku zaproponowano funkcję Misinstra Sportu w Sudanie. Bol nie przystał na propozycję z powodów religijnych. Od urodzenia był Chrześcijaninem, a ministerska teka nakazywałaby mu przejść na Islam.

Właśnie z podziałami religijnymi Manute nie godził się przez całe swoje życie. W otwartej przez niego szkole w Kairze zezwolił na naukę uczniów każdego wyznania. Z tej właśnie placówki na głębokie wody NBA wypłynął Luol Deng.

Czym Bol zasłynął w koszykówce? Już spieszę wytłumaczyć. Do NBA trafił w 1985 roku, wybrany z 31. numerem Draftu przez Bullets. Od pierwszego sezonu w najlepszej lidze świata imponował ilością rzutów jakie blokował. Niespotykany wzrost i nieprawdopodobnie długie ręce pozwalały mu zatrzymywać mnóstwo rzutów swoich rywali. W rozgrywkach 1985/86 zablokował w sumie 397 rzutów, a jego średnia wyniosła aż 5.0!

W sumie przez całą karierę jego statystyki są ewenementem. W latach 1985-94 rozegrał 624 spotkania w NBA. Zdobył w nich 1599 punktów i uwaga………. zablokował 2086 rzutów. Znacie drugiego zawodnika, który zanotował więcej bloków niż punktów w karierze? Podpowiem, nie ma takiego.

W sezonie 1988/89 grając w Golden State Warriors zasłynął z jeszcze jednego niespotykanego dla gracza o jego gabarytach wydarzenia. Ówczesny trener „Wojowników” Don Nelson polecił Bolowi częściej rzucać za trzy. Efekt? W tamtych rozgrywkach Manute trafił w sumie 20 razy zza łuku, a widok składającego się nieporadnie do rzutu zawodnika wzbudzał uśmiech kibiców.

Manute Bol był niewątpliwie postacią nietuzinkową w historii NBA. Tym bardziej patrząc na obecny model zawodowego koszykarza, dążącego do jak największych fortun. Szczególnie w momencie konfliktu finansowego związanego z lockoutem, postawa jaką prezentował Manute zasługuje na największe uznanie.