Ranking MVP #1 – To będzie szalony sezon!

W dzień naszego Święta Niepodległości mam dla Was pierwsze zestawienie najlepszych graczy tego sezonu. Najgorzej jest zacząć – bo po dwóch tygodniach nie wyklarowała się jeszcze aż tak wyraźna czołówka. Do tego coś czuję, że w tym sezonie możemy mieć aż kilku mocnych kandydatów do statuetki. Ale do rzeczy: spróbuję wybrać tych, którzy na ten moment najbardziej się wyróżniają. Zapraszam.

Przypominam zasady (inspirowane Wielką Księgą Koszykówki Billa Simmonsa):
W skrócie, idealny MVP powinien spełniać 4 warunki:
1. Jego zastąpienie na cały sezon „tylko niezłym” graczem z tej samej pozycji miało by wyraźne odzwierciedlenie w ilości wygranych (więc jak ktoś nie wygrywa, to nie może być MVP, taka sytuacja).
2. Jest samcem alfa – gdyby od wygranego meczu zależało życie wielkiego fana NBA, to właśnie jego wybrałby do swojej drużyny jako pierwszego.
3. Jeśli po latach będzie się wspominało ten sezon, to właśnie ten zawodnik przyjdzie do głowy.
4. Wyjaśniając jego wybór komuś, kto ma innego kandydata, byłoby się w stanie uzyskać od drugiej osoby zdanie „Nie zgadzam się, ale rozumiem Twoje argumenty”.
Czyli: nie można go zastąpić, jest samcem alfa, błyszczy w danym sezonie i takiego wyboru nie trzeba zażarcie bronić, bo druga osoba go zrozumie (nie musi się zgodzić, ale zrozumie). Im więcej tym cech zawodnik spełnia, tym lepiej. I lepiej jest mieć jedną cechę na pełne „tak” niż dwie na „trochę tak”.

Zaczynajmy.

10. Kemba Walker

fot. The Boston Globe

Statystyki: 24.5 PPG, 5.1 RPG, 4.5 APG, 40.4 FG%, 41.1 3P%, 92.3 FT%
Kemba to najlepszy zawodnik najlepszej obecnie drużyny – stąd ciężko, by nie znalazł się na liście. Jednak, sporo atencji zabiera mu Jayson Tatum, który również ma aspiracje na bycie liderem Celtics. A też on sam nie błyszczy aż tak bardzo. Może w przyszłym rankingach to skrzydłowy będzie reprezentował drużynę z Bostonu? Zobaczymy.
Niezastąpiony? TROCHĘ TAK
Samiec Alfa? TROCHĘ TAK
Błysk? NIE
Wybór do wybronienia? TROCHĘ TAK

9. Kyrie Irving

fot. Forbes

Statystyki: 30.0 PPG, 7.2 APG, 5.6 RPG, 46.5 FG%, 37.8 3P%, 93.1 FT%
Z jednej strony – świetne popisy indywidualne (50 pkt w debiucie, drugie w karierze triple-double…). Z drugiej – nie wygrywa spotkań. Na ten moment Nets mają ujemny bilans zwycięstw do porażek i ledwo łapią się do Playoffs. MVP musi wygrywać, stąd tak niska pozycja Uncle Drew.
Niezastąpiony? TROCHĘ TAK
Samiec Alfa? TROCHĘ TAK
Błysk? TROCHĘ TAK
Wybór do wybronienia? NIE

8. Anthony Davis

fot. NBA.com

Statystyki: 26.6 PPG, 10.2 RPG, 3.2 APG, 3.1 BPG 48.3 FG%, 88.9 FT%
AD świetnie odnalazł się w Lakers. Nie jest tam najlepszym graczem, a i tak znalazł się w tym zestawieniu, co świadczy o tym, jak dobry jest (o czym mogliśmy zapomnieć, gdy mało grał w drugiej połowie poprzedniego sezonu). Potrafi dominować po obu stronach parkietu – ale na ten moment nie jest MVP, bo raz, że Jeziorowcy mają bardzo głęboki skład i nie jest on tam tak niezbędny, a dwa, że to LeBron na ten moment jest tam postacią nr 1.
Niezastąpiony? TROCHĘ TAK
Samiec Alfa? TROCHĘ TAK
Błysk? TROCHĘ TAK
Wybór do wybronienia? NIE

7. Nikola Jokić

fot. YouTube

Statystyki: 16.7 PPG, 9.3 RPG, 6.0 APG, 44.7 FG%, 73.3 FT%
Joker to ciekawy przypadek „cichego MVP”. Statystykami bardzo odstaje od pozostałych graczy na ten liście – punktuje stosunkowo niedużo (pod tym względem nie jest nawet liderem w swoim zespole), ponadto notuje mniej zbiórek i asyst niż przed rokiem, rzuca też z gorszą skutecznością. Ale nie da się mu odmówić, że jest liderem Nuggets i że przyczynia się do ich zwycięstw. To, że zanotował już dwa game-winnery, też nie jest bez znaczenia. Ale, żeby nie przesadzić z zachwytami: tak naprawdę Joker w ogóle nie powinien mieć możliwości zaliczenia game-winnera. Nuggets przez 8 kolejnych minut nie zdobyli punktu. Tak naprawdę mecz z Wolves powinien być rozstrzygnięty dużo wcześniej. Nie da się odmówić Jokiciowi zimnej krwi i nie docenić tego, co robi. Ale na ten moment nie jest tak zachwycający, jak przed rokiem. Stąd na razie „tylko” 7 miejsce.
Niezastąpiony? TAK
Samiec Alfa? NIE
Błysk? TROCHĘ TAK
Wybór do wybronienia? NIE

6. Kawhi Leonard

fot. Sports Ilustrated

Statystyki: 29.0 PPG, 8.1 RPG, 5.4 APG, 2.1 SPG, 46.2 FG%, 30.6 3P%, 86.8 FT%
Mam problem z Leonardem. Wiadomo, że to on jest w drużynie numerem 1. Rządzi po obu stronach parkietu, a Clippers wygrywają nawet bez Paula George’a. Ale… ta drużyna jest tak dobrze skonstruowana i zgrana, że potrafi wygrywać nawet bez niego. Przynajmniej takie odnosi się wrażenie. W ataku duet Williams-Harrell robi robotę, w obronie zachwyca Beverly. Kawhi zaś jest po części generałem z tylnego siedzenia. Może i będzie piął się w górę tego rankingu w kolejnych tygodniach – ale na razie za mało błyszczy, by znaleźć się wyżej.
Niezastąpiony? TROCHĘ TAK
Samiec Alfa? TAK
Błysk? NIE
Wybór do wybronienia? TROCHĘ TAK

5. Pascal Siakam

fot. Toronto Star

Statystyki: 27.4 PPG, 9.4 RPG, 3.7 APG, 49.7 FG%, 37.0 3P%, 89.6 FT%
Jak dla mnie to wielkie zaskoczenie. Może nie tyle w statystykach – po odejściu Leonarda zwolniło się miejsce lidera zespołu. Lowry polepszył swoje zdobycze i też zachwyca, ale numerem 1 w Toronto jest teraz Pascal. Bardziej zaskoczyło mnie, że Raptors nadal wygrywają. I to właśnie stawia Siakama tak wysoko. Może nawet nieco na wyrost przez tę „niespodziankę”. Ale mimo wszystko nie da się nie docenić tego, jaką robotę robi dla obrońców tytułu.
Niezastąpiony? TAK
Samiec Alfa? NIE
Błysk? TROCHĘ TAK
Wybór do wybronienia? TROCHĘ TAK

4. James Harden

fot. Houston Chronicle

Statystyki: 37.1 PPG, 8.2 APG, 5.6 RPG, 39.5 FG%, 30.0 3P%, 89.8 FT%
Początkowo Harden wydawał się gdzieś zatracić swoją formę z poprzedniego sezonu. Nieskuteczny, jakiś bez tej swojej magii. Punkty się zgadzały, ale kulała skuteczność. Ale krok po kroku odbudował swoją pewność. Zaaplikował 40 oczek OKC oraz 59 Wizards. Jest najlepszym strzelcem NBA ze średnią nawet lepszą od tej z poprzednich rozgrywek. Może i jest mniej skuteczny oraz często traci piłkę, ale nie da się zaprzeczyć, że w tym sezonie to nadal zawodnik ścisłej czołówki Ligi. Może nieco niezauważany przez ogrom błysku innych graczy – ale całościowo Harden jest w obecnych rozgrywkach jednym z najlepszych.
Niezastąpiony? TAK
Samiec Alfa? TAK
Błysk? TROCHĘ TAK
Wybór do wybronienia? NIE

3. Luka Doncic

fot. The Smoking Cuban

Statystyki: 27.7 PPG, 10.8 RPG, 9.1 APG, 48.0 FG%, 32.1 3P%, 83.6 FT%
Luka jest niekwestionowanym liderem ekipy z Dallas. Oraz chyba najbardziej wyróżniającym się statystycznie graczem ligi. Tak, to on błyszczy w tym sezonie. Kolejne triple-double, bycie najmłodszym, który tyle potrójnych zdobyczy zaliczył, ma niemalże średnią triple-double, drugi najlepszy asystujący. najlepiej zbierający obwodowy… Do tego Mavs wygrywają mecze. Doncic naprawdę może w tym sezonie namieszać i bić się o statuetkę, jeśli utrzyma ten poziom i będzie odpowiednio wspierany przez drużynę (sam wszystkiego nie wygra, a musi wygrywać, by walczyć o miano MVP).
Niezastąpiony? TAK
Samiec Alfa? NIE
Błysk? TAK
Wybór do wybronienia? TROCHĘ TAK

2. Giannis Antetokounmpo

fot. NBA.com

Statystyki: 29.7 PPG, 14.3 RPG, 6.8 APG, 1.6 BPG, 58.5 FG%, 30.8 3P%, 64.5 FT%
Antek dalej robi to, co rok temu – zachwyca. Wciąż rozdziawiamy buzię, patrząc, co wyczynia. Dominuje w ataku, dominuje w obronie. Do tego coraz częściej rzuca trójki (niemal 4 próby na mecz, do tego poprawił nieco skuteczność – na razie za 3 jest skuteczniejszy od Leonarda). Jeśli rzeczywiście zacznie punktować regularnie zza łuku, to będzie wtedy zawodnikiem kompletnym. Na ten moment – dalej prowadzi Kozły do wygranych. Gdyby jego ekipa była najlepsza w Lidze, to pewnie siedziałby teraz na 1 pozycji. Ale jest „tylko trzeci” na Wschodzie. Zatem na razie musi zadowolić się miejscem drugim.
Niezastąpiony? TAK
Samiec Alfa? TAK
Błysk? TROCHĘ TAK
Wybór do wybronienia? TROCHĘ TAK

1. LeBron James

fot. CBS Sports

Statystyki: 24.6 PPG, 11.0 APG, 8.3 RPG, 47.3 FG%, 31.9 3P%, 74.2 FT%
Tak, dokładnie. Na ten moment LBJ jest moim zdaniem liderem rankingu MVP. Ma obok siebie świetnego Davisa, który zdobywa więcej punktów – ale to King James jest liderem Lakers. Pokazuje to wyraźnie niemal w każdym meczu. Do tego LeBron jest liderem asyst całej NBA, zbiera ponad 8 piłek na mecz, zanotował już 4 triple-double w tym sezonie. A Lakers to najlepsza drużyna Zachodu i druga najlepsza ekipa Ligi. Tak, ja wybieram LBJ-a.
Niezastąpiony? TROCHĘ TAK
Samiec Alfa? TAK
Błysk? TROCHĘ TAK
Wybór do wybronienia? TAK

BENCH (miejsca 11-15, kolejność alfabetyczna)

Devin Booker
Andre Drummond
Damian Lillard
Donovan Mitchell
Karl Anthony-Towns

fot. Washington Post

Gdyby dla każdej cechy idealnego MVP wskazać jednego gracza, który najbardziej na tę chwilę do niej pasuje, wyglądałoby to tak:
1. Niezastąpiony – Giannis
2. Samiec Alfa – LeBron
3. Błysk – Luka

Może oni też włączą się do wyścigu?
fot. Sixers Wire – USATODAY.com

Dla wyjaśnienia: nie zdziwię się, że nie zgodzicie się z niektórymi wyborami. Nie ma tu Joela Embiida, który po prostu się nie klasyfikuje (trzeba zagrać w co najmniej 70% spotkań, żeby liczyć się do statystyk oraz w więcej niż 2/3, by móc być wybranym MVP; to nie moje zasady, tylko NBA, ich wińcie) – normalnie byłby pewnie w pierwszej dziesiątce. Nie ma Trae Younga, bo się nie zmieścił (Hawks przegrywają…). Lillard czy Drummond są tylko na ławce, bo nie łapią się do Playoffs. Można by długo wymieniać i się tłumaczyć. To pierwszy ranking i naprawdę ciężko jest wybrać, bo mimo wszystko rozegrano niedużo gier. Chętnie poczytam Wasze propozycje czołowej dziesiątki. Miłego dnia – i do następnego!

Komentarze do wpisu: “Ranking MVP #1 – To będzie szalony sezon!

    1. Tak naprawdę kogokolwiek z ławki można by sobie wymienić z kimś z dziesiątki i też ranking miałby sens. ;) Ja po prostu wyżej od Devina oceniłem Kembę (jako lidera drużyny nr 1) oraz Irvinga (błyszczy trochę bardziej od Bookera). Ale, jak pisałem, nie jestem do tych miejsc bardzo przywiązany.

  1. Pierwsze zestawienie nie oddaje faktycznego wpływu na wyniki od danego gracza.
    Sam widzę następującą 10.
    1. Luka Doncić
    2. Anthony Davis *LeBron bez niego nie istnieje. Lakers zresztą też. Wyniki Lakers to bardziej jego zasługą niż Króla
    3. Giannis Antetokuonmpo
    4. Pascal Siakam
    5. Nikola Jokić
    6. Kawhi Leonard
    7. James Harden
    8. Ricky Rubio
    9. Karl Anthony Towns
    10. LeBron James
    11. Gordon Hayward

    1. Cóż, Ty masz swoje zdanie, ja swoje. ;) Osobiście przychylam się bardziej do tego, co jest zarówno na Basketball Reference, jak i na NBA.com: w obu tych rankingach to LBJ jest w pierwszej dwójce.

      Ale, jak wyraźnie napisałem, było za mało meczów, by przywiązywać się do tych miejsc. Obecnie jaki by ranking nie był można by go kwestionować, bo zbyt dużo graczy i drużyn jest na podobnym poziomie. Im dalej w las, tym sytuacja bardziej będzie się klarowała. ;)

    2. Woy a ja się z Tobą zgodzę… To widać gołym okiem że wpływ na drużynę ma Davis i to przy nim LBJ ma możliwosci większe szczególnie w ataku i większy spokój w obronie… Wiec tutaj LBJ ok ale nie jako nr 1.

      Coraz bardziej w moich oczach rośnie Kemba szczególnie patrząc na wyniki zespołu i tego jak na ten moment pozytywnie wpływa on na grę zespołu. Chyba pierwszy raz możemy obserwować tego gracza w drużynie gdzie możemy go poznać jako lidera a nie shottera i sprawia naprawdę dobre wrażenie. Obserwuje go pilnie. Dla mnie na ten moment cenie go dużo wyżej niż Hardena.

      Luca Doncic natomiast ma co udowadniać… Jeśli wyniki będą szły w parze zw statystykami to będzie naprawdę wielki gracz.

      Ten sezon jest naprawdę ciekawy.

  2. Niektórzy pisali, że Siakam jest przepłacony hmm…..-;)
    Co do Luki, to nawet jakby był najlepszy to by go oszwabili tak jak z ASG i na pewno by nie dostał statuetki. Wybiegając w daleką przyszłość, Cuban już teraz musi zacząć kombinować, co zrobić, żeby z Luki zrobić drugiego Dirka ( mam na myśli, to żeby go zatrzymać na lata, a może do końca kariery).

    1. ja tak pisałem, jest przepłacony, ale na razie gra dobrze, więc na razie Raps nie mają czego żałować

  3. 1. Giannis
    2. LeBron
    3. Doncic
    4. Booker

    jeśli Pistons będą się liczyć to na pewno Drummond – czyli honorable mention 5

  4. Tylko fanboy umieści 1. LeBron James na szczycie listy. Oglądacie z nim mecze ? Widzicie jak gra z dobrymi zespołami ? (LAC, Raptors). To jest cień zawodnika, a wy go wrzucacie na numer uno. Statystyki nabił w meczach ze średniakami u siebie w hali.

    1. Pop też powinien przemyśleć te typy. Zapytam się czy Kubala i Pop widzą różnicę gry Suns z Rubio ,bo to on robi największą różnicę.
      Davis > James bez zająknięcia. Statystyki i triple double w dzisiejszej NBA coraz mniej znaczą. Davis daje Lakers najwięcej począwszy od obrony.

    2. o jejku, minęło 10 meczów w rozgrywkach, wyjdzie szydło z worka

      Giannis absolutnie nr1

  5. Doncic…co ten gość wyczynia … I jego współpraca z Kristapsem …to jego rozklepywanie obrońców jest wręcz niewiarygodne. Dla mnie nr 1. Hardena bym nie klasyfikował :)

  6. Booker bezwzględnie na miejscu 4-7 rankingu MVP , to prawda że Rubio podniósł kulture organizacji i inteligentnie rozdaje piłke ale DBook wszedł na wyższy poziom niż do tej pory – prawdziwego lidera a nie tylko punktującego dzieciaka

    1. nie byłoby Bookera bez Rubio. Tak działa stety klasowy first pass player. Dlatego wyżej cenię Rubio

    2. Woy – w ten sposób każdemu można kogoś dodać, Rubio jest prowadzącym ale Booker dorzuca mnóstwo punktów i tak jak mówi Martino, wskoczył na lepszy poziom, i są wyniki

    3. Pop i Martino : na jaki poziom ? Mniej punktów rzuca, asyst ma mniej , zbiórek i przechwytów też mniej.

    4. no i dobrze, bo drużyna jest lepiej skompletowana, ale to nie umniejsza dojrzalszej gry Bookerowi

      Davis gra obok Jamesa, też ma łatwiej też ma lepszą drużynę (jedna z lepszych defensyw) czy to mu umniejsza?

    5. wymijająco.
      Jeśli Booker grałby lepiej i wszedł poziom wyżej to Suns teoretycznie bez Rubio powinni wygrywać, lub wygrywać więcej.
      Wg mnie, wg tego co oglądam, Rubio ruszył drużynę i system prostych zagrywek Monty’ego Williamsa. Jednak kluczem do poprawy bilansu jest głównie Rubio, który kreuje nie tylko Bookera ale również Baynesa, Sarića czy Oubre. Każdy z nich – a zwłaszcza Baynes – prezentuje się lepiej. Stąd mój wywód, że to Rubio a nie Booker jest MVP Słońc.

      Natomiast co do Jamesa, statystyki imponujące, ale głównie zdobywane na słabszych przeciwnikach. Dodatkowo LeBron ma znacznie łatwiej przy nabijaniu ich, gdyż obrona rywali musi zwracać uwagę na Davisa. Centralną postacią ataku Lakers jest właśnie Davis, który gra sporo izolacji i ściąga uwagę obrony z LeBrona. Warto przyjrzeć się porażkom Lakers, kiedy LeBron nie był już tak skuteczny lub widowiskowy. Praktycznie i jak dla mnie, Davis właśnie teraz pokazuje swoją dużą wartość.

  7. Lillard ponad 33 ppg i poza 10 ?
    Powinien być conajmniej o 1 oczko wyżej od Kyrie

  8. Irwinga w ogóle w tej „10” nie powinno być. Co do Rubio v Booker. Absolutnie Rubio jest niezbędny dla Phx, to dzięki niemu ta ekipa zrobiła taki postęp (ale trzeba też powiedzieć, że w zeszłym roku Suns nie mieli żadnego pg) no i Monty :). Co do Bookera. Moze i statystyki ma gorsze, różnica polega jednak na tym, że do tej pory on robił sobie statystyki, a w tym sezonie gra dla drużyny. Poprawił się w defensywie i oddaje bardzo ważne rzuty, dlatego ja też uważam, że D-book jest jednak poziom wyżej.

    1. Może nie wszedł na wyższy poziom, ale raczej dojrzał. Bez typowego rozgrywającego Booker musiał sam sobie kreować sytuacje rzutowe. Teraz nie musi. Zgodzę się z Woyem, że RR jest motorem napędowym i być może tym, który spowoduję, że Suns będą bić się do końca o PO. Czego im życzę.

  9. Jak dla mnie ranking jest trochę absurdalny, Harden wyzej od Kawhi?? Według mnie „brodatego” w ogóle nie powinno być w 10tce ze względu na żałosną skuteczność, Davis=James więc umieszczenie jednego na 8 a drugiego na1 miejscu jest nieporozumieniem, poza tym wyżej od nich obu stawiałbym Kawhi chociaż ten trochę sobie nagrabił przez opuszczanie spotkań. Kemba i Lillard według mnie są wyżej od Kyrie, a jeśli w Bostonie jest dwóch liderów to tym drugim raczej jest Hayward no ale chłop się połamał niestety więc Tatum będzie mógł się wykazać, jednak mam wrażenie że hype jaki się na niego zrobił po PO jakie zagrał w swoim rookie season był przesadzony, sądziłem że w swoim 3 sezonie będzie już prawdziwą bestią, jego rozwój trochę rozczarowuje

Comments are closed.