Mamy to! Wygrana Polaków na otwarcie FIBA World Cup

I ruszyli! I to od razu z przytupem! W pierwszym meczu Mistrzostw Świata Kosz Kadra pewnie pokonała Wenezuelę 80:69! Świetnie spisał się cały zespół – na początku było niebezpiecznie, ale w końcu daliśmy radę odskoczyć i pewnie wygrać to spotkanie.

Zdjęcie
fot. TVP Sport

Rozpoczęliśmy piątką Slaughter – Ponitka – Waczyński – Cel – Hrycaniuk. Pierwsze punkty zdobył ten ostatni. Po chwili nasz środkowy zaliczył asystę, a potem trafienie z półdystansu. Wenezuelczycy jednak rzucali z dystansu i po chwili było 6:6. Nasi rywale objęli po chwili nawet prowadzenie po naszych dwóch stratach. Następnie jednak przy rzucie za 3 faulowany był Waczyński, który pewnie wykorzystał wszystkie okazje z linii.

Daleka trójka Pereza i Wenezuela ponownie odskoczyła. Po chwili dołożyli kolejną – mieli w tym momencie 4/4 z dystansu. A za moment 5/5, a ich przewaga urosła do 7 oczek. Zmniejszyli to jednak celną trójką AJ oraz dwoma wolnymi Ponitka. Nasi grali strefą, co nie wydawało się dobrym pomysłem przy tak dysponowanych rywalach. Porzuciliśmy to – ale za dopuściliśmy do dwóch zbiórek w ataku. Punktów z tego jednak nie było, a po chwili Sokołowski wjechał pod kosz i doprowadził do remisu po 17. Ostatnie minuty upłynęły pod znakiem prób agresywnej obrony Wenezueli i wymianie wolnych. Do tego w ostatnich dwóch minutach rywale do bronili, a nasi nie byli w stanie wykończyć akcji. Po pierwszej kwarcie przegrywaliśmy 22:24

Zdjęcie
fot. Andrzej Romański / Kosz Kadra

Niedługo po przerwie wróciliśmy na prowadzenie dzięki trójce Sokołowskiego. Wydawało się, że nasi złapali wiatr w żagle. Dobrze dzielili się piłką i wychodzili na otwarte pozycje. Po dobitce Sokoła było 32:28 dla Polaków, a nasi rywale wzięli czas. Za moment faul w ataku wymusił Aaron Cel, a po atakowanej stronie parkietu świetną zasłonę postawił Hrycaniuk, a Slaughter łatwo wjechał pod kosz. Adam rozgrywał świetne spotkanie – w następnej akcji po jego podaniu wsad zanotował Ponitka. Nasi wykorzystywali agresywną obronę Wenezueli przeciwko im i punktowali dzięki przewagom. Rywale jednak trzymali się w grze dzięki rzutom wolnym. Na 4 minuty do końca pierwszej połowy było 38:32 dla Kosz Kadry.

W końcówce obie ekipy miały problemy z trafianiem prostych rzutów. Dopiero 1 celny wolny Ponitki przerwały impas – po nich wyszliśmy na +7. A za moment nasz lider wpadł pod kosz i trafił trudny rzut z faulem. Wykorzystał wolnego i mieliśmy 10 oczek przewagi. W końcówce graliśmy długą akcję, ale nie trafiliśmy – zaś Wenezuela pobiegła w kontrze i wykorzystała brak naszego powrotu do obrony. Schodziliśmy na przerwę prowadząc 44:36. 12 oczek miał Mateusz Ponitka, 9 Michał Sokołowski, zaś 7 Adam Hrycaniuk.

Zdjęcie
fot. Andrzej Romański / Kosz Kadra

Wenezuela wróciła z szatni niemal równo z rozpoczęciem trzeciej kwarty. Nawet nie zdążyli poćwiczyć rzutów, tylko niemal od razu wyszli na parkiet. A jednak to oni rozpoczęli od dwóch trafień i zmniejszyli straty do 4 oczek. Nasi nie trafiali kolejnych rzutów, a rywale zmniejszyli różnicę do tylko dwóch oczek. W końcu Polacy odpowiedzieli – zza łuku przymierzył Aaron Cel. Po chwili nasz skrzydłowy wymusił kolejne przewinienie w ataku. 1 wolny Ponitki, a potem 2+1 Hrycaniuka – i znów zrobiło się nieco bezpieczniej, +7. Na 5 minut do końca objęliśmy 9 punktowe prowadzenie. Było to w dużej mierze zasługą Ponitki – najpierw świetnie zablokował na obwodzie rywala i wymusił błąd 24 sekund, a potem, faulowany, nie pomylił się z linii. Wenezuela zacięła się z dystansu, a po dobitce waleczny Sokołowski wyprowadził nas na +11, czym wymusiliśmy wzięcie czasu przez trenera Duro.

Mimo trafienia Varasa nie daliśmy wybić się z rytmu – blok Sokoła, trójka Gruszeckiego, a potem wolne Wacy. I zrobiło się +14. Tyle, że nasi lekko się rozkojarzyli i przestali wracać do obrony. Rywale zaś zdobyli 5 oczek z rzędu. Przy stanie +9 dla Polaków na 39.2 sekundy do końca kwarty, po wybronionej akcji, coach Taylor wziął czas. Jedni i drudzy próbowali, ale wynik w tej kwarcie już się nie zmienił. Przed ostatnimi 10 minutami było 60:51.

Zdjęcie
fot. Andrzej Romański / Kosz Kadra

Sokół otworzył wynik z dystansu – ale Wenezuela wykorzystała nasze błędy i znów zmniejszył straty. Na szczęście Slaughter pobiegł przez całe boisko i zadunkował piłkę. Po 3 minutach tej odsłony prowadziliśmy 12 oczkami. Nasi mieli w tej części problem ze zbiórkami w obronie – ale sytuację uspokoił trójką w kontrze Waczyński. Po chwili Cel wykorzystał podanie Slaughtera i po jego rzucie z dystansu prowadziliśmy najwyżej w meczu – 73:57. Drugi czas w tej połowie dla naszych rywali, na 5:10 do końca.

Wydawało się, że mecz jest rozstrzygnięty – zwłaszcza, że tuż po przerwie rywale stracili piłkę. Koszarek trafił trudny rzut, ale nie zbieraliśmy w obronie, w wyniku czego Wenezuela trafiła trójkę (dopiero drugą w tej połowie). Zmniejszyli oni potem straty do 12 oczek, ale bardzo ważny rzut pod presją czasu Waczyńskiego wyjaśnił wynik spotkania – zwłaszcza, że potem wybroniliśmy akcję. Zawodnicy Wenezueli walczyli, ale nie mogli już wygrać tego meczu. Ostatnie trafienie zanotował po ładnej, zespołowej akcji i eurostepie Sokołowski. Spotkanie zakończyło się naszym zwycięstwem 80:69.

Zdjęcie
fot. Andrzej Romański / Kosz Kadra

Punkty Polaków: Slaughter 7, Ponitka 15, Waczyński 13, Cel 12, Hrycaniuk 10 oraz Sokołowski 16, Gruszecki 3, Koszarek 2, Kulig 2, Balcerowski 0, Łączyński, Olejniczak

Zawodnikiem meczu wybrano Mateusza Ponitkę.

Komentarze do wpisu: “Mamy to! Wygrana Polaków na otwarcie FIBA World Cup

  1. Genialny Sokołowski, Hrycaniuk lepiej niż dobrze. Adam Sokołowski genialna obrona.

Comments are closed.