Wyniki i statystyki dzień #166: Magic i Nets z awansem do Playoffs, Pistons i Heat przegrywają.

Toronto Raptors (57-24) – Miami Heat (38-42) 117:109 OT
PKT: Siakam, Powell 23, Leonard 22 – Wade 21, Johnson 18, Waiters 17

  • W pierwszym niedzielnym meczu Miami Heat przegrali po raz 4 z rzędu i zrobili kolejny krok wstecz w kontekście Playoffs. Było to też 4 zwycięstwo Raptors z Heat w tym sezonie.
  • Problemem Heat był atak. Wygrali deskę 55 do 47, oddali 13 rzutów więcej niż Raptors ale brakowało skuteczności… i talentu w ataku. W ostatniej akcji, rzut na zwycięstwo oddawał James Johnson. Był to rzut za 3 punkty z rogu boiska. Nie było lepszej okazji?
  • Bardzo jestem ciekaw jak w Playoffs Nick Nurse będzie wykorzystywał Marca Gasola. W tym meczu był starterem, grał 33 minuty, oddał tylko 4 rzuty z gry (1 za trzy punkty), ponadto 10 zbiórek, 7 asyst i najlepszy bilans +/- w meczu – +23.
  • Norman Powell – 7/7 z gry, w tym 4/4 z dystansu. Skutecznie. W Heat, nieskutecznie grali liderzy ataku – Winslow i Waiters. Pierwszy miał 6/18, drugi 6/16. Dragic 4/12. Biedny D-Wade, jednak ja nadal wierzę, że Heat urwą PO.

Cleveland Cavaliers (19-62) – San Antonio Spurs (47-34) 90:112
PKT: Sexton 16, Knight 16, Zizic 14 – Aldridge 18, DeRozan, Bertas, Mills 14

  • Gracze z Teksasu przylecieli na wycieczkę do Ohio, gdzie poza łatwym zwycięstwem, brali udział w mini-pożegnaniu Channinga Frye’a.
  • Co do meczu, Spurs rozstrzygnęli mecz w drugiej kwarcie, która wygrali 38-22.
  • L-Train zaliczył latwe double-double, do 18 punktów dodał 13 zbiórek. Grał 30 minut, co było prawie największym wynikiem w drużynie. Najdłużej na parkiecie przebywał DeRozan – 32 minuty. Bez zbędnej napinki Spurs.
  • Channing Frye to równy gość i jest bardzo lubiany w społeczeństwie graczy. Na parkiecie jednak nie pokazał za dużo – 5 punktów, 4 zbiórki w 16 minut. Dobry mecz zagrał Nance Jr – 11 punktów, 10 zbiórek, 5 asyst, 4 przechwyty.

Minnesota Timberwolves (36-44) – Oklahoma City Thunder (47-33) 126:132
PKT: KAT 35, Wiggins 24, Saric 23 – Westbrook 27, George 27, Schroder 21

  • Pierwsze zwycięstwo Thunder z Wolves w tym sezonie nie przyszło łatwo. Kluczowa byla 4 kwarta, którą OKC wygrało 8 punktami – 37 do 29.
  • Russell Westbrook i jego osobista gra polegająca na zdobywaniu triple-double co mecz zakończyła się sukcesem. Skończył mecz z linijką 27 punktów, 10 zbiórek i 15 asyst.
  • Wilki przegrały deskę. Zantowali TYLKO 32 zbiórki w całym meczu. KAT był świetny w ataku – 35 punktów, 11-18 z gry, ale miał tylko 13 zbiórek. Tyus Jones zanotował career-high 13 asyst.

Detroit Pistons (39-41) – Charlotte Hornets (38-42) 91:104
PKT: Smith 20, Griffin 16, Drummond 15 – Walker 31, Kaminsky 24, Lamb 17

  • Hornets nie poddają się i walczą nadal. Imponujące. W niedzielę wygrali z Pistons i dzięki korzystnym wynikom, od Playoffs dzieli ich już tylko 1 zwycięstwo.
  • Kemba/Cordell Walker zamiatał równo. Jego dryblingi, stepbacki były niesamowite i dziurawiły obronę Pistons (plus pick&pop’y z Frankiem Kaminsky’m). W tym meczu zanotowal 31 punktów, 8 zbiórek i 7 asyst.
  • Biedny jest Blake Griffin. Widać było, że w tym meczu grał na jakieś 50 procent i cały czas boryka się z kontuzją. Brakowało mu dynamiki, mobilności. Swoją grę opierał na leniwym step-back 3pt. Skończyło się to klęską, 5-18 z gry, w tym 2-11 za 3pkt.
  • Pistons nie wykorzystali dobrze dysponowanego Drummonda, który zanotował 23 zbiórki. Oddał tylko 12 rzutów, trafił 6. Tłoki powinni karmić go piłką na post-upach.
  • Pistons przespali ten mecz i nie mieli na niego pomysłu. Jedynym pozytywem był Ish Smith, który rozruszał trochę grę i nadążał za Kembą.

Indiana Pacers (47-34) – Brooklyn Nets (41-40) 96:108
PKT: Sabonis 17, Young 16, Bogdanovic – Russell 20, Harris 19, LeVert 18

  • Caris LeVert i D’Angelo Russell biorą sprawy w swoje ręce i przybijają Playoffy dla Brooklyn’u pierwszy raz od sezonu 2014/2015.
  • Indiana Pacers wygladają bardzo słabo. Nie mają mocy w ataku. Ciekawie zapowiada się playoff’owy match-up między zespołami, które obecnie nie prezentują nic z tego, co widzieliśmy na początku sezonu – Celtics vs. Pacers
  • Znowu tablice. Siatki wygrały ten element gry aż 52 do 33. Aż 17 zbiórek w ataku mieli goście (Kurucs i Allen po 4). Energia i determinacja dały zwycięstwo Brooklyn Nets.
  • Energia – Indiana Pacers oddali tylko 7 rzutów wolnych w tym meczu. Wcale nie szło im super w rzutach z dystansu – 37% – ale mimo wszystko nie pchali piłki pod kosz, nie atakowali pomalowanego. Nie chciało się chyba, oczekiwania na PO trwają…

Memphis Grizzlies (32-48) – Dallas Mavericks (32-48) 127:129
PKT: Holiday 30, Wright 20, Dorsey 15 – Burke 24, Mejri 19, Jackson 16

  • Mecz rezerwowych, Devin Harris stepback-three daje zwycięstwo Mavs i drużyny równają się na nic nie znaczących pozycjach w tabeli Zachodu. Wyżej jednak będą Grizzlies, którzy w sezonie wygrali 3 wcześniejsze spotkania z Mavericks.
  • Delon Wright zanotował triple-double: 20 punktów, 13 zbiórek i 12 asyst. Brawo!
  • Gracze z Teksasu zwycięstwo powinni zawdzięczać graczom z ławki. 24 punkty Trey’a Burke’a, 19 punktów i dobitka na dogrywkę Salaha Mejiriego plus 5 punktów w tym 3 na zwycięstwo Devina Harrisa.
  • Chandler Parsons – 30 minut, 10 punktów, 7 asyst, 5 zbiórek, 3-15 z gry i 24 bańki za ten sezon. 25 baniek za następny sezon. UUUła.

Houston Rockets (53-28) – Phoenix Suns (19-62) 149:113
PKT: Harden 30, Gordon 26, Capela 22 – Crawford 27, Bender 19, Jackson 19

  • Szkoda gadać. Chłopaki z Gimnazjum z Phoenix i ich trener Jamal Crawford nie potrafili obronić najprostszych akcji Rakiet. Nie mówiąc już o kontrolowaniu tempa, jakimikolwiek „stops”. To był koszykarski festyn.
  • Rockets pobili swój rekord NBA – 27 celnych trójek. Trafili te 27 rzutów z 57, co przełożyło się na AŻ 47%. Nie ma czegoś takiego jak obrona Phoenix Suns.
  • 8 trójek trafił Gordon, 5 – Harden, 4- Tucker, 3 – House Jr
  • 6 z rzędu zwycięstwo Rockets i coraz bliżej rywalizacji z Thunder w PO.

Milwaukee Bucks (60-21) – Atlanta Hawks (29-52) 115:107
PKT: Giannis 30, Middleton 21, Brown, Wilson 10 – Len 33, Bembry 13, Bazemore 12

  • Milwaukee Bucks notują 60 zwycięstwo w sezonie i 33 na własnym parkiecie (7 porażek). Brawo!
  • Giannis pokazał miejsce w szeregu Hawks. Na zdobycie 30 punktów potrzebował jedynie 25 minut.
  • To był mecz bez historii, zdominowany od początku do końca przez graczy z Wisconsin.
  • Na wyróżnienie zasługuje występ Aleksandra Lena – 33 punkty, zlanie Brooka Lopeza w bezpośrednim pojedynku, 8 zbiórek, 4 asysty i 2 bloki.

Boston Celtics (48-33) – Orlando Magic (41-40) 108:116
PKT: Irving 23, Horford 18, Hayward 16 – Ross 26, Vucevic 25, Fournier 24

  • Celtics zawodzą dalej, a Magic wygrywają 3 mecz z rzędu i meldują sie w Playoffs. Ja jestem w szoku.
  • BTW to był 3 mecz Celtów z Magią w tym sezonie i 3 raz lepsi byli gracze z Florydy.
  • Po stronie Magic double-double zanotował Vucevic – 25 punktów i 12 zbiórek i… DJ Augustin, który do 11 punktów dodał 13 asyst.
  • Magic byli bezbłędni na linii rzutów osobistych. Poziom koncentracji – max. Trafili 22 z 22 rzutów.

New York Knicks (16-64) – Washington Wizards (32-49) 113:110
PKT: Hezonja 30, Kornet 17, Knox 16 – Green 19, Bryant 17

  • Mario Hezonja zaliczył career-night: 30 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst no i ten dagger 3pt shot na „do widzenia”.
  • David Fizdale skorzystał z usług tylko 8 zawodników. Nazwiska nie powalają na kolana, tym bardziej jest to dziwne.
  • Rzuty za 3 punkty: Knicks na 50% skuteczności, trafili 17 z 34 takich rzutów. Wizards 10 na 35 i 28%. Ouch.
  • Kolejny mecz, który nie niesie ze sobą nic jak tylko jego rozegranie. Brakuje zaangażowania i walki. Bradley Beal trafił tylko 5 z 17 rzutów, ale czy był to efekt zabójczej obrony Knicks? Nie sądzę…

Golden State Warriors (56-24) – Los Angeles Clippers (47-34) 131:104
PKT: Curry 27, Durant 16, Looney 14 – Shamet 17, Williams 13, SGA 12

  • Warriors odziani w stroje z serii „We Believe” pokazali trochę playoffowej obrony i rozbili lekko Clippers.
  • Było to 3 zwycięstwo w sezonie przeciwko tym graczon z LA.
  • Steph Curry i jego szkła kontaktowe średnio dziś działały. Steph trafił tylko 3 z 10 trójek.
  • Warriors wyszli zmotywowani na 3 kwartę i rozbili Clippers 42-18. Reszta jest już historią.
  • Ta playoff’owa obrona, o której wspomniałem, to wymuszenie 20 strat u Clippers. GSW mieli 16 przechwytów i 8 bloków. Cześć-czapka.

Portland Trailblazers (51-29) – Denver Nuggets (53-27) 115:108
PKT: Lillard 30, Aminu 23, Hood, Curry 11 – Harris 18, Lyles, Beasley 15

  • Nuggets czekają już na PO. Dziś wolne dostali Jokic, Millsap czy Murray.
  • Pod nieobecność Murraya, WRESZCIE coś zagrał Isaiah Thomas. Coś, czyli dostał minuty – 24, niestety ze średnim rezulatatem 10 punktów z 14 rzutów, 3 asysty, 2 steale.
  • Damian Lillard nadal walczy o jak najwyższą lokatę dla swojej druzyny. Dziś rzucił aż 30 punktów i trójeczką na 2:40 do końca dał prowadzenie swojemu zespołowi, którego już nie oddali.
  • Blazers zebrali 58 piłek. Enes Kanter nieźle zastępuje Jusufa Nurkicia, ale to czego mu brakuje i co dzieli tych dwóch graczy to court vision. Enes nie jest podającym centrem. Dziś, jedna asysta.

Sacramento Kings (39-42) – New Orleans Pelicans (33-48) 129:133
PKT: Barnes 29, Fox 24, Bjelica 15 – Clark 31, Payton 26, Okafor 23

  • Dobry mecz i dobre statystyki w meczu, który nie jest ważny dla nikogo. Ni to tankowanie, ni to walczenie o jakąkolwiek pozycję. Gramy i wygrywamy.
  • Faworyzowani Kings jednak przegrali. Ian Clark zagrał życiówkę – 31 punktów, 7 trójek. Elfrid Payton trafił nawet 2 trójki (z 7) ale dodał do tego 14 asyst.
  • Radosny basket, ze słabą obroną i wysoką skutecznością. Gramy dla ludzi. To nie jest to, co lubię oglądać.

LA Lakers (37-43) – Utah Jazz (49-31) 113:109
PKT: KCP 32, McGee 22, Caruso 18 – Gobert 21, Mitchell 19, Niang 16

  • Showtime w czasie ubóstwa i pożogi. Ludzie chcą chleba i igrzysk, dajmy im to.
  • Utah Jazz ma jakiś problem z meczami przeciwko Jeziorowcom pod koniec sezonu. Trochę mi się przypomniał od razu ostatni taniec Mamby i porażka Jazz w LA, która przekreśliła ich PO, a Lakers wygrali, choć nic to im nie dało. Kobe’mu – dało.
  • Mitchell miał tylko 5-17 z gry, Ingles 4-11. Jazz mieli tylko 31% z dystansu.
  • Niejaki Jemmerio Jones pojawił się na parkiecie w trykocie Lakers. Grał 38 minut, zebrał 16 piłek, oddał 5 rzutów. LOL.
  • KCP dalej próbuje podbić wartość przed walką o kontrakt. Może znajdzie się ktoś kto zapłaci mu 10 baniek. Czasem coś rzuca, ale tylko wtedy, jak musi.

Komentarze do wpisu: “Wyniki i statystyki dzień #166: Magic i Nets z awansem do Playoffs, Pistons i Heat przegrywają.

  1. Takie drużyny jak Suns, Bulls, NYK za taką padakę powinny spadać z ligi. To jest kpina z kibiców

  2. 1. Szkoda MIA i ostatniego tańca Wade’a btw HoF
    2. SAS-Nugetts wcale nie stoją na straconej pozycji. Może wyjdzie z tego niespodzianka? 4-3 dla Spurs! HA!
    3. HOU-OKC co za demolka będzie. Jak mądrze (o ile się da) Westbrook i będą mieli b. dobrą obronę to przejdą OKC przejdą 4-3. Będzie się działo. Najciekawsza para 1 rundy na zachodzie.
    4.Niech ci Hornets w końcu wejdą do tych play-offs. Pistons niestety nie przekonują mnie.
    5.Życzę sobie jak i pozostałym kibicom, aby kopciuszek (ale dla mnie lepiej brzmi budzący się kocur wschodu) Nets zrobiło niespodziankę i przeszło PHI 4-2! TAK!
    6.Gdyby nie kontuzja Oladipo myślę że wygrali by w siedmiu meczach z Celtics (niestety ale w tym sezonie Boston nie ugra finału konferencji). Fajny final Bucks-Nets. Co wy na to?

    1. Nadal uważam że Pacers tanio skóry nie sprzedadzą i będzie bardzo ciekawa seria. Co do Nets to myślę, razem z Magic są to czarne konie na wschodzie, pachnie niespodzianką :-).

  3. Witam, nie rozumiem dlaczego jesteś w szoku że magic wygrali: 1. Celtics przed meczem wiedzieli że Pacers przegrali. 2. Horford nie zagrał w 4 kwarcie. 3. Smart nie grał od 3 kwarty. 4. Tatum zszedł w 1 karcie. 5. Dla magic było to spotkanie o życie podczas gdy Celtic nie grali już o nic a mimo to mecz do końca wyrównany !!! Taki wynik był jak najbardziej do przewidzenia, mówiąc szczerze myślałem że oddadzą mecz calkiem. Ja żadnego szoku nie przeżyłem.

    1. Tym bardziej że w tym sezonie Magic są 3-0 z Celtami :)

  4. „Celtic dalej zawodzą” ????- celtics to co mieli wygrać , wygrali czyli x2 Heat i Pacers

  5. Orlando Magic to nie jest świetna gra od tygodnia czy dwóch,tylko od końca stycznia to najlepsza obrona w całej lidze i 4 zespół z wynikiem 21-9,Za ok 2 tygodnie to w ciężkim szoku mogą być Sixers lub Raptors hehe.Go Magic :)

    1. Dokładnie tak, uważam że zagrali kapitalny mecz, jak będą w takim gazie to z Phila lub Raptors obstawiam 7 meczy.

    2. redzik , najlepsza obrona NBA to Utah Jazz (sprawdzałem) . Drugi raz z rzędu ze Snyderem grają najlepszą obronę po ASG. Jeżeli uważasz , że zespół, który od 2012 roku nie grał w play off a jego gracze nie mają doświadczenia z tej fazy sezonu poza DJem ugra coś więcej w starciu z wyżej notowanymi to czekam na argumenty :-)

      suggaray – tak Celtics zawodzą. Praktycznie odejście Kyriego zbliża się wielkimi krokami i to ma cholerny wpływ na zespół. Ponadto Tatum gra poniżej oczekiwań, a kontuzje wysokich mocno krzyżują szyki Stevensowi. Na dodatek nie będą mieć przewagi parkietu od drugiej rundy.

    3. Dzięki za odpowiedz Woy – a czemu twierdzisz że Kyrie odchodzi wielkimi krokami ?
      Tatum zawodzi ? – każdy ma swoją opinie , ja tak nie uważam , 16 punktów na 45% skuteczności całkiem niezła gra w obronie.
      Jayson jest po prostu jeszcze młody, niektórzy po ubiegłorocznych play-offach okrzykneli go all-starem a to był błąd, ma swoje lepsze i gorsze dni plus małe doświadczenie.
      Więc zawodzą to dla mnie za duże słowo: grają w kratkę – TAK,
      czy były większe oczekiwania przed sezonem ? – Tak
      Ale to było raczej warunkowane odejściem Lebrona.
      Plus trzeba spojrzeć na Bucks i Raptors – grają moim zdaniem kapitalną koszykówkę.
      Dodam jeszcze coraz pewniejszą grę Gordona i Aarona B.
      Od drugiej rundy brak przewagi parkietu ale o to jestem spokojny – Celtics zawsze lepiej sobie radzili gdy byli underdogiem :-)
      pozdrawiam

    4. odchodzi (Knicks, Nets, Lakers to potencjalne nowe kluby Kyriego) tak twierdzi większość źródeł. Podobnie jak Durant z GSW.
      Tatum zawodzi i nie jest graczem, który błyszczał w końcówce poprzedniego sezonu i podczas play offs. Ta rotacja Stevensa jest mocno zaburzona i w play offs mogą się nieco pogubić, kiedy staną do walki z wyżej notowanym rywalem.

    5. Zapomniałem dopisać iż mówiąc o zawodniku który ma 21 lat i gra drugi sezon w NBA że gra poniżej oczekiwań to lekka przesada.

  6. OD JAN. 31, MAGIA:

    Są 21-9 i mają czwarty najlepszy procent wygranej. Rakiety (24-7), Bucks (24-8) i Jazz (20-8) są jedynymi drużynami, które osiągnęły lepszy procent wygranej podczas tego odcinka. Orlando był 20-31 przed 31 stycznia.
    Zdobyli najlepszą ocenę obronną NBA (104,3)
    Pozycja nr 2 w stosunku asystenta do obrotu (2.17). Tylko Celtic zajmują wyższą pozycję.
    Posiadają najlepszy w lidze procent odbicia defensywnego (76,9)
    Pozycja nr 5 w asysty (27,3). Magic wydało co najmniej 20 asyst w 40 prostych grach.
    Ograniczają przeciwników do 31,7 procent NBA z 3-punktowego zakresu
    Trzymali przeciwników w NBA z niskimi 19,4 próbami rzutów wolnych na mecz
    Mają ograniczonych przeciwników do 44,3 procent strzelania z pola, przywiązanych do ciepła za czwarty najniższy procent
    Strzelają 37,0 procent z 3-punktowego zakresu, w tym odcinku związani z Hawksami ósmy najlepszy
    Są jedyną drużyną w NBA w tym czasie, która zajmuje czołową dziesiątkę we wszystkich czterech kategoriach: – Pozycja nr 1 w punktach drugiej szansy przeciwnika (10,7) – Pozycja nr 2 w punktach szybkiej przerwy przeciwnika (11,5) – Ranga nr 3 w przeciwniku wskazuje na brak obrotów (13.3) – Ranga nr 9 w punktach przeciwnika w farbie (47,7)

  7. Od godz wrzucam link z oficjalnej strony Magic(2 art od gOry) i nie mogę dodać komentarza , a staty które podałem są od 31 stycznia,a nie od gier po ASG :) więc troszke większa próbka.

    1. no właśnie, bo mi coś google – translatorem zajeżdżało:-) dzięki.

    2. wrzuciłeś 16 razy ten sam link. Wszystko było brane jako spam i tam lądowało

  8. SINCE JAN. 31, THE MAGIC:

    Are 21-9 and have the fourth best winning percentage. The Rockets (24-7), Bucks (24-8) and Jazz (20-8) are the only teams with better winning percentages during this stretch. Orlando was 20-31 before Jan. 31.
    Have the NBA’s best defensive rating (104.3)
    Rank No. 2 in assist-to-turnover ratio (2.17). Only the Celtics rank higher.
    Possess the league’s best defensive rebounding percentage (76.9)
    Rank No. 5 in assists (27.3). The Magic have dished out at least 20 assists in 40 straight games.
    Are limiting opponents to an NBA-low 31.7 percent from 3-point range
    Have held opponents to an NBA-low 19.4 free throw attempts per game
    Have limited opponents to 44.3 percent shooting from the field, tied with the Heat for the fourth lowest percentage
    Are shooting 37.0 percent from 3-point range, tied with the Hawks for eighth best during this stretch
    Are the only team in the NBA during this time who rank in the top 10 in all four of these categories:
    – Rank No. 1 in opponent second chance points (10.7)
    – Rank No. 2 in opponent fast break points (11.5)
    – Rank No. 3 in opponent points off turnovers (13.3)
    – Rank No. 9 in opponent points in the paint (47.7)

  9. Apropo s Orlando Magic ,do 29 stycznia i po tym dniu do dzisiaj to 2 inne drużyny. Początek sezonu do 1/29.
    Ranking ligi
    Off Rtg. 105,5 25.
    Def. Rtg. 109,2 16.
    Net Rtg. -3,7 25.
    Ast. % 62.3 8.
    Reb. % 49,4 22.
    Tempo 98,26 26
    TS% 54 25 29 stycznia do 8 kwietnia
    Ranking ligi
    Off Rtg. 111,9 10.
    Def. Rtg. 104,3 1.
    Net Rtg. 7.6 4.
    Ast. % 65.1 5.
    Reb. % 52 3.
    Tempo 99,6 20.
    TS% 56,4 11.

Comments are closed.