Wyniki i statystyki, play off dzień #25 – Rockets z Warriors w finale Zachodu

Chris Paul zanotował punktowo rekordowy dla siebie występ (41) w ostatnim i piątym meczu serii przeciwko Utah Jazz. CP-3 zanotował też 10 asyst i zagrał bez straty piłki stając się pierwszym graczem w historii na poziomie 40-10-0. Paul prowadził Rockets podczas kluczowej dla wyniku meczu odsłony numer 4, wygranej przez Rockets 37-24.

Chrisa, autora 8 trzy punktowych trafień, udanie wspierali PJ Tucker z 5 trafieniami na dystansie (19 pkt) oraz James Harden (7/22 Z gry i 18 pkt).  Ekipa z Houston trafiała na poziomie 46% za trzy oraz w 16. kolejnym meczu Play off przekroczyła granicę 10 trafień zza łuku.

CP-3 stał się drugim graczem w historii NBA play offs, który zakończył serię zwycięskim meczem na poziomie 40-10. Przed nim podobnej sztuki w 1989 roku dokonał Michael Jordan. 20 pkt Paula w finałowej odsłonie meczu to również jego indywidualny rekord w finałowych 12 minutach spotkania.

Jazz mani dzielnie prowadzili wyrównany bój do końca trzeciej kwarty. Team z Utah musiał sobie radzić bez kontuzjowanych Ricky’ego Rubio oraz Dante Exuma. 24 pkt i 9 as zanotował Donovan Mitchell (22 w trzeciej kwarcie wygranej przez Jazz 32-21) Dobrą zmianę znów dał Alec Burks z 22 pkt. Mimo wszystko to nie wystarczyło. Mitchell złapał kontuzję lewej nogi i nie był w stanie dokończyć meczu…

Donovan został pierwszym rookie, który podczas jednej kwarty meczu play off osiągnął granicę 20 pkt.

Rockets wygrali serię 4-1 i awansowali do finału konferencji po raz pierwszy od 2015 roku. Wracając do bohatera meczu, Paul czekał 85 spotkań Play off – co jest absolutnym rekordem – by znaleźć się w finale konferencji (Kirk Hinrich – 71 meczów, Jamal Crawford – 74).

*************

Nie było niespodzianki w piątym starciu Golden State Warriors z New Orleans Pelicans. Mistrzowie ligi zagrali świetną trzecią kwartę (36-19), dającą im podstawę do finałowego zwycięstwa w serii (4-1). Dla Stepha Curry’ego (28 pkt i najdłuższy występ od powrotu po kontuzji) był to 79. pojedynek play off, w którym trafił co najmniej jedną trójkę.  Wojownicy zostali pierwszą ekipą od czasów legendarnych Bulls, która w 15 z rzędu domowych pojedynkach P.O. wygrywała.

Wojownicy polegali na tercecie strzelb; Currym (28) Durancie (24) i Thompsonie (23).

34 pkt i 19 zb Anthony’ego Davisa nie wystarczyły do przedłużenia serii. Pels w końcówce meczu musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Rajona Rondo. Nie pomogło też triple double Jrue Holiday’a (27-11-10).

Draymond Green zapisał się na kartach historii stając się pierwszym z Warriors podczas Play off ze średnimi na poziomie triple double (14-11-10 ).

Teraz, zgodnie z oczekiwaniami, czekamy na serię Warriors Vs Rockets, która najprawdopodobniej wyłoni przyszłego Mistrza NBA .

Utah Jazz(48-34) Houston Rockets (65-17) 102:112 1-4

Donovan Mitchell – 24 PTS, 4 REB, 9 AST, 1 STL
Chris Paul – 41 PTS, 7 REB, 10 AST, 1 STL

  • Crowder – 6 Pts, 2-11 Fg, 1-5 Fg3, 8 Reb, 33 Min
  • O’Neale – 17 Pts, 6-10 Fg, 3 Reb, 1 Ast, 37 Min
  • Ingles – 12 Pts, 5-10 Fg, 2-6 Fg3, 5 Reb, 6 Ast, 32 Min
  • Gobert – 12 Pts, 5-9 Fg, 9 Reb, 5 Blk, 34 Min
  • Mitchell – 24 Pts, 9-17 Fg, 2-7 Fg3, 4 Reb, 9 Ast, 34 Min
  • Favors – 6 Pts, 6 Reb, 14 Min
  • Burks – 22 Pts, 7-15 Fg, 3-5 Fg3, 3 Reb, 5 Ast, 32 Min
  • Ariza – 2 Pts, 6 Reb, 1 Ast, 25 Min
  • Tucker – 19 Pts, 7-9 Fg, 5-7 Fg3, 6 Reb, 2 Ast, 3 Blk, 36 Min
  • Capela – 5 Pts, 5 Reb, 3 Stl, 5 Blk, 31 Min
  • Paul – 41 Pts, 13-22 Fg, 8-10 Fg3, 7-8 Ft, 7 Reb, 10 Ast, 38 Min
  • Harden – 18 Pts, 7-22 Fg, 1-7 Fg3, 4 Reb, 4 Ast, 2 Stl, 35 Min
  • Gordon – 5 Pts, 2-8 Fg, 1-5 Fg3, 3 Reb, 2 Ast, 31 Min
  • Green – 8 Pts, 2-6 Fg3, 5 Reb, 13 Min

New Orleans Pelicans(48-34) Golden State Warriors (58-24) 104:113 1-4

Anthony Davis – 34 PTS, 19 REB, 1 AST, 1 STL, 4 BLK
Stephen Curry – 28 PTS, 7 REB, 8 AST, 1 STL

  • Mirotic – 12 Pts, 4-9 Fg, 3-6 Fg3, 7 Reb, 1 Ast, 37 Min
  • Davis – 34 Pts, 13-26 Fg, 7-9 Ft, 19 Reb, 1 Ast, 4 Blk, 46 Min
  • Moore – 10 Pts, 4-12 Fg, 2 Reb, 4 Ast, 40 Min
  • Rondo – 7 Pts, 2 Reb, 7 Ast, 3 Stl, 21 Min
  • Holiday – 27 Pts, 11-21 Fg, 2-6 Fg3, 10 Reb, 11 Ast, 46 Min
  • Clark – 9 Pts, 4-9 Fg, 4 Reb, 1 Ast, 2 Stl, 30 Min
  • Green – 19 Pts, 9-18 Fg, 1-5 Fg3, 14 Reb, 9 Ast, 3 Stl, 2 Blk, 41 Min
  • Iguodala – 2 Pts, 4 Reb, 5 Ast, 2 Stl, 25 Min
  • Durant – 24 Pts, 10-18 Fg, 1-4 Fg3, 6 Reb, 7 Ast, 2 Stl, 37 Min
  • Curry – 28 Pts, 10-16 Fg, 3-6 Fg3, 7 Reb, 8 Ast, 37 Min
  • Thompson – 23 Pts, 10-22 Fg, 2-8 Fg3, 6 Reb, 3 Ast, 38 Min
  • Looney – 4 Pts, 8 Reb, 1 Ast, 23 Min

Lubisz naszą pracę? Wspieraj nas na Patronite.pl!

Komentarze do wpisu: “Wyniki i statystyki, play off dzień #25 – Rockets z Warriors w finale Zachodu

  1. No i stało się, może to i lepiej że taki WCF będzie, niech się media napasą, nie pozostaje nic innego tylko kibicować Rockets, szkoda że zostałem do tego zmuszony ;-) ale z braku laku… niech wygra brodaty diabeł. Nie jest to rodzaj koszykówki który lubię oglądać ale „cóż pan zrobisz” takie czasy.

    Niech wygra chociaż Boston dzisiaj.

    1. Praktycznie o wielu aspektach mówiliśmy i pisaliśmy, ale warto podkreślić że lepszej pary w finale konferencji dawno nie było.
      Warriors maskowali się i kontuzje w końcówce sezonu zasadniczego nie okazały się groźne.

      Pels ze zbyt krótką ławką oraz bez odpowiedzi na KD. Zwłaszcza w obronie. Trzeba pomyśleć o kształcie drużyny z Rondo czy bez z Kuzynem czy bez ?

      Gorzej dla serii, niestety, bo Jazz z każdym meczem tracili solidnego gracza rotacji. I te kontuzje w jakimś stopniu wpłynęły i na postawę drużyny i jej morale. Czapki z głów przed Mitchellem.

      Liczę nadal na Sixers.

    2. Zauważyłem, że wiele osób ocenia grę Rockets przez pryzmat Hardena, ale w meczach z Jazz o wiele lepiej operowali oni piłką od przeciwników, bardzo ładnie krążyła zarówno po obwodzie jak i otwierała graczy podkoszowych. Takie jednowymiarowe patrzenia na styl Rakiet jest bardzo mylący i zniekształca prawdziwy obraz zespołu. Ekipa D’Antoniego to bardzo uniwersalna drużyna, która jest gotowa sięgnąć po swoje różnymi środkami…

      a co do C’s z Sixers :D – Go Boston (kurcze, ale Koniczynki będą miały problem z utrzymaniem tych wszystkich graczy po tym sezonie :P ) a Sixers odrabiają lekcje i za rok wracają silniejsi (niezależnie od tego czy 4:1, 4:2 czy 4:0 ( Kenny Smith :D) odbierają bardzo ważną naukę…

    3. Trafiłem z wynikiem :) teraz nie typuje, bo nie wypada przeciw swoim :))

    4. Paweł – po tym sezonie nie będzie problemu w Bostonie. Co najwyższej to kwestia Monroe więc gracza niezbyt ważnego w rotacji. Problem zacznie się po 2019

    5. @SZUWAREK jakbyś wprowadził zespół do Finału Konferencji, a za rok miałbyś być rezerwowym to bys chciał wymiany :) Zresztą kiedy Boston ma handlować jak nie po tym sezonie (kontuzje, spadek formy etc).
      Oklahoma kiedyś to przerabiała… i skończyła z tym najsłabszym ogniwem na maksymalnym kontrakcie :)
      Danny ma więcej oleju w głowie :)

    6. Pawle, pisanie o RW jako o najsłabszym ogniwie jest bardzo nie na miejscu, skoro to KD uciekł do głównego rywala, a zarazem, już wtedy mistrzowskiej drużyny. Poza tym w mojej opinii naprawdę ciężko jest wskazać z Thunder trio (byłego) „najsłabszego” zawodnika.

      Co do Bostonu „za rok” a kto powiedział że James nie pójdzie do Fily i znowu nie zgarnie wszystkiego? Dlaczego Celtics mieliby być lepsi po powrotach Haywarda i Irvinga? Przecież automatycznie troszkę gra im się zmieni, i nie wiadomo jak to wypali

    7. pop – miałbym podobną zagwostkę, gdyby na ławce nie siedział Brad Stevens. Ten facet potrafi ułożyć drużynę z każdej puli zawodników, a że po powrocie Haywarda i Irvinga potencjał zespołu znacznie wzrasta, to nie mam wątpliwości, że Celtics będą silniejsi. Oczywiście to nie zmienia faktu, że inne drużyny też mogą się wzmacniać i ewentualny ruch LeBrona do 76ers pewnie ustawi ich w roli faworytów. Uważam jednak, że Celtics będą znacznie lepsi niż teraz.

    8. @pop jesli nie widzisz westbrooka jakp najslabszego z big3 okc to chyba nie rozumiesz koszykowki na takim poziomie jak nba. Juz kiedys pisalem, ze oddanie brodatego bylo bledem a RW nigdy ich nie poprowadzi do sukcesow. Moze pamietacie jak wyszedł w PO na konferencje z gola klata i ciagle sie gapił czy ciuchy mu dobrze leza. Nazywanie transferu KD ucieczka jest bardzo dziecinne, jestem ciekaw do jakiej drużyny bys odszedl na jego miejscu?

    9. @Pop nie chodzi mi o aspekt sportowy Russa, ale mentalny. To jest gość do nabijania cyferek, ale to nie jest droga do sukcesu. Zrozumiał to Michael Jordan, zrozumiał to Kobe, nawet LBJ w Miami musiał to zrozumieć. Niestety natura samca alfa Westbrooka jest jego największą wadą, bo nie jest przypadkiem, że mało kto chce zostać u jego boku. Uciekł Durant, teraz pewnie ucieknie P.G, Oladipo w OKC, a w Pacers to dwóch różnych gości, Harden w Houston to troche przypadek jak teraz Rozier / Brown w C’s (po prostu w Thunder w pewnym momencie było za mało miejsca dla takich graczy. Zatem podsumowując, pisząc „najsłabsze ogniwo” nie miałem na myśli aspektu sportowego, ale bardziej to co ma w głowie. Oczywiście to tylko moja opinie i mogę się mylic, ale uwazam, że lepiej OKC wyszliby na odwrotnej sytuacji, gdzie K.D zostaje, a Russ idzie gdzie indziej – łatwiej byłoby budować zgrany zespół wokół Durantuli (ale to już koszykarskie s-f, więc nie ma co gdybać :) )

      @Majki – większość koszykarzy ma dziwne gusta modowe :D i to już od lat 70tych, a więc po szatach bym nie oceniał nikogo – choć btw zgadzam się częściowo z Twoją oceną R.W (jak pisałem wyżej)

    10. Pawle – „ale uwazam, że lepiej OKC wyszliby na odwrotnej sytuacji, gdzie K.D zostaje, a Russ idzie gdzie indziej – łatwiej byłoby budować zgrany zespół wokół Durantuli” – jasne że możesz tak uważać ale problem jest taki że KD nie chciał zostać w OKC, więc tak jak mówisz s-f

      Majki – „Nazywanie transferu KD ucieczka jest bardzo dziecinne, jestem ciekaw do jakiej drużyny bys odszedl na jego miejscu?” – okoliczności jakie były, każdy zna więc proszę nie zaklinać rzeczywistości, byli drużyną kalibru mistrzowskiego, przegrali w serii 1 meczem, wypiął się, odszedł i jeszcze zwalił na RW że to przez niego, bo z nim (RW) w składzie nie da się wygrać mistrzostwa, media oczywicie uparcie broniły decyzji Duranta, ale z perspektywy fana, to było zwykłe tchórzostwo/pójście na łatwizneę/niehonorowe zakończenie przygody z OKC, wybierz sobie z tych trzech opcji…
      Dziecinne podejście? – raczej podejście z perspektywy fana żywo zainteresowanego co w trawie (NBA) piszczy
      do kogo bym poszedł na jego miejscu? – spłaszczenie tematu, KD nie musiał odchodzić, to przede wszystkim

    11. @POP
      Żaden zawodnik pokroju KD teoretycznie nie musi odchodzić, bo zawsze dostanie zwłaszcza w takiej Oklahomie kontrakt jaki chce. Problem polega na tym, że nie każdy chce być Garnettem. A jak takie rzeczy się robi pokazał sam Bron.
      Po drugie na KD spadła masakrująca krytyka komentatorów NBA. Tylko nieliczni komentatorzy/zawodnicy bronili decyzji KD.
      Po trzecie faktem jest, że z RW nawet tacy gracze jak KD się męczą i nie grają swojej koszykówki. „Zjadacze piłek” po prostu irytują gwiazdy w swoim zespole; patrz Bron/Irving, RW/KD, bo nie każdy chce przez 75% czasu gry czekać, aż łaskawie ktoś mu poda piłkę pomimo, że stoi sam, nie pilnowany, rzuca 40/45% za 3 i macha rękami błagając by mu podać.
      Jeśli dodatkowo jesteś graczem, który sam potrafi wygrywać mecze to po jakimś czasie musisz mieć dość, gdy taki RW przegrywa ci mecze.

    12. @pop juz Cie kiedyś o to wprost spytalem i nie chcesz lub nie umiesz odpowiedziec. Przypomne, ze KD na lawce mial wirtuoza brooksa i russela, z ktorym po prostu nie bylo chemii. Nie musial odchodzic ale widocznie chciał, pamietaj, ze to nie on wybieral okc jako druzyne oraz oklahoma city jako miejsce do zycia a generalnie stan oklahoma to takie troche wypizdziewo jak na realia usa. Wiec spytam ponownie, gdzie bys „uciekl”?

    13. Majki – wielokrotnie pisałem, nie mam problemu z JEGO decyzją (dla niego słuszną) to jego wybór, ale nie będę udawał że ma u mnie za to szacunek, szacunek fana NBA, i proszę nie pisać że KD ma w dupie szacunek fanów (i mój) nie w tym rzecz. OKC to zadupie i rozumiem, nie jest to wymarzone miejsce zawodników

      Autor wyobraź sobie scenariusz że KD zostaje, dostaje zawodników jakich chce i praktycznie bawi się w „Jamesa z OKC” mogłoby się szybko okazać że i tak ch.ja zwojuje

      To samo pomyślę o Leonardzie jak sobie zrobi to jego sprawa, ale u mnie jest już skreślony

  2. Pelicans utrzymywali sie w grze w pierwszej polowie glownie dlatego, ze siedzialy im trojki, po przerwie zza luku probowali rzadko i trafili chyba tylko raz. No, a to co zrobili Warriors w pierwszych 3 minutach drugiej polowy kiedy na boisku byli Hamptons Five bylo po prostu demoralizujace.

  3. Taki finał na zachodzie był właściwie pewny już na starcie rozgrywek. Będzie się działo bo to obecnie najlepsze drużyny w lidze i grające najlepszą koszykówkę (chociaż osobiście tego bombardowania zza linii nie lubię). Houston ma chyba trochę lepszych graczy podkoszowych, chociaż to co robi Green w GSW budzi szacunek. Na obwodzie siły są chyba wyrównane ale i Houston nie ma odpowiedzi na Duranta. Myślałem że Jazz będą w stanie twardziej bronić – ale chyba za dużo mieli kontuzji i zabrakło sił. Ale za rok będą mocniejsi. Pels muszę poszukać kogoś na SF – i to najlepiej dobrego obrońcy. Może znajdą jakiś trade za Cousinsa? Może do Spurs – bo Pop lubi i umie wykorzystywać wysokich pod koszem. Może za Leonarda? Życzę jak najlepiej 76ers ale niech ta seria skończy się jak najszybciej. Zwycięzca w 7 meczach będzie zbyt zmęczony by dać radę Cavs i Bronowi…

  4. Woy, docenisz choć trochę Alvinka Gentry`ego? :P Pelikany odpadły, ale chyba wstydu nie przynieśli w starciu z Goldeniarzami?

    1. Gentry ofensywnie jest i zawsze był dobrym trenerem (np. W Suns ). Za to nigdy specjalnie nie przykładał się do defensywy. Potencjał defensywy – Davis i Holiday – jest olbrzymi. Moim zdaniem nie jest w pełni wykorzystywany.

Comments are closed.