Kolejna kontuzja Curry’ego – źle się dzieje w Warriors

Stephen Curry wrócił do gry po urazie kostki. Jednak meczu z Hawks nie ukończył – doznał kolejnej kontuzji, tym razem kolana. Ten uraz jednak może być poważniejszy od poprzedniego. A do Playoffs coraz bliżej…

 

Steph nie zagrał w ostatnich 6 spotkaniach (de facto w siedmiu, bo w meczu ze Spurs, gdy doznał kontuzji, był na parkiecie zaledwie 2 minuty). Dzisiaj jednak powrócił, i to od razu do pierwszej piątki. Grał tak, jak przyzwyczaił nas do tego w ostatnich latach. W 25 minut zgromadził 29 punktów. Po kontuzji kostki nie było śladu i wszystko wyglądało świetnie. Do czasu…

Na nieco ponad 3 minuty do końca trzeciej kwarty JaVale McGee wyskoczył, żeby zablokować rzut Mike’a Muscali. Ten jednak wykonał zwód i został sfaulowany. Były MVP Shaqtin’ A Fool z kolei wpadł na Kevona Looneya, w wyniku czego nie utrzymał równowagi i przewrócił się – prosto na lewą nogę stojącego obok Curry’ego. Obrońca Warriors od razu poczuł ból. Próbował to rozchodzić, ale nieustannie utykał, w wyniku czego opuścił boisko i udał się do szatni. Całość zdarzenia:

 

Stephen w tym meczu na parkiet już nie wrócił. Wstępne diagnozy mówiły o zwichnięciu kolana:

Jednak jest to bardzo nieprecyzyjna informacja – ale trudno się dziwić, bo bez szczegółowych badań ciężko ocenić, co dokładnie jest w nodze uszkodzone. Curry przejdzie prześwietlenie w sobotę rano czasu lokalnego. Coraz głośniejsze są głosy mówiące o zerwaniu MCL, czyli więzadeł pobocznych piszczelowych. To druga najczęściej uszkadzana struktura w kolanie – ale jest ona lepiej ukrwiona niż niemal legendarny ACL (więzadło krzyżowe przednie), który w większości przypadków kończy dla gracza sezon, nawet jeśli uraz wystąpił na początku rozgrywek. W przypadku MCL kontuzja jest zazwyczaj mniej poważna. Czasem nawet można wyleczyć ją zachowawczo.

Na dokładniejsze informacje trzeba jednak będzie poczekać do dzisiejszej nocy czasu polskiego – jednak nie wygląda to dobrze. Curry niemal na pewno nie zagra już w tym sezonie regularnym. Jednak, co ważniejsze (i tragiczniejsze dla Warriors) może stracić część lub całość Playoffów. Wszystko zależy od tego, jak poważny jest to uraz.

Wypowiedź Steve'a Kerra na temat kontuzji Curry'ego

Co prawda nawet bez niego ekipa z Oakland jest faworytem do awansu do Finałów Konferencji – ale wydaje się, że bez Stepha ciężko będzie wygrać z Rockets. Oczywiście: Kevin Durant to nadal jeden z najlepszych graczy Ligi, ma na boisku czołowego two-way player w ostatnich latach Klaya Thompsona, wybitnego obrońcę Draymonda Greena, solidną ławkę, pełną dobrych graczy oraz Steve Kerra w roli trenera. Nie jest zatem tak, że Dubs nie mają szans. Jednak to Curry jest realnym liderem tego zespołu. To on nadaje tempo, to on w największym stopniu sprawia, że Warriors od kilku lat są nie do zatrzymania. Utrata go do końca rozgrywek byłaby dla obecnych Mistrzów ogromną stratą. Możliwe jednak, że wróci np już na drugą rundę – i będzie miał czas, aby wejść ponownie w rytm przed serią z Hardenem i spółką. Na razie jednak musimy czekać w niepewności – co najmniej do dzisiejszej nocy.

 

Komentarze do wpisu: “Kolejna kontuzja Curry’ego – źle się dzieje w Warriors

    1. Co to znaczy krótkie buciki?

    2. Wymyślił sobie że nadal gra w modelu low kiedy mu doradzano wyższe buty.

    3. Woy a widziales co mial na nodze? Co ma zresztą kostka do kolana? Nie te mięśnie i nie te stawy :D

    4. A czy my piszemy o kolanie z SASOO? szklane nogi. Kostkę skręcił 4 razy w tych rozgrywkach. Tą samą którą miał operowaną

  1. Play-off na zachodzie zapowiada się wyrównanie. Finały konferencji pewnie zakończą się serią 6-7meczową i w tym upatruję szansy dla wschodu… na nawiązanie walki w wielkim finale. Wymarzona para to MG13 VS KAT i wypoczęci Wall z Butlerem…

  2. No to jak się Stefan nie pozbiera mistrzostwo idzie do Houston

  3. Nie przepadam za Warriors ale gdyby nie wrócił nie dowiemy się(w przypadku niezdobycia tytułu) czy ktokolwiek zatrzymałby Warriors w pełni sił całego składu.

Comments are closed.