Rozkład jazdy 22/04/2017

1) TORONTO RAPTORS (#3) @ MILWAUKEE BUCKS (#6) – 21:00
Pierwsze spotkanie w tegorocznym Playoffs Toronto standardowo przegrało. W drugim już było zdecydowanie lepiej. Dobrze prezentowali się zarówno D.DeRozan, jak i K.Lowry. Swoje dołożył zarówno w ataku jak i obronie S.Ibaka. Po drugiej stronie parkietu jak zwykle szalał Giannis, tyle że jego indywidualne popisu, zwycięstwa „Kozłom” nie dały. W trzecim starciu już w Milwaukee, Bucks nie dali szans Toronto i rozbili „Kanadyjczyków”. Grali bardzo kolektywnie i ich siłą była drużyna. Czy Raptors wrócą do siebie przegrywając 1:3? Na tę chwilę nie przesądzam żadnego scenariusza, ale w każdym kolejnym spotkaniu trenerzy potrafili odpowiedzieć na swoje pomysły.
Stan rywalizacji 2:1 dla Milwaukee 

2) WASHINGTON WIZARDS (#4) @ ATLANTA HAWKS (#5) – godz. 23:30
Dla niektórych spodziewanie, dla innych mniej, po dwóch spotkaniach w stolicy USA, Washington wygrywa 2:0. Akcja przenosi się do Atlanty, gdzie gospodarze muszą zmienić grę, by nie skończyć przygody z tegorocznym Playoffs. Po stronie Wizards nie zawodzą Wall, Beal i ku mojej olbrzymiej satysfakcji również i Gortat. W Atlancie natomiast indywidualnie dobre cyferki kręci Schroeder, ale liderem drużyny bez wątpienia nie jest. Nie potrafi zachować zimnej krwi w decydujących momentach, a swoim nonszalanckim zachowaniem nie raz irytuje kolegów z drużyny. W rywalizacji centrów Howard zdominowany przez Marcina. Dalej (nie)wiele do życzenia pozostawia ławka Washington, ale starczyła na odniesienie zwycięstw u siebie. Jak będzie dzisiaj?
Stan rywalizacji 2:0 dla Washington

 3) SAN ANTONIO SPURS (#2) @ MEMPHIS GRIZZLIES (#7) – 02:00
Po dwóch spotkaniach w Teksasie, Spurs mieli 2 zwycięstwa na koncie. Mecz nr 3, już w Memphis zapowiadał się na najważniejszy w serii. I zapewne był. Przy stanie 3:0, trudno uwierzyć w sukces w całej serii, drużyny która przegrywa. Memphis w game 3 zagrali na pełnym zaangażowaniu i zwyciężyli.  Przed nami starcie nr 4. Czy SAS mogą wrócić do siebie remisując 2:2? Czy to co zdarzyło się w spotkaniu nr 3, może też mieć miejsce w spotkaniu nr 4? Znając trenera Popovicha, pewnie coś wymyśli i będzie chciał serię zamknąć w 5 spotkaniach, kończąc u siebie. Zapowiada się niezła walka. Zza ocena dochodzą przecieki, że niby liga nakazała Spurs przegrać spotkanie nr 3…coraz ciekawiej…
Stan rywalizacji 2:1 dla San Antonio

4) GOLDEN STATE WARRIORS (#1) @ PORTLAND TRAIL BLAZERS (#8) – 04:30 Nie ma Kevina, nie ma problemu. Z nim w składzie o zwycięstwo trzeba było walczyć do końca w meczu nr 1. W meczu nr 2 bez niego, zwycięstwo nie było zagrożone. W pierwszym spotkaniu błyszczeli obrońcy Portland Lillard i McCollum, w drugim wyraźnie było im trudniej. Jak zagrają w meczu nr 3? Po stronie mistrzów zachodu swoje robi S.Curry. Świetnie prezentuje się J.McGee, nie będąc już tylko pośmiewiskiem Shaqa. Stara się bardzo po obu stronach parkietu i bez wątpienia jest jednym z najlepszych transferów GM Golden State. Swoje a może jeszcze więcej dokłada D.Green, ocierając się w obu dotychczasowych spotkaniach o Triple Double. Swojej siły nie pokazał jeszcze K.Thompson. Strach się bać, jak wszyscy zagrają na swoim poziomie. Dla fanów Portland dodam, że nawet najlepsza drużyna, może mieć słabszy dzień.
Stan rywalizacji 2:0 dla Golden State

Komentarze do wpisu: “Rozkład jazdy 22/04/2017

  1. Niepewny jest występ Duranta w dzisiejszym spotkaniu, może przed samym meczem będzię wiadomo więcej.

    1. co to za przecieki z tym nakazem przegrywania? to jakieś żarty? czy teorie spiskowe? ktoś coś mówił?

  2. generalnie mozna takie teorie spiskowe knuc. Osobiscie uwazam ze nie ma sportu czystego od korupcji i sadze ze nba jest dotkniete tym problemem rowniez. Nie wiem w jkaim stopniu. Ale sledzac mecze i to co sie dzieje czasami to si ew glowie nie miesci. Ja rozumiem ze mozna zagrac slabszy mecz. To co wczoraj buls zagrali to jakas paranoja. Nie zagrali kompletnie ni w ataku co moge zrozumiec przez brak Rondo. Ale w obronie byli jak dzieci we mgle choc Boston nie gral niczego nadzwyczajnego.

    1. Gdyby Pop chciał przegrać mecz to przegrałby game4 tak jak kiedyś grzecznościowo przegrali z Blazers i w 5 na spokojnie załatwienie sprawy, jak przegrywa się game 3 to game 4 jest zbyt nerwowy i potem może być różnie bo przy remisie po 4 meczach zaczynają się wątpliwości i presja spada na faworyta z przewagą parkietu ja to tak widzę

Comments are closed.