Zapowiedzi I rundy play-offów: Cleveland Cavaliers vs. Indiana Pacers

Od czasu powrotu LeBrona Jamesa do Cleveland zespół Kawalerzystów nie zaliczył jeszcze tak słabej końcówki sezonu. Bilans 12-15 po All-Star Game i druga najgorsza defensywa w lidze w drugiej części sezonu spowodowała stratę pierwszego miejsca w konferencji wschodniej i przewagi parkietu w ewentualnej serii finałów konferencji z Boston Celtics. Zanim jeszcze do tego dojdzie, Cavs będą musieli przejść dwie kolejne rundy play-offów i w pierwszej serii zmierzą się z zespołem, który być może nie spełnił pokładanych w nim nadziei, ale ostatecznie awansował do play-offów i na pewno nie złoży broni. Indiana Pacers nie mogli znaleźć regularności przez cały sezon, grali niesamowicie nierówno i do ostatniego dnia sezonu nie byli pewni swojego miejsca w fazie posezonowej. Teraz jednak o tym wszystkim zapominają i będą starali się jak najbardziej uprzykrzyć życie szukającym przełamania podopiecznym Tyronna Lue. Będzie to pierwszy pojedynek LeBrona Jamesa i Paula George’a w play-offach od czasu, gdy James grał w Miami Heat i to właśnie bezpośrednie starcie dwóch gwiazdorów będzie główną historią tego pojedynku.

W sezonie regularnym: 3-1 dla Cleveland

16. listopada, Indiana 103-93 Cleveland

Indiana Pacers wykorzystali pierwszy odpoczynek LeBrona Jamesa w tym sezonie i pomimo 27 punktów Kevina Love’a i 24 Kyriego Irvinga udało im się pokonać Cavaliers na własnym parkiecie. Goście zmniejszyli w końcówce różnicę do 4 oczek, ale runem 9-2 Pacers uciekli Kawalerzystom i nie stracili prowadzenia.

8. lutego, Indiana 117-132 Cleveland

Kyle Korver trafił 8 z 9 rzutów za trzy punkty na season-high 29 punktów, a Cavaliers zniwelowali 15-punktowe prowadzenie Pacers z pierwszej połowy i obracając spotkanie w trzeciej kwarcie pewnie pokonali gospodarzy. Kyrie Irving miał 29 punktów, a LeBron James zaliczył 25-6-9. Dla Indiany 22-8-6 miał Paul George.

15. lutego, Cleveland 113-104 Indiana

Dzięki 31 punktom Jamesa, 26 Irvinga i 6 trójkom Korvera Cavaliers wygrali swoje ostatnie spotkanie przed All-Star Weekendem. Dla mistrzów NBA było to drugie spotkanie po stracie kontuzjowanego Kevina Love’a. Paul George zdobył zaledwie 13 punktów i spudłował 12 kolejnych rzutów w piątej kolejnej porażce Pacers.

2. kwietnia, Cleveland 135-130 Indiana /2OT

W chyba najlepszym bezpośrednim pojedynku dwóch graczy w tym sezonie Cavs po dwóch dogrywkach poradzili sobie z Indianą. LeBron James trafił bardzo ważną trójkę w drugiej dogrywce i zaliczył triple-double 41-14-11, a Paul George odpowiedział mu 43 punktami, 9 zbiórkami i 9 asystami i do samego końca walczył o zwycięstwo dla Indiany.

CLEVELAND CAVALIERS (51-31)

Pierwsza piątka:
PG: Kyrie Irving
SG: J.R. Smith
SF: LeBron James
PF: Kevin Love
C: Tristan Thompson

LeBron James i spółka są na pewno dalecy od panikowania, ale ostatni miesiąc w ich wykonaniu na pewno jest pewnym powodem do niepokoju. Po All-Star Game mieli 17. bilans w lidze i tracili aż 111.2 punktów na 100 posiadań. Na pewno na ich dyspozycję wpłynęły kontuzje, z których stosunkowo niedawno powrócili Kevin Love i J.R. Smith i żaden z nich nie prezentował formy podobnej do tej sprzed odniesienia urazu. Line-upy rezerwowe z LeBronem Jamesem, które zwykle męczyły przeciwników na początku drugich kwart nie miały aż tak niszczycielskiej mocy, głównie ze względu na nierówną formę takich graczy jak Channing Frye, Deron Williams czy Iman Shumpert. W starciu ze słabą defensywnie Indianą to ustawienie z Jamesem i nieustannie ruszającymi się czterema strzelcami może ponownie być nie do zatrzymania, jeśli Nate McMillan nie dokona usprawnień w swojej rotacji. Dodatkową siłą, którą Cavaliers powinni wykorzystać to dobra forma Kyriego Irvinga, który w sezonie regularnym nie miał zbyt dużych problemów z ogrywaniem w ataku Jeffa Teague’a, a jego dwójkowe akcje pick’and’pop z Kevinem Lovem (krytym prawdopodobnie przez Thaddeusa Younga) przyprawią o niemały ból głowy graczy z Indiany. W ataku nie powinniśmy się więc martwić o Cavs, pytanie jednak co będą robić po bronionej stronie parkietu. Wydaje się, że przy zwiększonej intensywności – co było problemem w ostatnich tygodniach rundy zasadniczej – ich ograniczenia defensywne mogą zostać nieco ukryte przez dominację w ataku.

Kluczowy zawodnik: LeBron James. Wszyscy wiedzą, że Cleveland Cavaliers bez Jamesa nie istnieją i bez jego prowadzenia gry w ataku nie przetrwają, nawet w I rundzie play-offów. Dla samego LeBrona ta seria będzie miała dodatkowy prestiżowy charakter, ze względu na bezpośredni match-up z Paulem Georgem, który będzie chciał wygrać. Żeby to zrobić będzie musiał jednak podkręcić nieco tempo w obronie, w której w sezonie regularnym nie starał się tak, jak chociażby w ostatnich latach.

X-Factor: Kyle Korver. Pozyskany z Atlanty brakujący element układanki LeBrona Jamesa szczególnie upodobał sobie spotkania z Pacers, w których w tym sezonie zaliczał średnio 25.5 punktu, trafiając ze skutecznością 82.4% za trzy punkty i notując plus-minus na poziomie +13.5. To właśnie minuty z Korverem i LeBronem będą tymi, w których Cavaliers będą mieli największą szansę na odjechanie swoim rywalom.

INDIANA PACERS (42-40)

Pierwsza piątka:
PG: Jeff Teague
SG: Monta Ellis
SF: Paul George
PF: Thaddeus Young
C: Myles Turner

Po tym fantastycznym pojedynku George’a i Jamesa zakończonym po dwóch dogrywkach Indiana wygrała pięć kolejnych spotkań i po bardzo nierównym sezonie awansowała do play-offów z siódmego miejsca. Do fazy posezonowej przystępują jak na razie bez Glenna Robinsona III i Ala Jeffersona – choć 32-letni środkowy i tak mógłby nawet nie znaleźć się w rotacji McMillana na starcie z Cavaliers. Pacers będą bowiem potrzebowali swoich najlepszych defensywnych line-upów na parkiecie, szczególnie gdy LeBron James będzie zarządzał ofensywą swojej drużyny z high-post. Z tego względu, najlepszym rozwiązaniem byłaby gra Paulem Georgem dokładnie w minutach Jamesa, by ten mógł kryć go 1-na-1, ale nawet wówczas będzie on potrzebował wsparcia w zatrzymaniu ataku Cleveland. Przydać się tu może pozyskany niedawno Lance Stephenson, który będzie mógł przydać się nie tylko w grze obronnej, ale także jako drugi play-maker drużyny, gdy odpoczywał będzie Jeff Teague. Postawa byłego rozgrywającego Atlanty również będzie miała spore znaczenie, by odciążyć George’a, na którym skupiona będzie uwaga obrony Cavs. W spotkaniach rundy zasadniczej Teague całkiem nieźle radził sobie w pojedynku z Irvingiem i będzie starał się wykorzystać fakt, że rozgrywający Cavaliers nie jest w pełni zdrowy. Obrona Cleveland nie jest znana ze swojej solidności przy close-outach, co będzie szansą na rozkręcenie się dla takich strzelców jak C.J. Miles oraz – w obrębie mid-range – Monty Ellisa i Mylesa Turnera.

Kluczowy zawodnik: Paul George. Jeszcze przed sezonem gwiazdor Pacers zapewniał, że będzie chciał jak równy z równym walczyć z LeBronem Jamesem i zdobyć nagrodę MVP. To drugie mu się nie udało, ale ma idealną szansę udowodnić, że w starciach ze swoim głównym rywalem nie powinien być od razu stawiany na przegranej pozycji, szczególnie że końcówkę sezonu miał lepszą niż czterokrotny MVP sezonu regularnego.

X-Factor: C.J. Miles. Odpowiednik Kyle’a Korvera w zespole Pacers. Jego skuteczność zza łuku będzie niezwykle ważna dla Indiany, tym bardziej, że to właśnie z jego kryciem Cavaliers mieli spore problemy w trakcie sezonu regularnego. W trzech meczach z Cavs zaliczał średnio 17 punktów, trafiając 56% swoich prób zza łuku. Przy fatalnej ostatnio obronie Cleveland może dać ofensywny boost ławce Pacers.

Terminarz serii:

Game 1: 15.04 (sobota), 21:00, Cleveland
Game 2: 17.04 (poniedziałek), 1:00, Cleveland
Game 3: 20.04 (czwartek), 1:00, Indianapolis
Game 4: 23.04 (niedziela), 19:00, Indianapolis
Game 5: 25.04 (wtorek), Cleveland
Game 6: 27.04 (czwartek), Indianapolis
Game 7: 29.04 (sobota), Cleveland

Okiem redakcji:

Paweł Mocek: Mistrzowie NBA będą mieli dobrą okazję do udowodnienia, że problemy z końcówki sezonu regularnego nie będą miały żadnego przełożenia na wyniki w play-offach. Kłopoty z defensywą mieli potężne, stracili przez to „jedynkę” na Wschodzie, natomiast jeśli już w serii z Pacers wrzucą kolejny bieg, to kolejnym rywalom może już być bardzo trudno ich zatrzymać na drodze do Finałów. Starcie z Indianą może przynieść im to przełamanie, głównie dlatego, że podopieczni Nate’a McMillana prezentowali się niezwykle nierówno i nie mają odpowiedzi po bronionej stronie parkietu na atak Cleveland, jeśli ten choć trochę się rozkręci. Sam Paul George, choćby nawet grał jak równy z równym z LeBronem Jamesem nie wystarczy. Cavaliers mają w swoim składzie trzech All-Starów i dwóch z nich – Irving i Love – będzie krytych przez minusowych obrońców. Liczę na jeden fantastyczny popis George’a w Indianapolis, który pozwoli Pacers wygrać jedno spotkanie, ale na nic więcej.

Mr. Cental: Nie spodziewajmy się jakiś fajerwerków i wyrównanej walki w tej parze. Oczywiście George.. znaczy się Pacers mają szanse ugrać 1 lub 2 mecze, ale cała serią padnie łupem Cavaliers. Mimo, że mistrzowie mają poważny kłopot i nie chodzi tu nawet o końcówkę sezonu i utratę mistrzostwa konferencji na rzecz Bostonu, ale o ich całą formę w roku 2017. Od początku stycznia ich bilans to tylko 26-24, a od marca to fatalne 10-14. Pamiętamy jak James narzekał na brak wzmocnień i mimo że dostał Korvera, Derona i Derrica Wiliamsów, a ostatnio Jonesa i Tavaresa, to niewiele się zmieniło. Poza pojedynczymi meczami jak ostatnie starcie z Bostonem radzili sobie, delikatnie mówiąc, średnio. Z drugiej strony to Playoffs i tak jak mawiał klasyk „nigdy nie lekceważ serca mistrza”. Dla LeBrona liczy się tylko ta faza i walka o obronę tytułu, więc spodziewajmy się wyższego biegu z jego strony. Pacers za to nie uczynili spodziewanego kroku naprzód a do Playoffs awansowali rzutem na taśmę, wygrywając 5 ostatnich spotkań. Dodatkowo pojawiły się plotki o ewentualnych przenosinach George’a do Lakers a to na pewno nie pomaga graczom z Indiany.

Typy redakcji:

Jacek Gniedziejko: 4-1 Cavaliers

Paweł Mocek: 4-1 Cavaliers

Mr. Cental: 4-1 Cavaliers

Mateusz Połuszańczyk: 4-1 Cavaliers

BigAl: 4-1 Cavaliers (ewentualnie 4-0)

Woy: 4-1 Cavaliers

Michał Wróblewski: 4-2 Cavaliers

Dawid Ciepliński: 4-1 Cavaliers

Komentarze do wpisu: “Zapowiedzi I rundy play-offów: Cleveland Cavaliers vs. Indiana Pacers

  1. Indiana nie może tego wygrać, bo nie ma czym, ale stawiam, że urwie 1, 2 mecze. To nie pora na Cavs. Ta przyjdzie w spotkaniu z Raptors. DeRozan wejdzie na swój nieziemski poziom, Ibaka zagra na poziomie PO i pożegnamy Kinga.

  2. Ewidentnie 4-0, jeżeli Cavs dają sobie coś wyrwać to się zdziwię, Pacers rozczarowanie tego sezonu i koniec tej drużyny będzie fatalny, PG zagra o wysoki kontrakt w nowej ekipie. Dziękujemy Larry Bird.

  3. Pod koniec sezonu było widać, że mistrzowie są zmęczeni. Właściwie to CC składa się z bardzo doświadczonych, ale już starych zawodników. Mimo to bez problemu rozstrzelają Pacers. Gładkie 4-0.
    Chociaż chciałbym, żeby choć trochę zmęczyli kawalerzystów, bo nie chcę oglądać Lebrona w kolejnym finale.

  4. Było bardzo blisko niespodzianki Pacers utrzymali rytm Cavs ciekawe w ilu meczach dadzą radę to zrobić

Comments are closed.