Byle do marca: tydzień #9

Stara jedynka upadła, więc nastała pora na nową. Do tego już na początku roku otrzymaliśmy kandydata do comebacku roku. Pierwszy pełny tydzień w 2017 roku był niezwykle interesujący!

Mecz tygodnia:

Iowa Hawkeyes 90 – 93 20T Nebraska Cornhuskers

Pora na wyjście poza top 25 i zawitanie do konferencji Big Ten. Nebraska, świeżo po sensacyjnych wygranych z Maryland Terrapins i Indiana Hoosiers, kontra Iowa, z czterema pierwszoroczniakami w piątce i świetnym Peterem Jokiem. Na papierze ciekawe spotkanie, ale rzeczywistość znacznie przerosła oczekiwania. Pierwsze dwadzieścia minut minęło pod znakiem zaciętej gry, choć czasami wydawało się, iż Nebraska zaczyna się już urywać. Udało im się to w drugiej połowie, kiedy po pięciu minutach uciekli na dziewięć punktów, lecz Hawkeyes w dwie następne minuty doprowadzili do remisu. Status quo utrzymał się do samego końca drugiej połowy, a Hawkeyes na 2:45 przed końcem, za sprawą Joka prowadzili 74-72. Następne punkty padły dopiero na 11 sekund przed końcem, za sprawą Glenna Watsona Jr., grającego mecz życia. Po tym, jak Iowa zmarnowała kilka okazji by dobić gospodarzy, to Cornhuskers na sekundę przed końcem mieli dwa rzuty wolne. Oba jednak nie wpadły do kosza. Naszła więc pora na dogrywkę, a w niej, 4 minuty przewagi Hawkeyes i 4 punkty przewagi zmarnowane w ostatniej minucie. Trójka Jordana Bohannona nie znalazła się w koszu, więc oba zespoły udały się do drugiej dogrywki. Ostatnie pięć minut było bardzo zacięte, ale w końcówce to Cornhuskers zachowali więcej zimnej krwi. Ozdobą spotkania okazał się być pojedynek Petera Joka i Glenna Watsona Jr. – obaj rzucili po 34 punkty. Dla Nebraski to najlepszy start konferencji od sezonu 75-76.

Występ tygodnia: Jordan Caroline, G, Nevada vs New Mexico & Nevada Wolfpack

45 pts
13 reb
ast
stl
TO
17-29 FG
6-12 FT
5-8 3PT
43 mins

Wciąż nie wracamy do top 25. Występ tygodnia wyjątkowo wędruje nie tylko do Caroline’a, ale także dla całego zespołu Nevada Wolfpack. Zespołu, który przegrywał 49-74 na 11 minut przed końcem oraz 73-88 na dwie minuty przed końcem. Gdyby nie Caroline, byłoby jeszcze gorzej. Wolfpack trafili siedem trójek w ostatnich minutach, a sygnał do ataku dał właśnie Caroline, trafiając pierwszą i asystując przy drugiej. Potem trafił jeszcze jedną, ale show skradł Marcus Marshall, bohater końcówki i autor czterech trójek w 45 sekund, w tym tej ostatniej. A w dogrywce? Cztery minuty i czternaście sekund prowadzenia New Mexico, zabrane przez trójkę Caroline’a. Chapeau bas Caroline, chapeau bas Wolfpack! O tym będzie się długo pamiętać!

Zawodnik tygodnia: Ivan Rabb, PF, California

15.4 PPG, 10.8 RPG, 1.9 APG

@ UCLA: 17 pts, 20 reb, ast, stl, blk, 4 4 TO, 5-12 FG
@ USC: 17 pts, 8 reb, 2 ast, 3 stl, 2 blk, 6-10 FG

Rok temu na Rabba skierowane były światła fleszy. Grał on z Jaylenem Brownem, a i sam był wysoko notowanym rekrutem. Wraz z odejściem Browna, Golden Bears przestali być na czołówce, a Rabb w spokoju może szlifować swój arsenał. W minionym tygodniu został przetestowany przez dwa zespoły z top 25 i trzeba oddać, iż wypadł bardzo dobrze. W meczu z UCLA był zmuszony walczyć ze świetnym duetem TJ Leaf/Thomas Welch i dał sobie radę. Zaś w meczu z USC okazał się być kluczową postacią Golden Bears – rzutami wolnymi wyprowadził swój zespół na prowadzenie, po czym zablokował próbę rzutu USC.

Drużyna tygodnia: Notre Dame Fighting Irish

77-70 vs #9 Louisville
75-70 vs Clemson

Na to miejsce zasłużyli Butler Bulldogs, ale w mojej opinii to Fighting Irish udowodnili coś więcej. Przede wszystkim Irlandczycy nauczyli się rozgrywać końcówki i jednak pora ich brać na poważnie. Irish zawsze byli groźni, ale nieudolność w utrzymaniu prowadzenia bardzo im utrudniała żywot. W meczu z Louisville również tracili przewagę, ale tak jak w dogrywce z Pittsburgh Panthers, tak w meczu z Cardinals Steve Vasturia okazał się bohaterem zespołu. A w meczu z bardzo groźnymi Clemson Tigers, to Irish musieli gonić. Dogonili szybko, a w samej końcówce zachowali więcej zimnej krwi. Dzięki temu wciąż są niepokonani w bardzo silnej ACC.

Rozczarowanie tygodnia: Virginia Tech Hokies

78-104 vs NC State
78-93 vs #12 Florida State

Tak szybko jak Hokies zabłysnęli, tak szybko zgaśli. Po przekonującej wygranej z Duke, Hokies w obu spotkaniach już po pierwszej połowie mieli mecz przegrany. A jak na ironię, to właśnie w pierwszej połowie wygrali mecz z Duke. Na obronę Hokies trzeba oddać, iż to byli naprawdę trudni i wymagający rywale. Lecz stylu tych porażek to nic nie obroni.

Notatki:

Pierwsza porażka NOVY

Stało się. Villanova przegrała. Po trudnym meczu w hali Creigton, zagościli w hali krajowej osiemnastki – Butler Bulldogs. Przez pierwsze dwadzieścia minut Wildcats minimalnie przeważali, ale z biegiem czasu ewidentnie ulataniało się z nich powietrze. Kluczowy okazał się run Bulldogs, dający im prowadzenie 58-52 ze stanu 47-50. Wildcats również nie pomógł słabszy dzień Josha Harta. Koniec końców, ich seria zakończyła się na dwudziestu spotkaniach. Ale powodów do paniki nie ma, nie w zespole Jaya Wrighta.

Derby, derby i po derbach

Derby Karoliny Północnej – North Carolina Tar Heels kontra North Carolina State Wolfpack w tym sezonie zapowiadały się naprawdę interesująco. Wolfpack mający w swoich szeregach Dennisa Smitha i Omera Yurtsevena oraz Tar Heels, wciąż krajowa potęga. Do tego spotkanie musiało zostać przełożone, potęgując napięcie. Miało być wspaniałe widowisko, nieprawdaż? Ano miało. Lecz Roy Williams miał inne plany. Po czterech minutach było 14-4 dla Tar Heels. Po ośmiu i pół minuty było 24-4 dla Tar Heels. Po piętnastu było 46-16. Po dwudziestu 56-23. A końcowy wynik wyniósł 107-56 dla Tar Heels. Karolina Północna jest wciąż błękitno-biała.

Kroki czy nie? Dylemat derbów Kansas

Również w Kansas odbyły się derby, lecz te były przewidywane z kolei na jednostronne. I na to się zanosiło, gdy Jayhawks w końcu powoli odjeżdżali Kansas State Wildcats, po tym, jak przyjedzni zaskoczylin ich na początku i uciekli na prowadzenie 24-17. Jayhawks udało się ostatecznie uciec na dziesięć punktów, ale nie więcej. Ich prowadzenie wahało się, stale się zmniejszając/zwiększając. Ostatecznie stracili je w końcówce, kiedy goście wyrównali stan gry po 88. Po chybionej trójce Wildcats, Sviatoslav Mykhailuk z Kansas trafił layup na sekundę przed końcem, broniąc wygranej podopiecznych billa selfa. Ale pytanie brzmi, czy nie popełnił on kroków?

Top 25 (9/01/17):

#1 Baylor Bears (15-0) [#2]
#2 Kansas Jayhawks (14-1) [#3]
#3 Villanova Wildcats (15-1) [#1]
#4 UCLA Bruins (16-1) [#4]
#5 Gonzaga Bulldogs (15-0) [#5]
#6 Kentucky Wildcats (13-2) [#6]
#7 Duke Blue Devils (14-2) [#8]
#8 Creighton Bluejays (15-1) [#10]
#9 Florida State Seminoles (15-1) [#12]
#10 West Virginia Mountaineers (13-2) [#7]
#11 North Carolina Tar Heels (14-3) [#14]
#12 Butler Bulldogs (14-2) [#18]
#13 Oregon Ducks (15-2) [#15]
#14 Louisville Cardinals
(13-3) [#9]
#15 Xavier Musketeers (13-2) [#16]
#16 Arizona Wildcats (15-2) [#17]
#17 Purdue Boilermakers (14-3) [#20]
#18 Wisconsin Badgers (13-3) [#13]
#19 Virginia Cavaliers (12-3) [#11]
#20 Notre Dame Fighting Irish (14-2) [#23]
#21 St. Mary’s Gaels (14-1) [#19]
#22 Cincinnati Bearcats (13-2) [#22]
#23 Florida Gators (12-3) [#24]
#24 Minnesota Golden Gophers (15-2) [-]
#25 USC Trojans/Kansas State Wildcats (15-2/13-2) [#25/-]

Komentarze do wpisu: “Byle do marca: tydzień #9

  1. Stały czytelnik melduje się!
    Od razu chcę sprostować komentarz z poprzedniego artykułu bo poprawiałem Ciebie a sam walnąłem gafę. Stopa ma 12 cali a nie 11.

  2. Pytanko do autora kogo bys wybrał w drafcie z numerami powiedzmy 3 i 8 ? oczywiście pod kątem Sixers.
    Skoro Simmons ma byc kimś w rodzaju LJB i rozgrywać z pozycji SF to idealnym wyborem wydaje się być Monk. Jest szansa wziąc Monka np z numerem 8?

Comments are closed.