Telegram: Hero-Butler ponownie uratował Chicago, triple-double i 7 trójek Westbrooka

Indiana Pacers 123-109 New York Knicks

Dzień wcześniej Knicks odrobili 18-punktową stratę do Milwaukee, ale 29-punktowe prowadzenie Indiany okazało się już zbyt dużym, by i tą stratę obrócić w zwycięstwo. Runem 14-2 na początku drugiej kwarty podopieczni Nate’a McMillana odjechali nowojorczykom i na przerwę schodzili przy różnicy 19 oczek na ich korzyść. Knicks próbowali jeszcze wrócić do gry w czwartej kwarcie, jednak w najlepszym momencie przegrywali tylko 11 punktami.

Pacers wygrali już 5 spotkań z rzędu, a w trzech ostatnich zdobywali powyżej 120 punktów. Było to także dziewiąte kolejne zwycięstwo gospodarzy nad Knicks w sezonie regularnym w Indianapolis. Nowojorczycy przegrali 7 z ostatnich 8 spotkań.

Pacers (20-18): George 19 (4 ast, 3 stl), Teague 19 (8 ast, 4 zb), Young 16 (9 zb, 4 stl), Miles 15 (4 zb), Jefferson 14 (7 zb), Turner 13 (10 zb)
Knicks (17-20): Anthony 17 (5 ast), Jennings (4 ast), Porzingis 16 (4 zb, 4 blk, 5 TO), Rose 14, Kuzminskas 13

Boston Celtics 117-108 New Orleans Pelicans

Przy nieobecności Avery’ego Bradleya, Marcus Smart wskoczył do pierwszej piątki i zdobywając season-high 22 punktów pomógł ponownie świetnemu Isaiah Thomasowi (38 oczek) wygrać spotkanie przeciwko Anthony Davis’ (36 punktów i 15 zbiórek) Pelicans. Po dość wyrównanej pierwszej połowie, Celtics zdobyli 36 punktów w trzeciej kwarcie i wypracowali sobie 20-punktowe prowadzenie, którego już nie oddali do samego końca.

Był to 21. kolejny mecz Thomasa na 20+ punktów. W składzie Pelikanów po raz pierwszy pojawił się Donatas Motiejunas i spędził na parkiecie 20 minut. Celtics trafili 18 rzutów za trzy punkty i był to czwarty z rzędu mecz, w którym co najmniej 17 razy udało im się trafić zza łuku. Pelicans przegrali trzeci mecz z rzędu.

Celtics (23-14): Thomas 38, Smart 22 (6 ast, 5 zb), Green 15, Olynyk 12 (4 zb, 4 ast)
Pelicans (14-24): Davis 36 (15 zb), Galloway 20 (4 zb), Holiday 13 (5 ast), Motiejunas 11 (5 zb, 4 ast)

Chicago Bulls 123-118 Toronto Raptors /OT

Jimmy Butler nieprzejęty (a może właśnie przejęty) plotkami transferowymi zdobył 42 punkty i poprowadził 19-punktowy comeback Chicago Bulls w wygranym po dogrywce meczu z Toronto Raptors. Goście mieli komfortowe prowadzenie jeszcze w końcówce trzeciej kwarty, w połowie czwartej zostało z niego 12 punktów, ale później to Byki zrobiły run 14-0 (9 punktów Butlera) i doprowadziły do zaciętej końcówki, w której obie strony miały kilka szans na rozstrzygnięcie rywalizacji na swoją korzyść. Ostatecznie potrzebna była jednak dogrywka, w której przy dwupunktowym prowadzeniu Bulls i 17 sekundach do końca Butler trafił dagger-trójkę z odchylenia, która dała Bykom bezpieczne prowadzenie i zwycięstwo.

Butler zdobył co najmniej 40 punktów w trzech z ostatnich 6 spotkań. Bulls już po raz 10. z rzędu pokonali Raptors, którzy przegrali walkę na tablicach (41-60) i w punktach drugiej szansy (7-26). Kanadyjski zespół odniósł w ostatnich 6 spotkaniach cztery porażki. Rajon Rondo nie zagrał w czwartym kolejnym meczu.

Bulls (19-18): Butler 42 (10 zb, 5 ast, 3 stl), Wade 20 (7 ast, 4 zb), McDermott 17 (10 zb), Mirotić 12 (9 zb)
Raptors (24-12): DeRozan 36 (8 zb), Lowry 27 (12 ast, 9 zb), Valanciunas 14 (7 zb), Joseph 14

Oklahoma City Thunder 121-106 Denver Nuggets

Po trafieniu ośmiu rzutów za trzy w czwartek przeciwko Houston, Russell Westbrook tym razem trafił 7 z 12 prób oraz wyrównał season-high w zbiórkach (17) na drodze do swojego 17. triple-double w sezonie i zwycięstwa nad Denver Nuggets. Po wyrównanej pierwszej połowie Oklahoma City przejęła kontrolę nad meczem w trzeciej kwarcie, a kiedy Westbrook powrócił na parkiet w czwartej po chwili odpoczynku, powiększyli prowadzenie do 18 oczek i praktycznie zamknęli gościom drogę powrotu do meczu.

Oklahoma City przerwała trzymeczową serię porażek. Nuggets przegrali za to już po raz piąty z rzędu i co gorsze w każdym z tych meczów pozwolili rywalom na zdobycie 120+ punktów. Swój sezonowy debiut zaliczył Cameron Payne, który opuścił pierwszą część sezonu ze złamaną prawą stopą.

Thunder (22-16): Westbrook 32 (17 zb, 11 ast, 3 stl, 5 TO), Adams 16 (6 zb, 4 blk), Oladipo 15, Kanter 14 (6 zb), Roberson 13 (8 zb)
Nuggets (14-23): Chandler 24 (7 zb), Barton 21 (7 zb), Gallinari 15 (7 zb), Nelson 13 (8 ast), Nurkić 11 (10 zb)

Minnesota Timberwolves 92-94 Utah Jazz

Powracający do składu po wstrząśnieniu mózgu George Hill zdobył 10 ze swoich 19 punktów w czwartej kwarcie, a Rudy Gobert zdobył zwycięskie punkty po dobitce na 28 sekund przed końcem prowadząc Jazz do zwycięstwa nad Timberwolves. Na początku czwartej kwarty Nutki przegrywały 11 punktami, na trzy minuty przed końcem mieli jeszcze 9 oczek straty, ale od tamtego momentu zaliczyli run 11-0 (7 kolejnych punktów Derricka Favorsa), podczas gdy ofensywa Wilków kompletnie stanęła.

Minnesota przegrała czwarte kolejne spotkanie jest w tym sezonie 5-15 w meczach decydowanych różnicą pięciu punktów lub mniejszą i 0-10, kiedy spotkania są decydowne różnicą mniejszą lub równą niż 4 oczka. Dla Utah był to pierwszy mecz sezonu, w którym dostępnych do gry było wszystkich 15 zawodników.

Timberwolves (11-26): LaVine 24 (9 zb, 4 ast), Towns 18 (15 zb), Wiggins 16 (5 zb, 4 ast, 5 TO), Rubio 12 (7 ast), Dieng 11 (8 zb, 4 ast)
Jazz (23-15): Hill 19 (7 ast, 5 zb), Hayward 16 (4/13 FG), Favors 15 (6 zb, 3 stl), Lyles 13, Gobert 12 (13 zb, 4 blk)

Dallas Mavericks 82-97 Atlanta Hawks

W pierwszym meczu po oficjalnym odejściu Kyle’a Korvera Atlanta Hawks dostała 8 rzutów za trzy punkty od duetu Tim Hardaway – Dennis Schroeder i pokonała gospodarzy w Dallas. Mavericks prowadzeni przez J.J.’a Bareę próbowali wrócić do meczu w czwartej kwarcie, zmniejszając w niej różnicę do zaledwie dwóch oczek, ale dzięki runowi 15-4 goście ponownie przejęli kontrolę nad spotkaniem i spokojnie dowieźli prowadzenie do końca. Mavs nie pomogła strategia Hack-a-Dwight, bowiem środkowy Jastrzębi trafił 7 z 9 prób z linii rzutów wolnych.

Atlanta, która jest obecnie liderem dywizji południowo-wschodniej, wygrała sześć kolejnych spotkań, w tym ostatnie trzy na wyjeździe. Hardaway jest 18/31 za trzy punkty w ostatnich czterech meczach.

Mavericks (11-26): Barnes 21 (4 zb), Nowitzki 11, Harris 11
Hawks (21-16): Hardaway Jr. 22, Schroeder 20, Millsap 17 (9 zb, 6 ast), Howard 15 (20 zb)

San Antonio Spurs 102-85 Charlotte Hornets

Mimo słabego startu i dość miernej postawy swoich weteranów, nieoczekiwanie dzięki świetnemu występowi na career-high 21 punktów Davisa Bertansa Spurs udało się pokonać u siebie Charlotte Hornets. Dzięki jego trójkom oraz dobrej defensywie (i po słabej pierwszej połowie) Spurs udało się w trzeciej kwarcie odskoczyć trochę Szerszeniom, a w czwartej już tylko powiększyli prowadzenie.

Spurs wygrali dziewiąte kolejne spotkanie na własnym parkiecie i 13 z ostatnich 15 meczów. Ostrogi są niepokonane w spotkaniach, w których Bertans zdobywa co najmniej jeden punkt. Dla Hornets była to dziewiąta kolejna porażka w San Antonio.

Spurs (30-7): Bertans 21, Leonard 19, Dedmon 15 (6/6 FG, 10 zb), Aldridge 15 (11 zb), Mills 13
Hornets (20-18): Walker 18 (4 TO), Lamb 13 (8 zb), Kidd-Gilchrist 12 (9 zb), Williams 11 (5 zb)

Mecz pomiędzy Portland Trail Blazers a Detroit Pistons został odwołany ze względu na burzę śnieżną, która odwiedziła Oregon.

Komentarze do wpisu: “Telegram: Hero-Butler ponownie uratował Chicago, triple-double i 7 trójek Westbrooka

  1. W kontekście występu Butlera w ogóle jakiekolwiek plotki jego dotyczące wskazują, że Gar Forman jest kolejnym zarządzającym, który jest jeźdźcem bez głowy. Nie mam pojęcia jak można w ogóle wpaść na pomysł wymiany Butlera, który ma 27 lat, właśnie chodzi w prime-time, jest przywiązany do miast i drużny, bo tutaj zaczął być graczem dużego formatu i niewątpliwe może być liderem odpowiednio skonstruowanej drużyny, bo gość jest w pierwszej 15 wszystkich statystyk efektywności gry.
    Jednak Gar Forman może przenieść wymienić go na jakiegoś prospekta, który albo się rozwinie, albo nie lub może oddać go za czapkę gruszek i rozpocząć ulubione dla jeźdźców bez głowy tankowanie.

Comments are closed.