Byle do marca: tydzień #8

Dla ligi akademickiej sylwester i nowy rok jest tylko zwykłym dniem meczowym. Ale na przełomie 2016 i 2017 rozgrywki NCAA zafundowały nam mnóstwo atrakcji. Przekonajcie się jakich!

Mecz tygodnia:

#2 UCLA Bruins 87 – 89 #21 Oregon Ducks

„Kiedy tylko Brooks wróci, uważajcie na niego”. Tymi słowami przedstawiałem postać Dillona Brooksa przed sezonem. Cóż, Brooks właśnie wrócił, a wraz z nim, wrócił silny i groźny Oregon. Bruins przyjechali jako drugi zespół kraju, ale Ducks nie zamierzali łatwo odpuścić. Po pięciu minutach, trójka Paytona Pritcharda wysunęła Oregon na prowadzenie 16-13, prowadzenie które było stałe, ale podlegało fluktuacjom. Prowadzenie to w kulminacyjnym punkcie osiągnęło dwanaście punktów, ale na koniec kwarty wynik wynosił 52-47 dla Ducks. Oregon prowadził na początku drugiej połowy, ale z prowadzenia 65-57 na 13 minut przed końcem, w ciągu sześciu minut zrobiło się 75-67 dla Bruins. Goście przez 4 minuty trzymali ośmiopunktową przewagę, po czym powoli Oregon zaczął odrabiać. Powoli to doskonałe określenie, gdyż Bruins ma 24 sekundy przed końcem prowadzili 87-83. Pierw Pritchard trafił trójkę, po czym sfaulował Bryce’a Alforda. Alford tego dnia trafił sześć trójek, ale chybił ten rzut wolny. Piłkę zebrał Brooks, który na 0.8 sekundy przed końcem trafił zza łuku. Tym samym historia zatoczyła koło, gdyż równo dziesięć lat wcześniej Aaron Brooks trafił rzut na zwycięstwo, tym razem przeciwko UCLA z numerem pierwszym. Co warto nadmienić, ostania akcja Ducks byla rozrysowana pod Pritcharda, jednak Brooks samodzielnie podjął decyzję o rzucie. Trener Oregonu, Dana Altman nie narzekał na decyzję gwiazdy Ducks. Nie miał na co – kolejny niepokonany zespół padł.

Występ tygodnia: Caleb Swanigan, PF, Purdue vs Minnesota

28 pts
22 reb
ast
3 TO
10-20 FG
8-10 FT
41 min

Bolesna porażka po dogrywce Purdue na otwarcie sezonu konferencji i nowego roku. Ale to nie wina Swanigana, będącego w fantastycznej formie w tym sezonie. To również nie był jedyny świetny występ tego dnia: Nate Mason z Golden Gophers zanotował linijkę 31/6/11. Lecz pora w końcu docenić Swanigana. To właśnie on na 4.6 sekundy przed końcem regulaminowego czasu wyrównał stan gry. Wobec zatrzymanego przez Gophers Isaaca Haasa, Swanigan dwoił się i troił, trzymając Boilermakers w grze. Koniec końców przegrał, ale zanotował swoje szóste double-double z rzędu.

Zawodnik tygodnia: Dwayne Bacon, SG, Florida State

18.1 PPG, 3.8 RPG, 1.6 APG

vs Wake Forest: 23 pts, 3 reb, 2 stl, 8-15 FG, 6-7 FT, 29 mins
@ Virginia: 29 pts, 2 stl, 11-18 FG, 6-9 3PT, 28 mins

Seminoles mają swoją wielką trójkę: trzecioroczniaka Xaviera Rathana-Mayesa, pierwszoroczniaka Jonathana Isaaca oraz właśnie Bacona, zawodnika drugiego roku. Każdy z nich potrafi przejąć dowolne spotkanie, ale ten tydzień zdecydowanie należał do Bacona. Pierw wraz z Xavierem pokonał Demon Deacons, po czym wraz z zespołem udał się do hali najlepszej defensywy kraju – Virginii Cavaliers. Po pierwszej połowie Cavaliers prowadzili 30-23, a Bacon miał na koncie ledwie trzy punkty. Jednak w drugiej sophomore Seminoles rzucił 26 punktów, trafiając pięć z siedmiu trójek w niej. To również Bacon, przy stanie 58-57 dla gospodarzy, na 9 sekund przed końcem trójką zapewnił wygraną FSU. Ogólnie Bacon zgromadził niemalże połowę punktów zespołu, oraz 26 z 37 Seminoles w drugiej połowie. Cavaliers dla porównania rzucili 28.

Drużyna tygodnia: Oregon Ducks

89-87 #2 UCLA
84-61 #22 USC

Pogromcy niepokonanych. Wchodząc w sezon konferencji, porażek nie zaznało tylko siedem zespołów. Ducks w trzy dni zmniejszyli tę liczbę o dwa zespoły. Pierw utrzymali tempa Bruins, o czym było w meczu tygodnia. Potem byli pierwszym poważnym testem USC Trojans, których z ogromną łatwością ograli. Również to nie przypadek, iż forma Oregonu zbiega się z formą Dillona Brooksa. Z USC Brooks trafił 9 z 10 rzutów (w tym wszystkie cztery trójki) i rzucił 28 punktów w 24 minuty. Ducks są w naprawdę dobrej formie, a ich ofensywa wygląda najlepiej w sezonie. They’re back.

Rozczarowanie tygodnia: Indiana Hoosiers

83-87 vs Nebraska
62-77 vs #6 Louisville

Czym bliżej Indiany, tym gorzej dla Hoosiers. Indiana przegrała pierwsze spotkanie w konferencji, spotkanie, które powinna teoretycznie z łatwością wygrać. Hoosiers przed tym spotkaniem cieszyli się serią 26 wygranych spotkań we własnej hali. Cornhuskers wygrali za to zaledwie 6 z 12 spotkań. I mimo to, faworyt przegrał, pozwalając gościom na ich najlepszy ofensywny występ w tym sezonie. W drugim meczu łatwiej znaleźć usprawiedliwienie dla zespołu Toma Creana, ale wciąż pozwolili rywalom na za dużo w ataku. Louisville dla odmiany zanotowało najlepszy % skuteczności w tym sezonie przeciwko Hoosiers. Połączone to z całkowitą niezdolnością do przebicia się przez defensywę Cardinals, nie daje powodów do optymizmu.

 

Notatki:

Przerwa Coacha K

Słynny trener Duke Blue Devils – Mike Krzyzewski jest zmuszony przejść operację pleców z powodu dyskopatii. Po operacji zaś uda się na rehabilitację, której czas ma wynieść minimum cztery tygodnie. Obowiązki trenera przejmie asystent Coacha K – Jeff Capel. Jest to druga w ciągu roku operacja Krzyzewskiego, po kwietniowej operacji kolana.

Allen odarty z opaski

Tuż po sensacyjnej porażce z Virginia Tech, Mike Krzyzewski poinformował media, iż Grayson Allen został odarty z opaski kapitana zespołu. Jest to pokłosie podcięcia zawodnika Elon – Stevena Santa Any oraz wybuchu na ławce rezerwowych. Należy również przypomnieć, iż Allen obecnie pozostaje w stanie zawieszenia.

Niespodzianki, niespodzianki i niespodzianki

Ruszył sezon konferencji, a co z tym idzie, ruszyła gra na poważnie. Wystarczył tydzień, abyśmy uświadczyli kilku dużych niespodzianek.

Zaczęło się w czwartek, 29 grudnia, od meczu Nebraski z Indianą. Tego samego dnia Villanova niemiłosiernie męczyła się z DePaul, ale się obroniła. Karuzela niespodzianek rozkręciła się w ostatni dzień roku. Rozpoczęli South Carolina Gamecocks. Niedawny zespół na fali (Top 25) w zdecydowany sposób poległ z Memphis Tigers. Po tym nastała prawdziwa bomba. Virginia Tech odjechała w pierwszej połowie meczu z Duke Blue Devils, ostatecznie pokonując Duke 89-75. Hokies grają naprawdę świetny sezon, mając obecnie bilans 12-1, ale nikt się nie spodziewał aż takiej wygranej nad Duke. Brak Graysona Allena był widoczny, mimo aż 34 punktów Luke’a Kennarda. Następna niespodzianka padła w Georgii, gdzie Georgia Tech Yellow Jackets po fantastycznej drugiej połowie ograli North Carolina Tar Heels 75-63. Kolejna padła Virginia, po wybuchu Dwayne’a Bacona. W międzyczasie wydarzył się kolejny cud – Notre Dame wygrało końcówkę, po świetnym meczu w Pittsburghu. W kolejce również byli North Carolina State Wolfpack, których porażka może nie była sensacją, ale łatwość z jakim ograli ich Miami Hurricanes była zaskoczeniem. A na nowy rok po dogrywce padło Purdue.

(wciąż) perfekcyjna Villanova

Dwadzieścia wygranych z rzędu. Czterdzieści cztery wygrane z rzędu w własnej hali. Oto serię Wildcats. Serię, które mogły zakończyć się na osiemnastu i czterdziestu trzech. wygranych w meczu z DePaul. Goście kazali drużynie Jaya Wrighta porządnie zapracować na wygraną. Wildcats już prowadzili 51-39, po czym się zacięli i po paru minutach przegrywali 51-53. Z opresji raz jeszcze wyjął ich Josh Hart, rzucając dziesięć punktów w ostatnich trzech minutach. 68-65 Villanova.

Ale ważniejszy był drugi mecz Wildcats – wyjazd do Creighton. Starcie dwóch zespołów z pierwszej dziesiątki kraju, starcie dwóch niepokonanych zespołów. I NOVA znowu się zacięła. Po sześciu minutach tracili dziesięć punktów do Bluejays, jednak to oni schodzili z prowadzeniem po pierwszej połowy. Przez 15 minut drugiej połowy byliśmy świadkami wyrównanej gry, aż w końcu NOVA całkowicie zatrzymała jedną z najlepszych ofensyw w kraju przez 3,5 minuty. Minimalna przewaga wystarczyła i w końcówce mistrzowie byli perfekcyjni na linii rzutów wolnych. 80-70 Villanova.

Życie w cieniu wielkiej piątki…

Tegoroczna klasa rozgrywających jest wręcz przeładowana talentem. Fultz znowu był bliski triple-double, ale show w tym tygodniu skradli Jalen Brunson i Edmond Sumner. Obaj zanotowali career-high. Brunson, PG Villanovy, w meczu przeciwko Creighton rzucił 27 punktów, zbierając 4 piłki i rozdając 5 asyst. Trafił do tego 5 z 7 trójek i wyszedł z cienia Josha Harta.

Sumner, PG Xavier Musketeers również rozgrywa sezon w cieniu kolegi z zespołu. Choć to on jest tym zdolniejszym, to zazwyczaj Trevon Blueitt otwiera box score zespołu. Sumner to jeden z najzdolniejszych zawodników, o których nie pamięta się wobec ogromu talentu tego rocznika. Niemniej w meczu przeciwko Georgetown, w dniu swoich urodzin (31 grudnia), rozegrał jeden z najlepszych meczów swojej kariery. Sumner rzucił 28 punktów, zebrał 8 piłek oraz rozdał 6 asyst.

Fultzmania, odc. 13

Znów Fultz był blisko triple-double. Tym razem jak nigdy. Markelle rzucił 26 punktów, rozdał 11 asyst oraz zebrał 9 piłek w przegranym 74-79 meczu z Washington State.

Top 25 (2/01/2017):

#1 Villanova Wildcats (14-0) [#1]
#2 Baylor Bears (13-0) [#4]
#3 Kansas Jayhawks (12-1) [#3]
#4 UCLA Bruins (14-1) [#2]
#5 Gonzaga Bulldogs (14-0) [#7]
#6 Kentucky Wildcats (11-2) [#8]
#7 West Virginia Mountaineers (12-1) [#11]
#8 Duke Blue Devils (12-2) [#5]
#9 Louisville Cardinals (12-2) [#6]
#10 Creighton Bluejays (13-1) [#10]
#11 Virginia Cavaliers (11-2) [#12]
#12 Florida State Seminoles (14-1) [#20]
#13 Wisconsin Badgers (12-2) [#14]
#14 North Carolina Tar Heels (12-3) [#9]
#15 Oregon Ducks (13-2) [#21]
#16 Xavier Musketeers (12-2) [#17]
#17 Arizona Wildcats (13-2) [#18]
#18 Butler Bulldogs (12-2) [#13]
#19 St. Mary’s Gaels (12-1) [#19]
#20 Purdue Boilermakers (12-3) [#15]
#21 Virginia Tech Hokies (12-1) [-]
#22 Cincinnati Bearcats (12-2) [#23]
#23 Notre Dame Fighting Irish (12-2) [#24]
#24 Florida Gators (10-3) [#25]
#25 USC Trojans/Indiana Hoosiers (14-1/10-4) [#22/#16]