Telegram: Pierwsza wyjazdowa porażka Spurs, Sixers przerywają koszmarną serię

marc-gasol

Toronto Raptors (15-7) 124-110 Minnesota Timberwolves (6-16)

Toronto Raptors wygrali u siebie z koszykarzami Minnesota Timberwolves, odnosząc piętnaste zwycięstwo w tym sezonie. W pierwszej połowie goście wypracowali dwunastopunktową przewagę po trafieniu Krisa Duna na początku drugiej kwarty, ale run 16-6 w wykonaniu Raptors sprawił, że do przerwy na tablicy świetlnej w Air Canada Centre widniał wynik po 59. Gospodarze świetnie otworzyli trzecią odsłonę, zaliczając ucieczkę 11-2, lecz przyjezdni nie zamierzali składać broni. Ze znakomitej strony pokazał się Karl-Anthony Towns, autor 15 z 30 oczek drużyny w tej partii spotkania i rezultat przed ostatnim aktem brzmiał 89-88 dla Wolves. W finałowej ćwiartce miejscowi zaczęli przeważać i po celnej trójce Patricka Pattersona na nieco ponad cztery minuty przed upływem regulaminowego czasu gry osiągnęli bezpieczne prowadzenie 111-99, którego nie oddali już do końca. Raptors znacznie częściej stawali na linii rzutów wolnych (26/33 FT), dla porównania ich przeciwnicy trafili 11 na 15 z charity strpie. Ponadto podopieczni Dwane’a Caseya lepiej operowali podaniami (25-19 w asystach), wymusili na rywalach 14 strat piłki, po których zdobyli 22 punkty, a ich ławka ograła rezerwowych Wolves 36-22.

raptors

wolves

 

Washington Wizards (8-13) 92-85 Denver Nuggets (8-15)

Washington Wizards pokonali na własnym parkiecie Denver Nuggets, odnosząc ósme zwycięstwo w bieżących rozgrywkach. W pierwszej połowie goście zbudowali czternastopunktową przewagę po rzutach wolnych wykorzystanych przez Danilo Gallinariego na trzy i pół minuty do zakończenia pierwszej kwarty, by schodzić do szatni przy korzystnym dla siebie rezultacie 52-47. Czarodzieje objęli prowadzenie w trzeciej odsłonie po trafieniu z półdystansu Otto Portera na nieco ponad trzy minuty przed końcem tej partii meczu, a wynik brzmiał 67-66. W ostatniej ćwiartce, od stanu 81-77 dla Nuggets, gospodarze rzucili osiem oczek z rzędu i kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie do syreny obwieszczającej finał rywalizacji. Wizards wymusili na rywalach aż 29 strat piłki, po których zdobyli 22 punkty.

wizards

nuggets

 

Memphis Grizzlies (16-8) 88-86 Portland Trail Blazers (12-12)

Memphis Grizzlies pokonali na własnym parkiecie Portland Trail Blazers, odnosząc piąte zwycięstwo z rzędu. Gospodarzy do triumfu poprowadził niezawodny Marc Gasol, autor 36 oczek. Cichym bohaterem drużyny z Tennessee został Toney Douglas, który rzutem z dalekiego półdystansu dał miejscowym prowadzenie 84-83 na trzydzieści cztery sekundy przed upływem regulaminowego czasu gry, a następnie wykorzystał wszystkie cztery rzuty wolne do końca meczu, ustalając ostateczny rezultat spotkania. Grizzlies lepiej prezentowali się w strefie podkoszowej, gdzie wygrali w zbiórkach 58-52 oraz uzyskali więcej punktów z pomalowanego 40-26.

grizzlies

blazers

 

New Orleans Pelicans (7-16) 88-99 Philadelphia 76ers (5-18)

Philadelphia 76ers wygrali z New Orleans Pelicans, przerywając fatalną serię dwudziestu trzech porażek z rzędu w meczach wyjazdowych. W pierwszej połowie gospodarze osiągnęli ośmiopunktową przewagę, by schodzić na przerwę przy korzystnym dla siebie wyniku 57-52. W trzeciej i czwartej kwarcie obserwowaliśmy festiwal koszmarnej skuteczności podopiecznych Alvina Gentry’ego, którzy trafili zaledwie 12 na 40 prób z gry. Goście wykorzystali to z zimną krwią, wygrywając drugą połowę 47-31. Sixers świetnie operowali podaniami (27-18 w asystach), a także wymusili na rywalach 12 strat piłki, po których zdobyli 24 punkty.

pelicans

sixers

 

Utah Jazz (14-10) 99-106 Golden State Warriors (20-3)

Golden State Warriors pokonali na wyjeździe Utah Jazz, odnosząc czwarte zwycięstwo z rzędu. Już na początku premierowej odsłony goście zaliczyli run 29-1, wypracowując tym sposobem aż 24-punktową przewagę. Olbrzymią rolę przy zbudowaniu tak potężnej różnicy odegrał Steph Curry, autor 14 oczek w tym fragmencie meczu. Podopieczni Steve’a Kerra schodzili na przerwę przy korzystnym dla siebie rezultacie 65-46. Gospodarze najbliżej przyjezdnych byli w finałowej ćwiartce, gdy po celnej trójce Joe Inglesa na niespełna dziewięć minut przed upływem regulaminowego czasu gry wynik brzmiał 84-79 dla Wojowników. Od tamtej pory goście zaczęli uciekać i mogli się cieszyć końcowym sukcesem. Warriors wymusili na rywalach 15 strat piłki, po których zdobyli 23 punkty.

jazz

warriors

 

Chicago Bulls (12-10) 95-91 San Antonio Spurs (18-5)

Chicago Bulls wygrali na własnym parkiecie z San Antonio Spurs, przerywając ich serię trzynastu wyjazdowych meczów bez porażki od rozpoczęcia bieżących rozgrywek. Najwyższą przewagę w pierwszej połowie gospodarze osiągnęli tuż przed przerwą, gdy celną próbą zza łuku popisał się Dwyane Wade, a wynik brzmiał 45-32. W trzeciej kwarcie, po obu wykorzystanych rzutach wolnych przez Jimmy’ego Butlera na sześć minut do zakończenia tej partii, prowadzenie Byków wzrosło osiemnastu oczek i było 65-47. W  ostatniej ćwiartce, po celnej trójce Pau Gasola na nieco ponad trzy minuty przed upływem regulaminowego czasu gry, goście zmniejszyli różnicę i na tablicy świetlnej widniał rezultat 88-84 na korzyść miejscowych. Od tego stanu szybkie sześć punktów zdobyli podopieczni Freda Hoiberga i nie dali sobie odebrać zwycięstwa. Bulls zdecydowanie częściej stawali na linii rzutów wolnych (21/27 FT), podczas gdy ich rywale trafili zaledwie 4 na 5 prób z charity stripe.

bulls

spurs

 

Komentarze do wpisu: “Telegram: Pierwsza wyjazdowa porażka Spurs, Sixers przerywają koszmarną serię

  1. Bullshit win dla Bulls, nawet nie chce mi się komentować, Spurs dali kapkę dupy, więc nie będę się tu produkował. To nawet lepiej że przegrali na wyjeździe mogą się zacząć odkuwać u siebie ;-)

  2. Też nie rozumiem 3 ostatnie mecze Byków to jakaś żenada a tu zwycięstwo nad super regularnymi Ostrogami.

    1. Ft’s 27-5, aż przecierałem oczy, jednak uważam że mimo wszystko Spurs powinni bez problemu wygrać ten mecz, mieli zdecydowanie więcej sytuacji z których powinny być punkty. Z drugiej strony Chicago nie będzie problemem Spurs więc można się nie przejmować, porażki motywują (przynajmniej te lepsze ekipy), będzie dobrze.

    1. Hayward nie grał – kontuzja. Pomyłka szalejącego espn.com i trochę moje niedopatrzenie.

  3. Wytłumaczy mi ktoś, jak cepowi, co Gortat robi z tymi murzajami w Wizards ?? 4 rzuty ?? Nie można z nim grac PnR ?? PnP ?? Czy może Marcin, to tak na prawde, zwykły średniak tej ligi ??

  4. Marc Gasol od kilku spotkani jest genialny, nie wiem czy obecnie nie jest najlepszy na swojej pozycji w NBA. Nie oglądam często niedźwiadków ale jak ktoś ma ochotę zobaczyć jak powinno się grać to warto zalukać.

    1. Gasol jest przerażający, rusza się jak wóz z węglem ale na Boga cóż za technika, kapitalna defensywa.
      Grizzlies wygrywają kolejne spotkania, a Gasol gra kapitalnie.

Comments are closed.