6-na-5: Offseason w Atlantic Division

5on5

1. Czy pozyskanie Ala Horforda pozwoli Celtics na wskoczenie do pierwszej czwórki Wschodu?

Dominik Kędzierawski: Wskoczyć, wskoczą. Wzmocnili się, a zespół stale się rozwija. Horford za Sullingera, Brown za Turnera to porządne zmiany. Słabsi wydają się być tylko od Cavs i Raps.

Mateusz Połuszańczyk: Tak, zdecydowanie widzę ich w pierwszej czwórce. Ba, według mnie powinni zagrozić nawet Cavs, choć brzmi to pewnie jak wróżenie z fusów albo zapowiedź powieści fantasy. Zakontraktowanie Horforda było strzałem w dziesiątkę. Właśnie tak doświadczonego zawodnika – na poziomie All-Star – potrzebowali w strefie podkoszowej.

Jacek Gniedziejko: Tak. Już w zeszłym sezonie byli jedną wygraną (ehh, ta głupia porażka z Brooklyn Nets) od trzeciej lokaty. Niestety cztery zespoły miały taki sam bilans, a mini tabela zaserwowała im najgorszy możliwy scenariusz (serię z Atlantą Hawks). Horford to duża nadwyżka nad Jaredem Sullingerem, dlatego trzymam się mojego typu od połowy lipca – Celtics skończą sezon regularny jako druga siła wschodu.

Woy: Wg mnie niewiele ten transfer zmieni w filozofii gry Celtów i taktyki Brada Stevensa. Bardziej zastanawiam się kto przejmie rolę Evana Turnera? Celtics dysponują podobnym potencjałem do Hawks, Pacers oraz Pistons czy Wizards. O miejscu w konferencji czy dywizji będą decydować detale jak forma graczy oraz liczba kontuzji w drużynie. Ostatecznie, bez oglądania jeszcze pre-season, wydaje mi sie, że po liderach konferencji z Cleveland stawka drużyn będzie wyrównana. O miejsca w play off będzie się bić 9-10 drużyn, a jedno lub dwa zwycięstwa zadecydują o rozstawieniu. Celtics mogą być zarówno drudzy czy trzeci jak i szóści lub siódmi.

Rafał Kamieński: Tak. Mogą być nawet drugą największą siłą Wschodu, jeśli Brad Stevens od pierwszych tygodni znajdzie sposób na odpowiednie wprowadzenie nowej gwiazdy do tego młodego zespołu. Miejsca 2-6 w Konferencji LeBrona Jamesa, będą jak zwykle rozgrywały się w granicach jednego zwycięskiego meczu więcej, ale Celtics mają wszystko aby zaczynać pierwszą rundę playoffs z przewagą własnego parkietu. To było najlepsze lato Bostonu, od czasów utworzenia w mieście Big Three.

Paweł Mocek: Powinno im to się udać. Z drużyn, które w zeszłym sezonie miały taki sam bilans co Celtics praktycznie każda została osłabiona, natomiast włodarze z Bean Town postarali się o sprawdzonego zawodnika, który powinien poprawić ich grę po obu stronach parkietu. Celtów należy więc stawiać mniej więcej w tej samej kategorii co Pacers, jednak w mojej opinii wciąż trochę niżej niż Cavaliers i Raptors. Top4 będzie w ich zasięgu.

2. Derrick Rose mówi o Knicks jako o „superdrużynie”, Courtney Lee wspomina o mistrzostwie… na co stać Knicks po serii transferów?

Dominik Kędzierawski: Playoffy. Druga runda nawet, jeśli wejdą w nie w pełni zdrowia. Wiele zależy od Rose’a, podrażnionego wyrzuceniem z top 100 ligi przez Sports Illustrated.

Mateusz Połuszańczyk: Na papierze nowojorczycy wyglądają na drużynę, która rzeczywiście może namieszać na Wschodzie. Warunek jest jeden – brak urazów. Dużo będzie zależało również od taktyki, jaką przyjmie trener Jeff Hornacek. Wszystko wyjdzie w praniu. Nie sądzę jednak, żeby było ich stać na walkę o mistrzostwo NBA, przynajmniej nie w nadchodzącym sezonie. Obstawiam, że awansują do playoffs z szóstego miejsca, a później? Niech mnie zaskoczą.

Jacek Gniedziejko: Przy dobrych wiatrach… może wejdą do playoffów, ale na więcej niż dwie wygrane w pierwszej rundzie nie liczę (potencjalna seria z Cavs, Celtics). Rose, Noah i Carmelo nie są wyjątkowo zdrowi i razem zagrają z może 30-35 spotkań. Kontuzje szybko zweryfikują potencjał Knicks.

Woy: Na sumę 40 zwycięstw oraz walkę o miejsca 6-8 na Wschodzie. Jak każdy z nas wie wszystko zależy od zdrowia Rose’a, Noaha, Jenningsa czy reszty Knicks. Na pewno koszykówka z MSG będzie miła dla oka pod ręką Jeffa Hornacka a drużyna będzie przyciągała fanów przed odbiorniki. W mojej opinii w pełni zdrowych Knicks stać na 45 zwycięstw oraz pierwszą rundę P.O. Resztę oczekiwań zweryfikuje sezon czy rozwój drużyny np. zgranie i podział ról. Jak wiecie, mamy tam kilka ciekawych charakterów i trener będzie musiał je pogodzić oraz zespolić.

Rafał Kamieński: Na przeciętność. Knicks mieliby szansę na coś więcej w tym składzie, ale kilka lat temu. Carmelo, Noah i Rose po prostu nie są już w stanie rozegrać pełnego sezonu w NBA na dobrym poziomie, a Kristaps Porzingis potrzebuje jeszcze 2-3 lat, aby móc pociągnąć za sobą zespół. W dodatku przy pewnych problemach zdrowotnych, Knicks brakuje szerokiego składu. Widzę większą szansę, że ten „super-hiper-mistrzowski-dream-team” nie wejdzie do Playoffs, niż rozegra w tej fazie chociaż 4 mecze.

Paweł Mocek: Walkę o 8. miejsce. I to tylko przy braku/małej liczbie kontuzji. Rotacja Knicks jest naprawdę bardzo wąska i sprawdzonymi opcjami z ławki są tak naprawdę tylko Brandon Jennings (nie udało mu się w zeszłym sezonie wejść na swój poziom po zerwaniu ścięgna Achillesa) oraz Lance Thomas. Reszta graczy z ławki rezerwowych to zawodnicy w większości nowi w NBA tacy jak Willy Hernangomez czy Mindaugas Kuzminskas. Jeśli na dłuższy czas wyleci z jakimś urazem D-Rose, Melo czy Joakim Noah, wówczas dla Knicks może rozpocząć się prawdziwy koszmar.

3. Jest połowa września, a w Sixers wciąż znajdują się Nerlens Noel oraz Jahlil Okafor. Którego z nich powinni oddać panowie Colangelo i kogo widziałbyś w Philly na jego miejsce?

Dominik Kędzierawski: Szczerze? Obu. Noel nie spełnił oczekiwań, a na Okafora nie ma miejsca.  Richaun Holmes na czwórce spokojnie może osiągnąć poziom Noela. A zawsze mogą dostać w zamian za ww. dwójkę kogoś na czwórkę. Przyszłoroczna klasa draftu również obfituje w czwórki znacznie lepiej pasujące do zespołu.

Mateusz Połuszańczyk: Gdybym był w skórze panów Colangelo, nie zrezygnowałbym z usług żadnego z wyżej wymienionych koszykarzy. Myślę, że potrzeba im jeszcze trochę czasu na dotarcie się, a Brettowi Brownowi należy dać okazję do eksperymentów w rotacji.

Jacek Gniedziejko: Powinni handlować Noelem i starać się wyciągnąć jakiegoś rozgrywającego. Może jakaś trójstronna wymiana z udziałem Timberwolves i próba przejęcia Ricky’ego Rubio?

Woy: Pytanie rodem z NBA 2k… Po pierwsze plotek o Noelu i Okaforze mamy tyle, co źródeł o treści NBA. Po drugie gdyby Sixers dostali dobrą, konkretną ofertę to jeden z nich już pewnie opuściłby statek 76ers. Po trzecie uważam, że Colangelo poczeka na efekty gry i rozwój sytuacji z Embiidem. Jeśli Joelowi dopisze zdrowie wówczas w okolicach ASG oczekiwałbym transferu Okafora lub Noela. Sam byłbym za wymianą Noela i pozyskaniem wartościowego gracza obwodowego (2-3).

Rafał Kamieński: Jahlil Okafor ma na pewno większy potencjał, aby stać się All-Starem w tej lidze. Nerlens Noel to raczej jednowymiarowy obrońca, z wątpliwym zdrowiem, którego w dodatku nie widzę obok Bena Simmonsa na parkiecie. Sixers powinni starać się wyciągnąć za Noela kilka assetów w postaci weteranów, którzy wejdą do szatni i wytłumaczą młodemu zespołowi, że gra w NBA to nie tylko walka o piłeczki w loterii draftu. Inna sprawa, że najchętniej to widziałbym z powrotem Sama Hinkiego w klubie, zamiast rodziny Colangelo.

Paweł Mocek: Jahlila Okafora. Oczywiście tylko jeśli są pewni tego, że Joel Embiid ma już większość problemów za sobą. Wtedy Embiid powinien być solidną opcją ofensywną na pozycji centra, a jako że jego sufit znajduje się nieco wyżej niż ten u Okafora, wówczas ten drugi powinien zostać wymieniony. Noel to typowy obrońca obręczy, bardzo atletyczny, który może świetnie sprawdzić się w systemie z Benem Simmonsem na „czwórce”. Sixers brakuje broni na pozycji numer 3, więc tam szukałbym wzmocnień.

4. Czy przez odejście Bismacka Biyombo Raptors stracą szansę na utrzymanie pozycji wice-lidera na Wschodzie?

Dominik Kędzierawski: Nie. Mówimy wszak o rezerwowym. Pozyskali Poeltla i Siakama z draftu. Drugi może z marszu zastąpić produkcję Biyombo (atletyczny, świetnie zbiera, umie rzucić z półdystansu), a Poeltl to najlepszy center tej klasy i dobre zabezpieczenie na wypadek kontuzji Valanciunasa.

Mateusz Połuszańczyk: Nie jestem pewien, czy akurat odejście Biyombo będzie głównym czynnikiem spadku Raptors z pozycji wicelidera konferencji Wschodniej. Moim zdaniem mają szansę na utrzymanie drugiego miejsca, ale – niestety – tak się nie stanie. Bój o pierwsze trzy lokaty będzie rozstrzygnięty między Cavaliers, Celtics oraz Bulls.

Jacek Gniedziejko: Tak, ponieważ od minionego sezonu nie wierze w Jareda Sullingera.

Woy: To bardzo dobre pytanie. Został DeRozan, odszedł Biyombo, nie było jakiś wielkich ruchów. Nie chcę być złym prorokiem, ale IMO Raps stracą drugą lokatę, może kosztem Pacers?

Rafał Kamieński: Raptors z pewnością zostaną w pierwszej czwórce Wschodu, ale wydaje mi się, że Celtics lub Pacers mogą być delikatnie przed nimi w tym sezonie. W Toronto wciąż brakuje jeszcze trochę talentu, aby powalczyć o trochę więcej.

Paweł Mocek: Nie. Biyombo był ważną częścią defensywy Raptors, jednak jego strata według mnie nie będzie miała dużego znaczenia w kontekście sezonu regularnego. Z obecnym składem, z dodatkiem Jakoba Poeltla z draftu oraz Jareda Sullingera może spokojnie ich stać na obronę drugiego miejsca na Wschodzie. Pamiętajmy, że w ubiegłym sezonie ich i Cleveland Cavaliers dzieliła zaledwie jedna wygrana, a przecież przez większą część sezonu pauzował ich najlepszy obwodowy obrońca, DeMarre Carroll.

5. Czy Nets mają szansę na cokolwiek innego niż ostatnie miejsce w konferencji?

Dominik Kędzierawski: Zależy jak dobrze będzie grać Philly. 20-30 wygranych jest w ich zasięgu. Zespół się odmłodził, jest paru zdolnych zawodników, a Jeremy Lin raz jeszcze może poczarować. Idą w dobrą stronę, ale poza miejsce 14-15 nie wyjdą, wschód za mocny i zbyt wyrównany.

Mateusz Połuszańczyk: Oczywiście, że tak. Mają szansę na pierwszy wybór w przyszłorocznej Draft Lottery.

Jacek Gniedziejko: Nets mają zaklepane ostatnie miejsce w konferencji wschodniej z czego cieszy się Danny Ainge.

Woy: Off-season w Nets to wielka, czarna zagadka. Praktycznie nie widać światełka w tunelu, a desperackie próby przepłacenia młodych graczy Heat i Blazers świadczyły o nieporadności działaczy, błędach przeszłości czy braku większego pomysłu na kryzys organizacji. Nets wrócili do lat, kiedy ich fani nosili papierowe torby na głowach a zespół bił niechlubne rekordy. Wyjście z kryzysu zajmie co najmniej dwa pełne sezony. Kibiców nie powinien też dziwić wybór trenera, gdyż nikt ważny nie porywał się „z motyką na słońce ;-)”

Rafał Kamieński: Nie ma aktualnie gorszej drużyny w NBA, niż ekipa z Brooklynu. Jednak do wszystkich fanów Nets – głowa do góry, bo Sean Marks już pokazał, że jest człowiekiem, któremu chciałbyś powierzyć budowanie swojego zespołu. Potrzeba jednak dużo czasu, aby tę organizację postawić na nogi. 

Paweł Mocek: Tak, z jednego prostego powodu. Nie mają po co tankować, bowiem Boston i tak weźmie wyższy z picków Brooklynu/Bostonu, a można w ciemno stawiać, że Celtics nie będą w ogonie ligi. Niewykluczone, że któremuś z zespołów (patrzę na was Knicks) przytrafi się uraz gwiazdy, po której nie będą mogli się pozbierać i zaczną kalkulować, czy bardziej opłaca im się wygrywanie czy przegrywanie. Podobna sytuacja miała przecież miejsce w przypadku Phoenix Suns po kontuzji Erika Bledsoe. Tak czy inaczej, na papierze Nets są najsłabszą drużyną Wschodu i całej ligi.

Komentarze do wpisu: “6-na-5: Offseason w Atlantic Division

  1. Jesli chodzi o Boston to przy odrobinie szczescia moga napedzic stracha Cleveland, ale… na strachu sie skonczy i powaznie im nie zagroza. Thomas-Bradley-Horford to nie jest moze spektakularna Wielka Trojka, ale utalentowana i bardzo solidna. Horford powinien dominowac nad Love’m, Amir Johnson i Tristan Thompson to w sumie zawodnicy podobnego formatu, a Crowder to jeden z lepszych obroncow na LeBrona; oczywiscie powsztrzymac go nie zdola, zreszta tego nie jest w stanie zrobic nikt w lidze, ale moze troche utrudnic mu zycie. Z tym ze obawiam sie, ze back court Celtics (the Tacoma Twosome) okaze sie za niski zeby poradzic sobie z obwodowymi Cavs; Thomas 5’9” vs Irving 6’3” i Bradley 6’2” vs Shumpert 6’5”, z kolei jak wrzuca Bradleya na Irvinga to Shumpert nad Thomasem bedzie gorowal jeszcze wyrazniej.

  2. Mateusz Połuszańczyk – Tak Nets mają ogromną szansę na jedynkę w drafcie, szczególnie że nie posiadają swoich wyborów do roku 2019 ;)

    1. Miałem na myśli, że zawsze to jakaś forma nagrody pocieszenia, nawet jeśli nie mają wyborów. ;P

    2. Nets pierwszego picku nie powąchają, tylko dadzą Celtom

  3. Jeśli już tak się czepiamy to Woy nie odpowiedział na pyt. nr 1. ;)

    1. przeczytaj ostatnie zdanie: O miejscu w konferencji czy dywizji będą decydować detale jak forma graczy oraz liczba kontuzji w drużynie. Ostatecznie, bez oglądania jeszcze pre-season, wydaje mi sie, że po liderach konferencji z Cleveland stawka drużyn będzie wyrównana. O miejsca w play off będzie się bić 9-10 drużyn, a jedno lub dwa zwycięstwa zadecydują o rozstawieniu. !Celtics mogą być zarówno drudzy czy trzeci jak i szóści lub siódmi!
      p.s. wszystko zweryfikuje parkiet

    2. Odpowiedział, tyle że taka odpowiedź (wpływ formy i kontuzji) ma zastosowanie do 99% klubów w NBA :)

  4. Ja jednak twierdzę uparcie że drygą ekipą na wschodzie mogą być Hawks przed Celtics, a Raptors mogą być na 3 albo 4 zależy co będzie grał Lowry i Carroll bo o DeRozana się nie martwię, liczę na dobre występy Pistons mam nadzieję że zamieszają no i Magic których stawiam wyżej niż Knicks. Wizards wg mnie poza top 8

  5. Mam nadzieję, że czarnym koniem będzie Indiana i wszystkich pogodzi bo mało kto dostrzega ich potencjał.

Comments are closed.