Liga Letnia 2016: Las Vegas – II runda

Druga runda playoffów w LV przyniosła fenomalne występy zawodnika Cavs i rookie Warriors, a do tego popisy rozgrywających. Do tego dużą ilość minut dostał Mateusz Ponitka.

Atlanta Hawks 60 – 71 Washington Wizards

Świetna Q2 Hawks pozwoliła im się urwać na dwucyfrową ilość punktów, jednak od razu w Q3 dali się dogonić. Oubre i spółka bardzo dobrze rozegrali ostatnie pięć minut, dzięki czemu mogli się cieszyć z awansu. Zawiodła trójka picków Hawks: Prince, Bembry, Cordinier.

Hawks:

B. Ashley – 12 punktów, 5 zbiórek, 5-10 FG, 1-2 3PT, 1-2 FT
B. Cotton – 11 punktów, 5-10 FG, 1-5 3PT
W. Tavares – 8 punktów, 7 zbiórek, 5 bloków, 4-4 FG

Wizards:

K. Oubre – 22 punkty, 6 zbiórek, 8-18 FG, 3-6 3PT, 3-5 FT
D. House – 15 punktów, 5 zbiórek, 3-8 FG, 2-5 3PT, 7-9 FT
J. Eddie – 11 punktów, 6 zbiórek, 4-12 FG, 3-6 3PT

Minnesota Timberwolves 89 – 85 Memphis Grizzlies

Wyrównany mecz i popis Tyusa Jonesa. Zeszłoroczny MVP Final Four w March Madness w cieniu Krisa Dunna notuje świetną SL. Dzisiaj poza prowadzeniem Wolves, ograniczył Andrew Harrisona i Wade’a Baldwina do skuteczności 3-17. Miśki w grze trzymał Levi Randolph.

Wolves:

T. Jones – 26 punktów, 10 asyst, 9-15 FG, 1-2 3PT, 7-9 FT
C. Clarke – 15 punktów, 7 zbiórek, 4-9 FG, 2-4 2PT, 3-4 FT
X. Silas – 12 punktów, 4-9 FG, 3-4 3PT, 1-2 FT

Grizzlies:

L. Randolph – 26 punktów, 9-12 FG, 4-4 3PT, 4-4 FT
A. Harrison – 16 punktów, 4 przechwyty, 2-10 FG, 0-4 3PT, 14-16 FT
R. Culpepper – 10 punktów, 4-9 FG, 1-4 3PT, 1-2 FT

Miami Heat 74 – 77 Phoenix Suns

Spotkanie pod dyktando Suns, którzy przez Q3 trzymali dwucyfrową przewagę. Dowodził nimi „Mały Generał” – Tyler Ulis. Suns grali bez Marquesse Chrissa i Devina Bookera, dzięki czemu większą szansę otrzymał m.in. pominięty w drafcie Troy Williams z Indiany. Więcej okazji do rzutu dostał Dragan Bender, ale rzuty Chorwata nie wpadały. Z drugiej strony najlepsze spotkanie w SL zagrał SF Victor Rudd.

Heat:

V. Rudd – 24 punkty, 8-13 FG, 4-6 3PT, 4-4 FT
D. Lee – 16 punktów, 5-11 FG, 3-7 3PT, 3-4 FT
B. Weber – 14 punktów, 7 zbiórek, 6-17 FG, 2-2 FT

Suns:

T. Ulis – 20 punktów, 8 asyst, 9-15 FG, 2-2 FT
T. Williams – 15 punktów, 8 zbiórek, 5-9 FG, 2-5 3PT, 3-5 FT
K. Kuric – 15 punktów, 4-8 FG, 4-8 3PT, 3-4 FT

Philadelphia 76ers 84 – 87 Brooklyn Nets

Mecz punkt za punkt. 76ers mieli jeszcze trójkę na wyrównanie, ale jej nie trafili. W barwach Sixers więcej czasu dostali m.in. Brandon Paul, James Webb III, Shawn Long. Wszyscy zaprezentowali się z dobrej strony, przyćmiewając Luwawu-Cabarrota i McConnella. Raz jeszcze swoich zdolności dowiódł Richaun Holmes. Nets do wygranej poprowadził Sean Kilpatrick, wspierany przez duet Chris McCullough/Rondae Hollis-Jefferson. Z dobrej strony zaprezentowali się także Isaiah Whitehead i Yogi Ferrell.

Sixers:

B. Paul – 18 punktów, 6 przechwytów, 6-20 FG, 2-11 3PT, 4-5 FT
J. Webb III – 13 punktów, 5-7 FG, 3-4 3PT
M. Lo – 13 punktów, 4-12 FG, 3-10 3PT, 2-2 FT

Nets:

S. Kilpatrick – 24 punkty, 8-19 FG, 1-3 3PT, 7-9 FT
C. McCullough – 13 punktów, 10 zbiórek, 3 bloki, 5-11 FG, 3-5 FT
R. Hollis-Jefferson – 13 punktów, 8 zbiórek, 5-10 FG, 1-1 3PT, 2-2 FT

Utah Jazz 60 – 80 Denver Nuggets

Bez Lylesa, Jazz walczyli przez dwie kwarty, zanim Nuggets zaczęli uciekać. Mateusz Ponitka dostał 22 minuty gry i to z nim na parkiecie Nuggets byli lepsi o 14 punktów. Trafił 2 z 3 rzutów, zebrał piłkę, raz asystował, dwukrotnie przejął i dwukrotnie stracił piłkę. Najlepszy na parkiecie był siódmy wybór draftu – Jamal Murray.

Jazz:

S. McKissic – 10 punktów, 4-8 FG, 1-3 3PT, 1-4 FT
M. Tobey – 10 punktów, 5-9 FG
D. Christmas – 10 punktów, 2-9 FG, 2-7 3PT, 4-4 FT

Nuggets:

J. Murray – 20 punktów, 5 zbiórek, 7-13 FG, 3-6 3PT, 3-4 FT
J. Fredette – 12 punktów, 5 zbiórek, 4 asysty, 3-11 FG, 0-4 3PT, 6-6 FT
P. Cornelie – 8 punktów, 6 zbiórek, 4-9 FG

Dallas Mavericks 73 – 86 Chicago Bulls

Jeszcze na 4 minuty przed końcem Q2 był remis, ale Bulls do końca 1 połowy osiągnęli 10 pkt przewagi, utrzymując to do końca. Świetny był Bobby Portis, obudził się Jerian Grant, a perfekcyjny po raz drugi w tej SL był Cristiano Felicio.

Mavericks:

J. Anderson – 17 punktów, 4 zbiórki, 3 asysty, 4-13 FG, 3-7 3PT, 6-7 FT
J. Gibson – 14 punktów, 5-13 FG, 2-4 3PT, 2-4 FT

Bulls:

B. Portis – 19 punktów, 8 zbiórek , 9-13 FG, 1-3 3PT
C. Felicio – 15 punktów, 8 zbiórek , 6-6 FG, 3-3 FT
J. Grant – 13 punktów, 6 asyst, 4-12 FG, 3-7 3PT, 2-2 FT

Golden State Warriors 69 – 75 Toronto Raptors

Punkt za punkt do końcówki (dla Raptors) i McCaw show. Wybór #38 zagrał swoje najlepsze zawody w LV, ale wsparcie otrzymał tylko od Ognjena Kuzmicia. Delon Wright i Norman Powell okazali się przeciwwagą dla popisów McCawa, a dzięki większymu wsparciu mogli się cieszyć wygraną.

Warriors:

P. McCaw – 28 punktów, 3 przechwyty, 10-17 FG, 5-11 FG, 3-4 FT
O. Kuzmic – 13 punktów, 9 zbiórek, 2 przechwyty, blok, 5-7 FG, 3-4 FT

Raptors:

N. Powell – 17 punktów, 4-9 FG, 1-2 3PT, 8-10 FT
B. Caboclo – 12 punktów, 3-8 FG, 2-6 3PT, 4-4 FT
D. Wright – 11 punktów, 5 zbiórek, 4 asysty, 3-10 FG, 1-3 3PT, 4-6 FT

Cleveland Cavaliers 88 – 80 Los Angeles Lakers

LAL dyktowali grę od drugiej kwarty, kończąc ją z szesnastopunktową przewaga. Wraz z końcem Q3 strata była zniwelowana, a Cavs sami zaczęli mozolnie budować przewagę. Świetny był Kay Felder, ale gwiazdą był Jordan McRae, notując prawdopodobnie najlepszy tegorocznej SL. LAL klasycznie przewodził D’Angelo Russell, ale to z nim (i Ingramem oraz Nancem) na parkiecie Cavs nadgonili.

Cavs:

J. McRae – 36 punktów, 9 zbiórek, 12-22 FG, 1-4 3PT, 11-13 FT
K. Felder – 20 punktów, 9-19 FG, 0-3 3PT, 2-3 FT

Lakers:

D. Russell – 19 punktów, 5 zbiórek, 4 asysty, 8-20 FG, 2-8 3PT, 3-6 FT
B. Ingram – 13 punktów, 4-12 FG, 2-7 3PT, 3-4 FT
L. Nance – 12 punktów, 10 zbiórek, 5-9 FG, 0-1 3PT, 2-4 FT

Komentarze do wpisu: “Liga Letnia 2016: Las Vegas – II runda

  1. Może i Jerian Grant się obudził jednak sądząc po jego skuteczności nadal był zaspany.
    Jego 36% za 2 i 27% za 3 oraz prawie tyle samo strat co asyst w dotychczasowych 4 meczach nie powala.
    Nie oglądałem go. Mam nadzieje że jest znakomitym defensorem. Inaczej wolał bym już na parkiecie choćby energetycznego Nate Robinsona.
    Czekam na jakąś wymianę bo ławka Byków nie powala.

    1. Obudził się, czyli zaczął coś robić.
      Cały czas był cicho, a nawet Dinwiddie go usuwał w cień. A skuteczność to pal licho w Lidze Letniej (pod warunkiem że nie jest to coś na wzór 2-11).

    2. Już kiedys pisałem, Robinson jest po poważnej kontuzji i dogrywa sobie w Izraelu. Ławka Byków praktycznie jest zamknięta na pozycjach obwodowych będą tam grać : nr 1 Rondo – Grant – Canaan i nr 2 – Wade-Valentine-McDermott (ew. Butler) . Jeśli ktoś dojdzie to bardziej pod kosz, za Lopezem.

    3. WOY – Warriors grali w zasadzie bez centra i było nie najgorzej. Nie miałbym nic przeciwko gdyby na centrze ustawiano Gibsona, Potrisa lub Felicio. Gibson jest waleczny i do 10ft ma niezłą skuteczność. Było by lepiej dla Chicago gdyby Portis rzucał albo spod kosza labo za 3. Felicio natomiast jest zaskakująco dobry do linii 3pkt.
      Bulls maja dużo PFów. Opchnął bym któregoś (np Gibsona) w parze ze Snellem i którymś z rozgrywających (Cannanem, Grantem).

      Dominik – A to czasem w lidze letniej nie powinni lepiej rzucać? W sezonie chyba jest większy pressing lepszych zawodników więc jeśli tu tak marnie grają…
      Chyba że oprócz ligi mają intensywne przygotowania przedsezonowe (jak piłkarze) więc nie czują piłki. Właśnie jestem ciekaw czemu Dinwiddiego odpuścili. Stety miał chyba lepsze. Jednak staty nie grają a nie widziałem jak sie poruszał po boisku i jak bronił.

    4. Spójrz na Valentine’a. Po SL, wg statystyk możnaby go posądzić o dość przeciętny rzut. Tak samo Hielda.

      Tutaj mają ogromną swobodę. Wszak mają pewny kontrakt i w SL mogą się wyszaleć, zanim przejdą do zorganizowanej gry. W lidze za takie ceglenie HC by ich zbeształ i obciął minuty, tutaj nic, zero konsekwencji. Nie zdziw się, jeśli w trakcie RS zarówno Hield, jak i Denzel będą rzucać powyżej 40% zza łuku, co w SL jest nie do pomyślenia.

      A walczący o kontrakt, muszą się pokazać. A jak wiadomo lepiej się pokazać rzucając, forsując, niźli czekać w rogu na idealną, czystą trójkę. Walcząc o kontrakt raczej nie zaprzątasz sobie głowy myślą czy przekroczysz 40% skuteczności. Dlatego duże szanse na kontrakt będzie mieć Brandon Paul. Może i 6-20 dzisiaj, ale się stara i nie ustępuje.

      Jedyna skuteczność jaką nawet możnaby brać na poważnie z SL, to rzuty wolne.

      PS

      Odnośnie Nate’a.
      Po tym jak grał w NO, uwierz iż nie chciałbyś go w Chicago.

    5. aha Robinson to taki przykład był. Można znaleźć lepszych.

    6. Opchnij Gibsona i masz autostradę do kosza w wielkości trzech pasów… Mirotic w obronie jest drewniany.

    7. Dlatego za Gibsona można by sporo dostać :-) a swoje latka już ma i kończy mu się kontrakt. Zresztą Nikoli również. Za rok będzie ciężko dopiąć skład. Za Snella również ostatni dzwonek a jeśli nie pokaże czegoś w tym sezonie to za rok bym mu podziękował.

  2. Lal dali ciała. Mieli 16 pkt przewagę po II kwarcie i nagle wszystko padło. Szkoda.

Comments are closed.