1-na-1: pierwsza runda play off na Wschodzie

klay thompson lebron james1. Cavs czy Pistons? Czy Tłoki stać na niespodziankę?

PAWEŁ MOCEK: Nie będzie niespodzianki, Cleveland Cavaliers. Nie jest to idealny match-up dla ubiegłorocznych finalistów (w trakcie sezonu 3-1 dla Detroit), jednak nie powinni mieć większych problemów z pokonaniem zespołu Stana Van Gundy’ego. To w Cavs gra bowiem najlepszy zawodnik ostatniego miesiąca sezonu regularnego. Po spięciach z mediami i rozmowach z Tyronnem Lue i Davidem Griffinem, LeBron James wszedł w tryb dominatora i kompletnie przejął grę swojego zespołu. Pistons daję w tej serii jeden mecz, w którym Reggie Jackson rzuci 40 punktów. To będzie dla nich seria, z której wyciągną przede wszystkim doświadczenie na następne lata.

WOY: Nie przekreślam byłych Mistrzów NBA, baa nawet sądzę, że napsują dużo krwi rywalom…ale Andre Drummond musi grać życiowe mecze, Reggie Jackson musi mocno pracować w obronie na Kyriem Irvingu a Tobias Harris powinien udowodnić, iż jego transfer był mocnym strzałem Stana Van Gundy’ego. X-factor serii to Kentavious Caldwell-Pope, który nie tyle co będzie bronił JR Smitha, ale również sam będzie musiał regularnie trafiać z obwodu. Cavs maksymalnie w 6.

2. Hawks czy Celtics, po 3:1 w sezonie zasadniczym…?

PAWEŁ MOCEK: Atlanta Hawks. To będzie być najlepsza i najbardziej wyrównana seria pierwszej rundy play-offów. Dwie fantastycznie broniące drużyny, jedna młodsza, druga bardziej doświadczona. Problem Celtics polega na tym, że choć ich obrona obwodu może być śmiało ogłoszona TOP3 w NBA, jednak są także jedną z najgorzej rzucających za trzy punkty drużyn. Ostatecznie uważam, że zespołowość Atlanty zwycięży z młodością Bostonu w sześciu meczach.

WOY: Paul Millsap i Al Horford jako kluczowi oraz robiący ròżnicę w serii gracze. Para Teague-Schroeder zajmie się kryciem nieobliczalnego Isaiaha Thomasa , a Mike Budenholzer przechytrzy znów Brada Stevensa, 4:2. Hawks stawiam wyżej ze względu również na wyższą formę w końcòwce regular season.

3. Czy to ten rok, w którym Raptors w końcu przejdą pierwszą rundę i Pacers?

PAWEŁ MOCEK: tak, to jest ten rok. W poprzednich dwóch sezonach, Raptors rok po roku pobijali swoje rekordy organizacji w liczbie wygranych meczów, jednak odpadali w pierwszej rundzie kolejno z Nets (w siedmiu meczach) i z Wizards (sweep). Pacers w końcówce sezonu pokazali lepszą formę, ale trzeba również zauważyć, że mieli łatwiejszy terminarz niż zespoły, z którymi walczyli o wejście do ósemki. Duet Kyle Lowry-DeMar DeRozan musi w końcu udowodnić, że potrafi wygrywać także w fazie posezonowej, a dobra dyspozycja samego Paula George’a nie wystarczy Indianie do awansu. Raptors w 6.

WOY: nie do końca w to wierzę, bardziej w wielkie mecze Paula George’a, mocne podkoszowe granie pary Turner-Mahinmi i strzeleckie popisy Monty Ellisa. Pewne jest, że Dwyane Casey zachowa posadę na przyszły rok…4:2 Pacers.

4. Ile meczów są w stanie urwać Hornets byłym Mistrzom NBA?

PAWEŁ MOCEK: 2 albo 3 mecze. Nie oczekuję, by Hornets wygrali tę serię, natomiast na pewno sprawią wielkie problemy podopiecznym Erika Spoelstry. Największym będzie Kemba Walker, na którego Heat muszą znaleźć odpowiedni match-up i nie wiem czy będzie to Goran Dragić. Jeśli jednak Nicolas Batum nie będzie całkowicie zdrowy – a na to się zanosi – to Heat dość łatwo poradzą sobie z neutralizacją frontcourtu Charlotte, między innymi dzięki Hassanowi Whiteside’owi, który dopiero po raz pierwszy będzie grał w play-offach.

WOY: maksymalnie dwa a Heat dzięki głębi składu oraz ogromnemu doświadczeniu swoich gwiazd, są w stanie zdomimować tę serię. Wade i Deng przy wsparciu Stata będą ciągnąć Żar do półfinału konferencji. Fajnymi match upami będą konfrontacje Dragica z Walkerem oraz Whiteside’a z Jeffersonem.

5. Półfinałowe pary na Wschodzie?

PAWEŁ MOCEK: Cavs-Hawks i Raptors-Heat

WOY: Cavs-Hawks i Pacers-Heat

Komentarze do wpisu: “1-na-1: pierwsza runda play off na Wschodzie

  1. Czyli nie tylko ja obstawiam, że Toronto odpadnie w I rundzie.

  2. 1.Co do meczu Cavs vs. Pistons zgadzam sie z p. Pawłem Mockiem, Clevland wygra. LeBron znowu wszedł w swój słynny „Play-off mode”. Może rozczarowywał w sezonie, bo to prawda, ale na starcie z Tłokami bedzie gotów. Nawet jesli Drummond bedzie miał 20-20 a Jackson 40 pkt to w Cavs jest jescze Kyrie i Love, który ciągnął drużyne na początku sezonu. 4-1 dla Cavaliers nie bedzie niespodzianką
    2.Dwójka najnowocześniejszych podkoszowych w lidze kontra najbardziej niedoceniany gracz NBA XD. Isiah Thomas może mieć serie życia, a reszta drużyny moze mu pomóc, ale czy to wystarczy na parę Al Harford- Paul Millsap? Sadze ze nie, trzeba jednak pamietac ze Celtics mają swoistną magie w PO. Może ta magia poniesie Isiaha? Celuje w 4-2 badź 4-3 dla Atlanty.
    3.Nie zgodzę się z redaktorami. Ta para moze byc najbardziej zacięta. Paul George i Monta Ellis mogą rozstrzelać duet Kyle-Demar, ale Lowry gra sezon życia, ciągnie drużynę i jest w top 5 PG ligi. Derozan za to świetnie się rozwiną(wija?) i Monta nie ma za bardzo szans z nim w match-upie. Dochodzą jescze Joe Crowder (defens), Luis Scola (doświadczenie, btw były gracz Pacers) i Valanciunas. 4-2 dla raptors.
    4.Hornets, jedna z najbardziej ciekawych druzyn ligi, z fenomenalną przyszłością w postaci Kemby Walkera i MGK (niestety nie gra). Jeszcze dochodzą Lamb i Zeler, a także zawodnicy po przejściach (Lin) i doświadczeni gracze (Jeferson,Batum). Niestety, Heat to jescze więcej tego wszystkiego. Wade, jesli przezyje drugą młodość i kolana mu pozwolą, może prowdzić Miami jak w 2006. Bosh i Whiteside to bardzo solidny frontcourt wsparty Lou Dengiem (defens!!!). Goran Dragić solidny gracz. Heat mają także szerszą i lepszą ławkę, o czym redaktorzy wspomnieli. Heat 4-1, bądź 4-2.

  3. Przeglądam blogi, słucham podcasty i jesteś Woy jednym z niewielu, którzy stawiają na Pacers.
    There is no Paul Pierce on the board ;-)

    1. Dlatego, że Pacers mają talent, strzelców oraz atletyzm, ale i mocną obronę pod świetnym trenerem. Raptors wcale nie są faworytem tej serii.

    2. Raptors chyba wciąż są faworytem, ale nie aż takim jak mówią. ESPN daje im 82% na stuknięcie Indiany oraz 53% szans na grę w Finałach Wschodu.

    3. 2 lata temu Wojnarowski przed play off postawił Bulls w finale NBA…Barkley z kolei przed sezonem widział w Hawks średniaka, a tymczasem Mike Budenholzer kompletnie przestawił cykl drużyny i optimum formy przyszło w końcówce RS.

  4. 1. Powiedzmy sobie szczerze, każde inne rozwiązanie niż awans Cavs do finału NBA będzie sensacją.
    2. Wcale nie uważam Hawks za faworyta. Patrząc na ich grę w tym sezonie odnosiłem wrażenie, jakby się męczyli grą ze sobą. Celtics z tego co pamiętam to w zeszłym PO postawili się Cavs i dla LBJ i spółki wcale to nie był spacerek. Teraz zrobili postęp w RS i na pewno nie zadowolą się I rundą.
    3. Raczej Toronto, chyba że Lowry zagra tak jak w poprzednim PO. Mimo wszystko stawiam na TR 4-2.
    4. 4-2 dla Miami, choć łatwo nie będzie.

  5. Indiana gra fatalny offense. Sam George nie wystarczy, Monta musiałby grać naprawdę dobrze.

    Boston odzyskał swoje granie w ostatnim meczu z Heat gdy przegrywali 26-punktami by skończyć +10. Hawks to ich najtrudniejszy możliwy matchup ale jako psychofan Celtics nie mogę nie stawiać na nich :)

    Hornets pokonają Heat a Nicolas Batum będzie najlepszym zawodnikiem.

    Tutaj moje scenariusze :)
    http://nbashootaround.blogspot.com/2016/04/fantasy-playoffs-2016-odrealnione.html

    1. Play off rządzą się swoimi prawami a Lawson, Stuckey też czekają na mecze o stawkę. Play off zaczyna się od obrony a spowolnienie Lowryego oraz zatrzymanie DeRozana to nietrudna sztuka dla Vogela.

    2. Wierzę w Vogela i taktycznie jest w stanie ograć DC ale myślę że zabraknie mu talentu na boisku. Szczególnie podczas tych paru minut kiedy trzeba będzie grać rezerwowymi a Raptors mają najlepszych zmienników na wschodzie. Joseph, Byiombo, Patterson vs Lawson, Stuckey i rookie-Turner.

  6. Zaskoczyłeś mnie Wojtku Pacersami. Lubię George’a, ale tak bym nie wierzył w jego umiejętności. Sam nie pociągnie, a wysokich z Toronto bym bardziej docenił na tle Myles’a i Ian’a. Prędzej dałbym szansę Bos jeśli sędziowie pozwolą na bardziej kontaktowa grę lub Cha z Batum’em jak im będą siedziały trójki

  7. No to początek serii Pacers – Raptors dla Woya – nice one! :)

    1. Zobaczymy co będzie dalej , ale kilka wniosków , którymi nie było czasu podzielić się przed serią:

      – Paul George to prawdziwy G-2-G i Raptors z całym szacunkiem dla DeRozana oraz Lowry’ego nie mają takiego gracza
      – obaj rozgrywający Pacers mogą uprzykrzać życie Lowry’emu, który ma ciężkie życie w ataku z Hillem (ex żołnierz Popovicha wcale nie czuje respektu przed nim) oraz w obronie, gdzie próbami penetracji oraz grą kontakcie będzie zwmuszał go do fauli Lawson
      – obrona Pacers to nadal czołówka NBA, mimo braku Hibberta ; system Vogela nadal zdaje egzamin a większość rzutów liderów Raps jest kontenstowana
      – Raps nie mają tak wybitnych obrońców na piłce poza Carrollem – jak Vogel – który może stosować również niższe i wyższe warianty w ustawieniu (atak/obrona)
      – silnym punktem Raps jest Valanciunas, ale Toronto gra za wąsko , za mało rozciągają grę i nie używają potencjału Jonasa , który fantastycznie czuje się w pick ’ n ’ rollach
      – pisaliście o zmiennikach i ich sile w Raptors – Stuckey, Lawson, Hill i Turner wcale nie są słabsi i będą ważnymi x-factorami tej serii
      – pisanie o braku talentu wcale bym nie odniósł do Pacers i ich ofensywy – można zmieniać graczy jak rękawiczki na pierwszych pozycjach i dyktować tempo lub je spowalniać (potencjał ofensywy i defensywy jest bardzo wysoki)
      – doświadczenie jest kluczem – Hill, Ellis, George trochę tych meczów już rozegrali w play off i nie kończyli na pierwszych rundach
      – Raps to dla mnie Nuggets lub Sonics z ery George’a Karla , kiedy ich bilans był mocno napompowany a przychodziły play off i magia własnego parkietu pryskała niczym bańka.

    2. @Woy
      Game 1 trochę mi przypominał mecz między niedoświadczoną, pewną siebie (a przynajmniej do pierwszego gwizdka) drużyną jurorów przeciwko dojrzałym facetom, którzy wiedzą w jakim momencie odpalić drugi i trzeci bieg i odebrać tę pewność siebie rywalom.

      Jeśli 2 starterów nie przekracza 5 punktów, a liderzy zespołu nie potrafią zdobyć więcej niż 15, to w funkcjonowaniu ofensywy drużyny jest coś nie tak. Jak pisałeś, Pacers są czołówką w defensywie i to pokazali. Szkoda, że nie został w ogóle wykorzystany mocny punkt w postaci Valanciunasa.

      Nie zgodzę się tylko w jednym punkcie – nie uważam, by Pacers dysponowali bardzo wysokim potencjałem ofensywnym ale ofensywa zaczyna się od dobrej obrony – i to może być czynnik decydujący w serii.

Comments are closed.