Rozkład jazdy – 13/01/16

Spotkanie wieczoru:

MIAMI HEAT (22-16) @ LOS ANGELES CLIPPERS (23-15), 4:30

Gospodarze wygrali posiadają aktualnie serię 9 wygranych z rzędu, jednak Heat będą pierwszym rywalem powyżej progu 0.500 w tej serii. Heat z kolei są w trakcie serii spotkań na wyjeździe (aktualnie bilans 1-2 podczas niej). W szeregach Clippers po raz kolejny zabraknie kontuzjowanego Blake’a Griffina, którego skutecznie w roli lidera zastępuje Chris Paul. Natomiast pośród zawodników Heat może zabraknąć Hassana Whiteside’a, którego stan jest „questionable”, ponadto Dwayne Wade zmaga się z urazem barku, którego doznał w piątkowym spotkaniu w Salt Lake City. Ostatnie spotkanie tych zespołów w Staples Center zakończyło się wynikiem 104-90 dla Heat.

Spotkania zaczynające się o 1:00

ATLANTA HAWKS (23-15) @ CHARLOTTE HORNETS (17-20)

Po dobrym początku sezonu, Szerszenie znacznie obniżyły loty, w czym dobitnie przyczyniła się plaga kontuzji. Hornets przegrali 7 ostatnich spotkań i również w tym stoją wstępnie na straconej pozycji. Atlanta przeciwko drużynie z Charlotte znacznie przeważa w grze w pomalowanym, co tej nocy będzie dla nich jeszcze lżejsze, z powdu absencji Ala Jeffersona. W szeregach Hawks niepewny jest występ Thabo Sefoloshy.

MILWAUKEE BUCKS (16-24) @ WASHINGTON WIZARDS (17-19)

Wizards przegrali 4 ostatnie spotkania w Verizon Center, a w dodatku w ich szeregach zabraknie Bradleya Beala oraz Krisa Humphriesa, do tego niepewny jest występ Marcina Gortata. Wizards wygrali 9 z ostatnich 11 potyczek z Kozłami, drużyną bardzo nieprzewidywalną w tym sezonie. Oba zespoły w ostatnim czasie pokonali Chicago Bulls i chcą zbudować na tym pokaźne momentum (rozpęd), zwłaszcza Bucks, którzy nie składają broni w walce o PO.

Spotkania zaczynające się o 1:30

NEW YORK KNICKS (20-20) @ BROOKLYN NETS (10-28)

Derby Nowego Jorku w formie zgoła odmiennej niźli w ostatnich latach. Knicks ostatnimi czasy zaskakują, gdy Nets tracą panowanie nad sytuacją i przynają się do fiaska w tym sezonie. NYK mają szansę na pierwszy bilans powyżej 0.500 od 2 miesięcy, jednak w Barclays Center może zabraknąć Carmelo Anthony’go.

Spotkania zaczynające się o 2:00

INDIANA PACERS (22-16) @ BOSTON CELTICS (19-19)

Celtics przegrali 4 ostatnie spotkania, co jest ich najdłuższą serią porażek w tym sezonie. Minionej nocy C’s przegrali z NYK, którzy w Q4 trafili przeciwko nim 13 z 18 rzutów, grając bez Melo i tracąc Porzingisa z powodu fauli. C’s mają ofensywne problemy, a przyjdzie im grać przeciwko jednej z najlepszych defensyw ligi. Boston w ostatnich 3 spotkaniach rzuca średnio 94.7 pkt, zaś Indiana jest 19-3 jeśli zatrzymuje rywali na dwucyfrowej liczbie punktów.

MINNESOTA TIMBERWOLVES (12-27) @ HOUSTON ROCKETS (20-19)

Wilki już obrały nowy azymut: draft, a Houston wygrwało 4 ostatnie spotkania. Wilki przegrały 11 z 12 osatnich spotkań, 8 z 9 ostatnich na wyjeździe, więc mimo problemów w tym sezonie, faworyt wydaje się być tylko jeden.

DALLAS MAVERICKS (22-17) @ OKLAHOMA CITY THUNDER (27-12)

Oba zespoły czeka back to back, jednak to Dallas jest w gorszej sytuacji. Po raz kolejny Mavs wdają się w dogrywkę, przed spotkaniem następnego dnia, a co gorsza w ciągu dwóch kolejnych dni muszą podjąc Jamesa i Irvinga, oraz duet KD/RW. Thunder minonej nocy postawili się Wolves, nawiązując dość wyrównaną walkę.

Spotkania zaczynające się o 3:00

GOLDEN STATE WARRIORS (36-2) @ DENVER NUGGETS (14-24)

Mimo braku Draymonda Greena, Nuggets mają raczej iluzoryczne szansę. Luke Walton daje odpocząć swoim zawodnikom, którzy grają 4 spotkania w 6 dni.

Spotkania zaczynające się o 4:00

UTAH JAZZ (17-20) @ PORTLAND TRAIL BLAZERS (16-24)

Stiffle Tower powrócił i Utah wygrało oba spotkania. Bliski powrotu jest także Derrick Favors. Faworytem jednak wydają się być Blazers, prowadzeni przez niesamowitego ostatnio Damiana Lillarda.

NEW ORLEANS PELICANS (11-26) @ SACRAMENTO KINGS (15-22)

Kings cały czas są blisko miejsca dającego promocje do PO i zamierzają wykorzystać każdą możliwą sytuację aby się do niego zbliżyć. Goście najpewniej zagrają bez Anthony’ego Davisa, dobici dodatkowo faktem o końcu sezonu dla Quincy Pondextera. Pelicans przegrali 4 ostatnie spotkania, Kings zaś będą prowadzeni przez DeMarcusa Cousinsa, który w roku kalendarzowym jest najlepiej punktującym zawodnikiem w lidze.