Telegram z zachodu – 6/01/16: kuriozum w Portland, koniec serii porażek Nuggets i Suns

DENVER NUGGETS (13-23) 78 – 74 MINNESOTA TIMBERWOLVES

Po prostu brzydki mecz. Oba zespoły nie imponują formą, więc nie zanosiło się na świetny spektakl. Przypuszczenia się potwierdziły, a oba zespoły uraczyły fanów w Minnesocie łącznie 21 punktami w Q4 (12-9 dla Nuggets). Ostatecznie to samorodki prowadzone przed Danilo Gallinariego (20/7/4) i Jusufa Nurkicia (15/10) wygrały i zakończyli serię 6 porażek z rzędu.

DALLAS MAVERICKS (21-15) 100 – 91 NEW ORLEANS PELICANS

Problemy Pelicans trwają dalej. W szeregach Mavs zabrakło aż 4 graczy S5, którym Rick Carlisle dał odpocząć. Wygraną Mavs uzyskali skuteczną drugą połową, podczas której zatrzymali Anthony’ego Davisa do zaledwie 8 punktów.

UTAH JAZZ (15-19) 98 – 123 SAN ANTIONIO SPURS (31-6)

Walec się nie zatrzymuje. Spurs bez problemu pokonali Jazz, kontrolując przebieg spotkania i spokojnie zwiększając przewagę. Choć Jazz raz udało się wyjść na prowadzenie i utrzymać je na całe 15 sekund (otwierający spotkanie kosz Lylesa). 70 punktów zdobyła ławka Spurs, z nawiązką wypełniając lukę po odpoczywających Parkerze, Aldridge’u, czy Leonarda i Greena od Q3. Ostrogi trafiły 61% z gry, oraz zanotowały 34 asysty.

CHARLOTTE HORNETS (17-18) 102 – 111 PHOENIX SUNS (13-25)

Suns obronili się przed dwucyfrową serią porażek, pokonując kontuzjowanych Hornets. Dzień przed meczem zawodnicy Suns wzięli wolne i udali się na kręgle, co niewątpliwie zaprocentowało, gdyż trafili rekordowe dla nich w tym sezonie 19 trójek. 5 trójek trafił Mirza Teletović, Brandon Knight dodał 18 punktów i 7 asyst, a T.J Warren dorzucił 17 pkt. Liderem Suns okazał się jednak Devin Booker, który rzucając 17 punktów i zbierając 10 piłek, zdobył swoje pierwsze double-double w karierze. Hornets przegrali 5 mecz z rzędu, a Jeff Hornacek odniósł 100 wygraną jako trener Suns.

MEMPHIS GRIZZLIES (19-18) 94 – 112 OKLAHOMA CITY THUNDER (25-11)
Kevin Durant jednak zagrał, a Thunder rozbili Memphis w 1 połowie. Zatrzymali gości na 36 punktach, wychodząc na dwudziestopunktową przewagę. Druga połowa była wyrównana, m.in dzięki KD, który po 2-10 z gry w 1 połowie, w drugiej trafił 7 z 8 rzutów. KD zebrał do tego 17 zbiórek, co jest jego rekordem sezonu. Russell Westbrook zagrał 20/7/7, po stronie Memphis pod nieobecność Mike’a Conleya, dobry mecz zagrał Mario Chalmers (23/8/9).

LOS ANGELES CLIPPERS (23-13) 109 – 98 PORTLAND TRAIL BLAZERS (15-23)

Kuriozum w Oregonie! C.J. McCollum przez przypadek nie znalazł się na liście aktywnych zawodników. Pozbawieni drugiej strzelby Blazers przegrali pierwszą połowę 23 punktami, co ustaliło spotkanie i jego wynik. PTB jeszcze zerwali się na zryw, jednak brak McColluma był widoczny. Szum wokół błędu Blazers nieco przyćmił występ Chrisa Paula, który rzucił 21 punktów i rozdał 19 asyst.

Komentarze do wpisu: “Telegram z zachodu – 6/01/16: kuriozum w Portland, koniec serii porażek Nuggets i Suns

  1. Co to znaczy przez przypadek? O co dokładnie chodzi? Jak ogólnie działa zgłaszanie składów meczowych? Kto zawinił?

    1. C.J. nie znalazł się na liście aktywnych zawodników. W przypadku gdyby wyszedł na boisku, Blazers dostaliby technika, a on dalej byłby nieaktywny. Listę podpisał Terry Stotts. Ponoć Doc Rivers mógł zadecydować czy C.J. będzie mógł grać i powiedział „nie”.

    2. A dlaczego Rivers mógł zdecydować kto nie może zagrać w przeciwnej drużynie? WTF?!

    3. Joe Freeman of the Oregonian noted „League source tells me the NBA gave Clippers coach Doc Rivers the option before tipoff to let CJ McCollum play Wednesday. Rivers said no.”

      Blazers próbowali jeszcze to odkręcić.

    4. Dalej nie rozumiem dlaczego NBA pozwoliło Riversowi zadecydować czy McCollum mógł zagrać w tym meczu. :D

    5. Prawdopodobnie zapytali się go o zdanie odnośnie tej sytuacji. PTB próbowali to odkręcić, a sam Doc próbował, bądź podszedł do McColluma potem. Co między sobą zamienili, tego już nie wiadomo.

  2. Według przepisów nie można było nic nie zrobić, ale LIGA postanowiła pójść na rękę PTB (tam jakiś gostek pomylił Mccoluma z Luisem Montero (?) podsunął listę trenerowi do podpisania i ten szrajbnął).
    Z tego co czytałem wszystkich udało się przekonać, żeby nagiąć ten durny przepis i pozostało tylko uzyskać zgodę Doc’a – który jak wiadomo się nie zgodził. Sam się jednak wytłumaczył, ze chyba w 2014 też go to spotkało (z Grangerem) i też nie mógł z niego skorzystać. Dodał również, że liczy na to, że liga w końcu zmieni ten durnowaty przepis, żeby zgłaszać listę aktywnych graczy 60 minut przed meczem.

  3. Saturn i inni wypisujacy bzdury o tym że Doc źle zrobił. 99%trenerów i 100% z was piszących te głupoty by zrobiło dokładnie to samo

Comments are closed.