Wrzuta dnia: James vs. Durant

Jeszcze do niedawana był to pojedynek dwóch najlepszych koszykarzy w NBA, ale dziś numerem jeden w lidze jest Sephen Curry. Obaj są i tak w ścisłej czołówce (top5? top3?), a ich bezpośrednia rywalizacja to zawsze duże wydarzenie. Wczoraj lepszy po raz kolejny okazał się LeBrona James i w dotychczasowych pojedynkach (licząc sezon zasadniczy i playoffy) prowadzi z Kevin Durantem już 16-4.

Cavs po wyrówananym spotkaniu pokonali nieznacznie na własnym parkiecie Thunder 104:100, a do zwycięstwa poprowadził ich właśnie James, który był bardzo bliski zanotowania triple-double. Lider Cleveland w całym meczu rzucił 33 punkty, trafiając 12 z 27 rzutów, w tym 2 z 5 trójek, rozdał 11 asyst i zebrał 9 piłek. Popelnił też jednak aż 7 strat.

KD spisał się nieco gorzej i sptokanie zakończył z 25 oczkami na koncie, trafiając 7 z 17 prób z gry, ponadto był 2/6 zza łuku i 9/10 na linii, a do tego rozdał również 5 asyst i zebrał 3 piłki.

Komentarze do wpisu: “Wrzuta dnia: James vs. Durant

  1. Jak LBJ wpadł w trybuny to laskę wywieźli na noszach…. A meczyk bardzo fajny, raz było w jedną stronę raz w drugą, miło sie oglądało.

    1. Właśnie, ile waży Bronek, jaki ciężar musiała przyjąć na siebie ta dupeczka? :D

  2. Z tym najlepszym zawodnikiem to roznie bywa. Trzeba sobie zadać pytanie, kogo wybrałbys w zaistniałej sytuacji.
    Powierzono Ci budowę drużyny od podstaw, która ma już kilku statystow plus jeden wybór dowolnego zawodnika ligi. Resztę graczy dobierze się pod tego „najlepszego”. Z kwestia podatności na kontuzje roznie bywa u top 5 ligi, a każdy chciałby widzieć finał w ciągu 2-3 lat.
    Kogo Wy byście wybrali w tym przypadku?

    1. Wybrałbym LBJ i to jest straszne, bo ani mu nie kibicuje, ani go nie lubię, ani nawet nie podoba mi się jego styl gry. Zwyczajnie wiem, że jest najlepszy od x lat i z tym nie dyskutuje. Nie mogąc wybrać niego wybierałbym Leonarda, Curry;ego albo D.Green’a gdyż ich grę uwielbiam w kazdym elemencie.

  3. Jako że według mnie to James jest najlepszym graczem ligi to budując drużynę wybrałbym jego. Nie przepadam za jego siłowym stylem gry ale doceniam jego klasę która nie zawsze wyraża się poprzez zdobycze i statystyki. Ma w sobie to coś co miał Jordan a czego brakowało Bryantowi. Wspominam tylko o nich dwóch bo tylko oni byli/są realnymi następcami MJ’a.

  4. To,ze LBJ jest taranem i niszczycielem atletycznym to wiedzialem, ale ,ze doslownie?Durant rozczarowal w 4 kwarcie,nie pokazal,ze jest hot and best.

  5. W ogóle Durant wydaje mi się, że obniżył loty (więcej gada niż skupia się na grze).
    ***
    A tak z innej beczki – w ostatniej akcji na filmiku – LBJ zrobił dwutakt, wypuścił piłkę, po czym ją znowu złapał i rzucił …. wszystko prawidłowo ;)

  6. Najlepszym zawodnikiem w NBA jest obecnie – a zwłaszcza można o tym mówić od tego sezonu – Curry i w tym względzie nie może być najmniejszej polemiki :)

    1. Być może, ale czy jako gm byś od niego zaczął budować drużynę? Myślę, że większość jednak by wzięła duranta(james jest stary). Mimo tego, że jest niesamowity, to sukces gsw to kolektyw, LBJ i Durant to gracze, którzy z każdego szrota mogą pociągnąć zespół do po

  7. Tylko, że w przypadku LBJ i KD wiadomo, że obrone należy skupić na nich (szczególnie jakiegoś bad-boysa na nich wysłać) a oni i tak bedą forsować swoje rzuty, Curry’ego jak będziesz pilnował do świetnie poda, jak go nie przypilnujesz to rzuci „3”. Tak więc jako menadżer mocno bym się zastanowił nam Kurą (jak LBJ byłby młodszy – to zdecydowanie Bronek)

Comments are closed.