Tygodnik z Enbiej #1/2015-16

Detroit Pistons v Miami Heat1. Drużyna tygodnia

Paweł Mocek: Detroit Pistons. Niektórzy mogli się spodziewać, że w pierwszy poniedziałek sezonu będą oni 1-2, albo nawet 0-3. Tłoki tymczasem wygrały wszystkie trzy spotkania, w tym na otwarcie sezonu ze zwycięzcami poprzedniego „regular season” w konferencji wschodniej Atlantą Hawks i po dogrywce z bardzo mocnymi Chicago Bulls (dla których była to jedyna jak na razie porażka). To wszystko bez kontuzjowanego cały czas Brandona Jenningsa i z młodziutkimi liderami drużyny w postaci Andre Drummonda i Reggiego Jacksona.

Marek Miłuński Na dobry początek Detroit Pistons, choć drużyn bez porażki jest trochę więcej. Trzy wygrane na otwarciu ostatni raz miały miejsce w 2008 roku. Stan Van Gundy pozbył się zbędnych kawałków drużyny i wszystko zaczyna wyglądać dokładnie tak jak chciał od samego początku.

Woy: Króciutko , Mistrzowie NBA , pod kierunkiem Luke’a Waltona oraz Stepha Curry’ego , nokautujący kolejnych rywali.

2. Objawienie tygodnia (indywidualne lub zespołowe)

Paweł Mocek: Andre Drummond. Środkowy Detroit Pistons już w drugim spotkaniu sezonu popisał się występem 20/20 i na starcie jest najlepszym zbierającym ligi, wyprzedzając w tej kategorii DeAndre Jordana. Co ważniejsze, jego drużyna wygrywa mecz za meczem i to duża jest w tym jego zasługa.

Marek Miłuński Indywidualnie największe wrażenie zrobił na mnie Blake Griffin. Póki co razem ze Stephem Currym zasłużyli na miano MVP pierwszego tygodnia. Zbiorowo prawdziwym objawieniem tego tygodnia jest postawa debiutantów. Dawno nie mieliśmy sytuacji, w której rookie w takiej ilości mieliby tak dobre zawody od początku sezonu. Aż 5 z nich ma średnie powyżej 10 pkt na mecz. W zeszłym sezonie dla porównania byli to tylko Jabari Parker i Andrew Wiggins. Bardzo fajne występy zdążyli zaliczyć już Towns, Mudiay i Okafor. Ciekawym zawodnikiem jest Stanley Johnson. Ta czwórka to dla mnie objawienia tygodnia. Super. Jestem zachwycony.

Woy: Steph „Pan jedna kwarta” Curry. Może nie gracz, a styl i łatwość w jakim to robi!? MVP, który goni samego Michaela Jordana, rzucając na starcie sezonu 40 czy 53 pkt w jednym meczu. Mija tydzień a Stefek potrafił wrzucić Pelikanom 28 pkt w jednej kwarcie, natomiast Grizzlies 24. Tak dalej pójdzie to może otrze się o 70-tkę Davida Robinsona? Zespołowo, Detroit Pistons. Stan Van Gundy ciągnie swój plan i praca jego powoli przynosi owoce. Małe wyróżnienie obok chwalonego niżej Andre Drummonda, dla Kentaviousa Caldwella – Pope’a.

3. Looser tygodnia

Paweł Mocek: James Harden. Brodacz po raz kolejny musi radzić sobie bez Dwighta Howarda w składzie, jednak tym razem nie idzie mu już tak dobrze, jak w ostatnim sezonie. Rakiety przegrały wszystkie trzy mecze w tym tygodniu (w tym z Denver Nuggets), a Harden pomimo dobrze wyglądających średnich 18 punktów, 6 zbiórek i 6 asyst rzuca na dramatycznej skuteczności 22% z gry i 9% za trzy punkty, notując także 4 straty na mecz.

Marek Miłuński James Harden i Houston Rockets. Trzy 20-punktowe porażki to katastrofa. Brodaty lider ma 18 pkt średniej przy zaledwie 22,2% skuteczności. Oby szybko wrócili do gry, bo jeśli ich kryzys się przeciągnie na ciasnym Zachodzie zrobi się bardzo nerwowo. Spodziewałem się również więcej po Millwaukee Bucks. To jednak dopiero początek sezonu i nie powinniśmy wyrabiać sobie opinii po pierwszych 3 spotkaniach.

Woy: Indywidualnie James Harden i jego nieskuteczność, w połączeniu z wakacyjną formą. Zespołowo – przebudowani w rytm small-ballu Pacers. Roy’a Hibberta i Davida Westa można wspominać z nutką nostalgii…totalną „padaczkę” grają Brooklyn Nets, na których stawiałem, iż mogą rywalizować o play off z Knicks. Tymczasem Nets nadal bez wygranej, a Knicks już z dwiema.

4. Największe zaskoczenie (gracz-mecz-drużyna)

Paweł Mocek: 53 punkty Stephena Curry’ego w meczu przeciwko New Orleans Pelicans. Byłem pod ogromnym wrażeniem pierwszego meczu sezonu zeszłorocznego MVP, ale przy jego koncercie w Nowym Orleanie opadła mi szczęka. Curry przekroczył granicę 50 „oczek” już w trzecim spotkaniu. Powiem szczerze, że tak fantastycznego startu sezonu Curry’ego się nie spodziewałem.

Marek Miłuński Ogólnie mało jest gier, które da się obejrzeć jeszcze raz. Był jednak jeden cukierek – mecz Thunder vs Magic. Trzy trójki – Durant, Oladipo i Westbrook na zakończenie 4 kwarty. Potem trójka Oladipo na pozostanie w grze po 1 dogrywce. Fenomenalne spotkanie dwóch liderów Thunder i ogólnie fantastyczne widowisko. Drużyna i zawodnik? Bardzo pozytywnie prezentuje się Minnesota Timberwolves z Rubio i Townesem na czele.

Woy: Gracz – Andre Drummond , który rośnie w siłę po odejściu Grega Monroe. Stan Van Gundy fajnie to sobie wykombinował i ułożył zespół pod głodnego zwycięstw centra, który ewaluuje. Mecz, oczywiście ofensywne show pomiędzy Magic i Thunder oraz niesamowity rzut na remis Westbrooka. Drużyna, jednak Warriors. Dlaczego? Nie wierzyłem, że po zdobyciu Mistrzostwa oraz bez Steve’a Kerra z takim polotem rozpoczną 70 sezon. Oni nadal mogą grać lepiej i pokazują to, nokautując kolejnych rywali.

5. Rookie tygodnia

Paweł Mocek: Karl-Anthony Towns. Minnesota zagrała dopiero dwa spotkania (nota bene: oba wygrała), lecz pierwszy wybór tegorocznego draftu już zdażył pokazać się z bardzo dobrej strony. Szczególnie chodzi tu o mecz przeciwko Nuggets, w którym popisał się on wspaniałym double-double (28 punktów, 14 zbiórek, 4 bloki).

Marek Miłuński Chyba jednak Karl-Anthony Towns, chociaż rozegrał tylko 2 spotkania. Mudiay robi na razie bardzo dużo strat, ale widać, że potencjał jest duży.

Woy: Dla mnie Jahlil Okafor, mała iskierka Filadelfii i nadzieja na przyszłe lata. Mimo, że Sixers przegrywają to on błyszczy i wyraźnie pokazuje dlaczego wybrano go z wysokim numerem w drafcie. Towns może wygrywał, ale Okafor na razie bardziej mnie przekonuje w swojej gotowości do gry na najwyższym poziomie. Dajcie mu dobrego rozgrywającego, a będzie miał jeszcze więcej z gry!

6. Piątka tygodnia

Paweł Mocek: Stephen Curry-Russell Westbrook-Kevin Durant-Blake Griffin-Andre Drummond

Marek Miłuński: Steph Curry – Russell Westbrook – Kevin Durant – Blake Griffin – Andre Drummond

Woy: Curry – Westbrook – Durant – Griffin – Drummond

Komentarze do wpisu: “Tygodnik z Enbiej #1/2015-16

  1. Wow, cała trójka dała tą samą piątkę! To chyba pierwszy raz w enbiej.pl :)

Comments are closed.