Enbiej Insider – 18/07/2015

Dwa dni bez „insajdera” i tłum się niepokoi co z nami? Tak więc uspokajam – wszystko ok. Po prostu, czasem obowiązki w pracy czy w domu nie pozwalają przysiąść i czegoś tam skrobnąć. A biorąc pod uwagę, że przecież mamy wakacje to część redakcji udała się na zasłużony wypoczynek naładować akumulatory. Także dziś ja zapraszam na szybki przegląd wiadomości.

——————————————————————————————–

Po pierwsze, coś o czym wszyscy już wiemy, czyli Josh Smith postanowił dołączyć do Los Angeles Clippers. Były zawodnik Hawks, Pistons i Rockets podpisał minimalny kontrakt i nie ma co ukrywać, to steal dla drużyny z Miasta Aniołów, ponieważ nie mieli już do dyspozycji więcej pieniędzy poza minimum, a dostali zawodnika, który jest wart więcej. W ubiegłym sezonie J-Smoove notował po 12 punktów i 6 zbiórek w ok. 25 minut jakie spędzał na parkiecie w czasie swojej przygody z Rockets, dla których rozegrał 55 spotkań. Wcześniej nim trafił do Houston grał w Detroit Pistons, którzy postanowili go zwolnić i użyli na jego kontrakcie strech provision rozkładając ją na 5 kolejnych sezonów do 2020 roku. Ci co roku będą mu wypłacać 5,4 mln dolarów, natomiast w przyszłym sezonie to zobowiązanie będzie pomniejszone o jego umowę z LA. Trenerzy przeciwnych drużyn już nie mogą się doczekać intencjonalnego faulowania przez pełne 48 minut kogoś z dwójki Smith/DeAndre Jordan.

Pierre Jackson złożył podpis pod czteroletnim, częściowo gwarantowanym kontraktem, który zaproponowała mu Philadelphia 76ers. 23-latek już rok temu było bliski dołączenia do Sixers, ale wtedy przeszkodziła mu w tym zerwanie ścięgna Achillesa.

Ty Lawson, który został ostatnio złapany na jeździe samochodem pod wpływem alkoholu uda się na 30-dniowy odwyk. Rozgrywający trafi do specjalnego ośrodka i nim stawi się 20 sierpnia przed sądem, będzie musiał przedstawić dokumentację z terapii. W międzyczasie pojawiły się plotki, że potencjalnym transferem z jego udziałem mogą być zainteresowani Los Angeles Lakers, Houston Rockets i Detroit Pistons.

David West, który tego lata przedłożył mistrzowskie aspiracje ponad pieniądze i wybrał grę za ligowe minimum rezygnując tym samym z 12,6 mln dolarów za kolejny sezon w Pacers podpisze ze Spurs dwuletni, a nie jednoroczny kontrakt. Drugi sezon w tej umowie będzie opcją zawodnika.

Giannis Antetokounmpo (jeszcze nie udało mi się napisać tego nazwiska bez błędu) powiedział, że w tej chwili chciałby grać do końca kariery w Milwaukee. – Nigdy nie wiesz, jak potoczy się Twoje życie. Trzy lata temu myślałem, że będę grał wiecznie dla Filathlitikos. I nagle przyszedł draft, NBA, Bucks. Nie wiem, jak się będę czuł i co myślał za dwa, trzy lata. W tej chwili czuję jednak, że chciałby grać już zawsze dla Milwaukee Bucks.

Seth Curry, młodszy brat Stephena jest bardzo bliski podpisania w pełni gwarantowanej umowy z New Orleans Pelicans, których barwy reprezentuje podczas rozgrywek Ligi Letniej. Średnio rzuca dla nich 25,3 punktów na mecz, trafiając ze skutecznością 47,8 proc. z gry. Gorzej idzie mu jednak w rzutach zza łuku, skąd do kosza wpada tylko 18,5 proc. jego trójek.

Nuggets po tym, jak podpisali tego lata nowy kontrakt z Jameerem Nelsonem, a następnie porozumieli się w sprawie przedłużenia umowy z Wilson Chandlerem są gotowi wykonać kolejny ruch dotyczący jednego ze swoich zawodników i nie chodzi tu o wytransferowanie Ty Lawsona. Denver chcą rozpocząć negocjację z Danilo Gallinarim na temat przedłużenia obowiązującego kontraktu. Włoch jest w ostatnim roku umowy za który dostanie 11,5 mln dolarów i za rok stanie się niezastrzeżonym wolnym agentem.

Danny Green, jeden z najlepszych specjalistów 3-and-D w lidze, który spokojnie mógłby znaleźć na rynku większą umowę niż kontrakt, który wynegocjował z San Antonio Spurs, zgodził się jeszcze obniżyć swoje żądania i podpisze 4-letni kontrakt na 40 mln dolarów, a nie 45, jak początkowo podawano. Czwarty rok jest opcją zawodnika.

Rozgrywający Celtics, Marcus Smart wybił dwa palce w czasie jednego ze spotkań Ligi Letniej. Na szczęście nic poważnego się nie stało, a prześwietlenie nie wykazało żadnych poważnych uszkodzeń. Nie obyło się jednak bez 5-szwów, który założono mu na rękę.

Houston Rockets chcą przywrócić do składu na kolejny sezon K.J. McDanielsa. Spekuluje się, że są oni gotów użyć na niego swojego wyjątku mid-level, który wynosi 5,4 mln dolarów. Plotkuje się, że skrzydłowym silnie zainteresowany jest jeden z zespołów, ale nie złożył mu jeszcze żadnej oferty kontraktu. McDaniels jest zastrzeżonym wolnym agentem, więc Rockets będą mogli i tak go zatrzymać wyrównując umowę, którą zaproponuje mu inny klub.

Komentarze do wpisu: “Enbiej Insider – 18/07/2015

  1. Przede wszystkim cieszę sie ze mój post z przed kilku godzin podziałał magicznie na powrót Insidera :)

    Nie dokonca rozumiem JSmitha , wybrał walkę o pierścień -ok ale moim zdaniem Clippersi i tak zostaną zmiażdżeni przez Spurs GSW lub Cavs wiec ma to marne szanse na powodzenie . Poza tym w Clipsach będzie tylko rezerwowym bo nie wierze w S5 dla niego przy Griffinie czy DAJ … Napewno Suns, Knicks, Kings i Dallas daliby mu kontrakt o wartości 15m rocznie – obawiam sie ze chlopulek moze pożałować tej decyzji …

    1. Smithowi przede wszystkim chodziło o wygrywanie. W Houston Smith też był rezerowowym i spisywał się w tej roli całkiem nieźle, więc miejsce w S5 nie jest tu aż tak istotne.
      Co do tej miazgi nie jestem do końca pewien. Przecież to Clippers pokonali w ubiegłych play-offach Spurs :)
      15 mln rocznie? Troszkę przesadziłeś. Smith nie jest wart aż tyle, biorąc pod uwagę, jego mocno przeciętny czas w Pistons i lepszy w Rockets.

    2. Sorry, ale nikt nie da Joshowi Smithowi 15 milionów na sezon. Chyba, że operujemy w juanach ;-)
      Danny Green szacunek. Chłopak przez te 4 lata mógł zarobić spokojnie o te 10-15 milionów więcej.

    3. Warriors,Spurs nie byli Nim na pewno zainteresowani. Cleveland z tego co wiadomo to skupiają się na Thompsonie oraz na innych pozycjach.
      Zresztą Spursi przegrali w PO właśnie z Clippers. Decyzja jeśli chodzi o finanse niezbyt trafna, ale Zachód jest taki mocny, że jedna kontuzja, jeden uraz, jedna akcja mogą być decydujące. Gdyby Spurs wygrali z Pelicans w ostatnim meczu to zamiast 6 miejsca, zajeliby 2 miejsce. Wtedy w 1 rundzie zagraliby z Dallas, a w 2 rundzie z Houston/Clippers (mając przewagę parkietu), która jak pokazały serie LAC v SAS
      oraz HOU vs LAC jest bardzo istotna na Zachodzie.

      Wcale nie jest powiedziane, że Memphis albo Rockets nie zajdą do wielkiego finału. Obie ekipy grały już w finałach konferencji. Plus pamiętajmy o Thunder. Teraz mają nowego (ciężko będzie znaleźć słabszego trenera od Brooksa) także awans do finału nie traktowałbym jako niespodzianki.

  2. dwa dni bez insajdera, to tak jakby dwa dni nie jeść, no ssie w żołądku

  3. Zastanawiam się jak Doc chce ułożyć grę ze składem jaki aktualnie posiada. Doszło dwóch zawodników, którzy są bardziej efektywni z piłką, szczególnie Lance.
    Jordan chciał większej roli w drużynie, a zanosi się na to, że jak sobie nie zbierze to raczej jej za często nie dotknie…

    1. 1. Paul Pierce może grać bez piłki jako spot-up shooter. Pokazał to w Wizards.
      2. Imho istnieje duża szansa, że będą handlować Crawfordem.
      3. Zanim będziemy się martwić o zbyt małą liczbę piłek dla Lance’a, niech po bardzo słabym sezonie najpierw udowodni swoją wartość.
      4. Jordan i tak jest bezproduktywny z piłką. W post up chyba jest biedniejszy od Howarda.
      Swoje loby i dobitki dalej będzie dostawał. Na max 12-14ppg wystarczy.

    2. @gratek
      AD.1 Być może, ale nadal jest najbardziej efektywny z piłką
      Ad. 2 też tak uważam i bym dołożył coś dobrego(weterana) na pg, bo austrin rivers nie wystarczy jak znów Cp3 się połamie
      Ad.3 Wogóle nie pasuje do tej drużyny, chyba że jest tym backupem w razie raku CP3, o którym pisałem
      Ad.4 „chyba” jest biedniejszy? Wow, przyjmę to na karb tego, że nikt nie widział jeszcze deandre w Post, więc jest jakiś benefit of a doubt. Tzn ja widziałem wielokrotnie, ale ty na pewno nie widziałeś, skoro napisałeś chyba.

      W.g mnie Smith jako zmiennik dla Griffina i w erze small ballu grający razem, to naprawdę fajna kombinacja. Ogólnie ciekawie wyglądają LAC, ale boję się że nie zdarzą się zgrać(ze względu na mocne* charaktery)

      *przez mocne charaktery autor posta, chciał politycznie napisać, że większość to strasznie tępe dzidy(nawiązanie do afryki nie zamierzone), które nie są w stanie zrozumieć co jest potrzebne do wygrywania

    3. 1. Nie, już nie jest.
      4. „Chyba” oznaczało nie mniej nie więcej niż to, że trudno określić, który z nich jest słabszy w post, bo obaj są po prostu słabi w tym aspekcie.
      Sorry, ale nawet Gortat ma większą paletę post moves.
      A gdzie widziałeś wielokrotnie? Bo chyba nie na League Passie…
      Jordan w RS 38 razy grał w post, liczba byłaby pewnie mniejsza gdyby nie kontuzja Griffina.
      Myślisz, że gdyby był dobry w te klocki, to by nie dostawał więcej piłek? Center o takich warunkach fizycznych? Przecież to by była olbrzymia przewaga. Ale nie jest. Bo DeAndre nie potrafi grać w post.
      Punkty na posiadanie w post-up: Gortat 0.87, Howard 0.75, Jordan 0.74, pozdro…

    4. @gratek:
      Dla mnie nadal lepszy jest w izolacjach, ale widziałem tylko wszystkie jego mecze w tym sezonie.
      Hmm ciekawy stat 38 postów, mógłbyś podlinkować? Jestem przekonany, że próbują to przynajmniej dwa razy w meczu, często tez po ofensywnej zbiórce ustawia się w post.
      Może liczą tylko akcje skończone rzutem lub faulem, a nie jak odrzuca piłkę lub ją traci, bądź faulują go przed rzutem. Wiadomo, że nie grają z nim repost. I nie wcale Gortat nie ma większej ilości zagrywek w POST od Howarda, oglądałeś te PO w wykonaniu Howarda? Myślisz, że wszystkie punkty zdobył z Alleyów?

    5. To oglądaj lepiej, bo Pierce w 14/15 zagrał:
      – tylko 39 izolacji (!!!) i miał z nich 0.92 punktu na posiadanie,
      – vs 262 spot-up i 1.1 ppp.
      http://stats.nba.com/playtype/#!/post-up/?OD=offensive
      Mój błąd, DAJ miał 38 FGA i wciąż skromne 66 sytuacji post-up.
      Od której strony byś nie patrzył, DeAndre jest w tej dziedzinie nieproduktywny i gra bardzo mało takich sytuacji (Gort np. 216 sytuacji).
      @Howard w post robi zazwyczaj dwie rzeczy – rozbija się łokciami, co często kończy ofensem oraz schodzi do środka i ciśnie półhakiem. Przy liczbie treningów z Olajuwonem jego post jest śmieszny.
      Zobacz, Gort ma wyraźnie lepszy wskaźnik PPP w post od Howarda. Jeśli dodamy do tego warunki fizyczne, którymi DH przewyższa prawie każdego podkoszowego w lidze, to jakie wnioski się nasuwają? :-)

    6. Tylko ze Gortat zdobył tylko 188 z tego typu akcji (mniej nawet niż Seraphin, mimo że zagrał mniej meczy), a Howard 244, a pamiętaj że Howarda w tej sytuacji głównie obejmują dwoma rękami. A skuteczność na korzyść Gortata 44.1 do 43.5 nie pokazuje jakieś mega przewagi. Aha no i Howard jest 2gą opcją, na którą każdy trener ustawia obronę, a Gortat cóż nie jest żadną opcją.
      Więc stwierdzenie, że Howard jest gorszy w Post od Gortat jest po prostu błędne (ta sama skuteczność) przy dużej większej ilości prób i ustawionej obronie przeciwko sobie, a porównywanie go do Deandre(HOWARDA), przyznaj jest idiotyczne. Szczególnie, że tylko Jefferson i Pekovich grają tak chętnie Post jak Howard(50% jego akcji)
      Stat PPP jest debilny, bo pierwszy center którego tam uświadczysz to… Brandan Wright i co to jest argument, że on jest jeszcze lepszy niż Gortat i Howard, czy Jefferson?

      Co do Pieca, zgadzam się najwyraźniej muszę dokładniej oglądać, może dlatego że każdą taką izolacją za bardzo się jaram (nadal dla mnie jest w tym mistrzem, druga prędkość)

      TL/DR
      Porównianie Howarda do Deandre w post to debilizm. Pierca jako Spot up przyznaję Ci rację

  4. Smith na piątce grający razem z Griffinem to może zadziałać

  5. Od kilku dni zastanawiam się jak Morey mógł dać dupy w taki sposób. To niemożliwe, żeby nie podpisać Smitha i to za tak skandalicznie niską stawkę. Przecież gdyby Smith dostał ofertę z HOU to by został bo sportowo LAC i HOU to jeden poziom, a do tego w Texasie ma swojego kumpla i mieszka tam już od kilku miesięcy więc nie sądzę, żeby chciał żyć na walizkach.

    1. Houston proponowali mu wiecej, wiec ciezko powiedziec o co mu biegało.

  6. Przynajmniej ławka po raz pierwszy od kilku sezonów wygląda ciekawie. Małe ale.. Lance Stephenson, Josh Smith i DeAndre Jordan – jeżeli Doc ich „ogarnie” będzie top 3 zachodu (może nawet wymarzony finał konferencji). Co będzie trudne bo „głos w szatni” to wyłącznie CP3 i P.Pierce.
    W przeciwnym wypadku przygoda w PO zakończy się max. II runda … a nie wiem jak zniósłbym kolejny sezon upokorzenia i późniejszego hejtu moich LAC.
    W każdym razie czekam już na początek kolejnego sezonu :)

    1. Pierce i Gortat jako „głos w szatni” wystarczyli Wizards w tym sezonie. A osobiście twierdzę, że gdyby nie kontuzja Walla to graliby z Cavs w finale konfy i wcale nie byliby na straconej pozycji

    2. Ciężko ubiegłoroczną ekipę w WIZ porównać do przyszłej ekipy LAC. Poza tym mimo mojej ogromnej sympatii do Marcina Gortata.. czy wyobrażasz sobie jak Polish Hammer „dyscyplinuje” DJ’a albo J-Smoove ;) ?
      Clipps w obecnej chwili nie mają doświadczonych (w sensie charyzmatycznych) weteranów, a Paul Pierce dopiero „wejdzie” w drużynę. O takim właśnie „głosie w szatni” pisałem..

  7. LAC po tych zmianach to i tak tylko zespół na II rundę, SAS są nie do przeskoczenia, a GSW i OKT też są lepsi. Tak to wygląda na papieże na tą chwilę. Jednak decydująca będzie forma w maju 2016 r. oraz zdrowie graczy.
    LAC mają sporo talentu, ale nie mają swojego charakteru, płynności i stałości w grze na najwyższym, mistrzowskim poziomie tak jak mają go SAS i GSW.
    W dodatku Jordan przeszkadza Griffinowi się rozwinąć, blokując pomalowane. Mimo znacznego polepszenia rzutu przez BG, to i tak powinien jak najwięcej grać do obręczy.
    Z kolei przy wyrównanych końcówkach meczów Jordan i Smith są dużą słabością drużyny biorąc pod uwagę ich tragiczne wolne.
    Stevenson, Smith, Jordan, Pierce, Crawford (na razie jest w LAC), będą chcieli też zaistnieć w ataku obok BG i CP, a piłka jest tylko jedna.
    Rivers to dobry motywator, ale już nie tak zręczny w innych elementach rzemiosła trenerskiego.
    Niemniej LAC mają ciekawy, bardzo dobry skład. Obok SAS, OKT, GSW i pewnie jeszcze Cleveland najlepszy w lidze.

    1. jak dla mnie, wreszcie jest ławka w LAC. Teraz Doc będzie miał szansę pokazać czy jest dobrym trenerem, czy też jak niektórzy twierdzą mocno przereklamowanym. S5 i zmiennicy, co prawda na razie na papierze, wyglądają całkiem ciekawie. Jest też kilka fajnych opcji na small ball i to w różnych konfiguracjach.
      Jednak założenia założeniami i specjalnie nie popadałbym w „achy” i „ochy” również nad SAS, GSW czy OKC , bo przyszły sezon może potoczyć się zupełnie nieoczekiwanie. „Ball Don’t Lie” i to jest najfajniejsze w NBA :)

    2. SAS od lat, a GSW w tym sezonie udowodnili, że grają lepiej niż suma talentu w składzie. Na to się składa system w jakim grają, filozofia gry, zawodnicy którzy to rozumieją i chcą się temu podporządkować, trener który tym zarządza oraz GM i właściciel (dwa ostatnie to także części bez których nie byłoby to możliwe, o czym często się zapomina).
      OKT tego jeszcze nie mają (zmiana trenera może im w tym pomóc), podobnie jak LAC. Obie ekipy mają jednak wielu bardzo dobrych graczy. I mają szanse na wejście na wyższy poziom, tak jak to zrobiło GSW w ostatnim sezonie.
      Dalej są Houston (oby Howard był w końcu zdrowy) oraz Memphis (w tych play offs zabrakło im trochę zdrowia Conleya i Allena, ale należy pamiętać, że prowadzili z GSW 2-1).

Comments are closed.