Jordan Hill trafił do Pacers

pacersPo rozstaniu z Roy’em Hibbertem (Lakers), Davidem Westem (Spurs) i Louisem Scolą (Raptors) działacze Indiany Pacers w końcu znaleźli środkowego! Energetyczny środkowy po 4 sezonach spędzonych w Kalifornii oraz 3 sezonach gry w Houston, wraca na wschodnie wybrzeże NBA. Jordan Hill w drafcie 2009 roku został wybrany do Knicks, jako numer 8. Teraz przystał na warunki Pacers.

Zakończone przez Lakers rozgrywki (tylko 21 zwycięstw) były statystycznie najlepszymi dla Hilla, który zalepiał podkoszową dziurę po odejściu Paua Gasola do Bulls. Aż 57-razy Jordan występował w roli startera, gdzie w przeszłości i poprzednich latach we wszystkich drużynach podobna sztuka udawała mu się 52-razy. Jego przeciętne z końcem sezonu oscylowały na poziomie 12 pkt i 8 zb, przy 27 minutach na boisku.

Jak na razie długość kontraktu Hilla oraz suma jego nie są podane do opinii publicznej. Wiemy, że Hill o minuty na parkiecie będzie walczył z Lavoy’em Allenem (nowy kontrakt), Ianem Mahinmim i Mylesem Turnerem (rookie). Czy znów przypadnie mu rola startera, czy zostanie energizerem z ławki Franka Vogela?

Komentarze do wpisu: “Jordan Hill trafił do Pacers

  1. Myles Turner – podoba mi się jego gra w lidze letniej. Wysoki, dobra budowa, a przy tym całkiem sprawny,świetnie blokuje, no i spory zasięg rzutu (ładnie ułożona ręka). Szczerze mówiąc to moim zdaniem gościu może być lepszy niż przereklamowany Okafor (tego gra mi się za to nie podoba za bardzo, co najwyżej drugi AL Jefferson z niego będzie) , tym bardziej że jest nawet rocznik młodszy (no ale w sumie tylko 3 miesiące różnicy więc można ich traktować jak rówieśników).
    Z racji tego,żę Indiana racczej o play-offy nie powalczy to dałbym temu chłopakowi sporo minut, a Hilla tylko na zmianę.
    Pozdrawiam

  2. Na wschodzie top 8 na teraz to wg mnie tak wygląda: 1 Cavs 2 Bulls 3 Hawks 4 Bucks 5 Wizzards 6 Heat 7 Pacers 8 Raps

    Wygląda na to ,że wszystkie pozostałe oprócz Knicks Nets i 76ers powalczą o playoffs

  3. A czemu maja sie nie dostac do play-off. Juz teraz maja swietna pierwsza piatke Hill,Turner,George,Ellias i G.Hill a rezerwowych tez maja na poziomie jak chocby Stuckey swietnie penetrujacy, przyzwoity strzelec C.J. Miles, Rudez tez pownie dostanie wiecej minut i bedzie grozil trojkami na obwodzie a do tego tacy defensorzy jak Salomon Hill i Mahinmi. Ja tam jestem pelen optymizmu przed kolejnym sezonem, wkacu sie pozbyli Hibertta szkoda tylko Westa i Scoli ale trudno juz swoje dla organizacji zrobili. Wszystko zalezy w jakim stanie wroci George czy dalej bedzie taka bestia jak przed kontuzja no i czy ten mlody Turner bedzie tez tak gral jak w lidze letniej. Larry Bird powiedzial za Indiana ma grac szybsza koszykowke i juz chyba ma wszystkie kawalki tej ukladanki. Zycie zweryfikuje:)
    Pozdrawiam

  4. Ja zupełnie ich w play-off nie widzę. Z wartościowych graczy został tylko Paul George, ale on jest po bardzo cięzkiej kontuzji i nie wierze, że od razu będzie grał na takim samym poziomie co przed kontuzją. Wyższe szanse na wschodzie daje Cavs,Bulls,Bucks,Hawks,Wizards,Raptors,Heat a o 8 miejsce zawalczą pewnie Detroit, i Hornets. Od Indiany to nawet wyżej Orlando widzę (a już na pewno przyszłość Magic wygląda dużo ciekawiej niż Pacers).

    1. Oczywiste Playoffy. Nawet powalczą o 6 miejsce. Spokojnie przed Heat i Detroit. Orlando 10-11 miejsce. Naprawdę nie rozumiem tych zachwytów nad Orlando. Skład perspektywiczny,ale mocni będą za 2, 3 lata. Ja to widzę tak 1. Bulls 2. Cavs 3. Atlanta 4. Bucks 5. Toronto 6. Indiana 7. Wizards 8. Miami Paul George jest drugim zawodnikiem w lidze, który ma tak ogromny wpływ na zespół(poza Lebronem). Jego powrót odmieni ten zespół.

  5. Ale to zakładasz, że George wróci taki sam albo i lepszy jak przed mega poważną kontuzją (patrz ostatnie przypadki poważnych kontuzji Rose’a czy Kobiego , którzy po powrocie grali na 30% tego co przed). Nawet jeśli wróci w formie to i tak nie ma w tym zespole żadnego gracza na wysokim poziomie; same ligowe średniaki:Hill,Turner,George,Ellias,G.Hill ,Stuckey, C.J. Miles, Rudez ,Salomon Hill i Mahinmi – come on. Nie wiem jak wygląda sytuacja z pipkowatym Boshem, ale jak będzie grał to Miami będzie sporo mocniejsze niż Pacers. Wizards za Indianą? Bez jaj. Stracili bodajże tylko Pierca, a na tej pozycji sporo postępy zrobił Potter, więc nie będą dużo słabsi niż rok temu. Charlotte też wydaje mi się nidocenione, ale tu faktycznie niewiadoma i się nie upieram. Nets też jest wielką niewiadomą i w tym składzie co mają na tą chwilę widzę ich wyżej niż Pacers. No chyba, że będą jakieś transfery zmianijące układ sił, moja subiektywa ocena jest na tą chwilę. Pozdrawiam

Comments are closed.