Po dwóch sezonach spędzonych w Phoenix Suns, Gerald Green zasili szeregi Miami Heat i podpisze jednoroczny kontrakt z drużyną. Niedoceniany w NBA zawodnik zdecydował się zostać zmiennikiem Dwyane’a Wade’a oraz Luola Denga , mając nadzieję na dużo lepsze wyniki drużyny i awans do play off. Dla Greena to kolejny klub w karierze…
Free agent forward Gerald Green has reached agreement on a one-year deal with the Miami Heat, league sources tell Yahoo Sports.
— Adrian Wojnarowski (@WojYahooNBA) lipiec 9, 2015
Heat będą ósmą drużyną Geralda Greena w jego karierze w NBA. W żadnej ekipie nie zagrzał miejsca na dłużej niż dwa sezony, a swój prawdziwy potencjał pokazał dopiero w rozgrywkach 2013/14, kiedy zdobywał średnio 15.8 punktów na mecz, przy skuteczności 44.5% z gry i 40% za trzy. W poprzednim sezonie nie grał już tak dobrze, a jego statystyki spadły do 11.9 punktów na mecz, 41.6% z gry i 35.4% za trzy.
Na Florydzie Green dostanie świetną okazję, żeby wrócić na poziom sprzed dwóch lat. Powinien grać więcej niż 20 minut na mecz, a przy częstych absencjach Dwyane’a Wade’a powinien pojawiać się w pierwszej piątce. Nawet jeśli Green nie będzie grał na takim wysokim poziomie jak w sezonie 2013/14, to wciąż może być wartościową opcją, a Heat są zabezpieczeni i posiadają szeroką rotację na pozycjach 2/3 (Tyler Johnson, Henry Walker, James Ennis, Winslow, Deng). Low risk, high reward.
To budowanie drużyny w Phoenix idzie rewelacyjnie ;)
Właśnie dziwiłem się czemu tak długo czekaliśmy na nowy kontrakt Geralda Greena. To świetny zmiennik, statystyki z zeszłego sezonu są bardzo dobre. Dodatkowo Green jest enerdżajzerem z ławki. Potrafi poderwać publiczność. Myślę, że to świetny ruch ze strony Miami. Wróżę im rozgrywki posezonowe.
Ja wymieniałbym teraz Denga. I dawalbym szansę młodym. Na pewno przed marcem poleci, tylko za kogo: drugiego centra, czy druga czwórkę?
Deng spadnie za rok , jak będzie potrzebna nowa umowa dla Whiteside’a. Wówczas swoje minuty dostaną Green oraz Winslow.
A to dopiero dobra wiadomość z rana! Oby Nate’owi się też udało gdzieś zaczepić….