Draymond Green porozumiał się z Warriors

warriorsMieliśmy odrobinę niejasności podczas negocjacji na linii Draymond Green – Golden State Warriors, następnie przebiła się niepotwierdzona informacja na temat propozycji Detroit Pistons, ale ostatecznie świeżo upieczony Mistrz NBA pozostanie w najlepszej drużynie sezonu na kolejne pięć lat. Umowa Greena wg różnych źródeł waha się między 82 i 85 mln USD. To spory, finansowy skok dla 25-latka wybranego w drafcie 2012 roku z numerem 35.

Z drugiej strony nic dziwnego, bowiem Draymond wykonał ogromny skok jakościowy między sezonem 2013-14 a 2014-15. Green awansował w hierarchii drużyny do roli startera i zdecydowanie wygrał rywalizację o startową piątkę z Davidem Lee. Dodatkowo , znacząco rozwinął swoje umiejętności defensywe oraz stał się bardziej wszechstronnym zawodnikiem, w ataku (dołożył rzut za trzy punkty). Nic też dziwnego , że został wybrany do Najlepszej Defensywnej Piątki sezonu. Silny skrzydłowy Warriors był też wysoko w głosowaniu na nagrodę dla gracza z Największym Postępem (drugi).

Statystyki Greena z sezonu zasadniczego oscylowały wokół 12 punktów i 8 zbiórek oraz 4 asyst. W play off jego cyferki poszły w górę do 14 pkt, 10 zb i 5 as. Dla niektórych fanów Warriors wysoki kontrakt Greena był mocno spodziewany, gdyż już wcześniej właściciele klubu zapowiadali, iż nie zamierzają rezygnować z usług rozwiajającego się gracza i zapłacą każde pieniądze by pozostawić go w Mistrzowskiej drużynie. Jak powiedzieli, tak zrobili, Green był i jest ich priorytetem na off-season 2015.

Komentarze do wpisu: “Draymond Green porozumiał się z Warriors

  1. Fatalnie, szkoda że nie wrócił do Michigan. vGundy jak narazie śpi od wczoraj a wszyscy, którym byli zainteresowani podpisują w innych zespołach. Chyba tylko Harris został, lipa ja na razie.

    1. ja uważam, że nie śpi. Jak w podsumowaniu naszym o Pistons on praktycznie już nikogo nie potrzebuje. Line Up Jackson/Jennings – KCP – Johnson – Ilyasova – Drummond jest pełny.

    2. GSW jest lepszą drużyną dla niego Pistons to teraz słaba, drużyna i w tym sezonie raczej też tak będzie.

  2. Świetna decyzja ze strony klubu i Greena. Jak przeczytałem, że się nie dogadują i dostał ofertę z Pistons to trochę się zmartwiłem. Ale czy jeśli GSW mogli wyrównać każdą ofertę to oznacza, że wyrównanie oferty zobowiązuje zawodnika do pozostania w drużynie, czy to jest tylko propozycja, a on i tam może sam wybrać gdzie chce iść?

    1. nie może wybrać,, musi zostać. Niektóre źródła mówią , że to była tylko plotka (może by podbić cenę?), więc może z puszczeniem tej informacji nieco się też , sam, pospieszyłem. Btw. w twitterowym szaleństwie wyławiania newsów można znaleźć sporo prawdy.

    2. Dzięki @Woy i całej redakcji, niesamowicie się spisujecie, jestem pod ogromnym wrażeniem szybkości w jakiej wyłapujecie i udostępniacie nam wszystkie newsy do tego z rzetelnym komentarzem. Jestem zachwycony że przy pierwszym kontakcie z ligą od razu trafiłem na wasz portal. Życzę wytrwałości w pracy i satysfakcji.

      REDAKCJA: Również dzięki (:-0)

  3. Czyli będzie zarabiać więcej niż Curry ….
    Ale trzeba przyznać że jest on bardzo ważną postacią w Warriors, świetna obroba , dobra gra w ataku i najważniejsza osoba przy small ballu GSW.
    Sam też dobrze wie że jak Warriors zostaną ze skladem z poprzedniego roku to znow moze nie byc na nich mocnych

  4. Czy ktokolwiek wierzył tak na prawdę, że GSW mogliby mu tego maxa nie dać? :-)

    1. nie, bo podobnie do Gasola (108-110 przy maxie) nie miał żadnych umówionych rozmów i spotkań z innymi klubami.

  5. Ja to jestem ciekaw czy Curry chodzi do zarządu o podwyżkę. W ogóle można zmienić warunki od tak?

    Wiadomo Curry sporo zarabia poza boiskiem – w końcu w tej chwili nawet jego koszulki rozchodzą się lepiej od Lebrona .

  6. Tragedia dla Pistons. :( Fit idealny, człowiek stamtąd, wszystko by pięknie zagrało. Niestety, obecnie Pistons to organizacja patologiczna i nie ma żadnych argumentów, żeby skusić topowych grajków, szczególnie z zespołu mistrzowskiego. Zapowiada się kolejny słaby sezon, co spowoduje znowu niechęć FA do przyjścia i tak w kółko…

    1. Nie rozpatrywałbym tego w kategorii tragedii, tylko raczej mrzonek SVG. Od początku pomysł skazany na porażkę.

Comments are closed.