Zapowiedź dnia 12.04.2015

Witajcie, dzisiaj przed nami dziewięć spotkań. Przynamniej kilka przejdą bez echa za to kilka z dzisiejszych spotkań to będzie walka na noże aby tylko wejść do Postseason.

BROOKLYN NETS (37-42) @ MILWAUKEE BUCKS (39-40), godz. 21:00

Czysto teoretycznie Bucks mogą jeszcze wypaść poza czołową ósemkę. Do pełni szczęścia brakuję im tylko jednej wygranej. Nets nie są w takiej komfortowej sytuacji. Mają tylko jedną wygraną przewagi nad walczącą Indianą(Miami już chyba odpadło-tylko cud może ich uratować-tym razem się myliłem miałem ich w ósemce). Nets są 10-2 w ostatnich 12 meczach. Przegrali tylko dwa razy z liderem konferencji wschodniej. Buks wygrali 2:1 w konfrontacjach z Nets w tym sezonie. Bucks będą grać jeszcze z 76ers więc mają czas na wygraną a Nets potrzebują tej wygranej jak powietrza.

CLEVELAND CAVALIERS(51-28) @ BOSTON CELTICS (37-42), godz. 21:00

Potencjalni rywale w pierwszej rundzie PO. Jest rewanż za mecz sprzed dwóch dni, w którym nieoczekiwanie wygrał Boston. Jak będzie tym razem? Czy David Blatt da odpocząć swoim najważniejszym zawodnikom? Do tego meczu CLE są lepsi 2:1 w bezpośrednich pojedynkach. Przegrali co prawda z Bostonem ostatni mecz ale nadal są 8:2 w ostatnich 10. Boston ma taki sam bilans jak Nets i przewagę jednej wygranej nad dziewiątą Indianą.

CHARLOTTE HORNETS (33-46) @ DETROIT PISTONS (30-49), godz. 21:30

Mecz sąsiadujących ze sobą w tabeli zespołów.  Niestety to tylko 11 i 12 zespół na wschodzie. Walki tam będzie tylko co w boksie romantyzmu. Jedyne co mogę napisać to, że w tym roku CHA są lepsi 2:1. Charlotte mają trzy porażki z rzędu a Pistons dwie. Chyba nie tak sobie wyobrażali koniec sezonu Michael Jordan(właściciel Charlotte) i Stan Van Gundy(trener Pistons)

SACRAMENTO KINGS (27-52) @ DENVER NUGGETS (29-50), godz. 23:00

Mógłbym skopiować opis z wcześniejszego meczu. Dwa sąsiadujące zespoły tym razem na zachodzi, nie walczące już o nic. Sacramento jest lepsze lepsze w bezpośrednich pojedynkach 2:1. Oba zespoły po przejściach w tym sezonie. Oba po zwolnieniach głównych trenerów. Oba z przyszłościowym składem. Oby tylko właściciel Kings Vivek Randadive nie wymyślił czegoś głupiego.

OKLAHOMA CITY THUNDER (43-36) @ INDIANA PACERS (36-43), godz. 24:00

Zacznę od tego, że Indiana na zachodzie była by na 12 miejscu. Na wschodzi bije się o PO. Ten mecz może zdecydować do wejściach do PO na wchodzie i zachodzie. Żaden, z zespołów w tym momencie nie jest w PO. Muszą wygrywać i liczyć na porażki przeciwników. Jedna z ekip raczej straci szanse na PO po dzisiejszej przegranej. Bilans to skromne 1:0 dla OKC. Szykuje się walka na całego. Wszystkie oczy skierowane na Russela i Paula.

 ATLANTA HAWKS (60-19) @ WASHINGTON WIZZARDS (45-34), godz. 24:00

Właściwie będzie to mecz treningowy i sprawdzanie schematów taktycznych przed ewentualnym pojedynkiem w drugiej rundzie Playoffs. W tym sezonie Jastrzębie wygrały wszystkie 3 dotychczasowe pojedynki z Wizzards, ale nie wiadomo jak podejdą do tego meczu i kogo wystawią do gry. Zespół ze stolicy, co prawda, poprawił już zeszłoroczny wynik (44 wygrane), ale jeszcze kilka tygodni temu apetyty były znacznie większe.

NEW ORLEANS PELICANS (43-36) @ HOUSTON ROCKETS (53-26), godz. 1:00

Bardzo ważny mecz dla obu ekip. Rockets jeszcze nie dawno byli na drugim miejscu w konferencji, jednak po dwóch porażkach z San Antonio spadli na 6 miejsce. To idealny moment dla Jamesa Hardena na pokazanie kto powinien dostać nagrodę MVP. Zajęcie drugie miejsca przez Rakiety na pewno go do tego przybliży. Zespół z Nowego Orleanu natomiast ma taki sam bilans jak OKC w walce o ósmą lokatę. Mają jednak tie-breakera i jeżeli wygrają dzisiejszy mecz, to będą o krok od awansu.

PHOENIX SUNS (39-41) @ SAN ANTONIO SPURS (54-26), godz. 1:00

San Antonio grają w ostatnim czasie jak na mistrzów przystało. Pop chciałby pewnie dać kilka chwil odpoczynku swoim dinozaurom, ale skoro jest szansa na przewagę własnego parkietu nawet w dwóch pierwszych rundach, to nie będzie taryfy ulgowej. 10 wygranych z rzędu i 13 w 14 meczach. Tymczasem Słońce nad Arizoną zgasło już całkowicie. Suns przegrali 8 z 9 ostatnich gier i spadli poniżej bilansu 50%. Chyba czas na kolejną przebudowę.

DALLAS MAVERICS (48-31) @ LOS ANGELES LAKERS (21-58), godz. 3:30

Jeden z mniej istotnych meczów dzisiejszego dnia. Do Kalifornii przyjeżdża zespół z Teksasu. Obie drużyny mają już pewne miejsca na koniec sezonu. Zespół z Dallas zajmie 7 miejsce i z dużym prawdopodobieństwa można stwierdzić, że w PO spotkają się z rywalem zza między (San Antonio lub Houston). Natomiast Jeziorowcy w odwróconej tabeli zajmą 4 miejsce. Cel utrzymania picku (chroniony w TOP 5) powinien być więc spełniony.

 

Cztery ostatnie mecze zapowiadał dla Państwa Mr. Cental