W pogoni za grą lepszej jakości #7 Bolesna porażka z Nets

Spotkanie z Brooklyn Nets miało być dla obydwóch zespołów walką o miejsce w play off. Zarówno Nets jak i Hornets grają bardzo nierówno w przeciągu całego sezonu. Porażka Szerszeni zepchnęła ich na 11 miejsce i w tym momencie aż 4 ekipy biją się o ostatnie miejsce gwarantujące gry posezonowe.

Mecz Brooklynczyków z Szerszeniami był pojedynkiem Ala Jeffersona z Brookiem Lopezem. BigAl zakończył mecz z 23 punktami, 10 zbiórkami i 2 asystami z ponad 50% skutecznością, natomiast Lopez zanotował 34 punkty, 10 zbiórek i 3 bloki trafiając 16 z 26 rzutów. Nie licząc Jeffersona tylko Gerald Henderson i Michael Kidd-Gilchrist  grali solidny basket. Pierwszy zdobył 23 punkty, a drugi rzucił 6 punktów, zebrał 10 piłek i rozdał 4 asysty, a przede wszystkim skutecznie grał w obronie.

Niestety nie da się wygrywać meczów trafiając 3 rzuty z dystansu przy 12 próbach.  Trener Steve Clifford zmarginalizował rolę Briana Robertsa i P.J. Hairstona, którzy potrafią rozciągnąć grę. Najbardziej zawiedli Mo Williams i Kemba Walker, którzy razem zdobyli 20 punktów trafiając tylko 6 z 23 rzutów.

Paradoksalnie Hornets mogli wygrać te spotkanie, ale na 3 sekundy przed końcem wznawiając z autu Brook Lopez przechwycił piłkę podaną przez Geralda Hendersona. Trafiona trójka dałaby im remis i prawdopodobną dogrywkę, ale cóż.. może w przyszłym sezonie.

Naprawdę trudno jest być kibicem Szerszeni. Boston, Pacers i Nets są konkurentami Hornets w walce o play off. Hornets grają chyba najbardziej nierówną koszykówkę z wszystkich wymienionych zespołów. Mogą wygrać kolejne 5 spotkań i dostać się do play off, a równie dobrze mogą przegrać resztę spotkań spadając jeszcze za Pistons. Jaka przyszłość czeka Hornets w tym sezonie? Miejmy nadzieję, że z grami posezonowymi.

 

Komentarze do wpisu: “W pogoni za grą lepszej jakości #7 Bolesna porażka z Nets

  1. Już Bucks i Heat zamknąłeś? Ja ciągle liczę na przebudzenie Pacers.
    Nets i Celtcis mimo wszystko moim zdaniem odpadną. Więc Bucks, Pacers oraz Hornets walcza o miejsca .

    1. Bucks mimo wszystko mają wyraźną przewagę i nie wierzę, że nie wygrają 2-3 spotkań, a po za tym konkurenci musieliby wygrywać praktycznie wszystko co jest raczej niemożliwe.
      Heat przy całej mizerii, którą grają wyglądają najpewniej i też mają lekką przewagę.

    2. Ja tam bez Paula George’a nie widzę jakichś specjalnych przewag Pacers nad innymi. A Wizardsom porażkę w dużej mierze załatwił Randy Wittman, który ściągnął Gortata na ostatnią akcję za Portera. George Hill sobie bez problemu wjechał w trumnę, bo nie było żadnego shot blockera. W zasadzie Pacers powinni to spotkanie przegrać. Co do Hornets to wczoraj Jefferson grał beznadziejnie w obronie. Dał Lopezowi wszystko co chciał. Zero twardości. Lopez pierwsze i bodaj jedyne rzuty wolne miał w końcówce czwartej kwarty. Hornets nie widzę w play-offach, chyba że Kemba wróci do najwyższej dyspozycji.

  2. Gdyby nie kontuzja Jenningsa to PO byłyby już zaklepane dla Heat i Pistons.

Comments are closed.