Tygodnik z Enbiej #14 / 2014-15

TO BE BEAST OR NOT TO BE A BEAST?

Woy: Steph Curry, za występ na poziomie 51 punktów i kolejny krok w stronę MVP sezonu zasadniczego. W starciu z Dallas Mavericks Stefek trafił 10 z 16 oddanych trójek i rozbił obronę Mavs w drobny pył. W całym tygodniu trafił 22 trójki, przy 46 próbach (10/16 miał przeciwko Mavs).

Lordam: Giannis A. za zostanie po raz pierwszy w karierze graczem tygodnia na Wschodzie. Antek ma olbrzymi potencjał, rusza się z gracją obrońcy mają 211 cm wzrostu. Pierwszym krokiem może zostawić w przedbiegach większość skrzydłowych ligi. Przyszłość należy tylko do niego.

KOMPLETNE ZASKOCZENIE CZYLI DIABEŁ Z PUDEŁKA :

Woy: Charlie Villanueva z drugim meczem w przeciągu ostatnich dwóch tygodni, kiedy aplikuje rywalom co najmniej 5 trójek (wcześniej, w końcówce stycznia miał 6 celnych przeciwko Heat oraz 20 pkt). Tym razem CV popisał się w meczu przeciwko Clippers, notując 5 na 7 za trzy oraz zdobywając swój rekord sezonu – 26 oczek. Villanueva z taką formą może śmiało dawać czas na złapanie oddechu Dirkowi Nowitzkiemu.

Lordam: Charlie Villanueva. O ile nie dziwił mnie jednorazowy wystrzał Charliego V, o tyle kolejne świetne spotkanie zaczyna mnie zaskakiwać, a czy powinno? Swego czasu wspólnie z Andrew Bogutem byli uważani w Bucks za jeden z najbardziej perspektywicznych duetów podkoszowych w lidze. Charlie świetny w ofensywie, a Australijczyk w destrukcji poczynań rywala. Niestety wielki kontrakt z Pistons pozbawił Dominikańczyka chęci do gry i musi się teraz odbudowywać w Dallas. Biorąc pod uwagę plagę kontuzji w Mavericks trener Rick Carlislie będzie w coraz większym wymiarze czasu stawiał na Charliego.

MAM TALENT :

Woy: Marcus Morris, zawsze wspominamy o jego bracie Markieffie a tymczasem drugi bliźniak zanotował 34 pkt i 12 zb w starciu z Utah Jazz. Marcus dołożył 5 celnych trójek przy 7 próbach rzutu z dystansu. Będący zawsze w cieniu brata skrzydłowy okazał się postacią numer jeden starcia z Jazz-bandem.

Lordam: Robert Corvington, którego już raz umieściłem na tym miejscu i kilkukrotnie w ramach ceglarza tygodnia. Nie da się ukryć, że obwodowy Sixers ma niezwykłą smykałkę do rzutów z dystansu. Śmiem twierdzić, że w lepszym zespole, gdzie gra jest bardziej poukładana osiągałby spokojnie skuteczność w graniach 42-5% zza łuku.

WARTO BYŁO WYDAĆ SZMALEC NA :

Woy: DeMarre Carroll, w sierpniu 2013 Hawks przechwycili tego skrzydłowego z Utah i to okazał się strzał w ’10-tkę’. Nie dość, że imponuje jako stoper, świetnie wywiązujący się z zadań defensywnych to dodatkowo przy Paulu Millsapie czy Kyle’u Korverze (innych ex Jazz-menach) rozwija się w ataku. Najpierw, w grudniu ustanowił przeciwko Clippers swój rekord strzelecki, z 25 pkt by wczoraj popisać się nowym, najlepszym osiągnięciem w karierze. W starciu z Wolves ustrzelił nowy career high z 26 oczkami. DeMarre zarabia w granicach 900 tys dolarów za sezon czyli złoty interes sterników Hawks!

Lordam: Zach Randolph, gdyż niewielu pamięta, że parafował swój kontrakt w ubiegłym sezonie. Co prawda nie zarabia on kilka lecz kilkanaście milionów co sezon, lecz są to świetnie spożytkowane pieniądze. Dopiero pod jego nieobecność dało się zauważyć jak cierpiała na tym gra Marca Gasola i całych Grizzlies. W poprzednim tygodniu co prawda nie zabłysnął, ale średnie 15-10 i tak robią wrażenie.

PAN CEGLARZ :

Woy: Markieff Morris, za dwa ostatnie występy Suns przeciwko Jazz oraz Kings. W starciu z Utah jeszcze nie było tak tragicznie (6/18) jak później w przegranym starciu z Sacramento. Markieff rzucał , rzucał i jeszcze raz rzucał a z 20 oddanych rzutów z gry trafił tylko 3. 15 % z gry przeciwko Kings (w meczu , w którym DeMarcus Cousins zabrał Suns wygraną) i łącznie w dwóch ostatnich meczach 9 celnych przy 38 próbach. 23 % z gry to dokładnie połowa jego przeciętnej średniej skuteczności z całych rozgrywek. Na szczęście dla Suns i Markieffa w starciu z Jazz szalał jego brat, Marcus.

Lordam: Michael Carter-Williams rozegrał w zeszył tygodniu co prawda tylko 2 spotkania, ale 5 z 21 trafionych z gry i 1 z 6 rzutów zza łuku chluby mu nie przynosi.

A MIAŁO BYĆ TAK PIĘKNIE :

Woy: Marcin Gortat w All Star Game. Akcja była piękna, fani polskiej koszykówki i samego Marcina wywindowali jego osobę do 4 pozycji wśród graczy front courtu. Sam nasz środkowy nie dopasował się ostatnimi zdobyczami do poziomu głosowania…4/16 z gry w obu meczach przeciwko Hornets. Wcześniej byliśmy świadkami starcia z Toronto, w którym nasz rodak zdobył 2 pkt i 1 zbiórkę. Gdzie te czasy , kiedy wstawaliśmy rano i sprawdzając wyniki byliśmy pewni , że znajdziemy double-double w dorobku Polaka ?!

Lordam: Dallas Mavericks, którzy przez kontuzję powoli stoją okrakiem nad rwącą rzeką zwaną 9 miejscem na Zachodzie. Niestety ale grając bez 3-4 podstawowych graczy nie da się osiągnąć sukcesu. Jedynym ratunkiem Mavericks jest odważniejsze postawienie na Villanuevę, Aminu i podpisanie O’Neala. Całe szczęście, że Pelicans i Thunder również grają w kratkę.

PÓŁ ŻARTEM PÓŁ SERIO :

Woy: oni mieli walczyć o tytuł; Czy Dallas Mavericks mogą wypaść poza czołową ósemkę Zachodu (?) Powód jest prosty, plaga kontuzji i urazów dotarła do Dallas – i jak na razie wyłączyła z gry Rajona Rondo. Dodatkowo, minionej nocy zatrzymała Tysona Chandlera oraz Montę Ellisa. Nikomu źle nie życzę oraz bliżej mi do bycia fanem Mavs niż ich hejterem, ale nagle okazuje się , że pozyskanie Rondo oraz Chandlera niewiele da/dało…a na pewno nie walkę o Mistrzostwo. Na Zachodzie sytuacja zmienia się każdego dnia, jeśli popatrzymy na sytuację kadrową ekip (m.in. N.O. Pelicans i L.A. Clippers) oraz ich problemy z kontuzjami. O top8 walczy nadal najlepszych 10 ekip. Wychodzi też największa bolączka Mavs, brak wartościowego zmiennika dla Chandlera (Brandan Wright już jest w Phoenix, Jermaine O’Neal jeszcze nie dojechał).
Druga drużyna, Miami Heat, przy swojej tragicznej formie może nie zagościć w play off jeśli nie poprawi swoich osiągów. Wicemistrzowie ligi mają już na plecach w walce o ósemkę takie firmy jak Celtics, Pacers, Pistons i Nets…Letnie inwestycje w Chrisa Bosha oraz Luola Denga wcale nie muszą przynieść top8. Hassan Whiteside wywołuje jako jedyny uśmiech na twarzy fanów Żaru.

Lordam: Nie wiem ile jeszcze spotkań muszą przerżnąć w końcówce Charlotte Hornets żeby w końcu zaczęli trzymać wynik na wodzy. Porażki z Sixers i Pacers były żenujące, pomimo dobrej gry przez 3/4 spotkania. Niestety w koszykówce możesz przegrywać przez 47 minut by w ostatniej przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Zapraszamy do komentarzy wszystkich ZAKAPIORÓW !

Komentarze do wpisu: “Tygodnik z Enbiej #14 / 2014-15

  1. Marcus Morris, zawsze wspominany o jego bracie Markusie – nie powinno przypadkiem być – jego bracie Markieffie?

  2. Antetokounmpo co robi to szczęka opada! Zachwyty wszędzie jak Wiggins gra,a niecomniej hypu wokół 19-11 greka w całym tygodniu. Jeszcze myśl iż ma 19 lat i talent playmakera do stworzenia. On może być dzisiejszym Magiciem Johnsonem,pod względem m.in wszechstronności

  3. Pierwszy raz się udzielam, ale wezwany – Zakapior 1 się melduje :)

    1. Znów wsadzę kij w mrowisko, ale Harden. Ok w 5 ostatnich meczach Houston ma bilans 3-2, ale James gra lepiej niż ktokolwiek. Też trafił 15 z 32 trójek wrzucił 2 razy >40 pktów i miał trzykrotnie niemal Triple-Double.
    2. Tony Snell. Gracz z końca ławki zaliczający ok 7 minut na mecz w styczniu wskoczył szerzej do rotacji a w lutym zaliczył już 2 swietne występy ( 19 i 24 pkty, 4 i 5 x 3pkt). Może w końcu Thibbs będzie go wykorzystywał tak jak powinien.
    3. Greek-Freak :) Lordam napisał o nim wszystko :)
    4.Josh Smith. Coprawda to tylko 2 miliony, ale w związku z nieobecnością Howarda Josh w końcu zaczyna grac tak jak chcieliby wszyscy kibice Rakiet. Ostatnie 3 mecze to średnie ok 17/7/5 skuteczność 54 % z gry i o dziwo 62,5% za 3 (10/16). Oby tak dalej
    5. Wielu zawodników powinno zmienić zawód i zostać murarzem, ale mi się w oczy od dawna rzuca Trey Burke. 2/13 z PHX, 5/12 z SAC i wisienka na torcie 0/10 z NO sprawiają że Qcin nie wraca z zawieszenia :P
    6. Knicks. Wydawało się, że powoli wychodzą z marazmu. Zanotowali kilka zwycięstw i naprawdę można było wierzyć, że nie będą czerwona latarnią. ostatnie 4 mecze znów jednak przegrałi. O ile GS są poza zasięgiem niemal wszystkich, o tyle przegrać z Bostonem Brooklynem i Miami czyli drużynami które nie wiadomo po co i o co grają, już boli.
    7. Będę się czepiał, ale Milwaukee będzie niebawem mistrzem NBA. Już ma w pewnym rankingu większe szanse niż Houston San Antonio i Washington. Co ciekawe z Was przegrali oba mecze z Houston też, a z San Antonio na razie 1 :)

    1. No właśnie, co jest z Qcinem? Nie żebym tęsknił ale jego gwiazda rozbłysła tak nagle jak zgasła :P

  4. Lordam dzisiaj Charlotte nie dostali 1 punktem przez zawaloną końcówkę :P Popisali się i pozbawili mnie maxa :( Nigdy nie dogonię tego awanturnika z Polic :P:P

    1. Akurat na Pistons postawiłem i się nie zawiodłem. 'Maxiu’ wszedł:-)

  5. Była chwilą strachu o maxa, kiedy Lakers dogonili Denver w końcówce;)

  6. Elo!
    Gratulacje dla „maxiorów” dzisiejszej nocy, ja niestety 4/5, zaufałem (upadłej) magii LAL…
    Co do tygodnika, to wspominałem we wcześniejszych wpisach, że uwielbiam te duety Woy’a i Lordam’a.
    Nie sposób się nie zgodnić.
    Jeszcze ciekawiej zrobiło się na zachodzie, niestety przez kontuzje. Oglądałem mecz Lac@Dal i w połowie I kwarty, wiedziałem, że pożegnałem się z maxem. I tak byłem pod wrażeniem, jak dwa razy Mavs dochodzili, Clips na kilka punktów.
    CV druga młodość.
    Giannis A. to fenomen, boję się tylko, że złapie jakąś kontuzję, ale ruchy ma niesamowite. Faktycznie ze zdrowym Jabadi’m Parkerem, mogą stworzyć nową jakość pod koszem.
    Ogólnie za 2-3 lata na wschodzie może aktualnym, być stwierdzenie „odwróć tabelę(…)”.
    PS. Jak wzywacie zakapiorów, to musimy się odzywać!

    1. No widzisz jak się ładnie rozpisałem :) Ciekawe co napłodzi Amon i CCPrice :)

  7. Część merytoryczna:
    1. James Harden za tydzień na poziomie 35 pkt (FG% = 49,2; 3p% = 47,6), 5.7 as, 5 reb, 1,3 stl, 0,7 blk. To właśnie Harden ciągnie wózek zwany Huston do rozstawienia w PO.
    2. Charlie Villanueva – tutaj powiedzieliście wszystko. Ja bym jeszcze dodał drugiego 'diabła’ w osobie Khris’a Middleton, który zaskoczył mnie szczególnie na początku tygodnia.
    3. Hassan Whiteside – nie wspomnienie tutaj o nim to jak nie powiedzenie niczego o mijającym tygodniu… Talenty lub ich brak u doświadczonych graczy już znamy, ale Hassan wow… w tym tygodniu mecz 24/20… i to jest talent… u Morrisa jak już wiemy to tylko przebłysk, a Corvington póki co nie jest mu godny butów wiązać.
    4. Patrz punkt 3, który mówi wszystko… Jedyny regularnie jasny punkt Heat. Bosh ma jedynie przebłyski, a Wade niestety rozkładany jest na części pierwsze przez kontuzje.
    5. Parafrazując – Stats don’t lie! – ceglarzem jest Lou Williams 4 spotkania w których oddawał średnio 9,3 rzutu i to wszystko na zabójczej skuteczności 16,2 %… a pamiętajmy że wchodzi z ławki na zmęczonego rywala… I ja się pytam gdzie jest ten Sweet Lou z początku sezonu?!
    6. Atlanta miała śrubować swój rekord sezonu, a tymczasem rozpoczęli tydzień od batów z Pels, a gdy wydawało się, że wrócili na właściwe tory kiedy objechali GSW w ich hali, to dostali po tyłkach od Miśków…
    7. Kings ze sporą dozą prawdopodobieństwa podpiszą Karla. Teraz rodzi się pytanie jak długo doświadczony trener będzie prowadził Królów, jeżeli nie zapatruje się pozytywnie na pomysł Vivka do gry taktyką 4+1?

    Trochę o formule:
    Panowie… mam wrażenie, że niektóre kategorie strasznie się Wam rozmazują i w rzeczywistości w pierwszysch 4 pytaniach można układać zawodnikówjak się chce byle tylko ich wyróżnić… może jakoś to sprecyzować… np.
    1. Bestia jest bestia… bestią tygodnia jest MVP…
    2. Zaskoczenie czyli ten kto w danym tygodniu pokazał przebłysk geniuszu, chociaż nikt się tego nie spodziewał. Bo nawet jak taki Harden czy Curry rzucą w meczu 60 pkt. to i tak będzie mniejsze zaskoczenie niż CV i jego osiągnięcie w poprzednim tygodniu.
    3. Jeżeli mówi o mam talent to raczej w przypadku graczy wchodzących do ligi którzy ten talent udowadniają… więc niech to będą zawodnicy typu pierwszoroczniacy, drugoroczniacy, maks trzecioroczniacy… później to już tylko przebłyski talentu albo jego niespodziewana eksplozja… słowem ja bym zostawił tę kategorię dla ligowych świeżaków.
    4. Może warto mówić o zawodnikach, którzy pokazali coś w tygodniu, ale jednocześnie ten wydany szmalec to historia obecnego sezonu, a nie kontrakt podpisany 2-3 lata temu. Więc może tutaj poruszać tylko ludzi, którzy przeszli do drużyny czy podpisali kontrakt z klubem przed lub w trakcie trwania sezonu.
    Oczywiście to tylko moje sugestie, żeby było jeszcze ciekawiej… ;)

    @Woy pamiętaj o promocji konkursu na blog roku…;)

    1. Dokładnie czymś takim się kierowałem podając swoje typy :)

    2. Spoko, uwagi przyjęte i od następnego tygodnia zmodyfikujemy nasze typy, zawężając ocenę do Twoich kryteriów (od siebie dodam, że Marcus Morris był naprawdę godnym uwagi).
      Btw. z tym szmalcem to jest tak, że czasami warto pokazać tych co zarabiają mało, o robią baardzoo dużo :-) tutaj Carroll jest tzw. strzałem managerskim, którego następny kontrakt będzie z pewnością wyższy (ala Whiteside czy Jimmy Butler -> nie mylić z Caronem czy Rasualem ;-)

      DZIĘKI WIELKIE ZA LOGO.

    3. Ex
      Zauważ, że w lidze jest 30 zespołów, którzy mają +/- 15 zawodników, więc lekką ręką mamy 450 gości, których trzeba obserwować. Każdy z nas ogląda inne mecze (nie da się obejrzeć wszystkich) i skupia się na innych aspektach. To prawda, że Whiteside to nieporównywalny talent z Corvingtonem, ale to już wie każdy. Po za tym Hassan 3-krotnie był już w naszym zestawieniu i o nim wszyscy wiedzą. Rzadko kto ogląda mecze Sixers i skupia się na takich zawodnikach jak Corvington czy Daniels, a moim zdaniem warto im poświęcić chwilę uwagi.
      Moim zdaniem po to pierwsze 4 kategorię są tak zbliżone, żeby można było własnie wyłapać tę część gości, którzy nas w tym tygodniu czymś zaskoczyli.
      Odnośnie ceglenia jest podobnie. Zawsze się skupiasz na tych, którzy Ci jakoś zapadli w pamięć nie tylko skutecznością, ale także selekcją rzutową.
      Pzdr;) i dzięki za uwagi.

  8. Ale ja nie mam co napisać, chłopaki wszystko opisali. Dobra, dodam C.J. McColluma jako „mam talent”. Parę razy pokazał swój potencjał, jakby jeszcze w końcu się wstrzelił…

    Dobra, moja obecność odfajkowana , karta podbita:)

  9. @Woy ja niczego nie chcę ujmować Morrisowi, ale dla mnie w tym momencie kariery to już bardziej 'diabeł z pudełka’ niż mam talent… ;) A z tym szmalcem to widzę tak, że jeżeli podpisali np. z Carrollem kontrakt w zeszłym sezonie to w tym jest to już niejako historią (ten kontrakt)… inaczej można by tutaj podciągnąć kontrakt Currego, który jest bardzo niski jak na gracza tego formatu. Chociaż po części się z Tobą zgadzam.
    Btw. nie dziękuj tylko zrób pożytek, może jak wujek Sam będzie groził palcem na końcu artykułów to więcej osób się zreflektuje i odda swój głos… ;)

    @Lordam ogólnie to zgadzam się, że wszystkie odpowiedz tutaj są kwestią subiektywną i tego nie neguje chociaż czasami mam odmienne zdanie. To, że np. moim zdaniem ceglarzem tygodnia był Lou, nie oznacza wcale, że 'nie doceniłem’ wskazanego przez Ciebie MCW… różnica zdań jest, ale oba typy są mocne i celne. Co do Hassana to masz swoją rację, ale z mojego punktu widzenia oceniamy jeden tydzień i jeżeli dany zawodnik gra kolejny wybitny tydzień i to na tle ligi, a nie swojej kariery to dlaczego o nim nie wspomnieć po raz kolejny?

    Ogólnie to jeżeli te kategorie nie będą się tak bardzo zacierać i zlewać to będzie można wytypować bardziej precyzyjnie najlepszych w danej kategorii. W końcu statuetka MVP też jest tylko jedna pomimo, że graczy wybitnych znacznie więcej. Poza tym nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w danej kategorii np. poza stwierdzeniem, że Whiteside był najlepszy i udowodnił kolejny tydzień z rzędu, że 'ma talent’, dopowiedzieć że warty wyróżnienia w zakończonym tygodniu był jeszcze Corvington.

Comments are closed.