Ciekawostki statystyczne im. NBA (45)

Co to była za noc w NBA! W dużym skrócie: przerwana seria zwycięstw Cleveland w Indianie, przerwana seria porażek Orlando w… Orlando, come-back Raptors i kolejna porażka Clippers, mecz dwóch najlepszych drużyn w lidze wygrany przez Hawks, 21/21 Grega Monroe i kolejna porażka Denver, świetny występ Giannisa Antetokounmpo, ale też świetna odpowiedź Jamesa Hardena i zwycięstwo jego Rockets, dalej mieliśmy wygraną najgorszej drużyny Konferencji Zachodniej z jej wiceliderem, MECZ Pelicans-Thunder z kolejnym niemożliwym występem Russella Westbrooka i buzzer-beaterem Anthony’ego Davisa (wow), najlepszy występ w karierze Marcusa Morrisa i wreszcie – jakby nie patrzeć – spotkanie ostatnich finalistów NBA.

Tak wielka noc zasługuje na równie wielkie wydanie „Ciekawostek statystycznych”. Przetrząsnąłem chyba cały internet, sam też trochę podziałałem na basketball-reference i trochę udało mi się zebrać. No to lecimy:

NEW YORK KNICKS 88:92 BROOKLYN NETS

– Nets pokonali Knicks już po raz trzeci w tym sezonie i już teraz wiadomo, że wygrają tę derbową serię. Ostatni raz udało im się to w sezonie 2006/07.

– Po bardzo słabym styczniu Nets niespodziewanie rozpoczęli luty od trzech kolejnych zwycięstw, co oznacza, że już teraz mają w nim tyle samo wygranych, co przez cały styczeń (3-15). Dłuższej serii w tym sezonie jeszcze nie zaliczyli. Ok, dziś pokonali Knicks, ale wcześniej byli przecież Clippers i Raptors. Teraz czeka ich jednak aż osiem kolejnych meczów poza domem. Na razie to ich pierwszy początek lutego z 3-0 od sześciu lat.

– Nets trafili dziś równo 50% rzutów, a w ich przypadku jest to wręcz magiczna granica. Na 6 meczów, w których udało im się tego dokonać, wygrali wszystkie.

Brook Lopez miał 22 punkty, 9 zbiórek oraz 6 bloków (11-18 FG). Już po raz drugi w tym sezonie udało mu się zaliczyć 20 punktów i 6 bloków jako rezerwowy. Jak dotąd jedynym graczem, który zanotował więcej niż jeden taki występ z ławki w pojedynczym sezonie, był Kevin McHale (1982/83). Bloki liczone są od 1973 roku. Ostatnim zawodnikiem, który w roli zmiennika zanotował 22 punkty, 9 zbiórek i 6 bloków, był Kelvin Cato w 2002 roku.

Jarrett Jack miał 20 punktów (8 ast). Osiągnął tę barierę już po raz trzeci w czterech ostatnich meczach (średnio 21.6 ppg, 5.3 rpg, 8.5 apg). To jego pierwsza taka seria od prawie dwóch lat.

Carmelo Anthony w trzech meczach z Brooklynem w tym sezonie zdobył łącznie 60 punktów i trafił tylko 16 z 64 rzutów (nietrudno policzyć, że to 25%). Wszystkie trzy występy znajdują się w piątce najgorszych pod względem skuteczności występów Melo w obecnych rozgrywkach.

Langston Galloway miał 9 punktów i rekordowe 11 zbiórek, ale trafił tylko 1 z 7 trójek. Carmelo spudłował wszystkie pięć. Cała drużyna gości trafiła 6 z 24 rzutów i to mimo 3-4 Jose Calderona (15 pkt, 8-10 3pt w czterech ostatnich meczach).

CLEVELAND CAVALIERS 99:103 INDIANA PACERS

– Trzecia najdłuższa seria zwycięstw tego sezonu została dziś przerwana. Po 12 kolejnych wygranych Cavaliers wreszcie zostali pokonani – szkoda, bo do wyrównania rekordu klubu (raz w 2009, raz w 2010 roku) zabrakło im właśnie dzisiejszego zwycięstwa. Tym razem górą w starciu Pacers z drużyną LeBrona Jamesa byli jednak ci pierwsi.

– To już dziewiąta kolejna wygrana Pacers z Cavaliers w Indianapolis. Kyrie Irving jeszcze nigdy w swojej profesjonalnej karierze nie odniósł zwycięstwa w tym mieście. Dziś spisał się bardzo dobrze, miał 29 punktów na świetnej skuteczności 13-26 z gry. LeBron James zaliczył typowe 25/6/5, ale miał aż 7 strat. Kevin Love miał 5 punktów, trafił tylko 2 z tylko 8 rzutów i jeśli któraś drużyna miała tu Wielką Trójkę, to bardziej Pacers.

George Hill był autorem najważniejszej akcji meczu, jego 3+1 w końcówce dało Pacers prowadzenie, którego ci już nie oddali. W całym meczu Hill zdobył 20 punktów – po raz drugi z rzędu wyrównał swój rekord sezonu. Co ciekawe, udało mu się to, choć trafił tylko 3 rzuty z gry. Ostatnim graczem, który zrobił coś takiego, był Kevin Martin w marcu ubiegłego roku. W Indianie to pierwszy taki przypadek od 2001 roku (Austin Croshere). Pacers są w tym sezonie 7-5 z Hillem na parkiecie, 12-27 bez niego.

David West miał 20 punktów (9-15 FG) i 13 zbiórek (rekord sezonu). To jego trzecie double-double w trwających rozgrywkach. Najlepszym strzelcem Indiany był CJ Miles z 26 punktami.

– Typowo Eliasowy stat: Pacers to pierwsza drużyna będąca 14 meczów poniżej progu 50% zwycięstw, która odrobiła dwucyfrową stratę i wygrała mecz z zespołem mającym serię min. 12 zwycięstw, od marca 2002 roku (Nuggets przerwali serię Portland).

LOS ANGELES LAKERS 97:103 ORLANDO MAGIC OT

– W pierwszym meczu po zwolnieniu trenera Jacque’a Vaughna Magic pokonali po dogrywce Lakers i przerwali serię 10 porażek. Ileż można przegrywać. Tymczasowy trener James Borrego dołączył do panteonu najlepszych trenerów w historii ligi – ma 100% zwycięstw. Jest pierwszym trenerem od 47 lat (Jack Ramsay), który w swoim trenerskim debiucie pokonał Lakers i tego już nikt mu nie odbierze.

– Choć to spotkanie trwało o pięć minut dłużej, Magic wreszcie udało się przerwać serię 14 meczów, w których tracili przynajmniej 100 punktów. To najdłuższa taka passa w tym sezonie w całej NBA i najdłuższa w Orlando od 23 lat.

Tobias Harris rozegrał fantastyczny mecz, trafił aż 14 z 18 rzutów i zdobył 34 punkty (rekord kariery). Stał się pierwszym graczem nie-centrem w historii klubu, który miał tak wysoką skuteczność przy tak wielu próbach. Mało tego – Harris trafił aż 12 z 13 rzutów za dwa punkty i to pierwszy taki wyczyn dla zawodnika grającego na pozycji numer trzy lub niższej od dwóch lat (LeBron James). Wcześniej był Tony Parker w 2006 roku, a jeszcze przed nim.. dopiero Vin Baker w 1997 roku.

Ryan Kelly zdobył 20 punktów (rekord sezonu), trafiając aż 5 z 6 trójek – to jego nowy career-high.

– Magic są 2-0 w dogrywkach, lepszym bilansem w tej kategorii mogą pochwalić się tylko Portland, Houston i Dallas. Dla Lakers to już szósty mecz z OT (3-3), co jest najwyższym wynikiem w lidze (tyle samo mają Raptors).

– Lakers i Magic po odejściu Dwighta Howarda wygrali łącznie tylko 98 z 347 meczów. Jak żyć?

LOS ANGELES CLIPPERS 107:123 TORONTO RAPTORS

– Clippers zaczęli ten mecz od wyniku 30:10, wszystko układało się pięknie i… klops. Raptors rzucili po 38 punktów w dwóch środkowych kwartach (łącznie 23-38 FG i 20-24 FT) i przed czwartą prowadzili różnicą 16 oczek. Drugiego come-backu w tym meczu już nie było. Toronto przerwało serię dwóch porażek, natomiast Clippers przedłużyli swoją do trzech – takiej passy w „erze” Doca Riversa jeszcze nie było. Ale to się wszystko zmienia.

– Dla Raptors to swego rodzaju przełamanie ma szczególną wartość, bowiem w kolejnych meczach wcale nie będą mieli łatwiej. Przed nimi starcia ze Spurs, Wizards, Hawks, Rockets, Pelicans, Mavericks, Warriors, ale po tym, co pokazali w dzisiejszym spotkaniu, mogą być dobrej myśli. Udało im się wygrać oba spotkania z Clippers po raz pierwszy od sezonu 2009/10. Uniknęli również pierwszej serii trzech porażek u siebie od grudnia 2013 roku.

DeMar DeRozan znów nie osiągnął choćby 40% skuteczności (dość powiedzieć, że na 12 ostatnich spotkań udało mu się to tylko trzy razy..), ale dziś mu się upiekło. Trafił 6 z 16 rzutów z gry, ale za to aż 12 z 13 osobistych, dokładając do tego 9 zbiórek i 8 asyst. Po raz pierwszy w karierze był liderem swojej drużyny w trzech głównych kategoriach statystycznych. Ostatnim graczem z 24/9/8 w Toronto był Mike James w 2006 roku. To dziesiąty taki występ w historii klubu, ale nikt nie zrobił tego w tak krótkim czasie gry (32 min), a tylko Vince Carter (2000) dokonał tej sztuki, nie mając ani jednej straty. To już 15 lat.. #jaknawijałLeeMajors

– To był nietypowy, choć wciąż dobry występ Kyle’a Lowry’ego. Rzucił 21 punktów przy 6-9 z gry i tylko raz w tym sezonie był bardziej skuteczny, ale też miał tylko jedną asystę – jak dotąd ani razu nie zszedł poniżej trzech. Asysty Lowry’ego wziął dziś DeRozan.

– Raptors trafili dziś 53,3% rzutów z gry, przede wszystkim dzięki świetnemu wejściu Amira Johnsona, który w 19 minut trafił wszystkie 7 rzutów. Takie rzeczy to dla niego nie pierwszyzna, wszak w marcu 2013 roku raz udało mu się zaliczyć aż 10-10 z gry, ale to wciąż jest wyjątkowy występ – już nawet pomijając skuteczność, w tak krótkim czasie udało mu się zaliczyć 16 punktów, 5 zbiórek, 3 asysty i 2 przechwyty. Taki wyczyn zdarzył się dopiero po raz ósmy w ostatnich 30 latach i po raz pierwszy od 2008 roku (Matt Harpring). Nawet nie włączam do tego 100% skuteczności.

– 16 punktów przewagi Raptors to najwyższe rozmiary zwycięstwa dla drużyny przegrywającej min. 15 oczkami po pierwszej kwarcie od 2004 roku – wtedy Nuggets pokonali w podobnych okolicznościach Mavericks różnicą.. 28 punktów. Raptors już raz udało się zrobić podobną rzecz po tak słabym starcie – w 2009 roku po -15 po pierwszej odsłonie wygrali 15 punktami.. także z Clippers. W erze zegara 24 sekund żadna inna drużyna nie dokonała tej sztuki więcej niż raz, a mówimy tu o jednej z najmłodszych organizacji.

– Trochę już napisałem o tym meczu, a przecież nic jeszcze nie powiedziałem o zawodnikach Clippers. Blake Griffin miał 26 punktów (9-15 FG), 6 zbiórek i 9 asyst. Ta ostatnia statystyka w jego przypadku przestała już dziwić. Skrzydłowy Clippers notuje w tym sezonie średnio 5.1 asyst na mecz, to oczywiście najlepszy wynik wśród czwórek i piątek. W ostatnich ośmiu meczach średnia ta wynosi aż 6.3. Dziewięć asyst miał również Chris Paul (22 pkt, 6 zb), ale pozostali gracze Clippers wykręcili razem tylko trzy. Jamal Crawford z 20 punktami nie miał ani jednej.

– Raptors sprzedali wszystkie bilety po raz 25. z rzędu. Też chętnie chodziłbym na mecze wicelidera Wschodu (…albo na jakiekolwiek inne w NBA :)). Jest to najdłuższa taka seria w Toronto od przełomu lat 2001 i 2002 (39).

GOLDEN STATE WARRIORS 116:124 ATLANTA HAWKS

– Spotkanie dwóch najlepszych drużyn w NBA nie zawiodło. Tylko się upewniłem, że chciałbym zobaczyć takie Finały. Wygrali Hawks, którzy odzyskali dzięki swojemu 35. zwycięstwu w ostatnich 38 meczach pierwsze miejsce w ligowej tabeli.

– Aż siedmiu graczy Hawks (w tym oczywiście cały Gracz Miesiąca) zdobyło więcej niż 10 punktów, a ósmy Dennis Schroder miał 9 punktów i 7 asyst w 17 minut. Tyle w tym temacie. Już po raz trzeci w tym sezonie Atlanta miała 7 zawodników z double-digits, oczywiście są jedyną taką drużyną w lidze. Niesamowita sprawa.

– Splash Brothers zdobyli razem 55 punktów i trafili po 4 rzuty z dystansu, ale to Hawks byli dziś gorętsi – trafili aż 15 z 27 trójek. Do wyrównania rekordu sezonu zabrakło im tylko jednego trafienia, ale i tak stali się pierwszą drużyną od marca 2013 roku (Rockets), która zaaplikowała Wojownikom aż 15 celnych rzutów za trzy.

– Trójki to jedno, ale Hawks trafili też aż 33 z 37 rzutów wolnych. Warriorsowe 10-15 wygląda przy tym bardzo blado, zresztą mało brakowało, a w pierwszej połowie goście nie pojawiliby się na linii ani razu. Pierwszy raz zameldował się tam Klay Thompson na… 0.1 sekundy przed końcem drugiej kwarty. 33 celnych osobistych to rekord sezonu Atlanty. W ciągu ostatnich 30 lat tylko trzy drużyny trafiły w jednym meczu 15 trójek i 33 wolne – przed Jastrzębiami byli Suns (2005), Magic (2009) i Nuggets (2010), ale żaden z tych zespołów ani w jednym, ani w drugim elemencie nie był tak skuteczny, jak dziś Atlanta.

Jeff Teague miał 23 punkty i 7 asyst. Trafił tylko 5 z 15 rzutów z gry, ale na linii był bezbłędny. 11 celnych rzutów wolnych bez pudła to jego wyrównany rekord kariery. Kyle Korver miał 17 punktów i 5 celnych trójek na 9 prób, tu nic nie trzeba dodawać. Paul Millsap miał 21/4/3/3, Al Horford dołożył 12 punktów, 14 zbiórek i 6 asyst. Świetne wejście z ławki zaliczył Mike Scott, który w 17 minut zdobył 17 punktów, trafiając 5 z 7 rzutów, w tym wszystkie 3 trójki oraz 4 wolne. Atlanta Hawks.

Draymond Green miał 12 punktów, 20 zbiórek (rekord kariery) i 6 asyst. Ostatnim zawodnikiem z taką linijką był Joakim Noah nieco ponad rok temu, to także pierwszy taki występ w nie więcej niż 35 minut od 2010 roku (Tim Duncan). Hawks już po raz trzeci w tym sezonie pozwolili zawodnikowi rywali na 20 zbiórek, żadna drużyna nie robi tego częściej, ale jak widać – nijak nie ma się to do ich bilansu.

– To już 58. kolejny mecz wyjazdowy, w którym Stephen Curry trafił rzut za trzy. To nie tylko najdłuższa aktywna seria w lidze, ale też trzeci wynik w historii ligi. W latach 2012-2014 serię 64 meczów zaliczył Korver, a w 2007-2009 aż 87 kolejnych spotkań miał Rashard Lewis.

– Dla Warriors to pierwsza porażka w Atlancie od 2010 roku. Dziś przerwali swoją serię pięciu zwycięstw z Hawks. Następne i niestety ostatnie starcie tych drużyn w tym sezonie regularnym (wierzę w Finały) odbędzie się 18 marca.

– Był to dopiero drugi mecz w historii NBA, w którym zmierzyły się zespoły mające po 40 meczach sezonu przynajmniej 82% zwycięstw. W tym pierwszym, w 1981 roku, zmierzyli się Celtics i 76ers.

PHILADELPHIA 76ERS 96:107 BOSTON CELTICS

– No właśnie, Celtics i 76ers..

– Boston wygrał już po raz trzeci z rzędu i ma mniejszą stratę do play-offów niż Oklahoma City Thunder. To jest fakt.

– Dla 76ers to już ósma wyjazdowa porażka z rzędu. Z Celtics przegrali jak dotąd wszystkie trzy mecze, wszystkie różnicą przynajmniej 10 punktów.

Jared Sullinger miał 22 punkty, 8 zbiórek i 7 asyst (rekord kariery). Ostatnim graczem Bostonu z taką linijką w pół godziny gry był Paul Pierce w 2005 roku. W ciągu ostatnich 30 lat poza nim sztuki tej dokonał jeszcze tylko Antoine Walker (2001).

Avery Bradley miał 18 punktów (7-15 FG). To już czwarty kolejny mecz, w którym miał tak wysoką skuteczność – tak długiej serii nie miał od 2012 roku.

– Powołany z D-League Tim Frazier już w debiucie przeszedł do historii NBA. Stał się siódmym graczem, który w swoim pierwszym meczu w lidze rozdał przynajmniej 11 asyst. Oto sześciu graczy, którzy zrobili to przed nim: Michael Carter-Williams (2013), Damian Lillard (2012), Jason Kidd (1994), Isiah Thomas (1981), Mo Cheeks (1978) i Ernie DiGregorio (1973).

– Wolę poświęcić więcej czasu na mecz Pelicans-Thunder. Lecimy dalej.

DENVER NUGGETS 88:98 DETROIT PISTONS

– Pierwszy mecz wygrali Nuggets, dziś to Pistons byli górą. Mamy tu nie tylko 1-1 w meczach, ale też 177-177 w małych punktach. Ogólny bilans też jest podobny, 20-31 Detroit i 19-32 Denver, ale chyba nie ma wątpliwości, kto jest w lepszej sytuacji. Dla Nuggets to już 12. porażka w 13 ostatnich meczach i to wszystko przyszło po serii pięciu zwycięstw. NBA.

Greg Monroe miał 21 punktów, 21 zbiórek (rekord kariery), 3 asysty, 2 przechwyty i 2 bloki. To jego pierwsze 20/20 w karierze. Od 1985 roku tylko jeden gracz Pistons zaliczył je w krótszym czasie gry od niego (36 min) – to Rick Mahorn (1987). Uwaga, patrzcie na to: to 20. 20/20 w Detroit w ciągu ostatnich… kurczę, 30 lat. Nikt jednak nie zanotował takiej linijki, jaką miał dziś Monroe – pełne 21/21/3/2/2. W NBA to pierwszy taki występ od listopada 2013 roku (LaMarcus Aldridge). Dodając do tego czas gry – ostatnim graczem z takim osiągnięciem był David Robinson (1992).

DJ Augustin miał 22 punkty i 11 asyst. To jego trzeci występ na poziomie 20/10 w czterech ostatnich meczach. Wyłączając słabsze 12 punktów i 6 asyst w poprzednim spotkaniu z Indianą, Augustin miał w nich średnio 25 punktów i 12 asyst przy prawie 60% skuteczności. Trafił też 23 ostatnie rzuty wolne, w tym 8 dzisiaj.

– To pierwszy mecz Pistons, w którym jeden gracz miał 20 punktów i 20 zbiórek, a drugi – 20 punktów i 10 asyst, od 1991 roku (Dennis Rodman, Joe Dumars). W tym sezonie takiego przypadku jeszcze nie było, ostatnim takim duetem był Dwight Howard i James Harden (grudzień 2013).

Jodie Meeks zdobył 18 punktów, trafiając 8 z 12 rzutów z gry, ale żadnej z czterech trójek. Zresztą nie był to odosobiony przypadek – Pistons trafili 4 z 24 rzutów za trzy, Nuggets 5 z 22. Tak naprawdę wyłamał się tylko Augustin ze swoim 2-3.

Jusuf Nurkić trafił tylko 1 z 10 rzutów. Miał 6 punktów i 13 zbiórek.

MILWAUKEE BUCKS 111:117 HOUSTON ROCKETS

– Rockets wygrali oba mecze z Bucks, w obu rzucając 117 punktów. To ich piąte zwycięstwo w sześciu meczach, odkąd kontuzji doznał Dwight Howard. Swoje zrobił James Harden (33 pkt, 5 ast, 9-14 FG, 3-6 3pt, 12-17 FT), ale nie był sam, o czym za chwilę. A propos Hardena – Rockets są 26-2, gdy najsłynniejszy brodacz w lidze oddaje przynajmniej 8 rzutów wolnych. Dziś miał 17 i Rockets wygrali.

– To już piętnasty mecz w tym sezonie, w którym Rockets trafili przynajmniej 15 rzutów za trzy. Już teraz jest to nowy rekord NBA, a mamy dopiero luty. Poprzednim było 10 takich spotkań Knicks i Rockets w sezonie 2012/13. W tym na drugim miejscu są Clippers i Blazers z… pięcioma. Ponad połowa ligi, dokładnie 17 drużyn, nie dokonało tej sztuki jeszcze ani razu.

– Harden trafił 3 z 6 trójek, ale był dopiero trzecim najlepszym graczem Houston w tej kategorii. 6 z 10 trójek trafił Trevor Ariza (24 pkt, 21 do przerwy), natomiast Josh Smith zamknął usta wszystkim krytykom i zanotował 14 punktów, 10 zbiórek i 8 asyst, trafiając – uwaga – 4 z 5 rzutów z dystansu (wyrównany rekord kariery). To tylko podkreślenie jego świetnej dyspozycji – w 10 ostatnich meczach trafił 13 z 27 trójek, a w 5 ostatnich – 10 z 18. Co jest?

– Bucks zabawili się dzisiaj w Hawks i też mieli siedmiu zawodników z double-digits. Byli w tym nawet lepsi, bo mieli przy tym jednego wyróżniającego się (i to jak) zawodnika – Giannis Antetokounmpo miał 27 punktów (pobił rekord kariery po raz drugi z rzędu), 15 zbiórek i 4 asysty. Trafił 11 z 16 rzutów z gry. Ostatnim zawodnikiem Bucks z 27/15/4 był Glenn Robinson w 1996 roku. Nikt w Milwaukee nie zrobił tego w tak krótkim czasie (35 min). Wiek to już w ogóle inna sprawa – Giannis jest drugim najmłodszym graczem z taką linijką, przynajmniej od 1985 roku. Pierwszym jest LeBron James.

– Warto jeszcze wyróżnić Jorge Gutierreza z Bucks, który zdobył 13 punktów (wyrównany rekord kariery), trafiając wszystkie 5 rzutów z gry.

MEMPHIS GRIZZLIES 89:90 MINNESOTA TIMBERWOLVES

– Tej nocy działo się naprawdę sporo, ale największą niespodziankę mieliśmy właśnie w tym meczu – nie może być inaczej, skoro najgorsza drużyna Konferencji Zachodniej pokonała jej wicelidera, przerywając mu serię ośmiu zwycięstw. Na dwie minuty do końca Grizzlies prowadzili 7 punktami, co jest już jakąś różnicą na tym etapie meczu, ale na pewno nie bezpieczną. Od tamtej pory Ricky Rubio rzucił 8 punktów i dał Timberwolves pierwszą serię zwycięstw w tym sezonie. Co ciekawe, oba te mecze Wilki wygrały różnicą jednego punktu. To pierwszy taki przypadek w ich historii oraz druga taka sytuacja w tym sezonie (Celtics). Jakby co – w historii ligi mieliśmy dwie drużyny, które wygrały aż trzy kolejne mecze tylko jednym punktem. To Spurs (1982) i Nuggets (2000).

– W całym meczu Hiszpan miał 17 punktów, 5 zbiórek, 5 asyst i 3 przechwyty, ale w czwartej kwarcie doznał urazu kostki i nic nie wskazywało na to, że w końcówce zrobi takie show. A zrobił. Minnesota z nim i Minnesota bez niego to dwie różne Minnesoty, o czym świadczy chociażby to, że z nim na parkiecie Wilki wygrały 4 z 8 meczów, a bez niego – 6 z 32. Po raz trzeci w karierze udało mu się trafić min. trzy trójki w meczu (Half-Life 3 potwierdzone), oba poprzednie przypadki pochodzą z kwietnia 2013 roku.

Zach Randolph miał tylko 6 punktów, to jego najgorszy wynik w tym sezonie.

NEW ORLEANS PELICANS 116:113 OKLAHOMA CITY THUNDER

– Ale to był mecz, aż nie wiem od czego zacząć i jak mam to wszystko ładnie poukładać. Pelicans wygrali po fantastycznym rzucie fantastycznego Anthony’ego Davisa z Thunder z fantastycznym Russellem Westbrookiem na czele, mniej więcej coś takiego. Tym jednym rzutem Davis dał Pelikanom w razie czego tie-breaker nad Oklahomą (3-1), ale to się jeszcze będzie wielokrotnie przewijać. Na razie Nowy Orlean ma mecz straty do Phoenix i dwa mecze przewagi nad Thunder. Ok, czas zająć się głównymi bohaterami tego MECZU:

Anthony Davis (41 pkt, 10 zb, 15-23 FG, 10-10 FT):

  • TA trójka była jego pierwszym trafieniem z dystansu w tym sezonie. W swojej karierze AD jest jak dotąd 3-24 za trzy.
  • Był to jego pierwszy game-winner w karierze. W ciągu ostatnich 10 lat jest jedynym graczem z 40 punktami, 10 zbiórkami i buzzer-beaterem na koncie.
  • Jest jedynym graczem, który w tym sezonie zaliczył więcej niż jeden mecz na poziomie 40 punktów i 10 zbiórek. To jego trzeci taki występ w karierze, w historii klubu tylko jeden gracz zanotował choćby jeden taki mecz (David West, także trzy).
  • Był to 13. kolejny mecz, w którym Davis zdobył przynajmniej 20 punktów. To nowy rekord dla wszystkich drużyn NBA z Nowego Orleanu. Poprzednia rekordowa seria 12 meczów należała do Pete’a Maravicha z New Orleans Jazz (1976/77)
  • Davis w swojej karierze trafił 11 z 12 rzutów w ciągu ostatnich 5 minut meczu mogących dać jego drużynie remis lub prowadzenie.

Russell Westbrook (48 pkt, 9 zb, 11 ast, 4 stl, 15-28 FG, 15-15 FT)

  • WOW
  • …WOW
  • Westbrook w poprzednim meczu (także z Pelicans) wyrównał swój rekord kariery, rzucając 45 punktów. Dwa dni później go pobił, bo to Westbrook. Ostatnim graczem, który miał 45 punktów w dwóch kolejnych meczach, był Kobe Bryant (2007). Poza nim w całej historii NBA jeszcze tylko Wilt Chamberlain i Elgin Baylor mieli serię spotkań z 45/5/5. Jedynymi zawodnikami, którym udało się zdobyć 45 punktów w dwóch kolejnych meczach i to jeszcze przeciwko tej samej drużynie, byli.. Chamberlain i Baylor.
  • W ciągu ostatnich 30 lat tylko dwóch graczy zaliczyło 48/9/11 – LeBron James (2009) i Larry Bird (1992). Ten drugi również miał przy tym 4 przechwyty. W całej historii ligi tylko dwaj zawodnicy zanotowali 48 punktów, 9 zbiórek i 11 asyst w przegranym meczu – Wilt Chamberlain i Oscar Robertson.
  • Jest pierwszym graczem w tym sezonie, który zdobył 40 punktów w dwóch kolejnych meczach. Ta sztuka udała mu się pierwszy raz w karierze, Kevin Durant po raz ostatni zrobił to w 2011 roku.
  • 15 celnych rzutów osobistych bez pudła to jego nowy rekord kariery.
  • W ciągu ostatnich 5 meczów Westbrook zaliczył trzy 40-punktowe występy oraz triple-double w jeszcze innym. To pierwsza taka seria od 1989 roku (Michael Jordan).
  • Russell Westbrook w lutym: 39.3 ppg, 8.7 rpg, 10.3 apg, 3 spg, 55,4% z gry, 42,9% za trzy, 93,8% z linii.
  • WOW

Tyreke Evans (22 pkt, 10 zb, 16 ast):

  • 16 asyst to jego nowy rekord kariery. To także najlepszy wynik gracza Nowego Orleanu od marca 2013 roku i 18 asyst… Briana Robertsa.
  • To jego trzecie triple-double w karierze, pierwsze zaliczył w pamiętnym sezonie debiutanckim w 2010 roku (19/10/10), a drugie – w grudniu 2013 roku już w barwach Nowego Orleanu (11/13/10).
  • Ostatnim graczem z 22/10/16 był Eric Bledsoe w grudniu, a przed nim – Chris Paul w 2008 roku, także w barwach Nowego Orleanu.

– Był to dopiero piąty mecz w historii NBA (bez dogrywek), który zaoferował nam gracza z triple-double oraz dwóch innych zawodników z 40 punktami i double-double. Cztery pozostałe spotkania to mecze Lakers-76ers (1960), Lakers-Hawks (1962), Celtics-Rockets (1970) i Suns-Blazers (1988).

UTAH JAZZ 93:100 PHOENIX SUNS

– Dziś to nie Markieff, a Marcus Morris był bohaterem Phoenix. Pobił swoje rekordy zarówno w liczbie punktów (34), jak i zbiórek (12). Trafił 11 z 17 rzutów z gry, 5 z 7 trójek i 7 z 8 wolnych. Wszystko to w tylko 33 minuty gry z ławki. Już po pierwszej połowie miał 24 punkty, o jeden mniej od dotychczasowego rekordu kariery. Jest pierwszym graczem od przynajmniej 30 lat, który w barwach Suns zanotował 34/12 z ławki. Obniżając nieco wymagania, ostatnim rezerwowym Phoenix z 30 punktami i 10 zbiórkami był Danny Manning (1997).

– Jazz na sześć ostatnich meczów wygrali tylko raz, ale za to z kim – pokonali najlepszą drużynę Konferencji Zachodniej, Golden State. Gordon Hayward miał 24 punkty, 5 zbiórek i 5 asyst, Derrick Favors dołożył 20 punktów i 5 zbiórek, a Rudy Gobert z ławki zanotował 14 punktów (6-7 FG), 12 zbiórek i 4 asysty.

– Suns trafili aż 14 z 27 trójek. Nie tylko Morris miał dobry dzień – Eric Bledsoe wykorzystał wszystkie trzy próby, a PJ Tucker 3 na 5.

MIAMI HEAT 85:98 SAN ANTONIO SPURS

– Fakt jest taki, że było to spotkanie finalistów NBA z poprzedniego sezonu. Przyznam, że pomyślałem o tym w ten sposób dopiero wtedy, gdy przeczytałem jakiś nagłówek w tym tonie. Heat bez Hassana Whiteside’a przegrali po raz trzeci z rzędu i wypadli z ósemki na Wschodzie, co najlepiej świadczy o ich obecnej sytuacji. Ich najlepszym strzelcem był dziś jakiś Tyler Johnson, o którym nigdy wcześniej nie słyszałem – dajcie znać, jeśli jest to jakaś większa gafa. Miał 18 punktów (7-10 FG).

– Spurs mieli pięciu graczy w double-digits w 34 meczach tego sezonu. To daje im drugie miejsce w tej kategorii, tuż za Bulls (35). Tony Parker miał 21 punktów przy 9-12 z gry. To jego najlepszy występ od 22 grudnia. Kawhi Leonard zdobył 24 punkty, trafiając aż 5 trójek – ustanowił tym swój nowy rekord kariery.

Gregg Popovich wygrał w swojej karierze trenerskiej dokładnie 999 meczów, ale prawdopodobnie nie dba o to ani trochę.

Najlepsi

punkty: Westbrook (48)

zbiórki: Monroe (21)

asysty: T. Evans (16)

przechwyty: Knight (5)

bloki: B. Lopez (6)

straty: James (7)

3pt: Ariza (6)

FT: Westbrook (15)

minuty: T. Harris (45:24)

Pas mistrzowski przeszedł w ręce Indiany Pacers. A mi wyszło chyba najdłuższe, a na pewno jedno z najdłuższych wydań w historii. Ponad 3700 słów. Ciekawe, czy komuś uda się wytrwać do samego końca i zrozumie wszystko :)

Komentarze do wpisu: “Ciekawostki statystyczne im. NBA (45)

  1. Po takiej nocy czekałem Wojtek na twoje ciekawostki. Przyznam szczerze, że rano przeglądając wyniki nie wiedziałem co się dzieje (poszedłem spać koło 3). Byłem pod wrażeniem Monroe, Russa, Tyreke’a, Davisa, Augustina i gracza stycznia na Wschodzie.

    1. jeśli nazwałeś mnie Łukaszem to chyba nadal się nie dobudziłeś :P

    2. Kurczę myślałem, że zmieniłem zanim zobaczyłeś :D
      Sorry:> Wojciechu;p

  2. Westbrook niesamowicie gra, takich stat to na playstation nie idze wykręcić !! Tylko że w OKC zespołu nie ma i tam potrzeba dużych zmian…

  3. Wow, wow i jeszcze raz wow. Wojtek za każdym razem czytam Twoje ciekawostki z „ciekawością” :-) Skąd Ty to wynajdujesz chłopie to nie mam pojęcia (ok wspomniałeś basketball-reference) Jestem pod niesamowicie wielkim wrażeniem Co przedstawiasz to ja bym chyba za 10 lat na to nie wpadł Brawo i gratuluje, czekam na kolejne :-)

Comments are closed.