Enbiej Power Ranking 2014/15 – vol. 4

1. ATLANTA HAWKS (40-8) #6

Jeff Teague gra fantastyczny sezon, potrafi notować dublety przez kolejne spotkania , w serii. Kyle Korver jest kandydatem do gry w Meczu Gwiazd, a jego regularność przy rzutach za trzy punkty nie spada (53%). Al Horford gra coraz wyraźniej i w ostatnim czasie co mecz dochodzi do granicy 20 pkt. Raz nawet zanotował triple-double, pierwsze w karierze. Jest jeszcze DeMarre Carroll walczący o statuetkę MIP. Hawks są niczym Spurs;-) Ważną częścią zespołu jest bardzo efektywna ławka. Passa Jastrzębi to 19 z rzędu wygranych spotkań. 34 wygranych w ostatnich 36 meczach! Nasz nowy numer 1!!

2. GOLDEN STATE WARRIORS (37-8) #1

Steph Curry nadal kandydatem #1 do nagrody MVP. Klay Thompson nie zwalnia tempa i nawiązuje skutecznością do poziomu gry Stefka, zadzwijając opinię publiczną bombowym występem przeciwko Kings (37 pkt w kwarcie). Steve Kerr walczy łeb w łeb z Mikem Budenholzerem o laur Trenera Roku. Na razie jest najlepszym trenerem-debiutantem w całej historii ligi. Jednak GSW to nie tylko gwiazdy pierwszego planu, na uwagę zasługują Marreese Speights, Draymond Green i Harrison Barnes. Czekamy też na regularne występy Andrew Boguta. W ostatnich 10 meczach przegrali trzy razy, w tym z Bulls i niespodziewanie z Jazz… Bilans z własnego parkietu to 22-2. GSW wygrywają spotkania największą różnicą punktową – 11.

3. MEMPHIS GRIZZLIES (35-12) #4

Wrócił Z-Bo i od razu skończyły się kłopoty. Podkoszowe wieże – Randolph i Gasol nadal dominują . Zespół znów zaczął imponować w kolejnych meczach. Zach Randolph ma 11 spotkań z rzędu z double-double. Dodatkowo Dave Joerger otrzymał spóźniony prezent gwiazdkowy do swojej ofensywnej taktyki, w osobie Jeffa Greena. Zespół wprawdzie opuścił Tay Prince, ale z kolei udało się zatrzymać Kostę Koufosa (na którego chrapkę mieli Cavs). Cieszy coraz lepsza dyspozycja Beno Udriha, który wykorzystuje/wykorzystywał uraz kciuka Mike’a Conley’a (wrócił do gry ostatniej nocy). Seria Miśków to 6 wygranych!

4. PORTLAND TRAILBLAZERS (32-13) #3

Drużyna ewenement, świetna gra pary Damian Lillard – LaMarcus Aldridge, przy gorszych dniach i niskiej skuteczności duetu Nicolas Batum-Dorrell Wright , a wyniki ciągle bliskie czołówki. Wydawało się nawet się, że w niedługim czasie mogli stracić swoją wysoką pozycję poprzez kontuzję dłoni L-Traina. Jednak Twardziel przełożył operację na koniec sezonu a w kolejnych meczach zdobywał 38 i 37 pkt. Co może cieszyć fanów PTB – to solidni wysocy zmiennicy – Chris Kaman i Thomas Robinson. Niestety pozycja numer trzy – Nicolas Batum i Dorell Wright to ból głowy Terry’ego Stottsa jeśli spojrzymy na ostatnie wyniki w skuteczności.

5. HOUSTON ROCKETS (33-15) #5

Jednego dnia James Harden ze swoim rekordem sezonu i 45 pkt, drugiego słaby występ przeciwko największym rywalom na Zachodzie, Warriors. Po drodze był też kolejny game-winner z Suns oraz ciężkie przeprawy na Wschodzie z Bostonem (4/21 z gry Hardena!) oraz Detroit. Zespół Kevina McHale’a – mimo pozyskania Josha Smitha – nie potrafi złapać dłuższej serii zwycięstw. Plusem jest powrót do S5 Donatasa Motiejunasa (rekord kariery z 26 pkt) , stawianie na dalszy rozwój jego oraz ograniczenie rzutów Smitha. Fani Rockets zastanawiają się czy Dwight Howard będzie jeszcze wielkim – podkoszowym – dominatorem czy zostanie na poziomie grania w cieniu Jamesa Hardena?Ostatnio DH-12 złapał kolejny uraz…

6. L.A. CLIPPERS (33-15) #10

Doc Rivers by poprawić sytuację w szatni drużyny pozbył się Jordana Farmara. Zdecydował się też na angaż syna, Austina. W ostatnich trzech meczach imponuje wysoką skutecznością sam Blake Griffin. Z kolei Chris Paul nadal gra w kratkę…Clippers wygrali wprawdzie z Blazers, ale przegrali z Cavs oraz Heat. Inne spotkanie, na szczycie Zachodu z Dallas, też wypadło na plus. Niestety dla trenera – główną siłą zespołu jest tylko i wyłącznie S5, podparte Jamalem Crawfordem (Pan Czwarta kwarta znów się popisał i pomógł wybitnie w dwóch kolejnych wygranych). Stąd też zespół czeka na posiłki (spekulowano na temat Nate’a Robinsona oraz Tay’a Prince’a). Mówi się nawet o dwóch weteranach , wzmacniających LAC przed trade deadline. Clippers mają w nogach 8 wygranych z ostatnich 10 spotkań. W tym najważniejszą i wyraźną nad Spurs.

7. DALLAS MAVERICKS (32-17) #9

Wprawdzie Rajon Rondo nie błyszczy. Monta Ellis gra bardzo dobry miesiąc i nadal jest siłą wiodącą ofensywy Dallas. Niestety do All Star Game to nie wystarczyło… Rick Carlisle – zaliczający 600 wygraną w trenerskiej przygodzie – nie może też mieć zastrzeżeń do gry Chandlera Parsonsa i Tysona Chandlera. Natomiast w ostatnich minutach, piłkę w ręce dostaje Dirk Nowitzki, który ma za sobą bardzo przeciętny styczeń. Najlepiej dla Mavs by play off zaczął się za 2 tygodnie;-) Wartościowa wygrana podczas MLK Day nad Grizzlies potwierdziła, iż Dallas będzie walczyło o jeszcze lepsze miejsce w Power Ranking. Dobre dni zakłócone przez porażkę z Bulls. Uwaga, bilans Mavs z Rondo to 13-9

8. TORONTO RAPTORS (33-15) #2

Huśtawka nastrojów spod znaku Dinozaura. Najpierw zadyszka w pełnym tego słowa znaczeniu. Tylko 3 wygrane w 10 meczach i nawet powrót do gry po kontuzji – DeMara DeRozana – nie odmienił złej serii. Dalej zmiana o 180 stopni i seria 6 zwycięstw, głównie dzięki powracającej skuteczności Kyle’a Lowry (starter w Meczu Gwiazd). Raps zwyciężyli dwa z rzędu spotkania z dogrywkami, przeciwko Nets oraz Wizards. Btw. Gdybyśmy ranking robili przed tygodniem to mieliby niższą lokatę.

9. WASHINGTON WIZARDS (31-17) #8

Gdyby nie seria trzech przegranych spotkań (następnie dwóch) to Wizards po wygranych z zachodnimi rywalami mogliby zajmować 2-3 pozycje wyżej. Efektem trzech z rzędu porażek jest 'tylko’ 9 miejsce. Po drodze były też (druga) wygrana nad Chicago oraz San Antonio. Wymarzony dziś rywal na play off to Bulls, których regularnie ogrywa ekipa Randy Wittmana , nawet w United Center. Co może martwić, to słabo wyregulowane celowniki obwodowych, a zwłaszcza Bradley’a Beala (jeden występ z Raptors nie zatarł gorszego wrażenia). Mocnymi punktami są natomiast podkoszowi, cały ich zaciąg (może poza DeJuanem Blairem;-) a w głównej roli potrafi wystąpić Kris Humphries. John Wall znów nie omieszkał rozdać 16 asyst. Drugi rok z rzędu J.W. zagra w ASG. Marcin Gortat, niestety, coraz słabiej…

10. SAN ANTONIO SPURS (30-18) #12

MVP finałów wrócił! W siedmiu ostatnich meczach pojawił się już Kawhi Leonard i wraz z jego powrotem pojawiła się seria 6 wygranych. Coraz lepiej prezentują się Patty Mills, Aaron Baynes oraz Jeff Ayers. Wydaje się, że kwestią dni jest złapanie dłuższej serii zwycięstw i powrót do walki o wyższą lokatę. Tim Duncan aspiruje do nagrody o Obrońcę Roku i mimo drugiej wpadki z 4 punktami, dostał się do ASG w wieku 38 lat. Manu Ginobili jak co rok powalczy o najlepszego zmiennika. Kryzys wydaje się być zażegnany stąd też awans o dwa oczka. Do pełni szczęścia brakuje regularności Tony’ego Parkera.

11. CHICAGO BULLS (30-19) #7

6 z ostatnich 10 przegranych spotkań to efekt kryzysu drużyny. Derrick Rose i spółka rozegrali 3 spotkania w 4 noce i tracą impet. Pau Gasol i Jimmy Butler już nie błyszczą regularnością czy skutecznością jak przed dwoma tygodniami. Tom Thibodeau na cenzurowanym? Czekamy na powroty po kontuzjach Douga McDermotta i Mike’a Dunleavy.  Spadek z siódmego, mimo awansu Gasola (9 z rzędu double-double) oraz Butlera (35 pkt rekord sezonu) do ASG…

12. CLEVELAND CAVALIERS (29-20) #13

9 z rzędu wygranych ekipy Davida Blatta to efekt powrotu do gry – wszechstronnych występów – LeBrona Jamesa, zwyżki formy i kosmicznych występów strzeleckich Kyrie Irvinga (55 oraz 38) czy coraz większego zgrania z nowymi zawodnikami czyli JR Smithem czy Timo Mozgovem. Ciasto trenera Blatta rośnie i czekamy na kolejne lepsze dni Kawalerii.

13. PHOENIX SUNS (28-21) #11

Słońca uciekają nie tylko Grzmotowi (23-24), ale również Pelikanom (25-22), ale czołówka i konkurencja Zachodu nie śpi, mając w niektórych przypadkach jeszcze lepsze wyniki (Clippers, Spurs oraz Grizzlies). Efekt dobrej gry Suns to postawa obwodowych graczy czyli duetu Dragić-Bledsoe. Piątka Jeffa Hornacka – Dragić Bledsoe Tucker Morris Len – przyniosła Arizonie 16 wygranych w ostatnich 23 spotkaniach. Maleje nieco rola Geralda Greena i być może sternicy klubu pokuszą się nie tylko o wymianę Milesa Plumlee?

14 NEW ORLEANS PELICANS (25-22) #14

Awans w rankingu dzięki zwyżce formy, wszechstronnego Tyrke’a Evansa. Evans pod nieobecność Jrue Holiday’a potrafi nawet flirtować z triple-double i regularnie zblizą się do poziomu 10 asyst. Nieobecność Anthony’ego Davisa daje więcej szans do gry Alexisowi Ajincy, który z kolei wykorzystuje swoje szanse z nawiązką. W spotkaniu przeciwko Clippers przebudził się Eric Gordon, aplikując niedawnym kolegom 28 pkt. Pels wygrali 7 z ostatnich 10 spotkań i notują bilans 16-6 we własnej hali. NOP gonią Suns i wyraźnie wracają do gry o topową ósemkę Zachodu.

15 MILWAUKEE BUCKS (25-22) #16

Filozofia zbalansowanego ataku Jasona Kidda oraz solidne występy pierwszej piątki Kozłów windują ich pozycję w naszym rankingu. Milwaukee ma w nogach trzy z rzędu wygrane i lepszy o dwie wygrane bilans w spotkaniach wyjazdowych. Zwycięstwa w starciach z Detroit , Miami i Orlando to dobry prognostyk w perspektywie bezpośredniego boju z drużynami o miejsce w top 8 konferencji wschodniej. Ekipie nadal lideruje Brandon Knight, notując średnie 17.7 pkt i 5.3 as na mecz.

16 OKLAHOMA CITY THUNDER (23-24) #15

Transfer Diona Waitersa nie polepszył gry zespołu Scotta Brooksa, na dodatek fani drużyny są załamani , bowiem w poczynaniach ich ukochanej drużyny nie widać ani grama zespołowości. Kiedy mamy na boisku tercet Westbrook-Waiters-Durant to wysocy mogą zapomnieć o piłce pod koszem , no chyba, że sobie ją zbiorą po niecelnym rzucie kolegi…Thunder bez Kevina Duranta przegrali z Knicks…Powrót KD na mecz Grizzlies też niewiele zmienił. Niestety w Oklahomie jedna piłka to za mało dla piątki występującej na parkiecie…

17 CHARLOTTE HORNETS (20-27) #23

7 wygranych w ostatnich 10 grach i to bez Kemby Walkera. Na dodatek rosnąca rola Cody’ego Zellera (punktowy rekord kariery) czy regularne double-double ze strony Michaela Kidda-Gilchrista. Szerszenie nadal patrzą w stronę Brooklynu, polując na transfer Joe Johnsona. Bismack Biyombo wydatnie przyczynia się do poprawy coraz mocniejszej defensywy Hornets. Awans o 6 oczek.

18 MIAMI HEAT (21-26) #18

Heat mogliby zmienić nazwę na „ośrodek dla rehabiltantów” lub „Hassan Whiteside’s team”. Pierwszy tytuł nawiązuje do nieustających kłoptów z kontuzjami Dwyane’a Wade’a i Luola Denga, Drugi do kolejnych wyników podkoszowej Bestii z Florydy. 13 bloków i triple double w Chicago oraz 24 zbiórki przeciwko Mavs, następnie „ojciec wygranej” z Celtics (20pkt i 9zb). Inwestycja Pata Riley’a to największy plus letniego okienka transferowego w Miami.

19 DETROIT PISTONS ( 18-30) #27

Stan Van Gundy ciągle i mimo kontuzji Brandona Jenningsa marzy o awansie do play off. Zagwarantować ma to coraz wyższa dyspozycja DJ Augustina oraz większa regularność Grega Monroe. Gdyby jeszcze częściej do kosza trafiał Kentavious Caldwell-Pope i bił kolejne rekordy strzeleckie? (ostatni 28). Awans o 8 oczek!

20 UTAH JAZZ (17-30) #25

Gordon Hayward i spółka lubią swoim kibicom sprawiać niespodzianki. Wygrana z Bucks, nokaut na Nets oraz zwycięstwo nad Warriors, to dobry prognostyk przed meczami z Portland oraz Memphis. Wygrana w jednym z nich będzie bardzo przydatna. Niestety nieregularność strzelecka oraz słabsze dni Trey’a Burke’a czy Dante Exuma nie gwarantują wysokiej jakość na dwóch pierwszych pozycjach.

21 DENVER NUGGETS (19-29) #20

Włodarze klubu , który tak świetnie wyglądał pod ręką George’a Karla muszą mieć sporo cierpliwości, a może nawet i ukryty plan, by nadal inwestować w ten skład i trenera Briana Shawa. 1 wygrana z ostatnich 10 meczów. Gdzieś w poczekalni potencjalna wymiana składu z naciskiem na kontrakty JaVale’a McGee, J.J. Hicksona i Wilsona Chandlera. Samorodki notują słaby bilans w meczach wyjazdowych 7-16 (przed którymi Shaw odwołał treningi rzutowe…). Na domiar złego Ty Lawson wpakował się kłopoty , kierując samochodem pod wpływem alkoholu. Porażkę z Hornets (86-104) można uznać za najgorszą z tegorocznych spotkań.

22 BROOKLYN NETS (18-28) #17

Serię czterech porażek oraz bilans 2-8 w ostatnich 10 meczach to coś całkiem innego, niż oczekiwaliśmy po zmianach w piątce Siatek i przy poprzednim notowaniu. Lionell Hollins i jego szatnia są szarpani wiadomościami o potencjalnym odejściu Joe Johnsona oraz Brooka Lopeza. Poza tym sezon przedwcześnie zakończył Mirza Teletović. Mimo wielkich starań Jarretta Jacka i przebłysków Masona Plumlee – wszystko wskazuje – Nowy Jork nie obejrzy play off 2015.

23 SACRAMENTO KINGS (17-29) #19

Vivek Ranadive dokonał wielkiej krzywdy zespołowi zwalniając Mike’a Malone. Nawet przebłyski i wielkie – statystycznie – spotkania DeMarcusa Cousinsa nie zmieniają oblicza Królów. Tylko 2 wygrane w ostatnich 10 spotkaniach niczym nie przypomina grudniowych Kings, z czasów pracy Malone’a. Miejsce w All Star Game DMC to największe wydarzenie Sacramento w bieżących rozgrywkach.

24 BOSTON CELTICS (16-30) #24

Danny Ainge szuka możliwości wymiany Tay’a Prince’a , który przypominał się podczas wygranej , z 19 pkt. Brad Stevens nie może – jak na razie – doczekać się skuteczności ze strony debiutanta, Marcusa Smarta. Kontuzja Kelly Olynyka zawęziła podkoszową rotację Celtów i odebrała kolejny atut , od wymiany Jeffa Greena. Na plus w ostatnich potyczkach, należy potraktować jednopunktowe wygrane nad Blazers oraz Nuggets. Ale wpadka z T’Wolves to było , coś , czego nie oczekiwali najstarsi Celtowie.

25 INDIANA PACERS (17-32) #22

Pacers w ostatnich dniach wygrali z niżej notowanymi Knicks oraz Magic, ale po zwycięstwach ze słabszymi ekipami konferencji nie mieli atutów do walki z Raptors czy Kings . Powrót George’a Hilla niewiele zmienił . Kontuzja Paula George’a nadal pokazuje jak wiele stracił team Franka Vogela.

26 ORLANDO MAGIC (15-35) #21

8 z rzędu porażek i wisząca na włosku posada Jaquesa Vaughna. Jeśli Magic są zdecydowani na zmianę na stołku trenerskim to muszą sięgnąć po Marka Jacksona lub Scotta Skilesa (na tyle wskazują ostatnie doniesienia).

27 NEW YORK KNICKS (10-38) #29

Carmelo Anthony pomógł drużynie w 5 wygranych przy 10 spotkaniach. Na 2-letni kontrakt zapracował Langston Galloway, który momentami jest niczym światełko w tunelu dla rotacji Fishera. Lou Amundson przejął rolę środkowego startera po Samie Dalembercie i trzeba przyznać , że stara się jak może, a swoje braki nadrabia walecznością oraz zaangażowaniem w grę. Na jego zbiórki można ciągle liczyć.

28 PHILADELPHIA 76ers (10-38) #30

Triple-double Michaela Cartera-Williamsa oraz trzy wygrane w ostatnich 7 meczach to najlepsze co mogło wydarzyć teamowi Bretta Browna. Jerami Grant to krewniak Horace’a i Harvey’a Granta (syn tego drugiego) i podkoszowy, na którym warto skupić swoją uwagę, kiedy wchodzi na parkiet. Przy kontuzji wiązadeł kolanowych – Tony Wrotena – wzmocnieniem powinien być powrót Jasona Richardsona.

29 LOS ANGELES LAKERS (13-35) #26

Zespół był o krok od wyrównania niechlubnego rekordu spotkań , z 10 przegranymi z ery trenera Magica Johnsona. Na szczęście dla fanów i Byrona Scotta z pomocą Jeziorowcom przyszli Bulls…Kobe Bryant złapał poważną kontuzję barku i po operacji nie zagra do końca bieżących rozgrywek.

30 MINNESOTA T’WOLVES (8-39) #28

Gdyby nie Andrew Wiggins to spotkań Wilków byśmy w tym sezonie nie śledzili. Nie przy pladze kontuzji (choć wrócili już Kevin Martin i Nikola Peković) stada. Czy Flip Saunders miał dobry pomysł z powrotem na fotel trenerski?

Komentarze do wpisu: “Enbiej Power Ranking 2014/15 – vol. 4

  1. Przed sezonem miałem spore nadzieję związane z thunder, jednak teraz myślę, że może dobrze że ten ten sezon jes słaby, bo jednak brooks wiele obiecał, a mało zrobił. Musi się pojawić trener z lepszym pomysłem.

    1. Bo OKC jest słabe drużyna nastawiona na dwóch zawodników reszta to jakieś nie porozumienie zresztą tam trzeba postawić sprawę jasno pozbyć się trzeba Westbrooka i pozyskać graczy co będą wzmocnieniem dla OKC a nie rywalizować z Durantem który bije na głowę Westbrooka, chce być liderem Philadelfia zaprasza tam mu nikt nie podskoczy

  2. BŁĄD —- „Klay Thompson nie zwalnia tempa i nawiązuje skutecznością do poziomu gry Stefka, zadzwijając opinię publiczną bombowym występem przeciwko Lakers (37 pkt w kwarcie)”

  3. Portland 4? Chyba jednak za wysoko.
    Cavs po 9 wygranych zasłużyli na większy awans.

    Pozdrawiam

    1. „Carmelo Anthony pomógł drużynie w 5 wygranych przy 10 spotkaniach.”

      Właśnie dlatego :)

  4. Też myślę, że CAVsom należy się wyższa lokata, bo obecnie grają przepiękną koszykówkę. Śmiem twierdzić, że mają najsilniejszą 5 w lidze.

  5. @Darek i @Sundance szanuję Wasze spostrzeżenia, z jednym 'ale’ Cavs wiele spotkań wygrali z ligowymi słabeuszami jak Lakers, Jazz, Kings oraz Wolves. Ponadto ze średniakami jak Pistons czy Hornets. W końcu z wyższej półki ograli Clippers, Bulls i Thunder *choć przy Thunder musimy postawić dziś „?”
    @Krzychair co do Knicks to ostatnie 2 tygodnie są naprawdę przyzwoite , śmiem twierdzić „powyżej oczekiwań:-)”

  6. Bulls ostatnio też grają w kratkę. Na chwilę obecną ciężko nazwać ich zespołem z wyższej półki:)Według mnie można by ich zamienić miejscami w rankingu z Cavs. Jednak to nie ja jestem autorem i mogę sobie tylko pokomentować:)

    1. @Hogofogo nie staram się budować go w oparciu o jeden czy dwa tygodnie. Chyba ,że jest wyraźniejszy skok w dolnej części tabeli -> czytaj ostatnie miejsca. Rankingi mają to do siebie , że zawsze następny, kolejnego autora się różnią i do wielu punktów różnych zdań można zawsze się odnieść lub je podważyć. Są takie które stricto oceniają ostatnie 10 spotkań lub 2 ostatnie tygodnie i wtedy wygląda on zupełnie inaczej. (Cavs pewnie byliby zaraz po Hawks, ale tuż przed Warriors etc).

      Btw. sam nie wiem kto jest w większej rozsypce, Nets czy Nuggets? Można też zaryzykować, że z Mikem Malonem dziś Kings mogliby mieć bilans podobny lub lepszy od Thunder…Nie wiem czy właśnie to Magic nie powinni ściągnąć byłego opiekuna Królów.

      Bulls z kolei moich punktów do rankingu nałapali przy wygranych z Warriors, Mavs oraz Spurs. Nie jest wykluczne, że w 2 tygodnie spadną za Cavs, a Kawaleria awansuje o parę pozycji.

      Pozdrawiam.

      P.S. Fajnie, że w końcu zaczęliście mocniej komentować te notowanie

  7. Skoro już się tak rozpisałem to dodam, że dla mnie Nuggets są za wysoko. Zespół jest w rozsypce i myślę, że bez żadnych zmian będzie tylko gorzej.

  8. Algorytm tego rankingu jest prosty. Najwyżej są drużyny z najlepszym bilansem. Można oczywiście narzekać, że ranking nie odzwierciedla w pełni realnej siły (formy) danego zespołu na przestrzeni ostatnich dni i tygodni, ale każdy ma prawo do swojego pomysłu na tego typu klasyfikacje. Cavs moim zdaniem są zdecydowanie za nisko lecz jeżeli popatrzymy tylko na bilans drużyny to sytuuje on ich dokładnie na 12 pozycji w lidze. Warto zauważyć Woy, że jeszcze miesiąc temu Kawalerzyści przegrywali z tymi niby słabymi zespołami bez wyjątku.

  9. Widzę wiele osób widzi Cavs wyżej. Ale ja popieram Woy’a,te 10 meczy to nie było 10 potęg. Terminarz dosyć średni był. Ale nareszcie jest chemia,jest gra zespołu wiex w następnym notowaniu powinien być awans;)

    1. Tego się właśnie obawiam. Nie lubie takich ALL-STAR teamów sklecanych na prędce. Był sam Irving doszly mu 2 supergwiazdy z Królem na czele. @ grzybki w barszcz na raz to dla mnie za dużo. Trąci mi to Realem, PSG, MC czy reprezentacją Kataru. Dlatego mam nadzieje, że CAVS dadzą nam wiele emocji ale ostatecznie z kimkolwiek w tej lidze polegną.

  10. Prawdopodobnie już niedługo Cavs będą w najlepszej czwórce wschodu, kosztem Wizards lub Bulls. Nuggets i Nets są w podobnie nieciekawej sytuacji z tym, że Nets mają gorszy skład i lepszego trenera a Nuggets odwrotnie. Sam nie wiem co gorsze:)

  11. Sasoo,chyba jednak pozytywniejszy odbiór niż Heat wtedy?;)
    Love trochę ze swojego statusu straci w Cle.
    Ja tam nie narzekam,nareszcie porządny team w Cle. Być może pierwszy od czasów Marka Price’a,bo 2003-2010 to był LeBron otoczony średniakami.

    1. Jeśli pozytywniejszy to delikatnie, pewnie dlatego, że nigdy nie lubiłem i już nie polubię Bosha.

  12. Woy
    co do rankingu, to bez dwóch zdań, zgadzam się z pierwszą trójką, Lordam określił to bardzo wyraziście, ale w prywatnej rozmowie, więc bez jego zgody nie będę cytował.
    Z resztą mam problem, hehe
    Wydaje mi się że ani PTB, ani Hou ani Lac nie grają tak by byli w pierwszej piątce (w tym szóstce), tyle że kto ma zająć ich miejsce?
    Co do Cle to z ich awansem wstrzymałbym się jeszcze. Mają niezły streak, ale dotychczasowi przeciwnicy nie robią wrażenia. Choć wielką umiejętnością jest pokonywanie słabszych, jak PTB.
    Lac są słabsi niż w zeszłym roku, kwestia ławki rezerwowych i gorszej dyspozycji CP3. Ogólnie ten zespół (S5 bez Barnes) wygląda mi jak na ASG. Lob city, słaba obrona, popisy jednym słowem.
    Was dołuje, brak wykorzystywania Marcina.
    Sas już czekają na PO, czyżby chcieli być pierwszą drużyną, ktora zdobędzie tytuł, startując z 8 miejsca?
    Natomiast co do dołu tabeli, to wg mnie najsłabsi są LAL, wyżej, ale niewiele NYK, nad nimi Min, a nad nimi Phi.

    1. Myślę, że tydzień-dwa i Minna wyskoczy z ostatniego miejsca. Wrócili BIG Pek i K-Mart , a minionej nocy złote dziecko hiszpańskiego basketu ;-) Lakersów nic nie uchroni przed spadkiem, bowiem nie widać perspektyw na poprawę bilansu, bez wzmocnień składu. Poczekajmy tylko na ostatnie 20 meczów sezonu, kiedy GMowie najgorszych drużyn rzucą hasła o wpuszczaniu rezerw…

  13. „złote dziecko hiszpańskiego basketu(…)”
    Uśmiałem się do łez, coś w tym jest !
    Oglądałem mecz Lal@Nyk ciężko się na to patrzy.

Comments are closed.