Telegram z Zachodu – 13/01/15 – nieudany powrót Jamesa, koszmar Cousinsa, passa Whiteside’a

PHOENIX SUNS (23-18) – CLEVELAND CAVS (19-20) 107:100

LeBron James wrócił do piątki Davida Blatta i wyglądał na bardzo głodnego gry. Jednak jego 33 punkty i popisowe wsady (obejrzyjcie top10 minionej nocy) nie zatrzymały złej serii 6 już porażek Cavs. LeBronowe show zepsuł Markieff Morris, rozgrywający swój mecz życia na poziomie 35 pkt. Morris zanotował 15 na 21 z gry i dzięki niemu gospodarze wygrali finałowe cztery i pół minuty w stosunku 14-5. Dwa z rzędu trafienia Markieffa dały prowadzenie Suns a seria osobistych jego oraz PJ Tuckera zaprowadziła miejscowych do 23 zwycięstwa w rozgrywkach. Suns zanotowali aż 52% skuteczności z gry przy 44% Cavs. Przy tym popełnili mniej strat (11-19). Nie groźny im był też JR Smith (29 pkt), rozgrywający najlepsze spotkanie w barwach nowej drużyny i trafiający 8 z 14 trójek!

STRZELCY: Markieff Morris 35, Dragic 18, Len 13+10zb oraz James 33, Smith 29, Thompson 10

UTAH JAZZ (13-26) – GOLDEN STATE WARRIORS (30-5) 105:116

Mega-ofensywna trzecia kwarta (44-27) w wykonaniu Warriors, prowadzonych przez Stepha Curry (27 pkt i 11 as) zaprowadziła gości po 30 wygraną w sezonie. Curry zaliczył 11x double-double w tych rozgrywkach, trafiając 10 z 16 rzutów z gry. Jazz-menom nie pomogły kolejne solidne występy podkoszowych – trzech z nich – Favors-Gobert-Kanter zakończyli mecz z dubletem na koncie, a Favors zanotował już 13 w rozgrywkach. Bolączkami Jazz były znów straty (7 więcej od GSW) oraz słaba defensywa na dystansie (13 / 25 to skuteczność Wariorrs zza łuku). Warriors grają najbardziej zespołową koszykówkę w lidze i tym razem rozdali wspólnie 32 asysty. Curry za swój występ w Energy Solutions zebrał gromkie okrzyki „MVP!MVP!!”.

STRZELCY: Favors 22+11zb, Hayward 17, Gobert 16+11zb, Kanter 13+10zb oraz Curry 27+11as, Green 15, Barnes 12

SACRAMENTO KINGS (16-22) – DALLAS MAVERICKS (27-12) 104:108 z dogrywką

To nie była noc DeMarcusa Cousinsa…Kuzyn zawalił końcówkę regulaminowego czasu i na 21 sek przed końcem popełnił swoją 9 stratę (!) nie dając szans Królom na zwycięstwo w czterech kwartach. Dalej popenił szósty faul i nie było mu dane zaliczyć quadruple – double ;-) z 32pkt-16zb-9as-9stratami;-) Następnie Ty Corbin i spółka mogli mówić o szczęściu , bowiem próba rzutu Monty Ellisa (28 pkt i 10 as) nie trafiła do celu. W dogrywce osłabieni brakiem centra Kings wyglądali zdecydowanie gorzej i pudła Jasona Thompsona, Derricka Williamsa – nawet z najbliższej odległości – nie poprtawiały zdobyczy punktowych zespołu. Nie trafiał też Darren Collison (18 pkt i 7 as), którego dwie trójki a nawet rzuty wolne nie wpadały do kosza rywala…6 z 9 punktów Dallas w dogrywce, zdobył bohater meczu, Monta Ellis.

STRZELCY : Cousins 32, Collison 18, Landry 14 oraz Ellis 28+10as, Rondo 21, Chandler 16+17zb

L.A. LAKERS (12-27) – MIAMI HEAT (17-21) 75:78

Najlepsza letnia inwestycja Pata Riley’a znów zaatakowała w L.A. Hassan Whiteside , znów zaprezentował swoje wysokie możliwości, stając się kluczowym zawodnikiem , wygranego przez Heat starcia w Staples Center. Przy słabej dyspozycji Chrisa Bosha (4/17 z gry) były gracz drugiej ligi chińskiej oraz ligi libańskiej zapisał na koncie 15pkt-9zb-5blk , trafiając 7 z 9 rzutów z gry. Żar po udanej pierwszej odsłonie i 10 punktowej przewadze (22-12) z niej kontrolowali wydarzenia na parkiecie również dzięki wysokiej dyspozycji Mario Chalmersa (19 pkt i 8 as). Z drugiej strony fatalanie prezentowali się obwodowi
Lakers; Kobe Bryant 3/19 z gry, Wesley Johnson 3/13 i Nick Young 2/11. 31% we własnej hali, o 10 niższy współczynnik skuteczności od rywala, to najgorszy wynik sezonu Lakers, w Staples Center. Przy okazji, Luol Deng znów nie zachwycił notując 8 pkt i 4/13 z gry.

STRZELCY: Davis 12, Hill 12, Bryant 12 oraz Chalmers 19, Whiteside 15, Andersen 12

Komentarze do wpisu: “Telegram z Zachodu – 13/01/15 – nieudany powrót Jamesa, koszmar Cousinsa, passa Whiteside’a

  1. No Kuzyn miał trochę pecha. Bo Chandler nie wyglądał na faulowanego (za to ma kunszt aktorski), a jeden z wcześniejszych fauli powinien być przypisany na kolegę z drużyny (DC). Bardzo ważna 3ka Rondo pod koniec regulaminowego czasu gry i w ogóle dobre zawody w jego wykonaniu. Dla Kings faktycznie nie było komu trafiać w dogrywce, a Dallas mieli Ellisa.

Comments are closed.