Telegram ze Wschodu – 17/12/14 – 'blow outy’ Cavs i Heat

HORNETS (6-19) – SUNS (13-14) 106:111 (31:27, 30:27, 26:29, 19:28)

Goran Dragić wrócił do składu Suns i zdobył 20 oczek a Isaiah Thomas na chwilę zapomniał o swoim niezadowoleniu z małej roli rezerwowego , zdobywając 23 punkty. Obaj gracze walnie przyczynili się do przerwania złej serii porażek i dali mocny impuls kolegom do zwycięstwa w czwartej kwarcie (28-19). To w ostatnich minutach meczu goście przejęli kontrolę nad spotkaniem, a obdowych wspierał też – wracający ze strzelckiej niemocy ostatnich spotkań – Gerald Green (16). Suns w Time Warner Cable Arena rzucali na 52% i byli o 6% skuteczniejsi od gospodarzy pojedynku. Ponadto solidny występ Ala Jeffersona znów nie uratował miejscowych (28/10) przed 4 z rzędu porażką.

Najlepsi strzelcy: Jefferson 28+10zb, Walker 27, Neal 13 oraz Thomas 23, Dragic 20, Green 16

CAVS (14-10) – HAWKS (18-7) 98:127 (34:26, 26:39, 15:30, 23:32)

Pierwszą drugą porażkę z Hawks w tym sezonie zanotowali Kawalerzyści Davida Blatta. Coś co miało przypominać obronę Kawalerii dało przyjezdnym 39 punktów podczas drugiej kwarty czy 64% z gry przez całe spotkanie! Jastrzębie regularnie dziurawiły kosz rywali, notując również 57% skuteczność zza łuku! 16 z 28 rzutów z dalekiego dystansu wpadło do koszy rywala a sam Shelvin Mack zanotował 6/6 zza łuku! Denis Schroeder czyli niemiecki Rajon Rondo z powodzeniem prowadził ataki gości, przy nieobecnym Jeffie Teague’u i zanotował dublet z 10 pkt i 10as. MVP ostatnich Mistrzostw świata – Kyrie Irving – wyglądał przy nim jak płotka (9pkt i 6as). Podsumowując, Al Horford wygrał rywalizację w polu trzech sekund , prowadząc gości do 58 punktów w pomalowanym (46 mieli Cavs).

Najlepsi strzelcy: James 21, Waiters 21, Love 13 oraz Mack 24, Horford 20, Scott 15

CELTICS (9-14) – MAGIC (10-18) 109:92 (29:28, 27:25, 22:20, 31:19)

Naprzeciwko siebie stanęły dwa mocno zbalansowane w ataku zespoły (6 Celtów zaliczyło double figures, podczas gdy 5 Magików też). Zielonych po wygraną prowadził Rajon Rondo, autor dubletu z 13pkt i 15as. Jego team wygrywał rywalizację dzięki wysokiej skuteczności z gry, 55%. Rondo dał gościom lekcję dwójkowych zagrań z Brandonem Bassem, bowiem ex podkoszowy Orlando zdobył 12 z 18 swoich oczek podczas finałowej odsłony. Przewaga Celtów tym samym wzrosła z 7 do 15 punktów, a Magia tak naprawdę nie znajdowała atutów na formę obu liderów Bostonu. Wiele do życzenia zostawiła Jacquesowi Vaughnowi dyspozycja jego strzelców; Victor Oladipo zakończył mecz z 3/12 a Ben Gordon z 2/7. Niestety bez żądeł nawet kolejne DD (18/13) Nika Vucevića nie zatrzymało końcowego szturmu miejscowych.

Najlepsi strzelcy: Bass 18, Green 16, Sullinger 16, Olynyk 15, Rondo 13+15as oraz Vucevic 18+13, Harris 17, Fournier 13, Frye 13

PISTONS (5-21) – MAVERICKS (19-8) 106:117 (30:32, 21:21, 22:30, 33:34)

Najlepsze spotkanie w sezonie Chandlera Parsonsa (32) pozwoliło gościom wyrwać wygraną w Mo-town. Miejscowym nie pomogło aż 24 zbiórki Andre Drummonda, który z 19pkt zdominował walkę face-to-face z Tysonem Chandlerem (16/9). Dla Mavs spotkanie w Detroit było szóstą z rzędu wygraną nad Pistons oraz 13 w ostatnich 15 starciach. Od trzeciej kwarty zaznaczała się rosnąca przewaga przyjezdnych, którzy wykorzystując swój wielki potencjał ofensywny – głównie Parsonsa i Ellisa – wywinodowali prowadzenie do 10 oczek przewagi (83-73). Początek czwartej kwarty to już druga fala szturmu gości i 11-3 w trzy minuty, które to rozstrzygnęły losy potyczki. Warto dodać, iż na run gości zapracowali zmiennicy czyli Harris, Wright i Crowder.

Najlepsi strzelcy: Drummond 19+24zb, Caldwell-Pope 14, Jennings 13, Jerebko 13 oraz Parsons 32, Ellis 25, Nowitzki 18

HEAT (12-14) – JAZZ (7-19) 87:105 (16:33, 25:22, 18:22, 28:28)

Miał być wielki występ Dwyane’a Wade’a i był na poziomie 42 pkt (rekordu nocy , o jeden wyższy od wyniku Hardena), ale skończyło się na pogromie wicemistrzów NBA. Qcin , który zakupił nowego laptopa i na dniach wróci ze swoimi talentami na łamy Enbiej.pl śledził relację na swoim nowym sprzęcie , a tuż po wysoko wygranej pierwszej kwarcie (33-16 dla Jazz) potwierdził powrót słowami „I AM BACK!”12/19 Flasha z gry i 16/21 z osobistych nie zrobiło na Jazz-menach żadnego wrażenia, bo mieli oni swojego bohatera – Gordona Haywarda (29 pkt przy 9/13 z gry). Różnicę w tym meczu zrobiły rzuty dystansowe – 4/17 Heat i 14/25 Jazz! Byli Mistrzowie znów na deskach i niestety ciężko ogląda się ich ostatnie występy (wprawdzie bez Chrisa Bosha, ale jednak).

Najlepsi strzelcy: Wade 42, Chalmers 11 oraz Hayward 29, Kanter 18, Burks 12

Komentarze do wpisu: “Telegram ze Wschodu – 17/12/14 – 'blow outy’ Cavs i Heat

  1. czy to już apogeum kompromitacji Żaru ? Bez LBJ są jak ślepe kocięta , miotają się niesamowicie . Czy w Miami palą koszulki Brona ?

  2. Mam pytanie: czy ktoś oglądał mecz Cavaliers z Hawks? Interesuje mnie co się stało z Jamesem i jego kompanami? Tak po prostu stanęli i przestali grać, czy Atlanta ma taką ekipę?

  3. Miami jest w trakcie reorganizacji zespolu wiec potrzeba im czasu na zgranie. Doszlo wielu nowych zawodnikow a dodatkowo kontuzje ich nie osczedzaja. Najpierw Wade, teraz Bosh. Granger gra co drugi mecz, McRoberts ledwo zaczal sezon, to juz skonczyl. Napier, Ennis czy Hamilton to melodia przyszlosci. A mimo to sa ciagle w osemce (wiem ze to wschod itam nawet Bucks sa ;) Ten sezon bedzie wiec raczej na przeczekanie/zgranie/rozwoj mlodych a my czekamy na kolejne wzmocnienia Pata.

  4. Znów będzie, że się czepiam, ale Cavs są 1-1 z Hawks.
    Co do Miami to skład jest tam jednak całkiem niezły (ogólnie, pomijam aktualne kontuzje), chemia w większości z zeszłego sezonu powinna być zachowana, jak dla mnie problemem jest Spoelstra, który „jechał” na talencie LBJa i poukładać zespołu bez niego nie potrafi.

    Ps. Gobert ma papiery na bycie bestią, tylko zwolnić mu wreszcie to miejsce w s5!!

Comments are closed.