James uratował Cavs w dogrywce

Niewiele brakowało, a Cavaliers zaczęliby sezon od 0:2. Jednak LeBron James po słabym debiucie w czwartek, tym razem był „Królem”, szczególnie w dogrywce, dzięki czemu jego drużyna pokonała Chicago Bulls 114:108.

James zdobył 36 punkty, a jego Cleveland Cavaliers mogli cieszyć się z pierwszej wygranej w sezonie, choć nie przyszła ona łatwo. Szczególnie na uznanie zasługuje jego popis w dogrywce, gdzie rzucił 8 punktów.

– To była dla mnie okazja, aby wyjść i odkupić swoje winy z pierwszego meczu – stwierdził James.

To było pierwsze starcie tych drużyn w tym sezonie, które to są typowane do walki o dominację w Konferencji Wschodniej. Jeśli ktoś nie jest fanem NBA i oglądnąłby ten mecz, to na pewno byłby zachwycony. Były zwroty akcji, huśtawki nastrojów, kolejna kontuzja i rozstrzygnięcie dopiero w dogrywce.

Dla Chicago Bulls 20 punktów zdobył Derrick Rose, ale jego pierwszy występ od roku przed własną publicznością został popsuty przez skręconą lewą kostkę. Próbował jeszcze grać z tym urazem, ale w czwartej kwarcie postanowił udać się już do szatni. Ciekawe jakby potoczyły się losy tego spotkania, gdyby został do końca?

– Bogowie mnie teraz sprawdzają – powiedział Rose, który uważał ten uraz za mało poważny.

Jeszcze na nieco ponad 46 sekund przed zakończeniem dogrywki Bulls po celnych rzutach osobistych Kirka Hinricha doszli Cavs na dwa punkty (104:106), ale później pokazał się Tristan Thompson, który dobił niecelny rzut LeBrona Jamesa, stając się tym samym cichym bohaterem tego spotkania. W całym spotkaniu center „Kawalerzystów” zdobył 16 punktów i 13 zbiórek, z czego 12 piłek zebrał w ataku, wyrównując tym samym rekord organizacji z Cleveland.

– Wszyscy widzimy jak ciężko pracuje Thompson – powiedział po meczu Kyrie Irving. To jest coś, co nam daje. Zaraża nas wielką energią, a to jest to, co chcemy otrzymywać każdej nocy. Wiem, że jest to w stanie zrobić. Dla nas to kolejny wymiar naszego zespołu, który pozwala nam uzyskać nowe rzeczy – dodał.

Irving w całym spotkaniu zdobył 23 punkty i rozdał 3 asysty. 16 punktów i 16 zbiórek dołożył Kevin Love, który imponował długimi podaniami przez cały parkiet do LeBrona Jamesa. Widać, że w tym sezonie będzie to zabójcza broń Cavaliers.

Dla Bulls oprócz Rose’a wielką pracę wykonał Kirk Hinrich, który właśnie pod nieobecność lidera „Byków” wziął ciężar gry na swoje barki. Mecz zakończył z 20 punktami i jedną asystą. 15 oczek dołożył Pau Gasol, a 14 Mike Dunleavy. Dodatkowo ten ostatni pod nieobecność Jimmy Butlera miał za zadanie w obronie kryć LeBrona Jamesa, co nie jest łatwe.

Ciekawostki:

– LeBron James w tym meczu był dużo agresywniejszy, niż w starciu przeciwko Knicks. Niech świadczy o tym choćby statystyka jego wejść pod kosz, których miał 14 razy więcej niż w czwartek. To spowodowało więcej punktów z „pomalowanego”.

– Derrick Rose skręcił kostkę na około 4 minuty przed końcem drugiej kwarty. Wrócił jeszcze do gry, ale był już mniej agresywny. Przed urazem większość rzutów oddawał spod kosza, natomiast po kontuzji starał się rzucać z dystansu. Jego 5 z ostatnich 6 prób to były rzuty za trzy punkty.

– Cavaliers już w pierwszej kwarcie mieli 10 punktów drugiej szansy, natomiast w czwartek w starciu z Knicks przez cały mecz mieli ich 12. Duża w tym zasługa Tristana Thompsona, który wyrównał rekord organizacji w zbiórkach ofensywnych (12zb.).

***

Chicago Bulls – Cleveland Cavaliers 108:114 (27:28, 25:30, 17:20, 29:20, 10:16)

Chicago Bulls: D. Rose 20 (pkt.), K. Hinrich 20, P. Gasol 15, M. Dunleavy 14, A. Brooks 11, T. Gibson 10, T. Snell 10, J. Noah 8, N. Mirotic 0, D. McDermott 0

Cleveland Cavaliers: L. James 36 (pkt.), K. Irving 23, K. Love 16 (16 zb.), T. Thompson 16, A. Varejao 10, D. Waiters 9, S. Marion 4, M. Miller 0, M. Dellavedova 0. J. Harris 0

Komentarze do wpisu: “James uratował Cavs w dogrywce

    1. jeszcze uraz Gasola i mają tam komplet tego co wielu wróżyło przed sezonem

    2. Przynajmniej Gibson miał szczęście w nieszczęściu i szybko wrócił na parkiet.

  1. I Lebron pokazał na co go stać ciekawe gdzie ludzie co go krytykowali za pierwszy mecz, zagrał na swoim poziomie i Cavs już wygrali

  2. Oglądał ktoś mecz? Czy akcja Irvinga 2+1 w ostatniej minucie powinna być odgwizdana? Po faulu zrobił sobie jeszcze parę kroków i zamiast dwóch osobistych sędzia odgwizdał 2+1 ;/

    1. Byczki przegrały przez zbiórki, to nie ulega watpliwości, nie będe się zatem wytrząsał na sędziowanie, ale te 2 +1 na koniec to była kpina jakaś…

  3. Clevlend wygrało dzięki Tristanowi, dzięki kontuzji Derricka i dobrej postawie Lebrona. Faktycznie faul na Irvingu był kontroweryjny, mogły być dwa osobiste i być może Chicago by tego nie przegrało, ale to tylko gdybanie. Po przejściu Jamesa wielu już opowiadało, że rekord Chicago 72 zwycięstw jest zagrożony, ale tylko cud i szczęście uratował ich od startu 0-2, więc spokojnie z tymi zachwytami, jak i hejtami po pierwszym meczu. Wschód będzie wyrównany i każdy może wygrać z każdym w play-off.

  4. Dareczku a Ty widziałeś trzecią kwartę czy z boxscoru lecisz? Varejao regularnie heblowany, Noah i Gibson też a panowie w mundurkach odpuszczają gwizdanie.sorry ale dla wysokich to trochę frustrujace, kiedy nie łapiesz piłki gdy ktoś inny cię trzyma lub wali Ci w łapę i sędziowie stoją obok i nic…Waitersowi dwa plus jeden czemu nie zaliczyli?

    1. Oj Woy.
      Twoje komentarze (płakanie na sędziów) są niestety na poziomie smarkacza z podstawówki.

      (Wpychanie słów w czyjeś usta, kiedy tego nie powiedział -> jak oglądasz nożną i sędzia uznaje gola ze spalonego to też jest OK? WOY)

      Twoim zdaniem winni wygranej są sędziowie.

      (NIGDY TEGO NIE POWIEDZIAŁEM, Bulls mieli szansę w dogrywce WOY)

      (nie można być winnym wygranej WOY)

      Moje zdanie jest inne.
      Przede wszystkim trzeba z honorem przyjąć porażkę

      (ja ją przyjąłem,nie wiem skąd głupi wywód,WOY)

      Jako kibic byków mógłbyś pogratulować dobrej gry Jamesa i Thompsona

      .(zajrzyj na twittera Enbiej i tweety z nocy,WOY)

      Enbiej Akszyn @Enbiej · 20h 20 hours ago

      Tristan Thompson świetny w pomalowanym, mały czołg, zastawia , zbiera , walczy w najlepsze z Gibsonem czy Noahem. I like it

      Często chwalisz Gibsona, ale sam powiedz, czy to nie Thompson pokazał jak się gra na tablicach (szczególnie atakowanej).
      Tak, oglądałem mecz. Ale to bez znaczenia, bo gdy moja drużyna przegra, to nie płaczę, nie zwalam winy na sędziów, pogodę, itp..

      (komentarz sędziowie pod kreską chyba na to nie wskazuje,zwłaszcza przykłady obustronne,WOY)

      A sędziowie mogli w tym meczu też kilka razy gwizdnąć w drugą stronę (czytaj ze zrozumieniem,jest wyżej,WOY) Normalny, przeciętny poziom sędziowania, pomyłki (małe/DUŻE WOY) w każdą stronę się zdarzały.
      A tak w ogóle to za bardzo się rzucasz jeśli ktoś nie podziela twojego zdania.

      (aha, a Ty niczym dziecko…poziom piaskownicy i wpychanie komuś czegoś co nie powiedział,WOY)

      ŻEGNAMY…btw.rozmawiałeś z osobą najbardziej obiektywną odnośnie Bulls,która m.in.negowała brak back upu dla Rose’a, odejście Augustina, transfer Gasola i brak rasowej dwójki w offseason,z kimś kto postawił 4:1 na Wizards w 1.rundzie P.O.

  5. Chicago to typowa ekipa na regular season. Co grają w PO pokazali w zeszłym post-seasonie. Z D-Rose’em też niczego wielkiego nie ugrali. Nie spodziewam się niczego, co mogłoby mnie zaskoczyć w tej drużynie.

  6. Wróci Butler i Chicago będą cholernie mocni.
    Dziś ich słabością był James i zbiórki w ofensywie Cavs. Niestety ale przyczyną tego nie była słaba gra wysokich, wręcz przeciwnie ich bardzo dobra gra.
    Pierwsza linia Bulls bez Butlera była bardzo łatwo mijana, wysocy wychodzili do pomocy, gracz z piłką pudłował, a łatwe piłki zgarniali wysocy Cavs. Taki scenariusz zbyt długo nie będzie się powtarzał. Bulls mieli już problemy z tym w pre-season, lecz sądzę, że niedługo te problemy ustąpią, kiedy defensywa będzie lepiej funkcjonowała. Emocje wielkie.
    Nie rozumiem Thibsa i samego Rose’a, który pozostał na boisku. Chyba za mało mają problemów. Dobry mecz Jamesa. Fakt, że większość punktów zdobył po wepchnięciach pod kosz, ale punkt jest punkt. Wyraźnie męczył się z Gibsonem w obronie (może to jest pomysł?). Wyraźnie złamany był Love. Bloki Gibsona i Gasola odbiły na nim piętno w tym meczu. Wydaje się, że w tym meczu spotkały się dwie najlepsze drużyny Wschodu i oby tak było.

  7. Gasol jest przerazliwie wolny
    Nadrabia to doswiadczeniem ale mysle ze nie bedzie to takie wzmocnienie jak niektorzy liczyli
    Wiesienka na torcie byla asysta gasola w trybuny

    1. fakt
      Przypomniał mi sie shaqin fool z tamtego sezonu (również Chicago) :-p
      ale tym razem to nie było śmieszne :-(

  8. Trochę za mało w artykule o najważniejszych statystykach meczu:
    Cleveland wyszło an prowadzenie (i broniło go przez chyba 2/3 meczu) przez zbiórki w ofensywie które dawały punkty drugiej szansy. Gdyby nie to że byczkii pozwoliły zgarnąć ze swojej tablicy aż 20 piłek ( 12 Thompsona !!! ) to mecz by wygrali.
    Kolejna ważna statystyka to 14 bloków byków (6 Gasola). Niecodzienna statystyka a nic o niej w artykule. Nic o zrywie Chicago w 4 kwarcie (za sprawą Hinricha) ani o tym dlaczego doszło do dogrywki.
    Dlatego 1 gwiazdka.

  9. 1. Zacinki video na LP przez cały mecz skandaliczne, szczególnie przy obecnej wysokośći abonamentu.
    2. Love w ataku dramat, czapowany jak dziecko.
    3. W ogóle nie widze w grze Cavs systemu ala wschodznie San Antonio. Większość czasu grali albo hero ball Lebrona albo pchali do Lova tyłem do kosza.
    4. Nie uważacie, że aż tak wysoka tęcza przy rzutach Waitersa jest niepotrzebna? Nawet była sytuacja, że dostał piłkę na 3-4 metrze bez krycia i wypuszcza rzut pod sam sufit, oczywiście niecelny.

    1. Gasol w ataku również cienił. Jest bardzo wolny. Miał zbyt wiele przepychanek 1 na 1 (często niecelnych). Brakuje mi tego ball movement byków sprzed roku.

    2. To fakt, na razie Love zagrał dwa słabsze mecze.
      Pomyślcie jednak, jak będzie wyglądało Cleveland gdy Love zacznie trafiać.
      Poczekajmy z 15-20 spotkań. Wtedy ocenimy system.
      Co do Rosea to zaczął sezon całkiem dobrze (w porównaniu z mistrzostwami). Lepiej niż się spodziewałem. Oby kontuzje go ominęły, bo chociaż nie lubię Bulls to zdrowia życzę każdej z drużyn.

  10. GPR jeden wywód na 3 posty miszcz :-). Już chyba wiem, czemu jesteś liderem komentujących :P

  11. @Lars miszcz to Ty po tym co czytam,pierwszy hejter Bulls w co drugim wpisie. Pytanie, ile lat siedzisz w NBA sądząc, że Bulls są tak słabi? Dla mnie od ery Thibsa to pewien poziom o wiele wyższy od poprzednich Del Negro i Skilesa wysyłający Chicago w topowe miejsce w obronie oraz gwarantujący poza ostatnim sezonem 2 rundę p.o. Praktycznie tylko ostatni finaliści Spurs i Heat byli lepsi i bardziej regularni. Łatkę drużyn sezonu regularnego można przypiąć również Blazers,Clippers,Warriors, Raptors czy Rockets. W play off wszyscy się kiedyś kończą…

    Btw.GPR dwie rzeczy, żeby był ruch piłki musisz mieć slashera a nim jest Butler,o czym pisałem we wpisie niżej przy Jimmym. Ścięcie,zbiegniecie,ucieczka za plecy to jego specjalność.Hinrich i Dunleavy hamują ruch,gdyż nie mają minięcia.
    Co do Gasola i wysokich Bulls, Blatt szybko zastopował ich i za Love’a wymyślił parę siłaczy Varejao i TT. Varejao pomagał w zdobywaniu punktów a Thompson skupił się na dobitkach i zbiórkach zostając pod koszem by Noah nie mógł wychodzić do pomocy.

    1. Nie tylko Bulls, ale też Lebrona, a pewnie i całego świata…

  12. Oj… przepraszam… uraziłem wszystkich fanów Bulls z enbiej.pl. Hejter? Bo napisałem, że D-Rose MOŻE znów nie dotrwać zdrowy do końca RS? Bo napisałem, że Bulls to ekipa, która straszy tylko w RS? Co w tym złego? Żal mi się robi jak patrzę na Derricka i koleś znowu się łamie. Podałeś przykłady Clippers, Rockets etc., od której z tych drużyn oczekuje się tyle, co od Bulls? Jak wyżej napisałem, Bulls, czy Rose’m, czy bez nie osiągnęli NIC. A. Hejter LeBrona? Miałem go wychwalać ponad niebiosa, że trafił 5-15 FG i popełnił 8 TO. Fakt, że stało się to w meczu z moimi Knicks nie zmienia mojej opinii. Coś jeszcze na temat mojego „hejterstwa”? Kogoś z obecnej koszykówki nie nawidzę? Kobe? Dwight? Lance? Paul? Griffin? Rondo? Strzelajcie.

    1. A ja się z Tobą zgadzam Bulls to drużyna która nic nie osiągnie w playoff tak jest regularnie od wielu sezonów nawet jak Rose był zdrowy i nawet jak by teraz by wrócił Butler i tak polegną

    2. Ale z kim? Bo nikt nie wzmocnił ławki na Wschodzie tak jak Bulls.Krótka ławka i brak strzelców dystansowych przestały być ich bolączką.

  13. Mam złe wieści do hejterow Rose nic poważnego he he a co do Bulls maja najlepszy skład od dawna a Gasol lepszy od boozera

  14. Fakt z tego meczu jest jeden. Specjalnie obejrzałem powtórkę właśnie lecącą na nsport. Takiego bydła sędziowskiego na parkiecie gospodarzy przeciw gospodarzom to już dawano nie widziałem. W Europie sędziowie, by schodzili z meczu pod eskortą.

  15. James uratował Cavs w dogrywce, a sędziowie uratowali ich w regulaminowym czasie. To było chyba przy stanie 98-92 dla Bullls. Odgwiazdany faul, którego nie było na Lovie. Pózniej Wybicie piłki Lebronowi, także zagwizdanie jako faul. No i akcja Irvinga 2+ 1. Mam wątpliwości czy gwizdek nie był przed akcją rzutową.
    Druga sprawa to fatalna gra na tablicach Byków. Thompson miał 12 zbiórek w ataku!!!
    Gasol im dłużej grał tym miał gorszą skuteczność. Ponadto czasami na siłę dzielili się piłką pod koszem, w największym gąszczu. Zwłaszcza Noah z Gasolem.
    Pozytywnie zaskoczył mnie Snell. Z tymi długimi rękami, przypomina mi trochę Sally’ego.
    Może w tym sezonie dostanie więcej czasu.

  16. Niestety nie oglądałem meczu, bardzo żałuję. Oglądnąłem wycinki i przejrzałem Boxa. Przeczytałem Wasze mniej lub bardziej zjadliwe wypowiedzi i zastanawiam się jak to jest możliwe, że słabi Bulls bez Butlera i Rose-a w końcówce walczyli z być może najlepszą drużyną wschodu i jeszcze do tego z T. Thompsonem który miał ewidentny dzień konia? Bulls zagrali słaby mecz i omal nie wygrali z Cleveland?
    Obiektywnie patrząc widać, że te drużyny są po przebudowie i muszą się nauczyć grać, ale są to dwie porównywalne ekipy i dwie czołowe drużyny wschodu. Dogrywka ewidentnie to potwierdza. Cieszcie się ich zaciętą grą, widowiskiem. zamiast szukać powodów do narzekania. Na wschodzie zaszła ewidentna zmiana sił, ale te dwie drużyny powinny dąć nam jeszcze wiele pozytywnych emocji.

    A co do Gasola, to dalej uważam, że to postęp w stosunku do Booza, bo on też nie był za szybki. A Gasol na starcie sezonu ma już chyba więcej bloków niż Boozer w połowie sezonu :) Doskonale wiem, że bloki to jeszcze nie obrona, ale Gasol jak nauczy się grać w Chicago, to będzie stanowił mniejszą dziurę w obronie i większą siłę w ataku niż Booz.

    Co do T.T. to nie do końca wiem, czego on chce… jest w drużynie o mistrzowskich aspiracjach w doborowym towarzystwie i jeszcze zaproponowali mu znakomity moim zdaniem kontrakt. Chce miejsca w pierwszym składzie? Może i je znajdzie, ale raczej w drużynie z końca tabeli.
    T.T. ewidentnie pokazał, że w Chicago niezbędny jest jeszcze jeden skrzydłowy i musi to być typ osiłka, żeby wszedł i przepychał się pod koszami.

Comments are closed.