Zapowiedzi sezonu 2014/15 – Detroit Pistons

Witam wszystkich

Dzisiejszy artykuł jest poświęcony słynnym Tłokom czyli Detroit Pistons. Z punktu widzenia Detroit nadchodzący sezon wydaję się być kluczowym dla funkcjonowania organizacji w obecnej formie. Niepowodzenie czyli brak awansu do P.O. prawdopodobnie poskutkuje zdecydowanymi ruchami kadrowymi.

Sezon 2013-14

Poprzedni sezon upłynął im pod hasłem wielkiego rozczarowania. Drużyna, którą skompletowali, na papierze miała im dać awans do P.O. Oparcie gry na tercecie Monroe – Drummond- Smith nie poskutkowało, zwłaszcza w konfiguracji kiedy Smith grał jako niski skrzydłowy. Dodatkowo z racji braku miejsca pod koszem Brandon Jennings miał bardzo mało miejsca na penetracje, rywale ograniczali mu wejścia pod kosz, na lewą rękę, co całkowicie zamroziło jego skuteczność. Mała ilość strzelców, brak defensorów na pozycje 1-3 oraz osoba Maurice Cheeksa na stanowisku trenera okazały się gwoździami do trumny Tłoków. Sezon 2013/14 zakończyli oni na 4 miejscu w swojej dywizji z bilansem 29 zwycięstw i 53 porażek.

Off-season

Przerwa między rozgrywkami być może okazała się dla Detroit kluczowa. Na stanowiska prezydenta organizacji powołany został Stan Van Gundy, w miejsce legendarnego obrońcy tłoków Joe Dumarsa. Van Gundy jednocześnie objął stanowiska trenera zespołu. Odpowiada więc za politykę kadrową oraz prowadzenie zespołu. Kolejną cegiełką było podpisanie umowy kwalifikacyjnej z Gregiem Monroe. Da to jednej i drugiej stronie kolejny sezon na współpracę oraz zapewni Gregowi wolną rękę w szukaniu klubu na wypadek dalszych rozbieżności. Koniec końców do Detroit w myśl stylu gry inside-outside dołączyli strzelcy obwodowi w postaci: Jodiego Meeksa, Carona Butlera oraz D.J. Augustina.

Plusy off-season:

-Stan Van Gundy na stanowisku trenera

-Brak Joe Dumarsa na stanowisku prezydenta organizacji

-Podpisanie trzech strzelców dopasowujących się do koncepcji gry zespołu

-Podpisanie umowy kwalifikacyjnej z Gregiem Monroe

-Brak gwałtownych ruchów kadrowych

-Niepodpisywanie umów z Stuckey’em i Charllie V.

Minusy off-season:

-Nieznalezienie plastra na pozycje 1-3

-Brak rezerwowego defensora na pozycję nr 5

 

Aktualny skład Pistons prezentuje się następująco:

Pistons

Pierwsza piątka:

PG – Brandon Jennings– gracz o wielkim potencjale ofensywnym. Niestety jest troszkę ograniczony z racji gry praktycznie tylko lewą ręką. Co raz lepiej gra z wysokimi w akcjach p&r. W mojej opinii jest idealnym rozgrywającym do koncepcji SVG. Potrafi rzucić za 3 pkt, dobrze współpracuje z wysokimi oraz dobrze penetruje po zwodzie. Liczę, że nadchodzący sezon będzie dla Brandona bardzo udany, Van Gundy powinien na wzór Nelsona zrobić z niego świetnego PG.

Poprzedni sezon: 15.5 ppg, 7.6 as, 3.1 rpg, 37% fg, 34% 3p

Przyszły sezon:     16.2 ppg, 8.2 as, 3.5 rpg, 42% fg, 37% 3p

SG – Jodie Meeks– idealny gracz na pozycję nr. 2 do stylu gry 'wewnątrz-na zewnątrz’. Jest bardzo dobrym strzelcem za 3 punkty, naprawdę solidnie wygląda w obronie, dobrze broni akcję P&R. Wydaje się, że będzie jednym z kluczowych elementów w układance Stana.

Poprzedni sezon: 15.7 ppg, 2.5 rpg, 1.8 as 46,3% fg, 40.1% 3p

Przyszły sezon:     14.2 ppg, 2.8 rpg, 2.1 as, 45.5% fg, 41.2% 3p

SF – Caron Butler – Weteran, który podczas ostatnich sezonów notuje zdecydowany regres. Nie jest już tak szybki na nogach jak kiedyś, nie ścina pod kosz jak jeszcze parę lat temu, lecz posiada rzut z dystansu, który jest Pistons bardzo potrzebny. Prawdopodobnie będzie grał około 20-25 minut w meczu.

Poprzedni sezon: 10.5 ppg, 4.1 rpg, 1.5 as, 39.4% fg, 39.4% 3p

Przyszły sezon:     8.8 ppg, 3.5 rpg, 1.8 as, 41.2% fg, 38.5% 3p

PF – Josh Smith– Nie ukrywam, że Josh nie jest moim ulubionym zawodnikiem. Trzeba jednak przyznać, że poprzedni sezon nie grał na swojej nominalnej pozycji. Grając jako niski skrzydłowy nie mógł wykorzystać swojej największej przewagi nad większymi, cięższymi PF-ami, czyli szybkości, która w walce z niskimi skrzydłowymi nie była wystarczająca. Josh to zawodnik bardzo dobrze grający przodem do kosza, potrafi ściąć zarówno z lewej jak i prawej strony. Bardzo dobrze gra w defensywie, lecz także przeciwko silnym skrzydłowym, gdyż nad SF-ami nie nadąża. Jego największym problemem jest selekcja rzutowa, Josh lubi rzucać i zadaniem Van Gundy’ego będzie hamowanie zapędów Smitha. Potrafi rzucić za 3 punkty, lecz nie przez ręce lub po dryblingu jak zazwyczaj działo się to w poprzedni sezonie.

Poprzedni sezon: 16.4 ppg, 6.8 rpg, 3.3 as, 41.9% fg, 26.4% 3p, 

Przyszły sezon:     17.3 ppg, 6.3 rpg, 3.5 as, 44.5% fg, 31.3 3p

C – Andre Drummond- Obok Davisa jest najlepszym wysokim młodego pokolenia. Porównania do Howarda są absolutnie na miejscu, podobnie jak Dwight trafił do ligi w bardzo młodym wieku. Podobnie jak on jest bardzo toporny. Jego gra opiera się na sile,  szybkości rąk i nóg oraz umiejętności zbierania piłek. W pomalowanym Drummond jest prawdziwą bestią. W koncepcji inside-outside będzie grał obok Monroe kluczową rolę co widzieliśmy już w pierwszy meczu z Chicago, gdzie dostał kilka piłek tyłem do kosza. Jest gościem o potencjale 22 ppg, 15 rpg, 2.5 bl, przy +60% skuteczności. Na potwierdzenie pokażę wam jego statystyki z kwietnia poprzedniego sezonu. W kwietniu Andre notował średnie na poziomie 18.5 ppg, 17.4 rpg przy 64.2% skuteczności. Jakieś pytania?
Jego jedyną wadą jest surowość w ataku oraz gapiostwo w obronie, pamiętajmy jednak, że Howard przez swoje pierwsze sezony w Orlando grał gorzej niż Drummond obecnie, aż spotkał na swojej drodze pewnego człowieka. Zgadniecie kogo?

Poprzedni sezon: 13.5 ppg, 13.2 rpg, 1.6 blk, 1.2 stl!, 62.3% fg

Przyszły sezon:    16.8 ppg, 13.5 rpg, 2.3 blk, 1.5 stl, 63.4% fg

6th-man – Greg Monroe- Nadchodzący sezon będzie dla Grega kluczowy. Jest świadomy roli tego szóstego, jednak do końca nie musi się nią przejmować. Minut dla niego nie zabraknie. Może grać zarówno jak center jak i silny skrzydłowy. Jest jednym z lepiej wyszkolonych technicznie wysokich w lidze, ma przyzwoity mid-range, bardzo dobrze operuje zarówno lewym jak i prawym hakiem. Dysponuje dobrą pracą nóg. Jest on typowym zawodnikiem grającym na poziomie 20-10. Są to liczby jak najbardziej osiągalne dla Grega. Musi niestety poprawić rzuty osobiste +/- 65% dla zawodnika tej klasy jest bardzo niską wartością, oraz grę w obronie. Ma potencjał jest silny, dobrze pracuje na nogach. Niestety brakuje mu wyczucia. Liczę, że będzie się bił o nagrodę rezerwowego sezonu!

Poprzedni sezon: 15.2 ppg, 9.3 rpg, 2.1 as, 1.1 stl, 49.7% fg

Przyszły sezon:    16.8 ppg, 9.6 rpg, 3.1 as, 1.3 stl, 47.8% fg

Pozostali gracze rotacji:

Kentavious Caldwell-Pope – Będzie toczył rywalizację z Meeks’em o miano startera, ma papiery na bycie wzorcową dwójką. Posiada rzut z dystansu, świetnie biega po zasłonach oraz potrafi po pompce ściąć pod kosz. Jest naprawdę solidnym defensorem. Poprzedni sezon był dla niego naprawdę trudny, długo dostosowywał się do gry NBA, która z początku go przerosła. Bardzo fajnie zaprezentował się w tegorocznym summer-league.

D.J. Augustin – Wydaje się, że trafił najlepiej jak mógł. Jest pod skrzydłami trenera, który powinien wycisnąć z niego maksimum. Jego umiejętności ofensywne będą nieocenione dla rezerwowej piątki. Sądzę, że w momentach słabszej gry Jennings’a SVG nie zawaha się wprowadzić na dłuższy okres minut Augustina, który już w poprzednim sezonie udowodnił, że jest w stanie pociągnąć grę drużyny.

Kyle Singler – Prawdopodobnie nie raz ujrzymy go grającego w S5 kosztem Butlera. Przez ostatnie sezony Singler zbudował sobie reputację bardzo solidnego gracza na pozycję 2-3. Jest ciekawym zawodnikiem, dobrym strzelcem. Wydaje się, że jest trochę mało efektywny. Nie całe 10 punktów zdobywane przez prawie 29 minut spędzonych na parkiecie to nie jest rewelacyjny wynik, podobnie jak ledwo 4 zbiórki i nie cała 1 asysta. Nie mniej powinien dobrze uzupełniać się z Butlerem na pozycji nr. 3

Jonas Jerebko – Będzie odpowiednikiem Lewisa z czasów Orlando, jego zadaniem będzie rozciąganie gry polegające na czekaniu w rogach boiska na piłkę i natychmiastowe odpalenie za 3 punkty

W mniejszym lub większym stopniu minuty na boisku powinni dostawać Cartier Martin i Will Bynum. Osobiście liczę na rozwój Tony’ego Mitchella i Gigi Datome.

 

Styl gry Detroit Pistons:

W momencie przyjścia do Detroit Stana Van Gundy’ego wszystkie karty zostały odkryte. Taktyka będzie opierała się na Andre lub Monroe naprzemiennie grających na pozycji centra oraz 4 graczach obwodowych krążących i zmieniających pozycji niczym na orbicie słonecznej. W przypadku gry pierwszej piątki sprawa jest jasna, piłkę przeprowadza przez połowę Jennings i występują 3 główne rodzaje zagrywek:

1- Piłka na post-up do Drummonda, który robiąc sobie miejsce pod koszem ściąga jednego z obrońców obwodowych na siebie robiąc miejsce strzelcowi na rzut lub penetrację po zwodzie.

2- Akcja P&R z Drummondem w celu rozbicia defensywy. Jennings ściąga na siebie dwóch obrońców i oddaje piłkę do Drummonda, który ścina pod kosz lub oddaje na obwód do lepiej ustawionego kolegi.

3- Piłkę rozgrywa  Jennings, Drummond i Smith wykonują serię zasłon bez piłki w celu wyprowadzenia na pozycję rzutową Meeksa lub Butler’. Po otrzymaniu piłki następuję rzut/ ścięcie/ natychmiastowe odegranie do wysokiego.

W mojej opinii, jeśli na pozycji środkowego będzie występował Drummond to częściej zobaczymy wariant 2 i 3, głównie z racji ograniczenia w ofensywie Andre. Jeśli na centrze będzie Monroe koncepcja nr. 1 wydaje się jak najbardziej rozsądna. Ewentualne ustawienie : Augustin – Caldwell Pope  – Singler- Jerebko- Monroe daje olbrzymie pole do gry 'wewnątrz – na zewnątrz’

Ważne!

Pomimo wszystko głównym czynnikiem odpowiedzialnym za ewentualny sukces bądź jego brak będzie defensywa. Stan musi nauczyć Pistons współpracy. Detroit mają olbrzymi spory w defensywie. Monroe, Drummond, Smith, Caldwell-Pope, Meeks, Mitchell to zawodnicy, którzy mogą być dobrymi defensorami. Kluczowy będzie powrót do defensywy po nieudanej akcji, oraz szybka reorganizacja w obronie. Skuteczna obrona pozwoli im na szybką grę kontratakiem, czyli to do czego stworzeni są Jennings, Smith, Drummond czy Augustin.
Cel na sezon 2014/15

Celem organizacji niewątpliwie będzie awans do PO i przekroczenie bilansu 40 zwycięstw, które prawdopodobnie będą dolną granicą potrzebną do awansu. Ważny jest też styl gry. Pamiętajmy, że Wschód bardzo się wyrównał, zwłaszcza w środku tabeli i wiele rozstrzygnięć jest możliwych.

Podsumowanie:

Detroit Pistons jest jedną z drużyn, dla których nadchodzący sezon będzie niezwykle istotny. Poszczególni zawodnicy muszą potwierdzić swoje umiejętności i spełnić oczekiwania organizacji. Będzie to też ważny sezon dla Stana Van Gundy’ego. Dostanie on młodą, perspektywiczną drużynę o bardzo dużym potencjale, drużynę potrzebującą punktu zaczepienia w swojej grze, wskazania kierunku rozwoju. Osobiście liczę, że Pistons awansują do P.O. kosztem np. Hawks.

Dzięki za uwagę.

Komentarze do wpisu: “Zapowiedzi sezonu 2014/15 – Detroit Pistons

  1. Hej. Gratulacje za art – fajnie, że się rozkręcasz.
    Ja jakoś tłoków nie widzę w nadchodzącym sezonie. Może van Gundy okaże się czarodziejem ale polityki Dumarsa nie da się wyprostować w rok. Największym mankamentem tłoków jest burdel kadrowy. Drummond okazał się zbyt dobry, by go trzymać na ławce więc transfer Smitha był bez sensu. Jeśli już jest to po co przedłużać szopkę z Monroe?. Generalnie cała plątanina pod koszem jest, jak piszesz, nie w sukurs Jeningsowi. Starter NBA z 37% FG? To koszmar!
    Dodam, że na ławce brakuje kogoś twardego. Gray i Thabeet to centrzy 3 klasy – na 10-15 min max. Pozbyto się Maxiella, Mitchell jest zbyt surowy na grę powyżej kwarty a innych prawdziwych PF oprócz Monroe nie ma. Myślę, że lepsze efekty Pistons osiągnęliby gdyby:
    1. Pozwlono Monroe odejść/w porę wymieniono by na cokolwiek sensownego
    2. Zamiast Jenningsa podpisać pass-first PG. Na pewno teraz z nikim go nie wymienią (o ile dalej by nie zamierzali budować przyszłości na tym partaczu 30% akcji które rozgrywa).
    3. Pozyskali odciążenie dla Drummonda na ławkę – zbierającego klocka (może Thabeet wypali?) lub undersized fightera (Jeff Adrien, Reggie Evans, Maxiell, Blair, Brooker itp) który powalczy o każdą piłkę.

    Także reasumując uważam, ze nie osiągną PO. Wschód jest słaby ale Heat, Cavs, Hornets, Indiana, Hawks, Knicks (nawet), Nets, Toronto, Chicago to drużyny o niebo lepiej zbilansowane i przemyślane kadrowo. Pistons zadołują po raz kolejny :)

    1. No niestety po raz kolejny jestem optymistą. Liczę, że w końcu zespół z takim potencjałem musi wykonać krok naprzód. Także nie rozumiałem transferu Smitha, nie lubię tego gracza. W mojej opinii wcale nie jest takim tuzem defensywy jakim go mieli niektórzy za czasów gry w Atlancie. Jeśli miałbym wybór czy zostawić Smitha czy Monroe nie zastanawiałbym się ani minuty i postawił na Grega.
      Absolutnie zgadzam się co do Jasona Maxiella. Tym bardziej jestem zadowolony, że dołączył on do Charlotte Hornets. Nie wierzę w reinkarnację Thabeeta. Ten gość nigdy nic nie pokazał. Trzeba pamiętać, że nawet za czasów Orlando Van Gundy miał klocków od zadań defensywnych w postaci Gortata, Bassa, Battie i Foyle’a.

  2. Nie podzielam aż tak optymistycznej wersji jak Lodram, ale uważam, że Pistons po ułożeniu ataku są w stanie powalczyć o PO. Hawks, Knicks czy Hornets to są drużyny o podobnym potencjale obecnie i wszystko zależy od rozwoju młodych w Detroit i trenera. Podzielam zdanie, że brakuje im jakiegoś osiłka w miejsce Pingwina gdy ten odpoczywa, bo Thabeet już chyba nie wypali, a Monroe powinien być skupiony na ataku a nie przepychankach z osiłkami.
    Po za tym myślę, że w zimie SVG zrobi jakieś roszady składu, jak dokładnie połapie się co może z chłopaków wycisnąć. Singler to wartościowy zawodnik, ale kompletnie nie pasuje mi do gdy z takimi nieprzewidywalnymi PG-ami jak Augustin czy Jennings.

    1. No właśnie. Rozegranie wydaje się być dużym problemem Pistons. Augustin uwielbiałem jeszcze w Bobcats – ma szybki kozioł i niczego się nie boi. Obiektywnie jednak trzeba przyznać, że rozegranie to u niego temat rzeka. Miewał 6 asyst na mecz w 30 minut co jest wynikiem takim sobie i jeśli byłby rozgrywającym w systemie jak Parker byłoby ok. Ale Bobcats nie grali tak skomplikowanej koszykówki i element rozegrania ograniczy ofensywnie zespoły w których jego głównym zadaniem będzie kreowanie. Augustin to energia, izolacje, dynamika, zmiana tempa gry. Najlepiej z ławki.
      Jennings – to już rok temu chyba wklejałem – film dlaczego jest tak słaby, tak zły. Polecam, bo byłem w szoku, że Pistons po doświadczeniu z Issahem Thomasem czy Billupsem, którzy byli doskonali zdecydowali się na Jenningsa.

      https://www.youtube.com/watch?v=KnHndbNPYi0

      W sumie więc być może z lepszy rozgrywającym, odpowiednio kreującym grę i wykorzystującym zagrywki patent ze Smithem na SF miałby sens? Może Smith nie cegliłby tak dużo ze świadomością, że jeśli teraz sobie nie rzuci to następną piłkę dostanie za 15 minut? Może Monroe grałby lepiej i byłby mniej skłonny do opuszczenia klubu?

      Jennings się nie zmieni. Chyba, że jestem w kompletnym błędzie?:)

    2. Co do rozegrania absolutnie się zgadzam. Sam chciałbym zobaczyć w Pistons chociażby Vazqueza, który kolejny sezon potwierdza, że jest w stanie prowadzić grę zespołu.
      Odnośnie Jenningsa twierdzę, że jego największą bolączką jest brak prawej ręki. Ani rzut, ani lay-up, ani nawet dobry kozioł nie występuje u niego w prawej ręce. Niestety i tak nie widzę Smitha na 3 w żadnej z koncepcji. Moim zdaniem wszystkich jest miejsce pod koszem dla każdego rozwiązania:
      Smith – Drummond
      Monroe – Drummond
      Smith – Monroe
      Smith zawsze powinien grać na 4, Monroe może grać jako 5 w parze ze Smithem, bądź jako 4 w parze z Drummondem.

  3. Pamiętam czasy Thomasa. To był mój pierwszy idol koszykarski. Efektywny i efektowny.
    Dzisiejsze tłoki niestety ligi nie zdobędą. Może Smith zacznie grać bardziej efektywnie. Chociaż wskaźniki tego nie pokazują, to każdy wie, że w poprzednim sezonie nie prowadził Tłoków do sukcesu.
    Jakoś jednak mało daję im szans na PO.

  4. Dawne Tłoki już nie wrócą ! Można tylko powspominać , a dziś przed sezonem pozostaje mieć nadzieje na lepsze wyniki.Jak się zacznie sezon to szybko nastąpi weryfikacja , ale ja jako fan wierzę – przynajmniej teraz …

  5. Tak naprawdę trudno powiedzieć, na co ten zespół stać. Pamiętajmy, o czym tutaj nikt nie wspomniał jak fatalnego trenera mieli w zeszłym roku a poprzednicy też byli niewiele lepsi. Teraz wreszcie przyszedł ktoś, który sukcesy w tej lidze już odnosił. Drugi rok z rzędu wydaje się także, że jakiś postęp w wartości tego składu jest. Wszystko zweryfikuje boisko. Trzeba być optymistą bo ile można dołować! Dosyć rozczarowań. Chciałbym bardzo, żeby Drummond robił dalej postępy jaki robi, Smith wrócił do swojego grania na PF, Monroe robił dobre zmiany a gracze obwodowi zaczęli trafiać, do tego wprowadzić trochę spokoju do gry Jenningsa i drżyj Wschodzie:-) Obstawiałbym jednak na 35-40 wygranych w sezonie i walkę o PO.

  6. Ale pipcycie.. Pistons ten sezon będą mieli udany i na 100% awansują do PO. Kto się ze mną założy? Fajny składzik, tylko do poukładania. BJ. jest świetny, tylko dotąd trenerzy NBA nie potrafili wykorzystać jego potencjału. Ale pod twardą ręką Stana w końcu zabłyśnie jego gwiazda. I ten sezon będzie też przełomowy dla Caldwell-Pope’a. Stanie się wartościowym PG w normalnym sezonie. Zapamiętajcie moją wypowiedź mili moi..

Comments are closed.