1 dzień MŚ 2014 – Flash Grupy A

EGIPT – SERBIA

ed605d3542c5

Bez niespodzianki obyło się w pierwszym dzisiejszym spotkaniu Grupy A. Skazywanie na porażkę Egipcjanie ani przez chwilę nie byli w stanie dorównać Serbom i można śmiało powiedzieć, że robili dzisiaj za tło dla rywali. Podopieczni trenera Djordjevicia szybko złapali swój rytm gry i z każdą minutą konsekwentnie powiększali swoją przewagę. W drugiej kwarcie przez chwile wydawało się, że zespół z Afryki będzie w stanie nadrobić straty i w tym spotkaniu doczekamy się emocji, ale te nadzieje kompletnie rozwiała trzecia część gry. W niej Serbia pokazała swoją wyższość nad rywalami pod kątem taktycznym, wykorzystywała swoje szanse i co najważniejsze – grała bardzo skutecznie. Po 30 minutach spotkania było praktycznie jasne, że w tym meczu nic wielkiego się już nie wydarzy i tylko katastrofa może sprawić, że to Egipcjanie dopiszą na swoje konto 2 oczka. Do takiej jednak nie doszło, a trener Djordjevic mógł spokojnie rotować swoim składem i Serbowie pokonali ostatecznie Egipt 85-64.

Jeśli chodzi o występy indywidualne to w zasadzie należy wyróżnić każdego zawodnika reprezentacji Serbii, bo dzisiaj na boisku widoczna była po prostu różnica poziomów pomiędzy obiema ekipami. Zgodnie z oczekiwania, wiodącym zawodnikiem był Milos Teodosic, który został też najlepszym strzelcem spotkania (15 pkt), ale warto odnotować, że nie zapisał na swoim koncie żadnej asysty, co może być drobnym powodem do zmartwień. Oprócz niego ważnymi ogniwami w ofensywie byli Raduljica i Bircevic, a na duże brawa zasłużył także młody Bogdanovic, który wyróżniał się wszechstronnością i dojrzałością w swoich poczynaniach. Jeśli chodzi o zespół z Egiptu to najskuteczniejszy był Elgammal, ale ciężko pochwalić któregokolwiek z reprezentantów Afryki, bo cały zespół grał na bardzo niskiej skuteczności, miał problemy z defensywą rywali i ich gra była mocno szarpana.

Tak więc potwierdziły się nasze przepowiadania, że Egipt to najsłabsza drużyna grupy A i jeśli ma z kimś wygrać to jedynym kandydatem jest Iran. Serbowie natomiast spokojnie rozpoczęli turniej od pewnej wygranej, ale trener Djordjevic zdaje sobie sprawę, że cięższe spotkania dopiero przed nimi i dlatego też dzisiaj mocno rotował składem. Serbia wygrywa 85-64 małym nakładem sił i spokojnie może szykować się do jutrzejszego meczu z Francją. Egipt natomiast czeka pojedynek z gospodarzami mistrzostw – Hiszpanią.

Najlepsi strzelcy:

Serbia: Teodosic 15, Raduljica 13, Bircevic i Kalinic po 11
Egipt: Elgammal 12, Gendy 11, Genedy 9

FRANCJA – BRAZYLIA

1d2fc33a93e9

Emocji za to nie zabrakło w drugim dzisiejszym spotkaniu i trzeba przyznać, że obie reprezentacje stanęły na wysokości zadania. Od początku mówiło się, że to właśnie pojedynek pomiędzy Francją a Brazylią będzie można uznać za wydarzenie dnia i tak też było. Spotkanie trzymało w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty i dopiero ostatnie akcje w meczu zadecydowały o końcowym rezultacie. Przyznać trzeba jednak, że to Brazylijczycy byli stroną dominującą i to Huertas i spółka kontrolowali przebieg tego spotkania. Wyjątkiem była pierwsza część gry, którą wygrali Trójkolorowi i po 10 minutach gry wydawało się, że będzie odwrotnie. Z każdą kolejną akcją jednak coraz lepiej radzili sobie reprezentanci Ameryki Południowej i jak się okazało – nie dali sobie wyrwać tego prowadzenia już do końca spotkania.

A to nie było wcale takie łatwe zadanie, bo na sześć sekund przed końcem spotkania piękną trójkę trafił Antoine Diot i zmniejszył straty Francji do jednego oczka. Potem z linii rzutów wolnych pomylił się raz Marquinhos Vieira i w serca kibiców Les Blues pojawiła się jeszcze nadzieja na wygraną, ale na zegarze została już tylko jedna sekunda i Boris Diaw co prawda zdążył oddać rzut, ale nie znalazł on drogi do kosza. Brazylijczycy wygrali ostatecznie 65-63 i zapisali na swoim koncie bardzo ważną wygraną.

Zwycięstwo Canarinhos może cieszyć ich kibiców, bo obrona reprezentacji Francji była nastawiona na obronę strefy podkoszowej i skutecznie z gry zostali wyłączeni zarówno Nene jak i Splitter. Mimo wszystko Brazylijczycy poradzili sobie w tym spotkaniu i zasłużyli na ogromne brawa, bo chyba jednak to Francuzi byli minimalnymi faworytami tego pojedynku. Najlepszy na boisku był dzisiaj Marcelinho Huertas, który świetnie dyrygował swoimi podopiecznymi i sprawiał duże problemy rywalom. Jeśli chodzi o Trójkolorowych to nieźle zagrali Boris Diaw i Nicolas Batum, ale jak widać to nie wystarczyło, żeby zapisać na swoje konto 2 oczka.

Najlepsi strzelcy:

Francja: Diaw 15, Batum 13, Heurtel 8

Brazylia: Huertas 16, Vieira 10, Barbosa 8

HISZPANIA – IRAN

6551e2c558fe

Bez najmniejszych problemów za to Hiszpanie postawili pierwszy krok w drodze po złoty medal i pewnie ograli Iran, bo aż 90 do 60. Klasą dla samego siebie był Pau Gasol, który nie miał dzisiaj godnego rywala i raz po raz znęcał się nad zespołem Iranu. Zawodnik Chicago Bulls zakończył spotkanie z dorobkiem 33 punktów i był najjaśniejszą postacią nie tylko tego spotkania, ale także całego pierwszego dnia mistrzostw. Nikt nie spodziewał się, że będzie to wyrównane spotkanie i Hiszpanie szybko to potwierdzili. Każda minuta przekonywała nas, że to gospodarze są drużyną lepszą i zasłużenie zdobyli pierwsze 2 punkty.

Na brawa zasłużył jednak Haddadi – autor double-double na poziomie 16 punktów i 15 zbiórek. Warto dodać, że całe spotkanie masował się ze swoim byłym klubowym kolegą – Marciem Gasolem i ich starcia wyglądały bardzo dobrze. Haddaid potwierdził, że jest liderem swojego zespołu i w kolejnych meczach rywale mogą mieć spory problem z zatrzymaniem centra Iranu

Najlepsi strzelcy:

Hiszpania: P. Gasol 33, M. Gasol 15, Fernandez 15

Iran: Kamrani 18, Haddadi 16, Bahrammi 9

Komentarze do wpisu: “1 dzień MŚ 2014 – Flash Grupy A

  1. Mmmmonster game braci Gasol. Razem 48p/18r/6a/3bl/2st.
    Wie ktoś czemu Ibaka nie grał?

Comments are closed.