Bulls wzmacniają obwód – zatrudnili Brooksa

Chicago Bulls, tak jak w poprzednich sezonach zatrudnili ofensywnie nastawionego rezerwowego rozgrywającego, który ma być polisą na zdrowie Derricka Rose’a. Tym razem padło na Aarona Brooksa.

29-letni Brooks w poprzednim sezonie reprezentował barwy Houston Rockets i Denver Nuggets. Na przestrzeni całego RS średnio osiągał 9.0 ppg, 3.2 apg i 1.9 rpg. Jest typem gracza, który gdy wpadnie w trans potrafi punktować seriami. Grając ograniczone minuty potrafił w 2013/2014 sześć razy przekroczyć próg 20 punktów w meczu.

To jest dokładnie to, czego potrzebują Bulls. W ostatnich sezonach przy ciągłych problemach ze zdrowiem Rose’a w Chicago brakowało rąk do zdobywania punktów. Brooks, McDermott, Mirotic i Gasol mają to zmienić.

Czy Brooks zanotuje renesans formy tak jak Nate Robinson i D.J. Augustin? Zobaczymy, ale z pewnością ma ku temu talent.

W tej chwili nie są znane jeszcze warunki kontraktu, ale można się spodziewać umowy w stylu tej, jaką miał w poprzednim sezonie – około 1 mln $ za sezon gry.

Komentarze do wpisu: “Bulls wzmacniają obwód – zatrudnili Brooksa

  1. Super !!! Bardzo lubię tego gracza !!! Oby był dobrze wykorzystany na parkiecie przez Thibs`a. Żeby tylko Pau pomógł się szybko zaaklimatyzować Miroticowi W NBA to będzie piękny sezon dla fanów Bulls !!!

  2. Jak u niego do tej pory było z obroną?
    Nie ważne ile pkt rzuca a na jakiej skuteczności. Ilość prób jest głównie uzależniona od taktyki. Tibs preferuje wolną koszykówkę więc jest ich mniej.
    Brooks ma dziwne statystyki 40% skuteczności w tym 36 na 3. Zatem wypadało by aby tasował trójkami. Augustin miał 42 i 41% a Nate 43 i 40%.
    Jak widać z każdym sezonem jest nieco gorzej :-p ale zobaczymy co pokaże i czy wygryzie Hinricha.
    Teraz trzeba by jeszcze podpisać kogoś od obrony.

    1. A czy ktoś może być gorszy od Augustina?
      Sorry ale Jego obrona w skali 1-10 to 2, gdzie 1 stoi bez ruchu jak palik do fasoli. :)

  3. Kolejny filigranowy combo z odzysku mający stanowić rezerwę na wypadek połamania się Róży…. Zaczynam odczuwać deja vu….

    1. Biorą kogoś w razie W aby mieć kim grać na tej pozycji źle, nie biorą też źle. Ludzie co wy? CO ma być to będzie. Nie z naszej kasy idzie na ich wynagrodzenia więc o co tyle płaczu?

    2. Po pierwsze tak jak Hinrich 2 lata temu jeszcze się ruszał i zabierał minuty niskiemu Robinsonowi tak w ostatnim sezonie przegrał rywalizację z Augustinem. Skoro Augustin sie sprawdził to czemu podpisali umowę z dziadkiem oraz Brooksem. Brooks może jest dobry, może wg niektórych nawet lepszy od swoich dwóch poprzedników lecz jest jeszcze niesprawdzony. Nie wiadomo czy sie wpasuje. Zarówno Nate jak DJ byli juz sprawdzeni.
      Zatem albo my czegoś nie wiemy co wie trener albo to jest proszenie sie o karę.
      Nie przypadkowo pytam o obronę. Booz odszedł właśnie przez nią.
      Czy Brooks jest pod własnym koszem lepszy od Hinricha i Augustina?

  4. GPRbyNBA
    Tu chyba nie chodzi o umiejętności, może nawet też i nie o kasę, a bardziej o rolę w drużynie. DJ potrzebuje minut. Bulls wierzą w Rose’a, a do tego bardziej pasuje Kirk. Szkoda było trzymać tak dobrego gracza jakim jest Augustin jako tego 3, bo z nim to chyba raczej defensywa w drugim unicie prezentowałaby się gorzej. DJ ma swoje atuty, ale musimy też myśleć o tym, żeby nie przesadzić. Ofensywa została wzmocniona należycie, tak mi się przynajmniej wydaje. Teraz ważne, żeby nie odbiło się to kosztem obrony. Jeśli o nią chodzi to S5 mamy piekielnie mocne, ale z ławką to już wcale tak rewelacyjnie nie jest. Po cichu liczyłem na pozostanie Brewera. Sądziłem, że jak przepracuje solidnie całe lato to razem ze Snellem i McDermonttem będą się fajnie uzupełniać. DJ jest dobrym zawodnikiem. Problem jest taki, że przy powracającym Roseie nie możemy mu zagwarantować odpowiedniej ilości minut. Ci gracze raczej się nakładają i tu nie chodzi o pozycje tylko o styl gry. Ciężko mi wyobrazić tą parę efektywnie współpracującą.
    Pozdrawiam

    1. Wydaje mi się, że z Augustinem był jeszcze jeden problem. Augustin grywa niekiedy jak wariat – z plusami i minusami. Daje dużo energii, dużo rzutów, niski procent. Myślę, że Thibs, przede wszystkim, ceni sobie swój system – mocną, nieprzepuszczalną obronę i klepanie nawet po 1 ptk z wolnego na posiadanie. Jak wygra 65:50 to pochwali drużynę za obronę a nie zgani za słaby atak…

  5. @Majecha
    Trudno się z Tobą nie zgodzić. Nie wiem jak uważasz, ale ja myślę, że nie ma żadnego przypadku w tym, że kolejni gracze tj Nate Robinson, DJ Augustin, Marco Balinelli, Mike Jr itd sprawdzają się w Chicago. Wiadomo jedni bardziej drudzy mniej, ale ogólnie ciężko powiedzieć, że ich gra jest rozczarowująca. Po prostu spełniają swoją rolę, bo wchodzą w gotowy system. Jednym przystosowanie się do niego zajmuje dłuższą chwilę inni od razu są wkomponowani, ale tak na prawdę jak się zastanowię to szkoda tylko odejścia jednego gracza: Asika. Chociaż w tym przypadku oczywistym był fakt, że Bulls nie będzie stać na wyrównanie oferty. Ogólnie jestem spokojny jeśli chodzi o skład na obecny sezon. Jest porównywalna głębia rosteru do tej z sezonu 2010/2011, kiedy to byczy skład doszedł do finału konferencji. Brakuje tylko stopera z ławki na pozycje 2/3. No i może przydałby się ktoś na wzór Kurta Thomasa, ale wydaje mi się, że jest ok. Z tymi chłopakami można coś ugrać.

  6. póki co mamy:
    basketballinsiders.com/chicago-bulls-team-salary/

Comments are closed.