Ciekawostki statystyczne (113)

DETROIT PISTONS 102:95 ATLANTA HAWKS

– Pistons przerwali serię 10 porażek w hali Atlanty Hawks, Philips Arena. Po raz ostatni zwyciężyli tu w lutym 2008 roku. Wygrali też dwa kolejne mecze po raz pierwszy od 7-10 lutego. Od tamtej pory aż do obecnej serii przegrali 20 z 25 spotkań.

Rodney Stuckey wyrównał swój rekord sezonu, rzucając 29 punktów (8-17 FG, 12-14 FT). Miał także 8 strat (rekord kariery). Jego dwanaście celnych rzutów wolnych to wyrównany rekord sezonu dla graczy Pistons. Andre Drummond miał 19 punktów (7-9 FG) i 17 zbiórek, co dało mu 53. double-double w tym sezonie (lider Wschodu). Greg Monroe dorzucił 21 punktów i 13 zbiórek. Josh Smith po raz pierwszy w tym sezonie nie zagrał.

– Dla Hawks (play-offy?) 24 punkty i 12 zbiórek miał Paul Millsap, dla którego to już piąte double-double z rzędu. Jeff Teague miał 15 punktów i 9 asyst. Hawks rozdali ich łącznie 26, dzięki czemu ich seria spotkań z 25 asystami na koncie została przedłużona do 38.  Elton Brand rozegrał swój 1000. mecz, a Kyle Korver trafił swoją 1500. trójkę w karierze.

– Ten mecz miał się odbyć 29 stycznia, ale zima postanowiła się wtedy zabawić. Teraz ten mecz nie miał już większego znaczenia.

SAN ANTONIO SPURS 91:110 MINNESOTA TIMBERWOLVES

– Nic się nie stało, bo nawet mimo porażki Spurs i zwycięstwa Thunder Ostrogi mają aż 3,5 meczu przewagi nad Grzmotem, ale fakt jest faktem – to dopiero druga przegrana Spurs w ostatnich 22 spotkaniach. Ech, taki problem chciałaby mieć każda drużyna w lidze… co nie, Timberwolves? Wilki po raz 10. z rzędu nie zakwalifikują się do play-offs, co jest najdłuższą trwającą serią w NBA i „rekordem” klubu. Dzisiejsza wygrana zwiększyła jednak szanse Minnesoty na pierwszy sezon z dodatnim bilansem od 2004/05 (obecnie 39-38). Na pocieszenie – Timberwolves pokonali właśnie mistrza i wicemistrza NBA.

– Spurs grali dziś bez Tony’ego Parkera i już w pierwszej połowie zostali zatrzymani na 34 punktach, co jest ich najgorszym wynikiem oraz drugim najlepszym osiągnięciem obrony Minnesoty w tym sezonie. W pewnym momencie przewaga Wolves wyniosła 28 punktów i tylko raz w tym sezonie Spurs mieli większą stratę (-29 z Miami, 26 stycznia).

Ricky Rubio pod nieobecność Francuza rzucił 23 punkty (10-17 FG). Kevin Love miał 19 punktów (5-15 FG, 12 zbiórek oraz 4 asysty. W tym sezonie rzucił już 1891 punktów, co jest trzecim najlepszym wynikiem (dla jednego sezonu, oczywiście) w historii klubu. Dziś Love wyprzedził pod tym względem Kevina Garnetta, za 12 punktów wskoczy na drugie miejsce kosztem Tima Campbella.

– Ten mecz także został przełożony, z 4 grudnia, i miał zostać rozegrany w Meksyku, ale dym postanowił się wtedy zabawić. Teraz ten mecz nie miał już większego znaczenia.

BROOKLYN NETS 88:87 MIAMI HEAT

– Udajmy, że tej ostatniej akcji nie było, bo nie wiem, czy był faul, czy nie. Nie mnie zresztą to oceniać. Nets wygrali wszystkie cztery spotkania z Miami Heat, to się liczy. Jeszcze większe wrażenie wywołuje fakt, że trzy zwycięstwa Siatki odniosły różnicą.. jednego punktu. Trzy wygrane końcówki z mistrzem NBA, chapeau bas. Tylko dwie drużyny w historii ligi wygrały jednym punktem z jednym rywalem w jednym sezonie aż trzy razy. To Suns (z Blazers, 1979/80) i Rochester Royals (dziś Kings, z Philadelphią Warriors, 1956/57). Heat w drugiej rundzie zmierzą się z Bulls lub właśnie z Nets, warto wiedzieć. W ciągu ostatnich 10 sezonów tylko dwie drużyny wygrały w sezonie regularnym 4-0 z obrońcą tytułu – Magic 2006/07 (z Heat) i Lakers 2011/12 (z Mavericks).

LeBron James miał 29 punktów, 10 zbiórek i 6 asyst (9-16 FG, 11-14 FT). Dwyane Wade nie grał, a Chris Bosh miał tylko 12 punktów (5-13 FG).

– Dla Nets 19 punktów rzucił Joe Johnson. Marcus Thornton dodał z ławki 16 punktów (6-8 FG, 4-5 3pt). Nie spodziewajmy się rewelacji, Rockets sami rzucili prawie tyle samo punktów (bardzo prawie, ale jednak), co Nets i Heat razem wzięci.

DALLAS MAVERICKS 95:83 UTAH JAZZ

– Mavericks bez niespodzianki pokonali Jazz, a wszyscy mówią o historycznym osiągnięciu Dirka Nowitzkiego. Niemiec (21 pkt, 6 zb, 9-11 FG) wyprzedził Oscara Robertsona i wskoczył do pierwszej dziesiątki najlepszych strzelców w historii NBA. Nowitzki ma w tej chwili na koncie 26714 punktów. Dziewiąty Hakeem Olajuwon ma o 232 punkty więcej, pierwszy Kareem Abdul-Jabbar ma o 11673 punkty więcej. Dirk zaczynał sezon jako 17. gracz na tej liście.

– Goście już w pierwszej kwarcie rzucili 39 punktów, trafiając 16 z 17 (!!!) rzutów. 92,4% skuteczności w kwarcie to ich nowy rekord. Poprzednim było 90% z 3Q przeciwko Spurs z 1991 roku.

– Dla gospodarzy 19 punktów i 7 zbiórek miał Derrick Favors (8-13 FG). Jeszcze fajniejszy stat-line miał z ławki Enes Kanter, który zanotował 15 punktów i aż 19 zbiórek. Ostatnim graczem Jazz, który miał tyle zbiórek jako rezerwowy, był Paul Millsap (2010).

OKLAHOMA CITY THUNDER 107:92 SACRAMENTO KINGS

Kevin Durant pobił osiągnięcie Michaela Jordana, uznał, że wystarczy i dziś przerwał swoją serię 41 spotkań z 25 punktami na koncie. Dziś miał 23 oczka (8-13 FG), choć przesiedział całą czwartą kwartę. W trakcie tej rekordowej serii (od 7 stycznia do 6 kwietnia) Durant notował 34.8 punktów na mecz i zdobył łącznie 1426 punktów – o 141 więcej od drugiego najlepszego strzelca w tym okresie, Carmelo Anthony’ego. MVP, już bez żadnych znaków zapytania.

Russella Westbrooka nie było, ale był Caron Butler, który popisał się 23 punktami w 26 minut przy 8-10 z gry i 6-6 (!) za trzy. Oczywiście parę rzeczy: ostatnim graczem Sonics/Thunder z 6-6 z dystansu był Brent Barry jeszcze za czasów Seattle (2004, przed nim Sam Perkins w 1993 i 1997). Dla samego Butlera to drugi taki występ w karierze, pierwszy raz udało mu się to w grudniu 2012 roku, gdy reprezentował jeszcze Clippers.

DeMarcus Cousins miał 24 punkty i 14 zbiórek, notując 50. double-double w tym sezonie, co jest najlepszym wynikiem w historii Sacramento na równi z wyczynem Chrisa Webbera. 24 punkty rzucił też Travis Outlaw, dla którego jest to rekord sezonu oraz najlepszy wynik od listopada 2010 roku.

HOUSTON ROCKETS 145:130 LOS ANGELES LAKERS

– Zanim przejdziemy do tego Meczu Gwiazd na tablicy wyników – Steve Nash stał się dziś trzecim najlepiej asystującym graczem w historii NBA. Wyprzedził Marka Jacksona i z 10335 asystami na koncie ustępuje jedynie Jasonowi Kiddowi (12091) oraz oczywiście Johnowi Stocktonowi (15806). Zgadnijcie, kto najczęściej korzystał z podań Kanadyjczyka – brawo, zgadliście, Amare (1155 celnych rzutów po asystach Nasha), Marion (823) i Dirk (797).

– 275 punktów obu drużyn to najlepszy wynik dla meczu bez dogrywek od marca 2009 roku (284, Suns-Warriors, piękne czasy). 145 punktów Rockets jest rekordem całego sezonu oraz trzecim wynikiem powyżej 140 punktów – wszystkie zostały zanotowane przeciwko Lakers. Rakiety rzuciły tyle punktów bez OT po raz pierwszy od 1993 roku, Lakers nie stracili tylu od 1984 roku. Terrence Jones miał 33 punkty (13-18 FG), James Harden dodał także 33 punkty i 12 asyst (10-15 FG, 10-11 FT). Dla Lakers 32 punkty w 23 minuty rzucił Nick Young (11-19 FG, 6-10 3pt), 30 miał Jodie Meeks. To pierwszy mecz z czterema 30-punktowymi strzelcami od marca 2007 roku. Ostatni taki przypadek w spotkaniu bez OT zdarzył się jednak znacznie wcześniej, w 1993 roku.

– Rockets trafili 57,7% rzutów, ale nadal pozostaję pod wrażeniem Younga i jego 32 punkty w 23 minuty. Sztuki tej dokonało przed nim tylko sześciu graczy w ostatnich 29 latach. Ostatnim był Ben Gordon (2005), przedostatnim Cedric Ceballos (1990). W 1986 roku niejaki Quintin Dailey zdobył 38 punktów w 21 minut.

Najlepsi

punkty: Harden, T. Jones (33)

zbiórki: Kanter (19)

asysty: Harden (12)

przechwyty: C. Brewer, Thornton (4)

bloki: Duncan (4)

straty: Stuckey (8)

3pt: N. Young, C. Butler (6)

FT: Stuckey (12)

minuty: McCallum (45:25)

Enbiejowy typer: 3/6

Komentarze do wpisu: “Ciekawostki statystyczne (113)

Comments are closed.