Ciekawostki statystyczne (112)

MINNESOTA TIMBERWOLVES 92:100 ORLANDO MAGIC

– Po niespodziewanym zwycięstwie w Miami Timberwolves równie niespodziewanie przegrali w Orlando. Zaskoczenie staje się mniejsze, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że dzień wcześniej Wilki grały dwie dogrywki z mistrzami NBA, a dziś nie wystąpił Kevin Love. Poza tym – Magic to czołówka tankujących, ale czy wiedzieliście, że od Świąt Bożego Narodzenia są 13-11 u siebie? To 1-24 na wyjeździe może pomińmy..

– Pod nieobecność Love’a najlepszym strzelcem Minnesoty był Ricky Rubio (18 pkt, 10 ast). Corey Brewer rzucił 15 punktów (6-9 FG). Ciężko jednak wygrać mecz, w którym na 15 rzutów za trzy trafia się tylko raz, gratulacje dla Brewera.

– To był bardzo dobry mecz dla Magic, aż czterech graczy rzuciło więcej niż 15 punktów, a piąty – Kyle O’Quinn – miał 14 punktów, 13 zbiórek, 4 bloki i 6-7 z gry. Arron Afflalo po bardzo słabych występach w poprzednich spotkaniach dziś rzucił 10 punktów już w pierwszej kwarcie, a w całym meczu zdobył 18 oczek (8-15 FG). Moe Harkless miał 17 punktów w 24 minuty na 7-9 z gry i 3-3 z dystansu, a Tobias Harris i Victor Oladipo rzucili z ławki łącznie 33 punkty, obaj mieli po +26.

– O’Quinn i Harkless to drugi w ciągu ostatnich trzech lat startujący duet skrzydłowych z 75% skuteczności (na głowę) przy min. 5 rzutach z gry. Pierwsi byli Kevin Durant i Serge Ibaka w styczniu tego roku.

CHICAGO BULLS 96:78 WASHINGTON WIZARDS

– Polska noc zakończyła się dobrym występem Marcina Gortata (19 pkt, 8 zb, 8-11 FG), ale też bardzo słabą postawą Wizards, którzy rzucili tylko 26 punktów w pierwszej połowie („rekord” sezonu) i przegrywali od początku do końca. Bulls wygrali po raz piąty z rzędu i na pięć meczów do końca mają taki sam bilans jak trzeci Raptors. Tie-breaker w tej rywalizacji należy do Toronto jako mistrzów dywizji.

– Świetną zmianę w Chicago dał DJ Augustin, który zdobył 25 punktów (6-11 3pt), z czego aż 17 przed przerwą. To najlepszy wynik rezerwowego Bulls w pierwszej połowie od kwietnia 2008 roku (Andres Nocioni). Byki są 6-0, gdy Augustin rzuca 25 punktów, oraz 12-2, gdy osiąga 20. Bardzo dobrze spisał się też Joakim Noah, który miał 21 punktów (9-13 FG) oraz 12 zbiórek. Jimmy Butler trafił tylko 1 z 9 rzutów (3 pkt), ale pobił swój rekord kariery w liczbie asyst (9).

– Gortat miał 19 punktów z 78 Wizards, ale nie był najlepszym strzelcem swojej drużyny. John Wall rzucił 20 punktów, miał też 6 asyst. To oznacza, że razem z Polakiem rzucili.. połowę punktów Waszyngtonu. Kolejne 14 dołożył Bradley Beal. Pozostała dziesiątka dostarczyła razem 25 punktów. Szczytem szczytów było 10 punktów i 5-22 FG w drugiej kwarcie.

CHARLOTTE BOBCATS 96:94 CLEVELAND CAVALIERS OT

– Bobcats po raz drugi w swojej historii zagrają w play-offach. Nie było ich tam od 2010 roku, kiedy przegrali w pierwszej rundzie z Magic 0-4. Teraz trafią na Heat lub Pacers, co oznacza, że mogą stać się drugimi Grizzlies (pamiętacie?), którzy na swoje pierwsze zwycięstwo w play-offach musieli poczekać trzy sweepy.

– We wszystkich poprzednich sezonach Bobcats wygrali tylko 1 z 15 meczów w Cleveland, ale w tym na dwa podejścia wywieźli z Q dwie wygrane. Al Jefferson miał 24 punkty (7 w OT) i 15 zbiórek, Kemba Walker dzień po triple-double zanotował 20 punktów (7-23 FG) i 7 asyst, a swoje pierwsze double-double w karierze zaliczył Cody Zeller (12 pkt, career-high 11 zb).

Kyrie Irving nie potrafił poprowadzić Cavaliers do wygranej, choć zrobił wszystko co mógł, rzucając 44 punkty (rekord kariery, 16-31 FG, 5-9 3pt). Miał też 7 zbiórek i 8 asyst. W ostatnich trzech latach tylko John Wall zanotował taką linijkę.

– Bobcats dopiero po raz drugi w swojej historii wygrali mecz na wyjeździe mimo skuteczności poniżej 38%. Pierwszy raz stało się to również w tym sezonie, w listopadzie.

BOSTON CELTICS 111:115 DETROIT PISTONS

– Celtics przegrali po raz ósmy z rzędu i jeszcze próbują wskoczyć do Top 3 wiadomo-czego. Wczoraj po trzech kwartach prowadzili 10 punktami, by ostatecznie – nie po raz pierwszy, nie po raz ostatni – przegrać. Pistons zakończyli serię 77 porażek w meczach, w których przystępowali do czwartej kwarty z dwucyfrową stratą. Ostatnie takie zwycięstwo odnieśli w 2011 roku. Przerwana dziś seria była drugą najdłuższą aktywną passą w NBA. „Liderem” wciąż pozostają 193 kolejne spotkania tego typu bez wygranej Washington Wizards. Pistons są 3-37, gdy przegrywają po trzech kwartach, ale dwa poprzednie zwycięstwa odnieśli przy tylko jednopunktowej stracie przed 4Q.

– Andre Drummond jeszcze nie skończył swojego drugiego sezonu w najlepszej lidze świata, a już przeszedł do jej historii na wiele różnych sposobów. Dziś zrobił to po raz kolejny (19 pkt, 20 zb, 9-11 FG), stając się pierwszym graczem w XXI wieku, który zebrał w jednym sezonie aż 400 piłek w ataku. Ostatnimi, którzy mieli ich więcej, byli Jayson Williams (443) i Dennis Rodman (421) w rozgrywkach 1997/98. Drummond po raz szósty w tym sezonie miał 20 zbiórek w jednym meczu, to najlepszy wynik gracza Pistons w jednym sezonie od 16 występów Bena Wallace’a w 2002/03.

Rodney Stuckey z ławki Pistons rzucił 26 punktów (10-12 FT), Greg Monroe zdobył 21 punktów (8-12 FG) i 7 zbiórek, 20 punktów dodał Brandon Jennings.

– Jeśli chodzi o Celtics, tu najwięcej punktów po raz kolejny zdobył Jerryd Bayless (25 pkt, 10-19 FG, 5-6 3pt). Jeff Green miał 23 punkty, Jared Sullinger dodał 22 punkty, 10 zbiórek oraz wyrównujące rekordy kariery 5 asyst i 4 celne trójki.

BROOKLYN NETS 105:101 PHILADELPHIA 76ERS

Kevin Garnett po 19 meczach przerwy wreszcie wrócił i spisał się naprawdę dobrze, rzucając 10 punktów (5-6 FG) w 13 minut. Nets pokonali Sixers (wow) i zakończyli zmagania z nimi z bilansem 3-1. Na 12 ostatnich meczów Brooklyn aż 11 razy przekroczył próg 100 punktów. Dziś goście trafili 51,3% rzutów z gry i są 18-1, gdy osiągają przynajmniej 50%. Deron Williams miał 19 punktów i 9 asyst, 16 punktów z ławki dołożył Mason Plumlee (8-10 FG).

Thaddeus Young zdobył 20 punktów, a Hollis Thompson pobił swój rekord kariery, rzucając 18 punktów przy 6-8 za trzy. Thompson w siedmiu ostatnich meczach trafił aż 18 z 26 rzutów z dystansu. Coś się dzieje. Michael Carter-Williams miał 12 punktów i 11 asyst bez ani jednej straty. Ostatnim graczem Philly, który rozdał tyle asyst bez żadnego TO był Andre Iguodala w 2011 roku. I.. to by było na tyle. Ile można pisać o meczu 76ers?

TORONTO RAPTORS 102:98 MILWAUKEE BUCKS

– Bucks pobili dziś 20-letni rekord klubu w liczbie porażek w jednym sezonie. Przegrali po raz 63. Swój rekord pobili także Raptors, którzy jeszcze nigdy wcześniej nie zanotowali w jednym sezonie aż 21 zwycięstw na wyjeździe (innymi słowy – nigdy nie mieli dodatniego bilansu poza domem). Ich walka z Bulls o trzecie miejsce na Wschodzie będzie się toczyć prawdopodobnie do samego końca sezonu regularnego. Stawką jest (najpewniej) uniknięcie Miami w drugiej rundzie. Zobaczymy, jak potoczy się sprawa Indiany.

Greivis Vasquez wszedł w buty Kyle’a Lowry’ego i rzucił 26 punktów (oczko mniej od rekordu kariery) przy 10-15 z gry i 6-8 za trzy (career-high). DeMar DeRozan miał 23 punkty, a Jonas Valanciunas dołożył 17 punktów i 13 zbiórek.

– Dla Bucks 23 punkty z ławki (10-16 FG) zdobył John Henson. Miał też 9 zbiórek, 6 asyst (rekord kariery) oraz 3 bloki. Od 1985 roku tylko siedmiu rezerwowych zaliczyło taką linijkę. Ostatnim był Baron Davis (2006), przed nim – Tom Gugliotta (1995). Khris Middleton zdobył 20 punktów z 9 rzutów, a kolejny dobry występ zaliczył Jeff Adrien (19 pkt, 12 zb).

Najlepsi

punkty: Irving (44)

zbiórki: Drummond (20)

asysty: Nelson (12)

przechwyty: C. Brewer, Babb (5)

bloki: O’Quinn (4)

straty: Nelson (6)

3pt: H. Thompson, Augustin, Vasquez (6)

FT: Stuckey (10)

minuty: Irving (42:35)

Enbiejowy typer: 4/6